|
Młodzi
|
|
Młodzi, politykę mają gdzieś.
Jeszcze miał by się student polityką zajmować, dobre sobie.
Ale nie będzie studentowi nikt bajek wciskał, że partyjna Polska to dobra Polska, że Polacy są biedni tacy że trzeba się nimi opiekować Wybierać za nich posłów na przykład. Bo sami, na pewno wybraliby niewłaściwych
My uważamy inaczej. Mówiliśmy to głośno do tysięcy ludzi.
Marsz na Warszawę, komu z nas przychodziło do głowy, że jedziemy narobić w Polsce większego zamieszania niż sto tysięcy strajkujących na ulicach Warszawy pielęgniarek, rolników czy metalowców. Dla wielu z nas miała to być tylko wakacyjna przygoda, Jedziemy zobaczyć Polskę? No to jedziemy! Tym bardziej, że przy okazji oddamy przysługę naszemu krajowi. Kiedy niedzielnym rankiem, 29 czerwca nasza nyska ekipa wyruszała z rynku, nikt z nas nie przypuszczał, że bez śrub strzykawek i ziemniaków podbijemy serca miast i zdobędziemy Warszawę.
Każdego dnia, w kolejnym mieście, tysiące nowych twarzy, setki rozmów, setki opowieści Polska. W każdym mieście, dużym albo małym, przyjmowano nas jak gości, a kiedy mieszkańcy miast zrozumieli dlaczego tam jesteśmy, kim jesteśmy i o co walczymy, rosła nasza duma i siła. Byliśmy dumni kiedy podchodzili do nas ludzie i potrząsając nasze dłonie, wyrażali nadzieje, jaką budzi widok młodych ludzi walczących o lepszy kraj dla nas wszystkich cieszę si że Młodzi się za to wzięli Młodzież! Tylko Młodzi mogą jeszcze coś zmienić w tym kraju
Maszerowaliśmy od Częstochowy do Warszawy, wszędzie nadziei towarzyszyło jeszcze jedno uczucie poczucie braku wartości i słabości wobec naszego państwa. Ludzie nie wierzą, że ktoś jeszcze w Polsce ma na uwadze ich troski.
To nie jest budujące. Często słyszeliśmy to na ulicach naszych miast. Nysy czy Szczecina, Wrocławia czy Poznania, ale nigdy nie widzieliśmy tego w taki sposób, nigdy nikt nam tego nie mówił tak głośno i wyra?nie Ci sami ludzie, w których rozgorzała nadzieja gasili ją przekonaniem, że nic nie znaczą, że człowiek w Polsce nic nie znaczy i nikt się z nami nie liczy. Wołali do nas: Tak! Zgadzam się z wami! Popieram was! Jestem z wami!... aby dodać przytłumionym głosem, że: to się nie uda politycy nigdy na to nie pozwolą, nikt się z nami nie liczy
Niektórzy czekają na drugą Solidarność, czekają aż zapuka do ich okien dziesięć milionów Polaków i zapyta: Czy pójdziesz z nami zmienić swój obolały kraj? I wtedy oni, ochoczo
Dla nas może to być nawet dziesięć milionów. Kto chce, niech czeka. Może się nie doczekać, bo nam wystarczy jeden tysiąc. Tylu już nas jest w całej Polsce. Nikt z nas nie ma wątpliwości, że musimy zmienić nasz kraj, i że tylko my, Młode Pokolenie Polaków, mamy dość siły i odwagi żeby stanąć do bitwy o naszą przyszłość w tym kraju. Bez pieniędzy, wpływów i telewizji, przeciw baronom, prezesom i wielkim partiom, dla których głos Polaka nie znaczy nic.
Boją się nas! Nie pokazywała nas telewizja, ale wszyscy na górze wiedzieli, że na Warszawę maszeruje kilkudziesięciu młodych ludzi. Bez haseł o podwyżce renty studenckiej, 50% ulgi PKP, czy dopłatach do hektara. Wiedzieli, że mamy tylko jeden postulat: Żądamy odpowiedzialności za Polskę!, że chcemy przywrócić osobistą odpowiedzialność ludzi, którzy decydują o naszej przyszłości. Tego samego chcą tysiące ludzi, których spotkaliśmy, tego samego chcą miliony Polaków których dopiero spotkamy.
Kiedy spotykaliśmy się z mieszkańcami Ożarowa pod Warszawą, tymi samymi lud?mi, którzy przez ponad 300 dni walczyli o uratowanie przyszłości miasta, uratowanie fabryki. W radio, Pan Poseł mówił nam, że system partyjny jest dobry, bo jak nam się znudzi jedna partia, to w następnych wyborach wybierzemy sobie drugą. Pan Poseł nie rozumie, że nam znudziły się wszystkie partie, nie chcemy wybierać między jedną kliką a drugą, chcemy wybierać ludzi
przed nami odpowiedzialnych. Chcemy pewności, że nasz głos ma wartość, a wybory to nie cyrk, abrakadabra i spotykamy się tu znów za cztery lata.
Pytamy samych siebie, pytamy każdego z was: Po co chodzić na wybory które niczego nie zmieniają? Czy to jeszcze są wybory, czy już tylko głosowanie?
Dlaczego nie możemy wybierać ludzi, jak burmistrza?...
Kiedy to się stało, że posłańcem na Sejm, może być tylko członek partii
politycznej, że tylko partia ma prawo decydować kto ma nami rządzić?...
Nie wiemy kiedy to się stało, ale wiemy na pewno, że tak dalej nie może być, nie mogą o nas decydować ludzie, których nie możemy sami wybrać. Dosyć gadania o demokracji, której nie ma!
To co zrobiliśmy, nie jest polityką, marsz na Warszawę, to był pierwszy cios w walce Młodych o prawo do decydowania o Polsce, która jest nasza.
W niej nasza przyszłość.
Bardzo często pytano nas jaką jesteśmy partią, z jaką opcją polityczną się identyfikujemy, kto nas finansuje. Wielu Młodych, słysząc hasło Jednomandatowe Okręgi Wyborcze, przywołuje na myśli wielką politykę, a Młodzi, politykę mają gdzieś za przeproszeniem i polityków też. Nas Młodych
woJOWników, uczestników marszu na Warszawę, również polityka nie interesuje.
Wszyscy jesteśmy lud?mi bezpartyjnymi, studentami i licealistami, których interesuje przyszłość, nie władza i stołki. Ale wiemy, że w kraju, w którym nic od nas nie zależy, nie mamy na nic wpływu i decydują o nas ludzie wybrani
bez nas, nie mamy żadnych szans.
Jednomandatowe Okręgi Wyborcze, to tylko i aż, uczciwe i proste prawo wyborcze. Zrozumiałe dla każdego, wybieramy człowieka, nie partię polityczną.
Polska jest nasza! Odzyskamy ją dla siebie i wszystkich Polaków, których zmęczone twarze promieniały rozmawiając z nami na ulicach miast. Ten marsz to dopiero przedwiośnie. Teraz kiedy wiemy, że prawda jest po naszej stronie, jaka siła w nas drzemie, nic nas nie zatrzyma. Lokomotywa ruszyła.
Przyłącz się do nas. Razem będziemy mocniejsi!
Agnieszka Bury
Agnieszka Chwalczuk
Piotrek Wojtasik
Przemek Skrzypiec
Tomek Wiktor
Piotrek Smoter.
|
18 lipiec 2003
|
przesłała Elżbieta
|
|
|
|
Decyduje rozmowa kwalifikacyjna
grudzień 20, 2005
|
"Demokratyczny fundamentalizm" a potęga nafty
sierpień 9, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Amerykanie zbombardowali iracki szpital
listopad 9, 2004
PAP
|
Polskie zdrowie
luty 24, 2005
|
SOLIDARNI Z ROSJˇ !
sierpień 21, 2008
marduk
|
„Islamo-faszym” czy „energo-faszyzm?”
styczeń 17, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Polacy maltretowali irackich wię?niów?
maj 28, 2004
IAR
|
Kołodko zapowiada narodową krucjatę walki z bezrobociem
lipiec 27, 2002
PAP
|
Geszefciarze, czyli o standardach polityków
październik 13, 2007
Marek Olżyński
|
Do Iraku z kneblem w ustach
maj 26, 2003
przesłała Elżbieta
|
Lista do wykorzystania w przyszłości.
grudzień 22, 2002
|
Tak mi się napisało.
listopad 7, 2006
"Waldi"
|
Festiwalu Sztuki Najnowszej
czerwiec 17, 2004
|
"Wot kultura".
Koniec okresu ochronnego
marzec 17, 2003
http://www.dziennik.krakow.pl/
|
Rekomendacje
marzec 15, 2008
Artur Łoboda
|
Tym razem Stan Tymiński wygra...
maj 27, 2005
kopista
|
I śmieszno, i straszno...
grudzień 10, 2002
|
Lichwa uber alles ... czyli "patriotyczny obowiązek" wobec żydowskich gangsterów
luty 7, 2004
|
Uwaga: Wazna informacja o "polskich" mediach!!!!
marzec 28, 2006
Przedruk
|
Apel Komitetu Pamięci Ofiar Stalinizmu do Społeczeństwa
czerwiec 10, 2006
Leszek Skonka
|
więcej -> |
|