Różnica pomiędzy przewrotem dokonanym przez Tuska i jego bandę, a obecnymi działaniami PiS - polegała głównie na czasie i strategii.
O ile w roku 2007 PiS - jak cielę oddał władzę i jak cielę przyglądał się zawłaszczeniu Państwa i resztek Majątku Narodowego przez PO - to dzisiaj beneficjenci bezprawia Trzeciej RP - jak wściekłe psy kąsają każdego - kto zbliży się ku rządowym stanowiskom.
To było do przewidzenia i nawet zasugerowałem w listopadzie br wicepremierowi i Ministrowi Kultury, że rządzenie winien zacząć od zdymisjonowania całego zarządu TVP.
http://zaprasza.net/a.php?article_id=33396
Blisko miesiąc kąsania wrogich Polsce hien dziennikarskich spowodował, że w przyspieszonym tempie PiS przejmuje kontrolę nad publiczną telewizją.
A przecież we wspomnianym tekście dokładnie przewidziałem tą sytuację.
Zawarłem ją w słowach:
"Nie ...
Ale ogół Społeczeństwa Polskiego był tak otumaniony, że musiałem w spokoju czekać - aż na swojej skórze odczuje błędy naiwności i prania mózgów.
Z Panem jest dokładnie tak samo.
Czekam - aż dostanie Pan tak "w tyłek", że zacznie rozsądnie postępować."
Sytuacja jest bardzo niewesoła i dużo bardziej niebezpieczna od maja 1926 roku - gdy Józef Piłsudski sięgnął po władzę.
Tamta - ledwo odrodzona Polska - targana była ogromnymi problemami gospodarczymi i ekonomicznymi, które zagrażały naszemu bezpieczeństwu.
Dziś mamy do czynienia z bardzo liczną partią polityczną, której liderzy dążyli z pełną premedytacją do demontażu Państwa Polskiego.
W normalnym Państwie grozi za to kara śmierci. A w neostalinowskiej Polsce - nie jest to nawet przestępstwem (!!!)
Póki co - Pisudczyki nie mają ochoty odrodzić Berezy Katuskiej.
A wrogowie Polski już kwiczą - jakby ich zarzynali.
Strach przed bezrobociem, które jest udziałem milionów Polaków - doprowadza członków PO do obłędu.
Przy tej okazji pozwolę sobie rozpocząć temat sklerozy osób publicznych.
Pamiętamy - jak mumia Breżniewa obwożona była po zjazdach komunistycznej partii - zanim ostatecznie ogłoszono odłączenie respiratora.
Nie pamiętam jednak - by Breżniew zrobił wtedy coś kompromitującego partię komunistyczną.
Ale współcześnie mamy dużo łatwiejszy przekaz medialny i dzięki temu obserwowaliśmy stany dewiacji polskojęzycznych polityków.
Najlepszym przykładem jest Niesiołowski. Ale nie tylko on.
Dwa lata temu uczestniczyłem w spotkaniu z Jadwigą Sztaniszkis, która wystąpiła w dość szczególnym programie pod hasłem "Kod mistrzów".
Co tytuł miał wspólnego z większością zaproszonych osób tego nie wiem.
Ale liczyłem, że podyskutuję z dawną opozycjonistką o kondycji Państwa Polskiego.
Po bardzo długim monologu Sztaniszkis uznałem, że to nie jest ta osoba - której oczekiwałem i z obecną Sztaniszkis nie mam już o czym dyskutować.
To uwaga na marginesie ostatnich wypowiedzi tej pani.
Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść - by nie ujawniać postępującej sklerozy.
Myślę, że odebranie władzy i publicznych pieniędzy z rąk zdrajców- sprzedawczyków, poprze każdy Polak.
I w tym sensie ostatnie działania PiS - są dla mnie oczywiste.
Co zrobią z przejętą władzą - będzie przedmiotem mojej analizy. Ale daję im czas przynajmniej do maja br.
Gra słów w tytule - nie jest przypadkowa.
PiS nieraz odwoływał się do tradycji Piłsudskiego.