ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

To tylko... / It's just...  
Jak Nas wganiają w kajdany 
Szczepionka do zabijania Ludzi 
Eksplozja nowotworów, zawałów i chorób po zastrzykach na Covid.
W dn. 8 lutego 2023 r. Dr David Martin gościł w programie 'Stew Peters Show' aby omówić niezaprzeczalny związek tzw. "szczepionek" na Covid z obserwowaną na całym świecie eksplozją nowotworów, zawałów serca i wielu innych chorób.…
 
Ekspert od COVID-u, okazał się być awatarem stworzonym przez Chińczyków  
 
Lockdown w Anglii 
Była kochanka Borisa Johnsona ujawnia - z kim Premier GB konsultował wprowadzenie stanu wyjątkowego pod pretekstem fikcyjnej pandemii
 

 
Montanari: Szczepionka to wielki przekręt 
Jeśli prawdziwa choroba nie daje odporności, absurdem jest mieć nadzieję, że szczepionka może to zrobić, co nie jest niczym innym, jak tylko chorobą w postaci atenuowanej. 
Odważni eksperci z USA, Rosji i Czech mówią prawdę o szczepieniach  
 
Nowa książka Sucharita Bhakdiego - przedstawiona w rozmowie z Andreasem Sönnichsenem i Martinem Haditschem 
Profesor Sucharit Bhakdi i jego żona profesor Karina Reiss opublikowali bestseller „Corona False Alarm”. Istnieje wstępny fragment nowej książki zatytułowanej „Corona unmasked”, którą można bezpłatnie pobrać z Goldegg Verlag. W dyskusji wideo zorganizowanej przez RESPEKT PLUS z profesorami Andreasem Sönnichsenem i Martinem Haditschem, Bhakdi przedstawił rozdział o szczepieniach i ich konsekwencjach. Fragment nowej książki „Corona unmasked” jest dostępny do pobrania z Goldegg Verlag  
Dr Michael Yeadon: masowe morderstwa z paszportami szczepionek i szczepionkami uzupełniającymi 
Ten system jest wprowadzany za pomocą kłamstw w jakimś celu, i myślę, że celem jest całkowita totalitarna kontrola. 
Kto zmasakrował ludność Buczy?  
Różni niezależni analitycy wskazywali na rażące dziury i niespójności w dominującej narracji. Wszystkie siły rosyjskie opuściły Bucza w środę 30 marca, zauważa Lauria, powołując się na zgodę wszystkich stron:
rosyjskich i ukraińskich urzędników oraz zachodnich obserwatorów mediów. 
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus uczestniczył w ludobójstwie Etiopczyków 
„Amerykański ekonomista David Steinman oskarżył szefa WHO, że w latach 2012-2015 był jedną z osób odpowiedzialnych za ludobójstwo w Etiopii”, informuje portal MailOnline. 
Here's Why You Should Skip the Covid Vaccine 
“The world has bet the farm on vaccines as the solution to the pandemic, but the trials are not focused on answering the questions many might assume they are.” 
Kompleksowe badania wykazały spójne zmiany patofizjologiczne po szczepieniu szczepionkami anty-COVID-19 
 
Meredith Miller - Trauma w relacjach ludzi z rządem. Psychologiczne aspekty operacji „Covid-19”  
Jak robi się z ludzi idiotów czy zmanipulowane marionetki i jak ludzie robią to sobie sami !
 
Drugi List otwarty prof. Ryszarda Rutkowskiego 
Panie Ministrze, Szanowni Państwo to prawda "że Internet przyjmuje wszystko", ale na szczęście pozwala też przełamywać rządową cenzurę i autocenzurę polskich naukowców i lekarzy, którzy swoim milczeniem autoryzowali i dalej autoryzują wielokrotnie bezzasadne działania rządu (np. w sprawie przymusowego noszenia maseczek). Dzisiaj bowiem w Holandii, Czechach, Szwecji, na Białorusi miliony ludzi chodzą bez maseczek na twarzy, nie chorują i nie umierają. W Polsce zaś, wbrew opiniom naukowców z Australii, czy USA miliony rodaków, w tym młodzież licealna, studenci i schorowani seniorzy muszą narażać swoje zdrowie nosząc "cudowne" bawełniane maseczki i/lub przyłbice 
Konzentrationslager Fuehrer  
Niemcy - obóz koncentracyjny dla niewierzących w wirusa 
Czy celem szczepień jest unicestwienie USA? 
“To, czego KPCh pragnie najbardziej, to aby amerykańscy żołnierze zostali zaszczepieni...
Po zaszczepieniu wojsk amerykańskich, mówię wam, szczepienie przeciwko wirusowi KPCh będzie w znacznym stopniu bliska końca”. 
Brytyjska modelka zabita zastrzykiem? 
Trzy tygodnie po szczepieniu zmarła - po wystąpieniu wielu komplikacji - w tym białaczki.  
Na straży wolności: Goldman Sachs  
Gerald Celente i John Stossel rozmawiają z sędzią Napolitano o różnych, nie do końca jasnych powiązaniach, między amerykańskimi bankami i rządem USA. Największe podejrzenia budzi bank Goldman Sachs, który ma dziwną nadreprezentację we władzach rządowych. Dla przypomnienia, dodam, że pracownikiem tego banku jest były premier RP, Kazimierz Marcinkiewicz, a bank był zamieszany w spekulacje na złotówce. 
Szokujące zdjęcia mikroskopowe skrzepów krwi pobranych od tych, którzy „nagle umarli” – po szczepieniu 
Struktury krystaliczne, nanodruty, cząstki kredowe i struktury włókniste, które są obecnie rutynowo znajdowane u dorosłych, którzy „nagle zmarli”, zwykle w ciągu kilku miesięcy po szczepieniu na kowid. 
Prof. Sucharit Bhakdi: wykład na temat szczepień  
 
więcej ->

 
 

Jaki będzie los polskiej nauki ?

Rozwiązać PAN

Nie stać nas na utrzymanie i obsadzenie wszystkich istniejących obecnie uczelni i instytutów.

Nieszczęściem dla nauki jest to, że inwestowanie w te dziedziny nie daje natychmiastowych korzyści, które dla decydentów przekładałyby się na głosy wyborców.

Ogłoszenie przez rząd projektu tzw. reformy nauki wywołało gorącą dyskusję w środowisku uczonych i odbiło się echem w mediach publikujących niektóre ich wypowiedzi. Głównym założeniem rządowego projektu jest centralizacja decyzji i ograniczenie roli wybieralnych przedstawicieli środowiska naukowego w przyznawaniu środków na badania. Biorąc pod uwagę poziom merytoryczny ogółu polskich naukowców, nie byłby to może nawet najgorszy pomysł, gdyby nie fakt, że zamierza się zastąpić obecny niezbyt wydolny system scentralizowanym rozdawnictwem środków według arbitralnych decyzji ministra. Tymczasem sytuacja w polskiej nauce jest dramatyczna i wymaga radykalnych działań.

Z Polski ucieka kolejne pokolenie młodych uczonych.

Poczuwam się do obowiązku zabrania głosu w toczącej się dyskusji w imieniu własnym i wielu moich kolegów. Mam w tej chwili 34 lata, obroniłem w Polsce doktorat i zdobyłem rok temu habilitację w dziedzinie nauk medycznych, otrzymałem nagrodę premiera i nagrodę Polskiej Akademii Umiejętności, opublikowałem ponad 50 prac naukowych w języku angielskim, jestem współautorem dwóch podręczników, byłem stypendystą UE i rządu niemieckiego, pracowałem naukowo rok w Heidelbergu, cztery miesiące w Lyonie, rok w Nowym Jorku itd., itp. Moja pensja jako adiunkta Akademii Medycznej w Warszawie wynosi brutto około 1,3 tys. zł. Od trzech lat jestem więc na bezpłatnym urlopie naukowym i pracuję w Szkole Medycznej na Uniwersytecie Teksasu w Dallas jako Visiting Research Professor, zarabiając 15 razy więcej. A jest to bardzo skromne wynagrodzenie w porównaniu z tym, co zarabia się w Ameryce na wyższych szczeblach naukowej kariery.

Polska nauka starzeje się i umiera, pogłębiając przepaść cywilizacyjną dzielącą nas od rozwiniętych krajów. Niewielkie sumy pieniędzy przeznaczane z budżetu państwa na naukę i szkolnictwo wyższe są w większości marnotrawione, gdyż ich obecne wykorzystanie przypomina podawanie kroplówki śmiertelnie choremu pacjentowi, co jedynie przedłuża agonię, lecz nigdy nie doprowadzi do jego wyleczenia. Potrzebne są bardzo radykalne rozwiązania prowadzące do zmiany obecnego systemu odziedziczonego w spadku po latach realnego socjalizmu. Jeżeli naprawdę szybko nie zrobimy czegoś, by poprawić sytuację, to pacjent - czyli polska nauka - umrze. Nieszczęściem dla nauki i szkolnictwa wyższego jest to, że inwestowanie w te dziedziny nie daje natychmiastowych korzyści, które dla decydentów przekładałyby się na głosy wyborców. Niemniej jednak inwestycje te prowadzą powoli i nieustannie do wzrostu poziomu cywilizacyjnego kraju oraz do wzrostu konkurencyjności jego gospodarki na rynku światowym, a co za tym idzie, do rozwoju gospodarczego i wzrostu dobrobytu obywateli.

Podstawową cechą współczesnej nauki jest jej całkowita globalizacja. Naukowiec jest obecnie bardziej niż kiedykolwiek kosmopolitą i może pracować wszędzie - w Nowym Jorku, Warszawie czy Tokio. Szukając miejsca pracy, naukowiec - tak jak każdy normalny człowiek - kieruje się własnym, egoistycznym interesem i wybiera to, gdzie ma zapewnione najlepsze warunki do pracy oraz godne wynagrodzenie i warunki życia. Każdy naukowiec staje do morderczej walki i konkurencji z pozostałymi naukowcami z całego świata. Wygrywa ten, kto pierwszy uzyska i opublikuje wyniki. Taki sukces przyciąga do danego naukowca więcej pieniędzy na badania oraz więcej młodych zdolnych adeptów. Przekłada się to na dalsze przyspieszenie badań i prowadzi do nowych odkryć. Konkurencja, pęd do odkryć i zwykła pasja badawcza powodują, że uczeni są pracoholikami poświęcającymi różnym zajęciom związanym z nauką większość swego życia. Dobre uczelnie, takie jak Uniwersytet Teksasu w Dallas, gdzie pracuję (jedna z dziesięciu najlepszych uczelni medycznych w USA, czterech laureatów nagrody Nobla na kampusie), przyciągają zdolnych uczonych nie tylko biernym ogłaszaniem swojej oferty, lecz poprzez aktywną rekrutację z "podkradaniem" naukowców z mniej atrakcyjnych uczelni włącznie.

Wszystko to upodabnia zawód naukowca do zawodu menedżera pracującego dla międzynarodowych korporacji. Podobieństwo to nie kończy się na jego pracoholizmie, kosmopolityzmie i związanej z tym mobilności, lecz wiąże się z samym systemem finansowania, co najlepiej widać w USA.

Nie wystarczy być zdolnym i mądrym.

Naukowiec musi przekonać finansujące badania instytucje (prywatne i państwowe) za pomocą skutecznie napisanych projektów badawczych (tzw. grantów), że warto te badania finansować. W grantach oprócz wykazania się wiedzą należy przedstawić szczegółowy biznesplan przedsięwzięcia. Jeżeli się uda uzyskać środki finansowe, to naukowiec musi następnie dobrać i zatrudnić personel, wybrać odpowiedni sprzęt, pokierować badaniami i wreszcie odpowiednio te wyniki "sprzedać", czyli jak najlepiej opublikować. Od tego zależy, czy dostanie pieniądze w kolejnym cyklu przyznawania grantów. Nie jest to system doskonały, gdyż wymaga pracy w ciągłym napięciu i niepewności jutra. Może niekiedy promować ludzi mających duże uzdolnienia menedżerskie przy dość kiepskich podstawach naukowych lub odwrotnie, utrudniać życie wybitnym uczonym, którzy są bezradni w zarządzaniu. Niemniej jednak nie wymyślono jeszcze niczego lepszego, system ten przynosi bowiem doskonałe rezultaty i stanowi o potędze amerykańskiej nauki.

Jak na tym tle wypada atrakcyjność oferty pracy składanej naukowcom przez polskie uczelnie i instytuty naukowe? Niech to pozostanie pytaniem retorycznym. W polskiej nauce zdecydowaną większość stanowią ludzie, którzy w ogóle nie są konkurencyjni na rynku światowym i wegetują w kraju na obrzeżach gospodarki rynkowej w swoistym postkomunistycznym skansenie. Cały dorobek polskiej nauki tworzy garstka wybitnych ludzi z różnych względów niemogących lub niechcących przyjąć ofert pracy składanych im przez zagraniczne uczelnie. Chwała im za to, lecz jest ich za mało, a na dodatek ich pracę nieustannie utrudnia większość utytułowanych polskich "naukowców", dla których ich osiągnięcia są solą w oku. Niestety, demokratyczny system wyboru władz na uczelniach daje głos właśnie tej beznadziejnej większości "naukowców". Ich wizja poprawy polskiej nauki sprowadza się do postulatu zwiększenia środków na naukę, tak by mogli sprawiedliwie i demokratycznie powiększyć swoje marne pensje, nie dając jednak nic w zamian. Na przykład w jednej z polskich akademii medycznych przez kilka lat przewodził senackiej komisji ds. nauki profesor wymieniony na jednym z pierwszych miejsc w rankingu polskich naukowców tygodnika "Wprost". Próbował on wprowadzać pewne zmiany systemu rozdzielania środków, premiujące tych, którzy mają jakieś osiągnięcia naukowe. Trudno się więc dziwić, że demokratycznie wybrany senat uczelni utrącił nawet zgłoszenie jego kandydatury na kolejną kadencję, a na przewodniczącą komisji nauki wybrano jedynie słuszną kandydatkę zgłoszoną przez rektora - panią profesor, która publikuje prace jedynie w czasopismach krajowych, i to głównie w języku polskim. Nie muszę przekonywać, że takie publikacje na świecie zupełnie się nie liczą. Z takimi lud?mi nie da się naprawić polskiej nauki.
Jedynym rozwiązaniem prowadzącym do naprawy polskiej nauki jest

bolesna zmiana systemowa,

podobna do tej, jaką przeprowadzono w byłej NRD po zjednoczeniu z Niemcami zachodnimi. Poznałem dokładnie te przemiany podczas rozmów z obecnym dyrektorem jednego z instytutów na Uniwersytecie Humboldta w dawnym Berlinie wschodnim. Z dnia na dzień zwolniono tam wszystkich pracowników uczelni, przeprowadzono gruntowny remont pomieszczeń i zakupiono nowoczesną aparaturę, po czym ogłoszono na wszystkie stanowiska konkurs. Nad jego wynikami czuwała komisja, w skład której wchodziło wielu uczonych spoza Niemiec. Głównymi kryteriami wyboru kandydatów był ich dorobek naukowy. 95% stanowisk naukowych obsadzili więc młodzi zdolni uczeni z Niemiec zachodnich, gdyż w byłej NRD - podobnie jak w Polsce - na palcach jednej ręki można było policzyć uczonych z prawdziwego zdarzenia, a nie z partyjnego nadania. Teraz Uniwersytet Humboldta stał się renomowaną uczelnią i jednym z wiodących ośrodków badań naukowych. Proponuję zastosować takie same rozwiązanie w naszym kraju. Z dnia na dzień należy rozwiązać PAN i zwolnić wszystkich pracowników polskich uczelni i instytutów naukowych. Ponieważ nie mamy tyle pieniędzy, ile Niemcy, nie stać nas na utrzymanie i obsadzenie wszystkich istniejących obecnie uczelni i instytutów. Dlatego w zależności od przeznaczonych na ten cel w budżecie środków należy zlikwidować 50-90% obecnie istniejących placówek. Zwolnionych "naukowców" można będzie wykorzystać do pracy w szkolnictwie średnim, do czego większość z nich powinna się kwalifikować. Pieniądze przewidziane w budżecie na naukę należy przeznaczyć na remont i wyposażenie placówek, które pozostaną. Następnie należy ogłosić konkursy na wszystkie stanowiska, oferując warunki pracy i wynagrodzenie zbliżone do takich, jakie są na całym świecie. Do komisji konkursowych trzeba zaprosić naukowców z Europy Zachodniej i USA (oczywiście, płacąc im za ich pracę odpowiednie wynagrodzenie). Jestem pewien, że do konkursów stanie wówczas wielu polskich uczonych w tej chwili pracujących w różnych krajach świata. Jest to olbrzymi kapitał, gdyż ludzie ci

przyniosą ze sobą ogromną wiedzę i doświadczenie,

które będą mogli wykorzystać w rodzimych warunkach. Przybędą też do nas cudzoziemcy, dodatkowo wzbogacając polską naukę. Produktywność tych nowych polskich uczonych będzie nieporównywalna z obecnymi polskimi "naukowcami". Ułamek obecnej liczby polskich uczelni i instytutów w nowych warunkach będzie miał znacznie więcej osiągnięć naukowych niż cała obecna polska "nauka". Poziom prowadzonych badań przyciągnie prywatnych inwestorów. Wokół kampusów uniwersyteckich powstaną nowoczesne parki przemysłu biotechnologicznego itp. Inwestowanie pieniędzy w zmienioną polską naukę będzie się opłacało. Pieniądze podatników nie będą już wyrzucane w błoto.
Aby do tego doszło, potrzebne są także gruntowne zmiany w systemie zarządzania na polskich uczelniach. Potrzeba mniej polityki i demokracji, a trochę więcej profesjonalnego zarządzania, tak jak w prawdziwej korporacji. Uczelnie i instytuty naukowe na świecie są bowiem obecnie bardzo podobne do firm funkcjonujących na zasadach wolnego rynku, podczas gdy uczelnie w Polsce krępuje gąszcz postkomunistycznych przepisów skutecznie utrudniających życie tym, którzy próbują coś zrobić. Ażeby nie zanudzać czytelników różnymi drobiazgami, podam prosty przykład - fatalny system zaopatrzenia, w ramach którego uczony dysponujący w Polsce grantami na prowadzenie badań musi czekać kilka miesięcy na realizację zamówienia na najprostsze odczynniki i urządzenia potrzebne do pracy naukowej. Na dodatek pod koniec roku nie można w ogóle nic zamawiać, gdyż jeden budżet roczny trzeba zamknąć, potem drugi otworzyć, poza tym pieniądze z budżetu państwa dochodzą z opó?nieniem, zaś dział zaopatrzenia musi sobie wytargować odpowiednią łapówkę za wygranie przetargu. Naukowiec mający granty i prowadzący badania stanowi więc duży kłopot dla administracji, gdyż ta musi go obsługiwać zamiast spokojnie popijać kawkę. Nie muszę dodawać, że zarówno w Niemczech, jak i we Francji oraz obecnie w Stanach Zjednoczonych jeżeli czegoś potrzebuję, to dzwonię albo wysyłam faks lub e-mail, po czym za dzień lub dwa, w miarę dostępności, zamówienie jest realizowane. Proste i skuteczne, tylko trzeba chcieć.
Jeżeli polska nauka nie zostanie zreformowana, jeżeli nie postawi się jej na nogi i następnie nie dofinansuje, Polska znajdzie się w ariergardzie cywilizowanych krajów. Zacofanie będzie się pogłębiać i

nie pomoże nam przynależność do Unii Europejskiej.

Zresztą jeżeli chodzi o naukę, to podobno mamy już w tej chwili dostęp do tych samych dobrodziejstw co kraje będące członkami Unii. I co z tego? Nic. Jest coraz gorzej.
Potrzebne są rozwiązania systemowe. Leży to w szeroko rozumianym interesie narodowym. Dlatego też apeluję do polityków wszystkich ugrupowań - prawicy, lewicy i centrum - do wszystkich, którym dobro Polski leży na sercu, by zawarli porozumienie w sprawie naprawy sytuacji w polskiej nauce i szkolnictwie wyższym, uznając ją za sprawę priorytetową. Przyszłością Rzeczypospolitej nie można frymarczyć dla dora?nych politycznych korzyści.


Autor jest adiunktem Zakładu i Katedry Histologii i Embriologii Akademii Medycznej w Warszawie, pracuje jako Visiting Assistant Professor w Zakładzie Fizjologii University of Texas Southwestern Medical Center w Dallas, w USA

Przegląd nr 7/2003
2 sierpień 2003

Cezary Wójcik 

  

Archiwum

Padł rekord bezrobocia
luty 22, 2003
zaprasza.net
Kiedy Odsiecz Zielonogórska?
maj 14, 2005
konstytucjonalista
Tak Bartoszewskiego podsumowuje Nasz Dziennik ojca Rydzyka. Nie kopcie wiec Rydzyka, bo wygladacie w tym smiesznie.
październik 6, 2007
.
Profesór od obietnic
maj 22, 2004
Izrael jako pomylony pomysl?
lipiec 23, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Na wyspie Rugia!
luty 24, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
Białoruś chce poprawy stosunków z Polską
grudzień 10, 2002
Piotr Mączyński
Moralność a reprywatyzacja
lipiec 5, 2005
PAP
Antypolonizm żydowski to nic nowego... (2)
lipiec 3, 2003
Mirosław J. Wiechowski
Stronnictwo Narodowe - wybory do Parlamentu Europejskiego
maj 18, 2004
Stanisław Bulza
USA będą musiały (chciały) użyć w Iraku broni jądrowej
styczeń 31, 2003
PAP
Komu przeszkadzają Prasłowiańscy Bogowie
grudzień 15, 2005
Artur Łoboda
Tarcza i wyścig zbrojeń
luty 12, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Kim są iraccy powstańcy?
lipiec 17, 2006
Matthieu Guidere i Peter Harling
Jedyna rzecz jaką Amerykanie budują w Iraku - gargantuiczna ambasada - fragment książki Doroty Szczepańskiej "Duch Apokalipsy
wrzesień 23, 2006
Dorota Szczepańska
Ds. praw człowieka
sierpień 28, 2006
Bogusław
Atimes: Putin na prezydenta USA!Ratować USA!
luty 15, 2008
marduk
Do Bronka Wildstaina
maj 19, 2006
TATAR
Manowce politycznej moralności
styczeń 22, 2007
Olaf Swolkień
Bezprawie po polsku
Szefowie "Super Expressu" będą sądzeni

listopad 25, 2002
PAP
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media