ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Korporacyjni chemicy z piekła rodem (2) 
13 grudzień 2020      Francis When
Pozwałem Łukasza Szumowskiego do Sądu Administracyjnego 
7 lipiec 2020     
Prostaczkowie nazywają to skandalem 
12 styczeń 2010      Artur Łoboda
Antypolskie fobie Żakowskiego  
8 luty 2016      Artur Łoboda
Oskarżam Jarosława Kaczyńskiego! 
19 maj 2017     
Laboratoria w USA nie mogą znaleźć Covid-19 w 1500 pozytywnych testach PCR 
16 kwiecień 2021     
Pytanie do Marszałka Senatu 
8 październik 2009      Artur Łoboda
Bociany są wszędzie 
10 maj 2021      Artur Łoboda
Pisowski spektakl "dobrej zmiany" w Kulturze 
13 maj 2017     
Obowiązkowe badanie psychiatryczne dla sprawujących wadzę 
2 luty 2019     
Interpelacje posła Majki +/- = ZERO, wyzerowane przez Dobrą Zmianę 
25 styczeń 2019      Alina
Kruk krukowi oka nie wykole 
9 grudzień 2016     
Brzmienie się rodzi i umiera 
24 kwiecień 2025      Autor: Zygmunt Jan Prusiński
Eksperci potwierdzają, że to zastrzyki Covid, a NIE infekcje powodują zapalenie mięśnia sercowego 
27 styczeń 2023     
Póki sądzi ostatni - neostalinowski sędzia 
18 grudzień 2014      Artur Łoboda
Czy Top Medical Journal pomógł ukryć pochodzenie SARS-CoV-2? 
10 styczeń 2021      Dr Joseph Mercola
Zygmunt Jan Prusiński EROTYK WABI MOTYLA - Część III 
25 kwiecień 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Marian Miszalski - "Żydowskie lobby polityczne w Polsce" 
25 lipiec 2015      Marcin Dybowski
Już 26 islandzkich bankierów zostało skazanych na wyroki więzienia o łącznej długości 74 lat 
24 październik 2015      Money.pl
Autorytety PO i TVN: Pijany Durczok na autostradzie i wrocławska CIPOmaryjka w TVP 
30 lipiec 2019      Alina

 
 

Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa (07.09.2011)



@Zygmunt Jan Prusiński

Witam Pana. Nie odzywam się, bo czekam na Pańskie nowe wiersze (ale bez pośpiechu!), mam dużo pracy. Siedzę w tej chwili na jednym tomikiem przepięknej poezji pisanej rygorystycznym wierszem metrycznym (w różnych metrach, sylabicznym i w ogóle cudownie rymowanym. Więc wszytko to co jest ideałem poezji. W przekroju od 1920 do 1965 r. Wielka kultura i wrażliwość!


Czytam i myślę w tym kontekście o Panu. Czym Pan się wyróżnia i co Pana czyni nowym Wojaczkiem? Oczywiście nie ma szans się Pan przebić, żeby publiczność mogła go z Panem skonfrontować, bo to nie te "dobre komunistyczne czasy", gdy kiedy już kogoś dopuszczono, w tym jednym kanale poezji oficjalnej do druku, to musiał się zderzyć np. Wojaczek ze Stachurą, bo nie mieli możliwości bezkolizyjnego się wyminięcia. Bo innej drogi nie było. Dzisiaj ktoś kto ma do tego wiedzę o Wojaczku, czy tysiącu innych ważnych poetów, może trafić a może nie trafić na Pana. Bo internet jest dżunglą, w którym wszystko ginie, gnije, butwieje i zamienia się powoli w gówno.

Niby nic w nim nie ginie i po stu latach, teoretycznie, w zasobach serwerów powinno się odnaleźć, ale... marna to pociecha.

Papier jest trwalszy, skoro dla takiego grzebacza w papirusach jak ja, możliwe jest znalezienie "drukowanego" autora w XIX wieku w 50%, wobec znalezienia Pana przeze mnie w Internecie w 5%, i to tylko dlatego, że mi ktoś sam zaproponował opublikowanie "Dwóch Auschwitzów" na witrynie "Ale literatura". Ja patrzę, a tu niejaki, jakiś, nie wiadomo kto, i co... Prusiński... Gdyby nie ten szczęśliwy traf i przypadek, nigdy być może bym o Panu (na południu Polski) nie usłyszał.

Mój osobisty przykład jest taki: w latach 70-tych w Krakowie, ja pisałem do szuflady i pisali chłopcy z Grupy Tylicz; Ziemianin, Baran itd. (do gazet, książek, radia, telewizji)...

Ja byłem pełen wyniosłości, pogardy i goryczy wobec komuny, oni przed nią padali na klęczkach, za to, że ich drukuje i zrobiła ich redaktorami gazety.

Ja, komunistami pogardzam, oni - komunę szanują z zabobonnym lękiem i z należytą ostrożnością, żeby nie utracić cennej możliwości druku. Ja, głupi szarżujący orzeł w blasku dnia, oni, liski-chytruski łasujące w kurnikach o zmierzchu. Niektórzy znali moje utwory z szuflady i gęby trzymali na kłódkę, bojąc się nawet przyznać, że mnie znają, Chłopcy z Orientacji, z Grupy Tylicz, z Teraz, z innych grup poetycko-literackich, między wierszami coś przebąkiwali o "Świecie nieprzedstawionym", (ale było to za cenę) i jednocześnie składali czołobitne i pochwalne serwituty komunistycznej rzeczywistości. Żeby był wilk syty i owca cała, dawali mu upolowaną w kurnikach (liski-chytruski) o zmierzchu (wstydliwie!) kurę.

Oni nie wariowali jak Pan, Panie Prusiński, i nie szukali "Prawdy" na emigracyjnym Zachodzie. Ani nie udawali się na emigrację wewnętrzną jak ja, (chociaż ja pisałem do szuflady!) Nie stawiali sprawy: "Solidarność" albo życie! Oni "Solidarność (od roku 1979 - kiedy była dławiona i nie miała szans życia), mieli w dupie! Pomimo, że pochodzą z góralskich i bogobojnych rodzin (myślę tu o Grupie Tylicz). Rodziny rodzinami, góralska bogobojność bogobojnością, a w redakcji Gazety Krakowskiej i Echa Krakowa, trzeba było być komunistą, bo inaczej za mordę i na bruk. Precz, do roboty w hucie, chamie! A do roboty byli niezdatni i roboty się bali! Woleli pisać swoje ludowe wierszyki.


Może to i dobrze, bo dzisiaj chłopcy z Grupy Tylicz i z Grupy Teraz mają mieszkania w blokach na krakowskich osiedlach i emerytury dziennikarskie. Przynajmniej nie czeka ich w kanale śmierć menela i żebraka. A że ich poezja była nieuczciwym kompromisem, to cóż z tego. Przecież, jak mi powiedział jeden franciszkanin u spowiedzi: "Jeśli dokonasz samogwałtu, to świat się nie zawali".


Zygmunt Jan Prusiński Kobieta białych luster - część IV

24 sierpień 2020

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

ODEZWA DO LICZYDŁA
grudzień 17, 2006
Wiesław Sokołowski Redakcja pisma literackiego
Poland's Pre-WWII Activities Helped to Sow the Seeds of Defeat of Germany in the Global War
grudzień 16, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Polska pożyczy Islandii 200 mln dolarów
listopad 7, 2008
PAP
"Stan wojenny był konieczny"
grudzień 17, 2006
Olaf Swolkień
Czasem się coś w Gazecie Wyborczej trafi, ale znika szybko...
styczeń 12, 2004
czytelnik
Koniec roku 2001
październik 17, 2007
Artur Łoboda
List A. Doboszyńskiego do A. Słonimskiego
październik 10, 2005
Doboszyński Adam
III WŁADZA RP - orły, obrońcy, stróże, czy zwykłe ciecie?
sierpień 24, 2008
ZR
Koniec państwa czy państwa w państwie?
grudzień 17, 2006
Remigiusz Okraska
Watykan jest przeciwny wojnie w Iraku
styczeń 30, 2003
PAP
Felieton kąśliwy
styczeń 9, 2006
Marek Olżyński
I co teraz...?
czerwiec 14, 2003
ks. Czeslaw Bartnik
Przepraszam
marzec 28, 2006
mik4
Skąd się biorą pieniądze? Film 'Money as Debt'
kwiecień 6, 2007
Drastyczne sankcje USA wobec Korei Północnej
grudzień 10, 2006
Mirosław Naleziński
Niebezpieczne zadłużenie
luty 10, 2003
Artur Kowalski http://www.naszdziennik.pl/
Manipulacja w sprawie Kobylańskiego
sierpień 6, 2004
Jerzy Achmatowicz
Polska 2010-2025
grudzień 20, 2005
Tomisław Jarosiewicz
Polska 1918-1939
październik 22, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Ile wyniesie kampania wyborcza w USA. Czy wystarczy mld dolarów.
styczeń 28, 2008
Gregory Akko
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media