Właśnie dzisiaj przypomniało mi się wieloletnie manipulowanie umysłami Polaków - w celu splugawienia patriotyzmu i zniechęcenia do własnej Ojczyzny,
Kulminacją tego było zmuszenie milionów młodych ludzi do emigracji z powodu nędzy.
Nie łudźmy się. To była zaplanowana strategia.
I gdy dziś czytam tekst Macieja Pawlickiego: "Uczmy się od Niemców dbać o narodowe interesy, wspierać kulturę, chronić obywateli przed oszustami i dyktatem korporacji" to uznaję to za nową wersję prania mózgów.
http://wpolityce.pl/polityka/332450-uczmy-sie-od-niemcow-dbac-o-narodowe-interesy-wspierac-kulture-chronic-obywateli-przed-oszustami-i-dyktatem-korporacji
W swoim życiu nie znalazłem u Niemców ani jednej rzeczy - którą mógłbym przyjąć do swoich zwyczajów.
Wszystko - co wyniosłem z domu rodzinnego w zupełności wystarcza za kręgosłup moralny.
Mogę tylko współczuć Pawlickiemu, że sam nie miał takiej rodziny.
Aby przestrzec przed tym marnym dziennikarzem przypomnę, że na przełomie tysiącleci opublikowałem tekst "Nosił ślepy kulawego, czyli plan Balcerowicza wobec Polski".
Był to przełomowy artykuł - zmieniający myślenie wielu Polaków na tematy ekonomiczne i ukazujący bankowość jako wielkie oszustwo.
Później wielokrotnie pisałem o oszustwach bankowych.
Jeżeli wiele lat później Pawlicki dał się nabrać na oszustwo "kredytu frankowego" - to wykazał całkowity brak myślenia.
Dzisiaj chce, by to Niemcy decydowały - jak postępować z oszustami bankowymi.
Pokazuje tym samym, że NICZEGO SIĘ NIE NAUCZYŁ!
Największym oszustem bankowym w Europie jest Państwo Niemieckie!
I jeżeli cokolwiek w Niemczech robi się dla "ochrony konsumentów" to jest to TYLKO pijar polityczny!
Nie uczmy się niczego - od NIKOGO!
Skończmy tylko z bolszewizmem życia politycznego i przywróćmy polskie zwyczaje.