Chociaż cały czas wymagam racjonalizmu w myśleniu to jednocześnie podpieram się często ludzką intuicją.
To intuicja naukowców przyczyniła się do większości odkryć naukowych. W przeciwnym wypadku - poprzez metodę prób i błędów, czekalibyśmy może nawet setki lat na znane od dawna odkrycia naukowe.
Dawno temu zastanawiałem się: dlaczego Profesor Pogonowski z uporem drąży temat Drugiej RP i stosunków polsko-niemieckich.
I już dawno temu uznałem, że są one kluczem do zrozumienia bardzo tragicznej dla nas przyszłości.
Otumanieni Polacy jeszcze wierzą w jakieś pozytywne intencje Unii Europejskiej wobec nas. Są jeszcze tacy - którzy mają nadzieję na rozwój Polski w ramach UE, podczas gdy życie dowodzi od dwudziestu lat, że została nam naznaczona rola kolonii wobec Europy Zachodniej.
Mam przed sobą gazetę z 15 września 1939 roku.
Zgodnie z polsko - francuskim i polsko - angielskim traktatem wojskowym, najpóźniej w dniu następnym państwa te miały wesprzeć nasze wojsko ofensywą przeciwko Niemcom.
Zamiast tego - w prasie angielskiej pojawiły się - napisane wielkimi literami tytuły - jak to określiła ówczesna prasa: "Anglia lży wojskom polskim".
Polskie dowództwo nazywali "zupełnie niezdolnymi", a żołnierzy polskich "tchórzami".
Mimo tego, że nawet Niemcy i sam Hitler wypowiedział się publicznie o "męstwie polskich żołnierzy".
W tym samym dniu 15 września gazeta tłustym drukiem stawia pytanie retoryczne: "Czy grozi nam uderzenie w plecy armji czerwonej?" (pisownia oryginalna)
"Tak zdradzili Polskę!", "Opuszczono i porzucono nas!" wieściły tytuły wrześniowych gazet.
19 września 1939 roku - kiedy jeszcze trwała walka, a Hel bronił się do 2 października, to Hitler urządził od Gdyni do Gdańska wielką paradę, w której uczestniczyły dziesiątki tysięcy Niemców.
W Gdańsku wygłosił przemówienie - w którym stwierdził że "wcześniej panował w Polsce człowiek o bezsprzecznej realistycznej wyrozumiałości i energii. Udało mi się zawrzeć z Marszałkiem Piłsudskim układ, który miał torować drogę do pokojowego porozumienia obu narodów. (...)
Zaraz po Jego śmierci jednak nastąpiła znowu wzmocniona walka przeciw wszystkiemu co niemieckie.
Było to na dalszą metę dla Rzeszy bardzo trudne przypatrywać się, jak w kraju, który i tak już Niemcom wyrządził największą krzywdę, żyjące tam mniejszości niemieckie zostały prześladowane w barbarzyński wprost sposób. (...)
Na angielskich podżegaczy do wojny także i Polska była tylko środkiem do osiągnięcia celu. Dzisiaj ozięble oświadczają w Londynie, że w tej wojnie nie chodziło o byt Polski, lecz o usunięcie niemieckiego reżimu. (....)
Jeśli Polska wybrała dziś wojnę, to wybrała ją, ponieważ inni wtrącili ją w wojnę, ci inni, którzy wierzą, że oni przy tej wojnie zrobią największy interes polityczny i finansowy. Wojna jednak nie będzie dla nich najlepszym interesem, a nawet stanie się ich zgubą."
Przemówienie to było relacjonowane na całym świecie.
Tego samego dnia politycy angielscy cynicznie stwierdzili, że "... istnienie Polski było im obojętne. Mniejszości narodowe tylko obiektami handlowymi."
W 1939 roku - równolegle do negocjacji z Polską, Anglicy prowadzili rozmowy ze Stalinem.
Zakładali w nich, że w razie dogadania się z rosyjskim tyranem, wschodnie tereny Polski zostaną mu oddane w taki sam sposób - jak w Monachium Sudety - Hitlerowi.
25 września "wysoki rumuński dostojnik kościelny" miał rozmawiać z byłym Prezydentem Mościckim i byłym Marszałkiem Rydzem Śmigłym.
Rydz Śmigły powiedział: "że już w drugim dniu przekonał się, że wojna jest przegrana.
Wszystkie połączenia zostały przerwane. Każdy korpus walczył osobno. W owym drugim dniu był zdecydowany zawrzeć pokój. Anglja jednak oświadczyła, że bezwzględnie tego czynić mu nie wolno (!)
Anglja przyjdzie Polakom z pomocą na morzu i lądzie i w powietrzu (!)
Rząd polski otrzymał nawet wiadomość, że Anglicy walczą już na Westerplatte (!)
Więc Rydz-Śmigły podporządkował się zarządzeniom Anglji wbrew lepszej wiedzy. Nie śmiemy tem samem sądzić, kto był większym zdrajcą narodu polskiego, - czy Śmigły-Rydz, czy też Anglja." (koniec cytatu)
Jak pamiętamy - jeszcze dwa dni - do 27 września 1939 roku broniła się Warszawa.
Mimo tak haniebnych działań Anglików i Francuzów, od 1940 roku polscy żołnierze walczyli o Francję, a po skandalicznym poddaniu Francuzów - o Anglię.
Jest bardzo prawdopodobne, że to nasi lotnicy przeważyli szalę zwycięstwa w "Bitwie o Anglię" w 1940 roku. Atakowali bowiem z ogromnym impetem budząc postrach wśród lotników niemieckich.
Cztery lata po zajęciu Polski przez armię niemiecką - 28 listopada 1943 odbyła się w Teheranie "Konferencja" na której angielski Premier - Winston Churchill oddał Stalinowi wschodnią część Drugiej RP.
A w tym samym czasie "Armia Andersa" - zamiast walczyć o Polskę - broniła kolonialnych interesów Anglii w Iranie i na Bliskim Wschodzie, zwalczając ruchy narodowowyzwoleńcze.
To była historyczna powtórka błędu Legionów Dąbrowskiego, które użyte zostały do walki na San Domingo.
Politykiem zostaje się wtedy - gdy jest się szumowiną moralną.
Wielcy politycy to wielkie szumowiny, a dyktatorzy to wielcy zbrodniarze.
Hitler i Stalin są tego najlepszymi przykładami.
Nie osiągnęliby swojego celu bez szeregu intryg i zbrodni.
Taką - kolejną intrygą było zacytowane powyżej przemówienie Hitlera w Gdańsku - w którym mówił o "dobrych i złych" polskich politykach.
Miał bowiem nadzieję, że Polacy powtórzą błąd z czasów napoleońskich i wyruszą razem z Niemcami na Rosję.
Wraz z Niemcami na Rosję poszli Włosi, Francuzi, Austriacy, Węgrzy, Rumuni, Słowacy, Bułgarzy i inne narody.
Polacy wybrali "mniejsze zło" i stanęli po stronie tych - którzy od początku mieli zamiar nas zdradzić. Po stronie Anglii. A Francja niczym dziwka oddała się Hitlerowi.
Warto choć przez chwile zastanowić się: co by było gdybyśmy poddali się 2 września 1939 roku unikając strat osobowych i materialnych?
Polacy zawsze byli naiwni.
Lecz 20 lat naiwności względem Unii Europejskiej to już przesada.
Jest dostatecznie dużo sygnałów, że najważniejsze kraje UE traktują nas dokładnie tak samo - jak we wrześniu 1939 roku.
Niemcy chcą zdobyczy terytorialnych, polskich kopalin i "mięsa armatniego".
Anglicy i Francuzi rozgrywają z Niemcami - niczym w pokera - losem państw Europy Środkowej i Wschodniej.
Ale gdy skończy się gra polityczna, rozpocznie się krwawa wojna.
A Narody Europy niczego nie nauczyły się z tragicznej lekcji historii.
Podobno we wrześniu 1939 roku, grupa oficerów chciała zabić Rydza Śmigłego za zdradę.
Czy współczesnym politykom uda się opuścić Polskę bez konsekwencji?