|
Marzenia o imperium amerykańskim
|
|

Poruszanie tematu "amerykańskiego imperium" w rozmowach z Amerykanami jest niemile widziane.
Wspomnienia podbojów "Dzikiego Zachodu" są przedstawiane w szkołach amerykańskich jako krzewienie "państwa wolności" wśród dzikich tubylców.
Chociaż Nowy Jork był i jest nazywany "the Empire State", do którego przybywały miliony uchod?ców z Europy, to Amerykanie na ten temat nie lubią rozmawiać.
Natomiast ostatnio wiele książek amerykańskich poświęcono amerykańskiemu imperium.
W najnowszym numerze "New York Review of Books" z datą 4 listopada 2004 zamieszczono artykuł zatytułowany "Marzenia o imperium". Autorem jest Tony Judt, który podsumowuje treść dziewięciu niedawno wydanych na ten temat książek. Warto przytoczyć ich tytuły: "Imperium Ameryki - dzieło przypadku" (William E. Odom i Robert Dujarric, Yale University Press), "Czas imperium: szanse i problemy amerykańskiego imperium" (Andrew J. Bacevitch, Ivan R. Dee), "Zmartwychwstanie imperium, ślady Europejczyków i niebezpieczny pochód Amerykanów przez Bliski Wschód" (Rashid Khalidi, Beacon), "Prawe państwo: potęga konserwatystów w Ameryce" (John Micklethwait i Adrian Wooldridge, Penguin), "Imperium" (Michael Hardt i Antonio Negri, Harvard University Press); "Rzesze" (Michael Hardt i Antonio Negri, Penguin), "Nowy imperializm" David Harvey, Oxford University Press), "Strach: historia myśli politycznej" (Corey Rubin, Oxford University Press), oraz "Nowy porządek świata" (Anne-Marie Slaughter, Princeton University Press).
Nastroje Amerykanów wobec problemów imperialnych opierają się z jednej strony na dumie z ogromu amerykańskiej maszyny wojennej, a z drugiej nacechowane są niepewnością, jak należy używać amerykańskiej potęgi wojskowej i gospodarczej. Jak dotąd udało się Amerykanom kontrolować zasoby wielu krajów, zwłaszcza w Ameryce Łacińskiej, unikając kłopotu bezpośredniego zarządzania tymi państwami i trzymania w ryzach ich ludności. Europejczykom naturalnie się nie podoba, kiedy Bush mówi, że Ameryka jest "największą siłą na rzecz dobra w historii", i kiedy obiecuje zakładać "demokracje" na Bliskim Wschodzie.
Bush irytuje Europejczyków, kiedy uzasadnia podbój Iraku tym, że "amerykańskie ideały" są właściwe i prawdziwe dla każdego człowieka w każdym społeczeństwie.
Amerykańskie imperium jest bardzo dobre dla Żydów, wśród których trockiści nawrócili się na syjonizm, stając się neokonserwatystami.
Dziś starają się użyć amerykańskiej maszyny wojennej do budowy "wielkiego Izraela".
Naturalnie potęga Ameryki manipulowana przez neokonserwatystów nie jest dobrze widziana przez Arabów. Ameryka ma podstawowy "problem imperialny" w postaci szybkiego rozpowszechniania się wiadomości o akcjach "dyscyplinarnych" lub nawet znęcaniu się nad tubylcami, jak to fotografowano w więzieniu Abu Ghraib w Bagdadzie. W tym samym czasie rząd Busha zabraniał pokazywania w gazetach fotografii trumien żołnierzy poległych w Iraku i sprowadzanych na cmentarze w USA.
Ameryce trudno jest być "imperialną demokracją".
Wyborcy nie mają ochoty pokrywać kosztów budowy własnego imperium, a gdyby dochodziła do nich wiedza o manipulacji siłami amerykańskimi przez neokonserwatystów na korzyść "wielkiego Izraela", to na pewno na to by nie głosowali.
"Wojną z terroryzmem" uzasadnia się dyscyplinowanie obywateli i trzymanie ich pod nadzorem.
Na marginesie wspomnę, że teraz w USA są wymagane rozmaite dowody tożsamości. Niedawno z Polski przyjechał uczony w celu kilkumiesięcznej pracy. Okazało się, że nie ma prawa mieć telefonu w swoim mieszkaniu, ponieważ nie posiada amerykańskiego numeru ubezpieczeń społecznych, który jest potrzebny przy rejestracji telefonu, a jemu nie przysługuje w ramach krótkiego pobytu.
Są to nowe przepisy spowodowane "wojną z terroryzmem".
Amerykański minister obrony, Donald Rumsfeld, zapewniał żołnierzy USA w Iraku, że "w przeciwieństwie do innych armii na świecie, wy nie przybyliście, żeby dokonać podboju, lub okupować ten kraj; wy przynosicie wolność, i Irakijczycy o tym wiedzą".
Jak wiadomo, rzeczywistość jest zupełnie inna.
Judt pisze, że powodem do pesymizmu w związku z sukcesami imperialnymi USA jest ciasnota neokonserwatystów, i przytacza słowa generała Tommy'ego Franksa, który dowodził atakiem na Irak: "[wiceminister obrony, neokonserwatysta-syjonista Douglas Feith] jest największym durniem na świecie". W rzeczywistości nieporozumienie między generałem i wiceministrem polegało chyba na tym, że generał nie był syjonistą i nie rozumiał, że tworzenie chaosu w Iraku jest częścią strategii syjonistów, budowniczych "wielkiego Izraela".
Judt kończy swój artykuł: "Ameryka przestała być przykładem dla świata.
Amerykański "na nowo narodzony" prezydent upiera się, że toczymy wojnę "Dobra przeciw Złu" i że "wartości amerykańskie są właściwe i prawdziwe dla każdego człowieka w każdym społeczeństwie". Na to stwierdzenie autor odpowiada: "co jest wart dla kraju podbój świata, jeśli w trakcie podboju zatraci własną duszę".
Jest to smutna konkluzja artykułu pod tytułem "Marzenia o imperium amerykańskim". Jak wiemy, podbój częściej wywołuje nienawiść niż wdzięczność podbitego kraju.
Dzisiejsza nienawiść Irakijczyków jest przeciwieństwem tego, co neokonserwatyści obiecywali Amerykanom w Iraku.
Amerykanie są zaskoczeni wysokimi cenami ropy naftowej w rezultacie ataku na Irak. Obiecywano im, że ceny płynnego paliwa spadną, ponieważ podbity Irak miał jakoby zwiększyć trzykrotnie produkcję ropy naftowej.
Blacksburg, USA |
|
26 październik 2004
|
|
Iwo Cyprian Pogonowski
|
|
|
|
Syndrom autobusu
grudzień 13, 2004
Mirosław Naleziński
|
Dominacja na rynku "twardych" narkotykow.
sierpień 22, 2005
Goska
|
Kto wygrał, kto przegrał
wrzesień 26, 2005
Artur Łoboda
|
Wróżki na odsiecz Balcerowiczowi
grudzień 29, 2005
|
Obama ulega lobby Izraela?
marzec 17, 2009
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Trzej obywatele PRL czy Liber Chamorum.
maj 26, 2007
Jan Lucjan Wyciślak
|
US Steel i LNM złożyły ostateczne oferty na zakup PHS
kwiecień 23, 2003
PAP
|
Strzykawa
luty 16, 2007
Jan Lucjan Wyciślak
|
Populista Tusek
kwiecień 3, 2008
Artur Łoboda
|
5 kłamstw na temat sytuacji w Strefie Gazy
styczeń 6, 2009
AWT
|
Polskie Huty Stali już nie polskie
październik 27, 2003
IAR
|
Szaron szuka sprzymierzeńców
styczeń 29, 2003
PAP
|
Redaktor "kadyceusz" czyli Bubel w Samoobronie
wrzesień 16, 2002
PAP
|
Kościół stanie za Urną
styczeń 9, 2003
Adam Zieliński
|
Białoruś: Przeciwko ingerencji w kampanię wyborczą.
marzec 11, 2006
słowianofil
|
"Prezydent nie przyznał" Stanisławowi Gibkowi
grudzień 4, 2006
Olaf Swolkień
|
Józef Piłsudski
Wzajemna lojalność i zaufanie obywateli
grudzień 10, 2002
zaprasza.net
|
Z kim ?
maj 14, 2003
Andrzej Kumor
|
Włoch cienki jak jego włoski włosek
luty 21, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
"Zaufaj mediom", czyli :
Czy Jacek Cygan to cygan
grudzień 9, 2003
Artur Łoboda
|
więcej -> |
|