ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

FDA jest „zgniła do szpiku kości”, mówi dr Robert Malone – agencja od początku wiedziała, że „szczepionki” powodują replikację wirusa 
23 maj 2022     
Dr Jaśkowski zapowiadał tą "epidemię" 7 lat temu  
5 listopad 2021      Artur Łoboda
Zimowe wiersze spod poduszki... 
26 styczeń 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Rodzina przestępczości Biden może czerpać ogromne zyski ze szczepionek przeciwko ospie małp 
30 maj 2022      Ethan Huff
Pomnik rzezi wołyńskiej 
10 styczeń 2018     
Sekcje zwłok pokazują, że szczepienie COVID-19 prawdopodobnie spowodowało śmiertelne zapalenie serca 
7 grudzień 2022     
Jerzy Izdebski - Polska Partia Biednych - Wspomnienia 
4 grudzień 2014      Zygmunt Jan Prusiński
Świat Po Dominacji Przez USA 
27 lipiec 2011      Iwo Cyprian Pogonowski
Darmowe poddanie się inwigilacji 
30 styczeń 2021     
PRZECIW TYRANII - wiersze z lat młodości - WIESŁAW SOKOŁOWSKI 
3 luty 2014      www.trwanie.com
447 rozpraw sądowych  
26 kwiecień 2017      Artur Łoboda
NAZIŚCI RZĄDZĄ ŚWIATEM! 
9 maj 2024      Artur Łoboda
Stypendia ministra Glińskiego, zobacz. 
1 styczeń 2017      gość
Rządził 2480 dni. 
31 sierpień 2014      www.polskawalczaca.com
Społeczna funkcja "żyda" (1) 
24 luty 2019      Artur Łoboda
Jak doszło do obecnej wojny przeciwko ludzkości?  
1 listopad 2020      Artur Łoboda
Zygmunt Jan Prusiński WNĘTRZE CIENIA - część trzecia 
19 marzec 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Dlaczego nikt tego nie widzi? 
11 kwiecień 2010      Artur Łoboda
Oda do Platformy - Henryk Zygmunt  
22 kwiecień 2015      Artur Łoboda
Małgorzata Omilanowska ujawniła swoje prawdziwe cele 
27 czerwiec 2014      Artur Łoboda

 
 

SŁOŃCE I DESZCZ (BARIERY)

Przez okres nieprzerwanej choroby oduczyłem się życia pośród szarej codzienności. Teraz każda czynność wymaga ode mnie precyzji, koncentracji, zharmonizowania faktycznego ruchu ciała z ruchem opartym na jego wyobrażeniu. Przedtem byłem zadbanym pedantem. Rzeczy, których używałem, miały swoje miejsce. Teraz nie mam siły na to, by je tam odłożyć.

Dano mi rentę, nie chodziłem więc do pracy (I grupa), nie stykałem się z ludźmi zajętymi użeraniem się ze zwykłymi problemami, z tym, za co przetrwać do wypłaty, co włożyć do gara, z czego zapłacić czynsz. W zamian mogłem cieszyć się nieustannie podłym zdrowiem, latać po przychodniach, czepiać się nadziei na cud. A w przerwach pomiędzy pobytami w szpitalach, sanatoriach i u znachorów, świtem lub nocami mogłem uczyć się, czytać, jeździć palcem po mapie, podróżować po tych miejscach, do których nie pojadę nigdy.

Wtedy chodziłem jeszcze, jeszcze kuśtykałem trzymając się mebli i nie wyobrażałem sobie, że może być gorzej. Sądziłem, że osiągnąłem dno. I tak mi się wydawało, aż do momentu, gdy przestałem wychodzić na zewnątrz, gdy zadomowiłem się w łóżku. Porównuję tamtejsze oceny swojej zdrowotnej sytuacji z obecną i dochodzę do wniosku, że za kolejne parę lat znowu będę zdziwiony dzisiejszymi narzekaniami. Znowu zapadnę w ciemność. I znowu będę sądził, że już gorzej być nie da rady.; w takich chwilach uświadamiałem sobie, że mam szczęście. Moi znajomi ze szpitala, chorzy na to samo, już od dawna nie wstawali z barłogu, podczas gdy ja hopsałem po całej sali i wszędzie było mnie pełno, wszędzie był nadmiar mojej obecności, na korytarzu, w dyżurce, w innych salach. Patrzyli na mnie z zazdrością, a wieczorami zwierzali się, że nie czytają, bo nie potrafią skupić się na jednym rządku liter. Podobnie z oglądaniem telewizji. Skarżyli się, że litery i obrazy są płynne, oleiste, zamazane.

Więc gdzie mi do nich, jak mogłem przypuszczać, że jestem do nich podobny? Przecież moje cierpienia były niczym, były błahostkami w porównaniu z ich. I jak ludzi idących do pracy, zdrowych i zagonionych walką o byt, zrozumieć nie byłem w stanie, tak i ludzi chorych bardziej ode mnie, też. Bo trzeba być w skórze drugiego człowieka, trzeba żyć w jego trudnościach, kompleksach i „nierealności", by wydawać o nim sąd; większość z nas jedzie na podobnym wózku, ale ty my decydujemy, dokąd nas powiezie: czy w słońce, czy w deszcz.
1 wrzesień 2009

Marek Jastrząb 

  

Komentarze

 

Po co publikować te bzdety. Już ciekawsza była ta nawiedzona Gawlas. No chyba że to w ramach terapii Jastrzębia. <lol>

2009-09-01
Grzecho

 

durniów, Grzecho, nigdy nie zabraknie

2009-09-01
Marek Jastrząb

 

Jastrząb przeleć się lepiej po świeżym powietrzu, bo chyba atmosfera zatęchłej kawalerki ci nie służy.
I nie katuj ludzi wypocinami o swoim cierpieniu.

2009-09-01
Grzecho

 

LUDZI, Grzecho? Od kiedy Ty CZŁOWIEK? Jeśli to bzdety i katowanie, wystarczy nie czytać. Tak by zrobił człowiek, a nie cham.

2009-09-01
Marek Jastrząb

 

Mieszkajac przez 32 lata w Polsce, wydawalo mi sie, ze rodacy sa jak inni ludzie, maja swoje zalety, maja swoje wady.
Od 28 lat nie mieszkam w Polsce. Wyroslo w niej jakies dziwne pokolenie, o ktorym wieszczyl Krol Tego Swiata w Tybecie, a wieszczenia te opisal Ferdynand Antoni Ossendowski w swojej powiesci autobiograficznej "Bogowie, ludzie, bestie".

2009-09-01
Elzbieta Gawlas Toronto

  

Archiwum

Portrety świe(t)nych udawaczy (2): casus Pawła-Szawła z Tarsu
luty 9, 2007
Marek Głogoczowski
Akcjonariusze przeciwko AOL
sierpień 11, 2002
PAP
Nieustający festiwal sitcomu
luty 20, 2006
Marek Olżyński
Kiedy śmieciowi daje się władzę
czerwiec 26, 2008
PAP
O Suwerenność Narodu Polskiego. Proklamacja
sierpień 26, 2007
Jerzy Rachowski
"Pro Polonicum" - nowe pismo polonijne
czerwiec 28, 2006
Sukces
luty 6, 2004
SOBCZAK i SZPAK
Czy jest związek: liczne wypadki sepsy - import brudnych strzykawek
sierpień 3, 2007
Adam Sandauer Przewodniczący Stowarzyszenia Primum
Ten kamienny opus
kwiecień 2, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
LIST OTWARTY DO BIURA LECHA WAŁĘSY
listopad 22, 2005
Wiesław Sokołowski Redakcja pisma literackiego
Traktat akcesyjny. Miller nie ma obaw ale ja mam
kwiecień 10, 2003
Piotr Mączyński
Mistrzowie infantylizmu
wrzesień 19, 2004
Gówniarz, nie prezydent
kwiecień 1, 2004
PAP
Dobrze że chociaż nieliczni... Amerykańscy aktorzy przeciw wojnie
luty 15, 2003
IAR
Nowy Porządek Strategiczny na Rynku Paliwa
listopad 24, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Reformy bez głowy
grudzień 21, 2003
przesłała Elżbieta
Kto powinien wypłacić odszkodowanie Walentynowicz i innym pokrzywdzonym?
marzec 1, 2005
Leszek Skonka
Firmy Busha i Cheneya miały filie w rajach podatkowych
sierpień 1, 2002
PAP
NATO gani Bułgarię
październik 4, 2003
Benedykt XVI - tylko językowo
kwiecień 20, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media