USA czy UE?
„Unia Europejska została utworzona, aby oszukać Stany Zjednoczone, taki jest jej cel i dobrze sobie z tym poradziła”
(Prezydent USA Donald Trump 26 lutego 2025 r.)
Prezydent USA Trump to znakomity sprzedawca, który potrafi w bardzo przekonujący sposób przemawiać do serc i serc Amerykanów, a może i nie tylko, a ponadto jest w stanie w znacznym stopniu dezorientować swoich słuchaczy, jeśli nie są oni dostatecznie poinformowani i/lub nie mają dostatecznie jasnych idei.
Może się to zdarzyć na przykład poprzez zamianę skutków zjawiska społecznego, politycznego i ekonomicznego na jego przyczyny.
Tak jest w przypadku celów Unii Europejskiej, które pod pozorem promowania pokoju i rozwoju gospodarczego w Europie w rzeczywistości miały służyć geopolitycznym i gospodarczym interesom anglo-amerykańskim.
Odtajnione dokumenty amerykańskiego rządu wykazały, że amerykańskie służby wywiadowcze prowadziły kampanię w latach 50. i 60. XX wieku, aby zbudować dynamikę zjednoczonej Europy.
Finansowały i kierowały europejskim ruchem federalistycznym.
Dokumenty zostały znalezione przez Joshuę Paula, badacza z Georgetown University w Waszyngtonie.
Zawierają one pliki udostępnione przez Narodowe Archiwa USA.
Jedno memorandum, datowane na 26 lipca 1950 r., zawiera instrukcje dotyczące kampanii mającej na celu promowanie w pełni rozwiniętego parlamentu europejskiego.
Podpisuje je gen. William J. Donovan, szef amerykańskiego Office of Strategic Services (OSS) z czasów wojny, prekursora CIA.
Głównym narzędziem Waszyngtonu do kształtowania agendy europejskiej był Amerykański Komitet na rzecz Zjednoczonej Europy, utworzony w 1948 r.
Jego przewodniczącym był Donovan, wówczas rzekomo prywatny prawnik.
Wiceprzewodniczącym był Allen Dulles, dyrektor CIA w latach 50.
W skład zarządu wchodzili Walter Bedell Smith, pierwszy dyrektor CIA, oraz szereg byłych osobistości i urzędników OSS, którzy przechodzili z CIA do CIA.
Dokumenty pokazują, że ACUE finansowało Ruch Europejski, najważniejszą organizację federalistyczną w latach powojennych.
Na przykład w 1958 r. dostarczyło 53½ procent funduszy ruchu.
„Europejska Kampania Młodzieży”, ramię Ruchu Europejskiego, było w całości finansowane i kontrolowane przez Waszyngton.
Jego dyrektor, Belg René Boël, otrzymywał miesięczne wpłaty na specjalne konto.
Kiedy założyciel i sekretarz generalny Ruchu Europejskiego, urodzony w Polsce Joseph Retinger, nie zgodził się na tak dużą kontrolę ze strony Stanów Zjednoczonych i próbował zebrać pieniądze w Europie, został szybko upomniany.
Rola Stanów Zjednoczonych została potraktowana jako tajna operacja.
Środki finansowe na działalność ACUE pochodziły od Fundacji Forda i Fundacji Rockefellera, a także grup biznesowych mających bliskie powiązania z rządem USA.
Prezes Fundacji Forda, Paul Hoffman — były oficer OSS — pełnił również funkcję szefa ACUE pod koniec lat 50.
Departament Stanu również odegrał pewną rolę.
Notatka z Sekcji Europejskiej z 11 czerwca 1965 r. radzi wiceprezesowi Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, Robertowi Marjolinowi, aby dążył do unii walutowej potajemnie.
Zaleca tłumienie debaty do momentu, w którym „przyjęcie takich propozycji stanie się praktycznie nieuniknione”.
I ta polityka jest przestrzegana od tamtej pory.
W 1942 roku sir Winston Churchill, premier Wielkiej Brytanii w czasie II wojny światowej, rozesłał do gabinetu wojennego dokument, w którym zaproponował utworzenie Rady Europejskiej w celu ustanowienia Stanów Zjednoczonych Europy po zakończeniu II wojny światowej.
Propozycję tę wysunęli brytyjscy urzędnicy podczas rozmów prowadzonych wówczas przez aliantów w koalicji antyhitlerowskiej.
ZSRR zgłosił sprzeciw, stwierdzając, że „pewne projekty federacji przypominają narodowi radzieckiemu o polityce kordonu sanitarnego, o której powszechnie wiadomo, że była skierowana przeciwko Związkowi Radzieckiemu i która jest w związku z tym postrzegana negatywnie…”.
Rząd radziecki uznał za „przedwczesne, zarówno z punktu widzenia interesów samych małych krajów, jak i ogólnego europejskiego porozumienia powojennego, sztuczne zachęcanie do jednoczenia się państw w federacje”.
Po zakończeniu II wojny światowej w 1945 r. i spustoszeniu, jakie ta wojna wyrządziła na kontynencie europejskim, miażdżące zwycięstwo wyborcze w Wielkiej Brytanii doprowadziło do dojścia do władzy rządu Partii Pracy i odsunięcia Churchilla od władzy.
Churchill był popularnym przywódcą wojennym, odnoszącym sukcesy.
W 1946 r. Churchill wygłosił przemówienie ewangelizujące jedność europejską w formie federalistycznych Stanów Zjednoczonych Europy (USE).
Churchill upierał się jednak, że dotyczy to Europy kontynentalnej, a nie Wielkiej Brytanii, która zachowała imperialne interesy w ramach Wspólnoty byłych kolonii i dominiów.
To jest źródłem nieporozumień i powodem, dla którego zarówno niektórzy przeciwnicy Unii Europejskiej, jak i jej zwolennicy, próbują przypisywać sobie Churchilla, choć jasne jest, że on był za Stanami Zjednoczonymi Europy, ale bez Wielkiej Brytanii.
Pieniądze mają nie tylko moc kupowania i korumpowania, ale także zdolność wpływania, oszukiwania i euforii; dlatego nie zawsze łatwo jest odróżnić urok ideałów od uroku baniek pieniężnych.
Z dokumentów OSS i CIA, odtajnionych na początku lat 2000., wyłoniła się rola organizacji non-profit w finansowym wspieraniu projektów na rzecz jedności europejskiej.
W 1948 r. dwóch byłych kierowników OSS (Office for Strategic Service, poprzednika obecnej CIA) założyło ACUE (American Committee on United Europe).
Celem organizacji było zbieranie funduszy na rzecz ruchów na rzecz zjednoczenia Europy.
Operację sfinansowały dwie prywatne fundacje non-profit: Fundacja Forda i Fundacja Rockefellera.
Można powiedzieć, że ich udział w krucjacie o wolny świat i świętej wojnie o demokrację zapewnił Fordowi i Rockefellerowi raj podatkowy.
Odnosi się wrażenie, że w całej tej historii cel pokrywa się ze środkiem, czyli przelaniem pieniędzy za granicę;
krótko mówiąc, „praniem pieniędzy” lub, jeśli wolisz, praniem pieniędzy.
W 1948 roku wiceprezesem ACUE był Allen Welsh Dulles, który oficjalnie dołączył do CIA w 1950 roku. Pod koniec 1943 roku, będąc jeszcze dyrektorem OSS, Dulles poznał założyciela Europejskiego Ruchu Federalistycznego, Włocha Altiero Spinelliego.
Jako przeciwnik reżimu faszystowskiego Altiero Spinelli został skazany przez Sąd Specjalny 6 kwietnia 1928 r. na 16 lat i 8 miesięcy więzienia za odbudowę Partii Komunistycznej i propagandę wywrotową
W spotkaniu pośredniczył inny agent OSS, Szwajcar François Bondy, również zwolennik Europy.
Szczegóły wydarzenia podał sam Spinelli, który w swoich pamiętnikach nigdy nie ukrywał swoich powiązań ze Stanami Zjednoczonymi, a nawet z CIA w latach 50.; nie ma więc w tej sprawie sensacyjnych informacji, są jedynie gorące wody.
Powiązania atlantyckie łączą także innych ojców europeizmu, takich jak hrabia Kalergi, autor projektu paneuropejskiego z 1923 r., który również pojawia się na liście beneficjentów ACUE.
Uderzająca jest swoista schizofrenia, z jaką zwolennicy idei europejskich pielęgnują swój ideał w kontekście autokolonialnej więzi z USA, wybranymi i witanymi jako wielki zagraniczny karzący, którego zadaniem jest karanie nie tyle mitycznych nacjonalizmów, ile prób podejmowanych przez klasy podporządkowane w celu niewielkiej redystrybucji dochodów.
Idea europeizmu jako wyrazu pragnienia autonomii od USA znajduje zatem niewielkie podstawy historyczne; jeśli już, to spotyka się z wieloma zaprzeczeniami, biorąc pod uwagę, że to właśnie amerykańskie wsparcie i pieniądze pozwoliły europeizmowi skonsolidować się jako ruch i stać się establishmentem.
Nie jest przypadkiem, że dziś to irracjonalny (i bezpodstawny) strach przed porzuceniem przez amerykańskiego strażnika wpędza zwolenników Europy w panikę i delirium.
Spór między rządem a „opozycją” pozostaje w każdym razie w ramach rytuałów pseudokracji, biorąc pod uwagę, że niewola atlantycka nigdy nie jest kwestionowana;
z wyjątkiem tego, że „suwerenna” prawica jest gotowa do bezpośredniego podporządkowania się USA, podczas gdy „lewica” błaga o podporządkowanie się panu za pośrednictwem fetyszowej Europy.
Wraz z NATO, które stanowi jej ramię zbrojne i zawsze znajduje się pod polityczno-wojskową kontrolą kraju, który nie jest obecny na kontynencie europejskim: USA.
Zarówno UE, jak i NATO zawsze działały w interesie USA, często wbrew interesom krajów europejskich.
Głównie poprzez utrudnianie kontaktów politycznych, ale i gospodarczych z Europą Wschodnią w czasach ZSRR (w okresie zimnej wojny), ale także później, kiedy to przydałby się [Europie] wolny handel bez ograniczeń z krajami obszaru byłego Związku Radzieckiego.
Biorąc pod uwagę bogactwo surowców i zasobów energetycznych tych krajów, tak niezbędnych dla europejskiej transformacji gospodarek, jak również potrzebę rynków zbytu dla europejskich producentów towarów europejskich, którzy nie mieli konkurentów w Rosji.
Załóżmy, że działo się tak od 2008 do 2022 r., ale tylko w bardzo ograniczonym zakresie na poziomie zbiorczym i tylko na szczycie rosyjskiej piramidy społecznej (oligarchowie), gdzie panują bardzo luksusowe dobra, takie jak megajachty i wille, ale mogło się to zdarzyć o wiele szerzej na poziomach pośrednich, z dziesiątkami milionów klientów kupujących popularne i szerzej konsumowane europejskie dobra, które nie miały w Rosji substytutu.
Operacja Allied Force, 24 marca – 10 czerwca 1999 r., bombardowanie Jugosławii przez NATO
Ale to nie mogło się wydarzyć, najpierw z powodu zimnej wojny i podziału świata na bloki, potem w 1999 r. z powodu wojny w Kosowie (której głównym celem było spalenie ziemi między Europą a Rosją), później z powodu złamanej obietnicy złożonej przez sekretarza stanu USA Jamesa Bakera, który 9 lutego 1990 r. podczas spotkania z radzieckim przywódcą Michaiłem Gorbaczowem, zapewnił, że „ani cala na wschód” nie rozszerzy NATO, a później z powodu zamachu stanu na Euromajdanie w 2014 r. itd.
Do sabotażu rurociągu NordStream z 26 września 2022 r., nawet jeśli nie został przeprowadzony bezpośrednio przez Stany Zjednoczone, to z pewnością został przeprowadzony przez aktorów, którzy byli albo faktycznymi wykonawcami, albo przynajmniej zwrócili się do USA o zezwolenie na przeprowadzenie takiego ataku terrorystycznego, powiadamiając wcześniej Departament Stanu i/lub Pentagon o swoim zamiarze.
Bo tak właśnie dzieje się na tym świecie.
Wtedy również uznaję i przyznaję, że biorąc pod uwagę tę niewolniczą i podporządkowaną pozycję tak zwanych „europejskich sojuszników”, zasadniczo Niemiec i Włoch (pokonanych sojuszników II wojny światowej), narzuconą przez USA pod koniec II wojny światowej za pośrednictwem NATO i UE, europejscy „sojusznicy”, podkreślę, mogli również czasami próbować na swój sposób i tak bardzo, jak to możliwe, angażować się i płacić rachunek za wspólne zobowiązania w jak najmniejszym stopniu.
Posługując się być może banalną, ale bardzo znaczącą analogią, można powiedzieć, że Europejczycy mogliby wykiwać USA, jeśli rzeczywiście chcemy posłużyć się tym określeniem, mniej więcej w ten sam sposób, w jaki nie można oczekiwać, że ktoś, kto został sprowadzony do roli niewolnika i wykorzystywany przez innego, będzie miał poprawność dżentelmena.
W zamian za tę narzuconą i cierpianą niewolę niewolnik mógł też ukraść lub zdradzić swego pana, który go zniewolił… i uczynić to zgodnie z jedyną możliwą dla niego sprawiedliwością…
Istnieją również problemy związane z kryteriami oceny i samymi ocenami wkładów poszczególnych członków NATO, zwłaszcza w odniesieniu do oceny wkładów niepieniężnych (na przykład uzbrojenia – jaka jest jego rzeczywista wartość, zwłaszcza jeśli jest ono „używane”, a nie zakupione na rynku pierwotnym?).
Również dlatego, że najbardziej zaawansowane uzbrojenie było systematycznie i wyłącznie produkowane i przekazywane NATO w naturze przez Stany Zjednoczone, a następnie przydzielane poszczególnym krajom członkowskim, zawsze i tylko zgodnie z wolną wolą USA (jak broń jądrowa, jej nośniki i różne typy samolotów), a także w podstawowym interesie USA.
A ponieważ w przypadku wkładu USA, który polegał na wkładzie niepieniężnym, którego dokładnej wartości nigdy nie da się ustalić w sposób pewny i jednoznaczny, w konsekwencji ta niepewność wpłynęła również na kwotę i zasadność wkładu należnego w zamian od europejskich „sojuszników”.
Co więcej, kryterium obliczania tego wkładu niepieniężnego wpłynęło do budżetu NATO wraz z innymi pozycjami księgowymi o charakterze niepieniężnym, lecz politycznym.
I zdarzyło się to w przypadku niektórych krajów, które zostały zmuszone do przystąpienia nie z własnej woli, ale dlatego, że zmusiły je do tego zobowiązania polityczne i siła.
I jako że tacy krnąbrni członkowie są jedynie teoretycznie częścią sojuszu nie inter pares, lecz w rzeczywistości i zasadniczo są niewolnikami neokolonialnego imperializmu USA i jego imperialnej woli.
A czasami nawet padają ofiarą tego samego (wewnętrznego terroryzmu państwowego realizowanego przez tajne armie NATO, takie jak Gladio Stay Behind).
Podobnie jak we Włoszech czarny i czerwony terroryzm od 1969 do lat 80., porwanie i zabójstwo premiera Aldo Moro w 1978 r., katastrofa lotnicza w Ustice w 1980 r., masakra w Bolonii w 1980 r. itd., a także w Niemczech terroryzm RAF-u w latach siedemdziesiątych.
Źródło:
www.theinteldrop.org/2025/03/31/who-screwed-whom