Aby podejmować decyzje - nie musimy znać wszystkich - dostępnych informacji.
Jadąc do Warszawy wiemy - w którą stronę się kierować i nie musimy widzieć: gdzie prowadzi skręt w prawo, albo skręt w lewo?
Publikując w ostatnich latach artykuły o neostalinizmie w polityce kulturalnej Platformy Obywatelskiej - nie znałem pochodzenia głównych prowodyrów z tej strategii.
Analizowałem tylko metody ich działania i nieuchronnie wychodziło z nich naśladownictwo stalinowskiej polityki zniszczenia kultury polskiej i wprowadzenia w jej miejsce internacjonalistycznego nihilizmu.
Używane słownictwo i procedury Bogdana Zdrojewskiego utwierdzały mnie w przekonaniu słuszności tej diagnozy.
O pochodzeniu głównych autorów strategii deprecjacji polskiej kultury - pod rządami Platformy Obywatelskiej - dowiadujemy się stopniowo - wraz z kolejnymi wydarzeniami.
Portal "Wolna Polska" zamieścił informacje o kilku liderach tak zwanego "Komitetu Obrony Demokracji"
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/komitet-obrony-demokracji-kim-oni-sa-2015-12
Czytając je - nieuchronnie przypomina mi się własna diagnoza - zawarta w artykule "Żydohołota wypróbowuje trockistowskie metody walki".
http://zaprasza.net/a.php?article_id=33431
Ale, ani stalinowcy, ani obecni prowodyrzy z KOD - nic by nie zdziałali - gdyby nie tysiące głupców, którzy wierzą w ich słowa i działają na szkodę Naszego Państwa.