Za dwa i pół tygodnia obchodzić będziemy setną rocznicę jednego za największych wydarzeń w historii Polski i Europy, a więc wygranej "Bitwy warszawskiej".
Miał być obelisk upamiętniający to wydarzenie - stworzony na miarę wysiłku patriotycznego Polaków - sprzed stu lat.
A co mamy?
Mamy pisowską wojnę kowidowo-maseczkową - przeciwko Narodowi Polskiemu.
To inna forma bolszewickiego zamordyzmu.