|
Czy to początek cybernetycznego powstania?
|
|
Po 1989 roku przystąpiono do realizacji strategii zmiany postrzegania systemu politycznego - w jakim żyjemy.
Zachowując totalitarny charakter prowadzonej polityki, usiłowano ubrać go w szaty demokracji.
Stworzono całą doktrynę bezczelnej indoktrynacji, która służyła wmówieniu społeczeństwu, że żyjemy w państwie demokratycznym a każdy - kto temu zaprzecza jest ignorantem, lub zapyziałym wrogiem demokracji.
Jednym z priorytetowych zadań liberalnych mediów było wmówienie - coraz bardziej ogłupianemu społeczeństwu, że żyjemy w wyjątkowych czasach - do których nie można porównać niczego - co miało miejsce w przeszłości.
Chodziło im o zerwanie z fundamentalną zasadą łacińską, że: "historia jest nauczycielką życia".
W ten sposób oderwali miliony ludzi od własnej kultury i od logicznego myślenia.
Fruwając w intelektualnych oparach nihilizmu moralnego - Społeczeństwo Polskie przez kilkanaście lat dało sobą doskonale manipulować.
Doszliśmy jednak do momentu - gdy nie sposób dalej się oszukiwać, gdy wszystkie zmory przeszłości powróciły do naszej codzienności.
Zburzenie WTC - jako pretekst do ataku na inne państwo. Mordy tysięcy ludzi - "w imię wolności i demokracji".
Wielki kryzys światowy wynikający ze spekulacji na giełdach finansowych.
To wszystko mogłoby przejść bez echa.
Ale są ludzie, którzy przeciwstawili się takiej zbrodni wobec ludzkości.
Dzięki nim społeczeństwa nie dały się całkowicie otumanić, poprzez ogłupiające programy telewizyjne i filmy z "fabryki snów".
W związku z tym politycy stworzyli administracyjne narzędzia walki z demokracją Internetu.
"Dajcie mi człowieka a znajdę na niego paragraf" - powiedział niesławny prokurator Wyszyński - niestety Polak.
Dokładnie taką samą zasadę można wykorzystać w walce politycznej - wobec każdej witryny internetowej.
Podam najprostszy przykład z własnego podwórka.
Wyobraźmy sobie dziecięcy konkurs piosenki, którego uczestnicy wykorzystają znane utwory.
Jeżeli zamieścimy relację filmową z takiego konkursu, to urzędniczy przestępca zakwalifikuje to do łamania prawa autorskiego bo uzna, że dzieci powinny płacić tantiemy za prawa autorskie do utworów.
Rozpocznie się batalia sądowa i po wielu latach sąd w końcu uzna, że dzieci nie musiały płacić za korzystanie z praw autorskich.
Ale instytucja - którą sobie upatrzyli urzędnicy zostanie zniszczona.
Ponieważ wyprzedzamy w myśleniu wszystkich urzędników razem wziętych to jedną z naszych metod obrony jest uruchomienie działalności pod nowym szyldem w ciągu 24 godzin.
I taką propozycję przedstawiamy twórcom Internetu.
Ale tych najskuteczniejszych metod nie podamy publicznie. Mogą sie do nas zgłosić osobiście.
Przed przejściem do najnowszych informacji - czyli ataku na serwery rządowe, pozwolę sobie na przytoczenie pewnej sprawy.
W marcu ubiegłego roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przygotowało projekt "Strategii Rozwoju Kapitału Społecznego 2011-2020".
Dokument ten zaliczyć należy do długiej listy manipulacji społeczeństwem, pod pozorami demokracji.
Szczególnie uderzyło mnie prostactwo użytego języka, który był bełkotem nowomowy - niezrozumiałej nawet dla autora tekstu.
Pozwolę sobie zacytować jedno ze zdań:
"Paradygmatem rozwojowym wspieranym przez władze publiczne jest model polaryzacyjnodyfuzyjny,
który ma wzmocnić potencjał rozwojowy biegunów wzrostu i udrożnić kanały dyfuzji
impulsów modernizacyjnych na obszarach peryferyjnych."
W swojej krytyce tego dokumentu zacytowałem to zdanie stwierdzając, że to słownictwo jakiegoś pomarcowego pseudointeligenta.
Nie wiedziałem wtedy, że autorem takich rodzynków jest Michał Boni - dziś tak zwany "Minister administracji i cyfryzacji ".
Z kolei pozwolę sobie na inny cytat z tego dokumentu:
"Postulat promowania na poziomie europejskim edukacji kulturalnej urzeczywistniany jest też m.in.
poprzez tworzenie europejskich zasobów cyfrowych."
To "urzeczywistnienie" oznacza w praktyce reglamentację dla jedynie-słusznych treści.
Od wielu lat działamy na rzecz zachowania kultury polskiej i edukacji kulturalnej młodzieży.
Robimy to z własnych środków finansowych bo ludzie decydujący o środkach na polską kulturę czynią każdy możliwy przekręt - by nie dopuścić, lub przynajmniej bardzo ograniczyć możliwości wpływu na polską kulturę patriotom.
W zeszłym roku złożyliśmy któryśdziesiąty projekt o dofinansowanie naszego projektu.
W tal zwanym "Narodowym Instytucie Audiowizualnym" złożyliśmy projekt publikacji ponad 3000 zdjęć prezentujących Polskę od końca XIX wieku do 1939 roku.
"Poemat o Polsce, która na zawsze odeszła" miał pokazać młodzieży Ojczyznę, z czasów zanim naziści i komuniści wymordowali polską inteligencję i skierowali kulturę Polaków w zaułek prostactwa, nienawiści i pogardy do własnego kraju.
Wobec oficjalnie prowadzonej polityki "brukselizacji" polskiej kultury - taka publikacja została niedopuszczona do realizacji.
Oficjalna polityka PO wobec polskiej kultury podejmuje wiele starań by nie dopuścić do odrodzenia polskiego patriotyzmu.
W przeciwieństwie do ludzi z "ANONYMOUS" ja mam zamiar drogą prawną prowadzić swoją krucjatę.
Zażądałem od Dyrekcji Narodowego Instytutu Audiowizualnego, oraz od Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego podania szeregu informacji publicznych, pozwalających prześledzić proces niszczenia polskiej kultury.
W odpowiedzi otrzymałem setki stron dokumentów, które bardzo skrupulatnie omijały meritum sprawy.
Zarówno Minister Kultury - jak też Dyrekcja Narodowego Instytutu Audiowizualnego uczyniły wiele - by ukryć osoby odpowiedzialne za niszczenie polskiej kultury.
Im się wydaje, że wprowadzając pseudo-nowomodne hasła w rodzaju "kultura 2.0" są w stanie ogłupić Polaków.
Na całe szczęście są jeszcze ludzie honoru.
Również informatycy wyszli poza ramy swoich zainteresowań i włączyli się w nurt życia społecznego.
Być może dzień jutrzejszy będzie okresem cyber-wojen.
Z upływem czasu walka będzie się zaostrzać.
Nie powstrzymają ludzi sankcje prawne.
W tej walce Rządy - w tym polskojęzyczny Rząd - skazany jest na przegraną. Bo najważniejszą bronią jest tu intelekt, a Urzędy Państwowe epatują prostactwem.
W tej walce nie potrzeba dużo pieniędzy, więc żaden rząd nie będzie miał przewagi.
A bojownikom z Anonymous radzę, by zawczasu wykształcili rzesze programistycznych samurajów, którzy poznają tajniki walki by ją kontynuować - gdy kogoś zabraknie.
O kwalifikacjach polskojęzycznego rządu najlepiej świadczy fakt, że wiele godzin po rozpoczęciu ataku rzecznik polskojęzycznego rządu stwierdził, że to tylko wzmożone zainteresowanie stronami rządowymi.
Faktycznie - taki komunikat podawał skrypt ze stron ministerstw. Ale tylko tłumok nie potrafi zinterpretować tej odpowiedzi serwera.
Tłumoki nami rządzą.
Jak długo jeszcze?
P.S.
Wedle wyników ze strony MKiDN byłem jedyną osobą, która wyraziła swoją opinię na temat przytoczonego powyżej dokumentu: "Strategii Rozwoju Kapitału Społecznego 2011-2020".
Jeszcze jakieś zrzeszenie NGO zabrało - już po mnie glos, ale im chodziło o dostęp do koryta.
Pewnie z powodu bardzo krytycznej mojej opinii i umiejętności zrozumienia ukrytych celów, MKiDN nie przesłało do konsultacji społecznej projektu umowy ACTA.
Rzecz w tym, że jako twórcy kultury - od kilkudziesięciu lat jesteśmy okradani z naszych praw autorskich. A w kradzieżach tych przodują urzędy państwowe: Urząd Miasta Krakowa, Zarząd Województwa Małopolskiego, różne - tak zwane rządowe "instytucje kultury".
To my powinniśmy być pierwszymi recenzentami tej ustawy.
Ponieważ jednak walczymy o demokrację to wszystko wskazuje na to - ze taka ustawa będzie skierowana przeciwko niezależnym twórcom kultury.
|
23 styczeń 2012
|
Artur Łoboda
|
|
|
|
Szczepili nieświadomych ludzi przeciw Ptasiej Grypie. Zmarło 21 pensjonariuszy
lipiec 2, 2008
tvn
|
Traktat - Unia decyduje za Nas
kwiecień 25, 2005
przesłała Elżbieta
|
Imperium dostaje zadyszki
październik 10, 2006
Ignacy Nowopolski
|
Dlaczego żaden z nich nie siedzi w kryminale?
grudzień 13, 2008
?ródło informacji: RMF
|
Lepper nie ufa Kołodce, chce rozliczyć prezydenta
lipiec 30, 2002
PAP
|
Trudne pytania do entuzjastow UE
lipiec 22, 2008
Goska
|
Michnik znowu zacheca Polakow do oddawania pieniedzy
lichwiarzom
grudzień 31, 2007
W.M.
|
"W Polsce błędów lekarskich już nie ma"
październik 31, 2004
Adam Sandauer
|
Unijne dotacje
lipiec 17, 2003
Tomasz Cukiernik
|
Kajmany - raj dla hedgefundów
czerwiec 15, 2008
|
Retrospekcja, czyli rzecz o obłudnikach
kwiecień 4, 2006
Marek Olżyński
|
polnische Schweine
październik 22, 2005
Artur Łoboda
|
W obliczu zaostrzającego się konfliktu USA - Rosja...
czerwiec 5, 2007
aktualności pnlp
|
Polski suweren unijnego prawodastwa
październik 15, 2005
|
Prośba o interwencję w kwestii piekarza, którego ściga Fiskus się za czynione dobro
listopad 9, 2006
|
Co powinien zrobić Kaczyński?
październik 28, 2005
Artur Łoboda
|
Najpierw hitlerowcy, teraz lichwiarze
styczeń 20, 2004
|
Rabini i Bush
wrzesień 19, 2006
przysłał prof. Iwo Cyprian Pogonowski
|
O promowaniu ślepoty inteligencji polskiej, czyli jak się tworzy „przyzwolenie bez zgody”
luty 5, 2008
J. Duranowski
|
Pod ochroną Wymiaru Bezprawia
grudzień 4, 2003
http://www.gazetapoznanska.pl
|
|
|