Trafiłem dzisiaj na kolejny wywiad z kobietą, która dała się omotać propagandzie islamskich radykałów i - niszcząc swoje życie - przedostała się do Syrii.
Uwagę każdego czytelnika przykuły słowa tej kobiety:
"Tak, byłam naiwna, zagubiona, krucha, a mimo to trudno pojąć, jak ci zwyczajni, niespecjalnie bystrzy chłopcy mogli zafundować mi takie pranie mózgu . Wciąż zadaję sobie to pytanie."
http://wiadomosci.onet.pl/prasa/uciekinierka-z-piekla/dvkt28
Ja znam odpowiedź na to pytanie.
To nieustępliwa nachalność jest podstawowym narzędziem oddziaływania na słabe psychicznie jednostki.
A, że "artyści" są wyjątkowo nieodporni na zewnętrzne naciski - to tak zwane "środowisko kultury" było najłatwiejszym łupem propagandy PO.
Mogę na ten temat najwięcej powiedzieć, bo sam przeszedłem podobną drogę.
Wynika ona z tego, że jednostki wrażliwe są otwarte na cudze przemyślenia.
Z braku własnych aksjomatów etyki i kultury - łatwo poddają się wpływowi innych.
Ja jednak ustaliłem własne aksjomaty blisko 40 lat temu, by dokonywać świadomych wyborów w życiu. Lecz większość - tak zwanych artystów - jest plastyczna jak glina. Trzeba ją tylko odpowiednio nawilżać, a podda się naszym dłoniom.
To "nawilżanie" stanowi finansowe wsparcie dla działań tych "artystów".
O czym najlepiej świadczy
lista hańby, którą opublikowałem 5 lat temu pod nagłówkiem:
"Komitet poparcia Bronisława Komorowskiego:
http://zaprasza.net/a.php?article_id=31400
W ostatnim numerze Wpolityce - Stanisław Janecki rozpatruje to zjawisko w kontekście metafory do rzeczywistości filmu Matrix.
http://wpolityce.pl/polityka/280902-przy-akompaniamencie-salw-smiechu-pada-matrix-po-gazety-wyborczej-tvn-i-giertycha
To - bardzo modne porównanie, którego sam użyłem blisko 15 lat temu - nie wystarcza dzisiaj do opisu procesów zachodzących na polskiej scenie medialnej.
Musimy bezwarunkowo cofnąć się do lat czterdziestych - by poznać i zrozumieć mechanizm rodzenia się stalinowskiego potwora w Polsce.
Nie różnił się on wiele - od współczesnego ISIS,
Chociaż wielu z protoplastów stalinizmu powymierało - to jego duch niezmiennie króluje w polskiej codzienności.
Sprowadza się on do dwóch metod postępowania:
naiwnych otumanić, hardych zlikwidować .
I dokładnie na tym polegały rządy Platformy Obywatelskiej.