ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Tylko ŁAJDAK nie zgodzi się z Wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego 
19 październik 2021      Artur Łoboda
Moje podejrzenia co do fuzji Orlenu i Lotosu właśnie znajdują potwierdzenie. "Nieznani gracze mają przejąć część Lotosu"  
17 lipiec 2020      Alina
„ETOS HEBRAJSKI” W POLSCE – Komentarze (Część III z III) Imperium Rabusi Wypchanych..."synem człowieczym" 
2 czerwiec 2009      Marek Głogoczowski
Mam nieco inne zdanie 
28 listopad 2018      Artur Łoboda
Anormalni 
4 maj 2012      Artur Łoboda
Kilka uwag o tożsamości narodowej 
5 grudzień 2015      Artur Łoboda
Odpowiedzialność cywilna za fikcyjną epidemię 
8 sierpień 2020     
Spektakl "Klątwa" na polityczne zamówienie PiS 
22 kwiecień 2017     
Priorytetowy temat badawczy 
2 luty 2016      Artur Łoboda
Opinie George’a Kennana architekta powojennej politiki USA 
30 maj 2011      Iwo Cyprian Pogonowski
Koszt Najazdu USA na Irak 
5 wrzesień 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
Zygmunt Jan Prusiński Wiersze z książki "Kobieta i rosa"  
21 styczeń 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Co się nosi teraz w Warszawie? - Żydów się nosi!  
29 styczeń 2019      Alina
Dyktatura ciemniaków - bis (3) 
13 wrzesień 2010      Artur Łoboda
Nadzieja 
14 maj 2015      Artur Łoboda
Teorie spiskowe, które stały się faktem 
17 grudzień 2020      Independent Trader
A jednak Żydzi są sami sobie winni 
18 czerwiec 2013      Artur Łoboda
Na żydowskim celowniku – chrześcijańska Biblia 
2 listopad 2014      www.polskawalczaca.com
A wyszło jak zwykle (1) 
19 kwiecień 2016      Artur Łoboda
Moje przygotowania na epidemię 
16 marzec 2020      Artur Łoboda

 
 

SŁOŃCE I DESZCZ (BARIERY)

Przez okres nieprzerwanej choroby oduczyłem się życia pośród szarej codzienności. Teraz każda czynność wymaga ode mnie precyzji, koncentracji, zharmonizowania faktycznego ruchu ciała z ruchem opartym na jego wyobrażeniu. Przedtem byłem zadbanym pedantem. Rzeczy, których używałem, miały swoje miejsce. Teraz nie mam siły na to, by je tam odłożyć.

Dano mi rentę, nie chodziłem więc do pracy (I grupa), nie stykałem się z ludźmi zajętymi użeraniem się ze zwykłymi problemami, z tym, za co przetrwać do wypłaty, co włożyć do gara, z czego zapłacić czynsz. W zamian mogłem cieszyć się nieustannie podłym zdrowiem, latać po przychodniach, czepiać się nadziei na cud. A w przerwach pomiędzy pobytami w szpitalach, sanatoriach i u znachorów, świtem lub nocami mogłem uczyć się, czytać, jeździć palcem po mapie, podróżować po tych miejscach, do których nie pojadę nigdy.

Wtedy chodziłem jeszcze, jeszcze kuśtykałem trzymając się mebli i nie wyobrażałem sobie, że może być gorzej. Sądziłem, że osiągnąłem dno. I tak mi się wydawało, aż do momentu, gdy przestałem wychodzić na zewnątrz, gdy zadomowiłem się w łóżku. Porównuję tamtejsze oceny swojej zdrowotnej sytuacji z obecną i dochodzę do wniosku, że za kolejne parę lat znowu będę zdziwiony dzisiejszymi narzekaniami. Znowu zapadnę w ciemność. I znowu będę sądził, że już gorzej być nie da rady.; w takich chwilach uświadamiałem sobie, że mam szczęście. Moi znajomi ze szpitala, chorzy na to samo, już od dawna nie wstawali z barłogu, podczas gdy ja hopsałem po całej sali i wszędzie było mnie pełno, wszędzie był nadmiar mojej obecności, na korytarzu, w dyżurce, w innych salach. Patrzyli na mnie z zazdrością, a wieczorami zwierzali się, że nie czytają, bo nie potrafią skupić się na jednym rządku liter. Podobnie z oglądaniem telewizji. Skarżyli się, że litery i obrazy są płynne, oleiste, zamazane.

Więc gdzie mi do nich, jak mogłem przypuszczać, że jestem do nich podobny? Przecież moje cierpienia były niczym, były błahostkami w porównaniu z ich. I jak ludzi idących do pracy, zdrowych i zagonionych walką o byt, zrozumieć nie byłem w stanie, tak i ludzi chorych bardziej ode mnie, też. Bo trzeba być w skórze drugiego człowieka, trzeba żyć w jego trudnościach, kompleksach i „nierealności", by wydawać o nim sąd; większość z nas jedzie na podobnym wózku, ale ty my decydujemy, dokąd nas powiezie: czy w słońce, czy w deszcz.
1 wrzesień 2009

Marek Jastrząb 

  

Komentarze

 

Po co publikować te bzdety. Już ciekawsza była ta nawiedzona Gawlas. No chyba że to w ramach terapii Jastrzębia. <lol>

2009-09-01
Grzecho

 

durniów, Grzecho, nigdy nie zabraknie

2009-09-01
Marek Jastrząb

 

Jastrząb przeleć się lepiej po świeżym powietrzu, bo chyba atmosfera zatęchłej kawalerki ci nie służy.
I nie katuj ludzi wypocinami o swoim cierpieniu.

2009-09-01
Grzecho

 

LUDZI, Grzecho? Od kiedy Ty CZŁOWIEK? Jeśli to bzdety i katowanie, wystarczy nie czytać. Tak by zrobił człowiek, a nie cham.

2009-09-01
Marek Jastrząb

 

Mieszkajac przez 32 lata w Polsce, wydawalo mi sie, ze rodacy sa jak inni ludzie, maja swoje zalety, maja swoje wady.
Od 28 lat nie mieszkam w Polsce. Wyroslo w niej jakies dziwne pokolenie, o ktorym wieszczyl Krol Tego Swiata w Tybecie, a wieszczenia te opisal Ferdynand Antoni Ossendowski w swojej powiesci autobiograficznej "Bogowie, ludzie, bestie".

2009-09-01
Elzbieta Gawlas Toronto

  

Archiwum

Czy zbliża się koniec dolara?
marzec 5, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Miałeś chamie złoty róg
lipiec 24, 2008
Artur Łoboda
Chcieliście UE, no to ją macie (1)
styczeń 11, 2005
Pouczał Goliszewski "Państwo"
luty 10, 2003
PAP
Przerabianie stypy na wesele
maj 5, 2004
ks. prof. Czesław S. Bartnik
Polacy zadowoleni z czlonkostwa w UE
listopad 30, 2006
PAP
Żyd "ekskomunikowany" za uczestnictwo w teherańskiej konferencji na temat Holokaustu
styczeń 13, 2007
bibula- pismo niezależne
Argumenty przeciw Unii
kwiecień 21, 2003
przesłała Elżbieta
Bliżej koryta
styczeń 29, 2004
www.krakow.pl
Nowa ustawa - nowy bubel, czy tylko kolejny szwindel ?
lipiec 29, 2004
Adam Sandauer
Euro-Aziatycka Wspólnota w Budowie
sierpień 27, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Bóg jest miłością ...
luty 2, 2006
Artur Łoboda
Ku?nia kłamstwa
luty 13, 2004
Adrian Dudkiewicz
Czechy: Skutki prywatyzacji w służbie zdrowia
kwiecień 27, 2008
komentator
Pytania, pytania, pytania....
lipiec 30, 2003
Stanisław Krajski
Na lewo od PRL-owskiego aparatu PZPR
grudzień 4, 2008
tłumacz
XVIII Memoriał Jana Strzeleckiego
luty 1, 2006
Asyryjka podaje Janowi Pawłowi II Krzyż
kwiecień 20, 2003
Elżbieta
2008.08.03. godzina 2400 serwis wiadomości
sierpień 3, 2008
tłumacz
Nadzieje i rozczarowania
marzec 22, 2008
Marek Jastrząb
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media