ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Pojazd monetarny przed koniem geo-ekonomicznym? 
18 maj 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
Telegraficzne podsumowanie roku rządów PiS 
17 listopad 2016     
Zgony z powodu szczepionek COVID są o 407% wyższe niż wszystkie łączne zgony wcześniej zgłoszone z powodu innych szczepionek 
31 lipiec 2021     
Raport Jana Karskiego o sytuacji w Polsce pod okupacją niemiecką - w 1940 roku 
26 styczeń 2014      Artur Łoboda
Szczepionka na wirusa  
1 kwiecień 2020     
Wenecka baśń IV 
9 lipiec 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Nie wpuściłbym do domu. 
28 wrzesień 2019      Artur Łoboda
Polityka śmierci
W Brazylii z powodu Covid-19 zmarło podobno ponad sto tysięcy osób - dlaczego?
 
8 wrzesień 2020     
Dlaczego Morawiecki wrócił wcześniej?  
16 grudzień 2017     
Kto jest najważniejszą osobą w Państwie? 
25 listopad 2025     
Borejsza naszych czasów - prolog 
8 marzec 2013      Artur Łoboda
Kiszona kapusta 
18 kwiecień 2020     
Już wiemy komu potrzebne są "mutacje wirusa" 
24 styczeń 2021      Artur Łoboda
Dekomunizacja - to wciąż aktualne hasło 
8 styczeń 2015      Artur Łoboda
ONZ 
6 sierpień 2010      Goska
Frankomat - kowidomat 
21 kwiecień 2021     
Zapytanie do Krzysztofa Simona 
11 lipiec 2020     
22 uwagi dotyczące nowej wojny światowej, która właśnie rozpoczęła się na Ukrainie 
28 luty 2022      Michael Snyder
Plan zniszczenia polskiej kultury (2) 
16 sierpień 2012      Artur Łoboda
Mateusz Morawiecki nie wie: kto wymyślił maski na twarz 
11 styczeń 2021     

 
 

SŁOŃCE I DESZCZ (BARIERY)

Przez okres nieprzerwanej choroby oduczyłem się życia pośród szarej codzienności. Teraz każda czynność wymaga ode mnie precyzji, koncentracji, zharmonizowania faktycznego ruchu ciała z ruchem opartym na jego wyobrażeniu. Przedtem byłem zadbanym pedantem. Rzeczy, których używałem, miały swoje miejsce. Teraz nie mam siły na to, by je tam odłożyć.

Dano mi rentę, nie chodziłem więc do pracy (I grupa), nie stykałem się z ludźmi zajętymi użeraniem się ze zwykłymi problemami, z tym, za co przetrwać do wypłaty, co włożyć do gara, z czego zapłacić czynsz. W zamian mogłem cieszyć się nieustannie podłym zdrowiem, latać po przychodniach, czepiać się nadziei na cud. A w przerwach pomiędzy pobytami w szpitalach, sanatoriach i u znachorów, świtem lub nocami mogłem uczyć się, czytać, jeździć palcem po mapie, podróżować po tych miejscach, do których nie pojadę nigdy.

Wtedy chodziłem jeszcze, jeszcze kuśtykałem trzymając się mebli i nie wyobrażałem sobie, że może być gorzej. Sądziłem, że osiągnąłem dno. I tak mi się wydawało, aż do momentu, gdy przestałem wychodzić na zewnątrz, gdy zadomowiłem się w łóżku. Porównuję tamtejsze oceny swojej zdrowotnej sytuacji z obecną i dochodzę do wniosku, że za kolejne parę lat znowu będę zdziwiony dzisiejszymi narzekaniami. Znowu zapadnę w ciemność. I znowu będę sądził, że już gorzej być nie da rady.; w takich chwilach uświadamiałem sobie, że mam szczęście. Moi znajomi ze szpitala, chorzy na to samo, już od dawna nie wstawali z barłogu, podczas gdy ja hopsałem po całej sali i wszędzie było mnie pełno, wszędzie był nadmiar mojej obecności, na korytarzu, w dyżurce, w innych salach. Patrzyli na mnie z zazdrością, a wieczorami zwierzali się, że nie czytają, bo nie potrafią skupić się na jednym rządku liter. Podobnie z oglądaniem telewizji. Skarżyli się, że litery i obrazy są płynne, oleiste, zamazane.

Więc gdzie mi do nich, jak mogłem przypuszczać, że jestem do nich podobny? Przecież moje cierpienia były niczym, były błahostkami w porównaniu z ich. I jak ludzi idących do pracy, zdrowych i zagonionych walką o byt, zrozumieć nie byłem w stanie, tak i ludzi chorych bardziej ode mnie, też. Bo trzeba być w skórze drugiego człowieka, trzeba żyć w jego trudnościach, kompleksach i „nierealności", by wydawać o nim sąd; większość z nas jedzie na podobnym wózku, ale ty my decydujemy, dokąd nas powiezie: czy w słońce, czy w deszcz.
1 wrzesień 2009

Marek Jastrząb 

  

Komentarze

 

Po co publikować te bzdety. Już ciekawsza była ta nawiedzona Gawlas. No chyba że to w ramach terapii Jastrzębia. <lol>

2009-09-01
Grzecho

 

durniów, Grzecho, nigdy nie zabraknie

2009-09-01
Marek Jastrząb

 

Jastrząb przeleć się lepiej po świeżym powietrzu, bo chyba atmosfera zatęchłej kawalerki ci nie służy.
I nie katuj ludzi wypocinami o swoim cierpieniu.

2009-09-01
Grzecho

 

LUDZI, Grzecho? Od kiedy Ty CZŁOWIEK? Jeśli to bzdety i katowanie, wystarczy nie czytać. Tak by zrobił człowiek, a nie cham.

2009-09-01
Marek Jastrząb

 

Mieszkajac przez 32 lata w Polsce, wydawalo mi sie, ze rodacy sa jak inni ludzie, maja swoje zalety, maja swoje wady.
Od 28 lat nie mieszkam w Polsce. Wyroslo w niej jakies dziwne pokolenie, o ktorym wieszczyl Krol Tego Swiata w Tybecie, a wieszczenia te opisal Ferdynand Antoni Ossendowski w swojej powiesci autobiograficznej "Bogowie, ludzie, bestie".

2009-09-01
Elzbieta Gawlas Toronto

  

Archiwum

Do Polonii na Swiecie i Polakow w Ojczyznie
kwiecień 23, 2005
przesłała Elżbieta
Wykupili całe Drezno...
grudzień 10, 2006
pi'eS
"Strażnicy dobra wspólnego"
maj 1, 2005
Witold Filipowicz
Decyduje rozmowa kwalifikacyjna
grudzień 20, 2005
Oferta dla Białorusi Pseudoobrońcy wolności, demokracji i praw człowieka
marzec 22, 2006
Tadeusz Samitowski
Pax Americana
maj 25, 2003
Jacek Majchrowski – prezydent Krakowa
Sumy Babilońskie
kwiecień 19, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Gnidy III Rzeczypospolitej
marzec 29, 2003
Dr Marek Głogoczowski
Krwawa Pascha
październik 5, 2007
Izrael Szamir
Prowokator
listopad 2, 2005
Artur Łoboda
BIAŁORUSKI NARÓD PAŃSTWOWY
luty 9, 2008
Stefan Pastuszewski
POLISH-AMERICAN PUBLIC RELATIONS COMMITTEE
luty 11, 2003
Unia robi z nas durniów
Politycy pozwalają na to (czy za przyszłe posady?)

kwiecień 28, 2003
www.dziennik.krakow.pl
Zapytajmy prościej o Unię
luty 13, 2003
Ewa Kluczkowska http://www.rzeczpospolita.pl/
Program / haslo UE - czym gorzej dla Polski, tym lepiej
czerwiec 4, 2003
Sadzawka Mamilli
styczeń 28, 2008
Izrael Szamir
Dwie miary
luty 3, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Bezrobocie
styczeń 2, 2009
Dariusz Kosiur
Wystarczy jedno robaczywe
październik 27, 2007
Dziennik
Prymas: uczmy się miłości
kwiecień 11, 2004
PAP
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media