|
Początki totalitaryzmu liberalnego w kulturze
|
|
Jako młody człowiek - rozpoczynający swoją drogę artystyczną - wymyśliłem sobie, że powinienem przez kilka lat popracować jako "robol", by poznać sposób myślenia przeciętnego Polaka.
A to miało służyć pełniejszej świadomości kultury i świadomości stanu ducha społeczeństwa polskiego.
Nigdy w życiu nie spełniłem tych planów. Ale z czasem zrozumiałem, że wystarczy być otwartym na innych ludzi - słuchać to co mówią i nie wymądrzać się, a wtedy zrozumie się wiele fundamentalnych prawd społecznych i kulturalnych.
Moja droga artystyczna nie była też nigdy prosta i oczywista.
Wykonywałam w życiu bardzo dużo prac - nie związanych bezpośrednio ze sztuką i kulturą. Mam również wiele zawodów technicznych, które czasem bardzo odbiegają od działań kulturalnych.
Angażowałem się też w różne działania społeczne - które z działalnością artystyczną mają bardzo daleki związek.
Kiedy niedawno zastanowiłem się nad własnym życiem, to zrozumiałem - że mój życiorys jest typowym dla polskich artystów XIX wieku.
W połowie lat siedemdziesiątych przygotowywałem się do napisania pracy dyplomowej - bronionej w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych w Krakowie.
Ponieważ przez cztery lata Liceum wyznawałem bardzo hedonistyczne podejście do życia - pod postacią "wino, dziewczyny i śpiew" to w piątej klasie chciałem się poprawić i bardzo poważnie podszedłem do tematu.
Przez pół roku poszukiwałem tematu jaki chciałem podjąć - studiując bardzo gruntownie dostępne źródła na temat malarstwa polskiego XIX wieku.
W tamtych latach Miejska Biblioteka Publiczna mieściła się przy ulicy Franciszkańskiej i choć było w niej bardzo ciasno - to udostępniała niedostępne dziś zbiory, w postaci wydawnictw od końca XVIII wieku. Miałem również dostęp do magazynowych zbiorów Muzeum Narodowego i Muzeum Historii Krakowa.
I gdy tak oddychałem kulturą dziewiętnastowiecznej Polski to nagle coś bardzo przykuło moją uwagę.
Trafiłem bowiem na pośmiertne opracowanie poświęcone Piotrowi Michałowskiemu. Wydane bodaj w 1855 roku.
Wśród peanów wypisywanych na cześć Michałowskiego, zobaczyłem opowieść o wielkim człowieku - którego dzisiejszym słownictwem nazwano by "facetem z jajami".
Ale jeszcze inne odczucie miałem - studiując jego życiorys.
Pomyślałem wtedy, że to tak - jakbym czytał o sobie. Nie był bowiem Michałowski typowym artystą.
Samą sztuką niewiele się zajmował. Ale każda zjawisko w jego życiu mogło stać się źródłem twórczej ingerencji i działań w kierunku usprawnienia.
Napisałem więc Pracę Dyplomową na temat Piotra Michałowskiego.
Przyznam szczerze że praca była marna bo chciałem się pochwalić ogromną ilością źródeł do których sięgnąłem i przez wielką mnogość cytatów dziewiętnastowiecznej mowy - w połączeniu z językiem lat PRL-u stworzyłem jakąś dziwaczną wyliczankę.
Wykonałem jednak bardzo dużą pracę i to co najcenniejsze pozostało w mojej psychice na stałe.
O losach Piotra Michałowskiego pomyślałem w momencie - gdy przebiegałem myślami po historii własnego życia.
Dwadzieścia lat temu pomagałem Staszkowi Tyczyńskiemu budować rozgłośnię radiową - dzisiejsze RMF.
Ponieważ poznałem go jeszcze w Stanie Wojennym - gdy manifestował swój udział w działalności opozycyjnej i tworzeniu podziemnego Radia Solidarność - to miałem nadzieję (dziś wiem że naiwną), że Radio te będzie służyło rozwojowi demokracji w Polsce.
Staszek Tyczyński to człowiek o dwóch twarzach.. Bardzo często uzewnętrznia to gorsze oblicze - prostaka i chama.
Stosunki wśród ludzi tworzących tą rozgłośnię to była najgorsza patologia społeczna. Agresja była podstawowym elementem współżycia.
Ta patologia została przeniesiona do TVN wraz z Edkiem Miszczakiem i dziennikarzami którzy przeszli do tej stacji telewizyjnej.
Patologia społeczna i agresywny "wyścig szczurów" to podstawowy wyznacznik totalitaryzmu liberalnego w kulturze.
Zastanawiając się - kiedy i gdzie rozpoczął się ten podły nurt w polskiej kulturze, doszedłem do wniosku, że miało to miejsce właśnie w działalności RMF.
Na antenie piękne słowa "moi drodzy", "przyjaciele" a we współżyciu redakcyjnym jad i zawiść.
Nie trudno się domyśleć że trzasnąłem drzwiami i podziękowałem za współpracę z tymi ludźmi - przez szacunek do kultury osobistej.
Pracując z tymi osobami - do dnia dzisiejszego został bym takim samym chamem - jak ci dziennikarze.
Mój życiorys - podobnie jak życiorysy wielkich Polaków XIX wieku tworzących kulturę polską, obfituje w działania służące własnej Ojczyźnie.
Nie uwolnimy się od błędów ale popełnione błędy wzbogacają naszą wiedzę społeczną.
Podobnie jak życiorys Piotra Michałowskiego.
Posłowie
Kilka lat temu trafiłem na ślady własnej genealogii i wątek związany z wielkim rodem węgierskim - z którego wywodzili się moi przodkowie.
Trafiłem do Węgrzc pod Krakowem i do Woli Zachariaszewskiej - skąd pochodziła ta część mojej rodziny.
I wtedy - ku mojemu zaskoczeniu zobaczyłem na własne oczy - że posiadłości Piotra Michałowskiego graniczyły z posiadłościami moich przodków. Byli sąsiadami o miedzę.
Jak mawiała moja ś.p. Babcia o rodzinie męża - czyli mojego dziadka" "to była rodzina pięknych ludzi". Jeszcze pod koniec XIX wieku moja prababcia była znana przez większość Krakowian i powszechnie nazywana "piękną Marcyanną".
Resztę możemy się tylko domyślać.
Strona o Piotrze Michałowskim:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Micha%C5%82owski
|
8 luty 2011
|
Artur Łoboda
|
|
|
|
Walka o hegemonię Izraela na Bliskim Wschodzie
marzec 13, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Pouczał Goliszewski "Państwo"
luty 10, 2003
PAP
|
Prawdziwa gra prezydenta
grudzień 13, 2002
Artur Łoboda
|
Tylko 21 postępowań karnych wobec polskich maklerów
styczeń 13, 2003
PAP
|
Odwracanie uwagi od bieżących problemów
listopad 4, 2005
PAP
|
Jeśli Bóg o nas zapomniał
maj 27, 2005
Wojciech Kozłowski
|
Walka o prawdę , prawo i sprawiedliwość
styczeń 2, 2007
Ppłk rez. Edward Makowiecki
|
Czasami udają, że nie widzą...
grudzień 27, 2002
http://www.dziennik.krakow.pl/
|
Na marginesie procesu dr Mirosława G.
grudzień 1, 2008
Adam Sandauer
|
Alarm back to YELLOW?
styczeń 10, 2005
|
Polityka Wschodnia RP
marzec 31, 2006
Adam Wielomski
|
Bank żąda, Polska musi?
styczeń 17, 2003
Jan Czarski
|
Nowe barbarzynstwo
kwiecień 14, 2003
przesłała Elżbieta
|
WIDZIANE Z AMERYKI - KOMENTARZE Z USA (3) HISTORIA FBI
grudzień 31, 2004
|
Tsunami korupcji sejsmologow w... USA i Tajlandii
styczeń 7, 2005
|
Idea Przystanku Woodstock?
sierpień 9, 2008
jobstalker
|
Kelnerzy
sierpień 1, 2004
|
Klient - nasz Pan…
listopad 28, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Dlaczego tak trudno o porozumienie czyli : którędy wiedzie droga do niepodległości
marzec 5, 2009
Artur Łoboda
|
Manipulacja polityką
czerwiec 9, 2008
przeslala Elzbieta Gawlas Toronto
|
|
|