Dlaczego Polskie Wojsko terroryzuje i zamęcza na śmierć uczciwych Polaków?
Czasami wojsko wyrządziło mniejszą lub większą szkodę jakieś osobie, co zdarza się wcale nie rzadko, ta osoba więc usiłuje walczyć o swoje prawa w sądzie, wojsko zaś odmawia tej osobie uczciwego procesu w sądzie (zagwarantowanemu w każdemu obywatelowi naszego kraju w konstytucji) i usiłuje osobę tę zniechęcić, doprowadzić taką osobę do skrajnego wyczerpania, samobójstwa lub śmierci dobrze znanymi sobie metodami. Szkody, które hunta wyrządziła mogą przerosnąć wszelkie wyobrażenia już na samym wstępie, jak np. kradzież pomysłu na biznes, prześladowanie w miejscu pracy lub zamieszkania, masowe pomówienia pod adresem ofiary. A później rodzi się z tego np. kradzież tożsamości lub grabież.
Głównym winowajcą może być na początku jeden, może kilku wojskowych, osoby te jednak mają tyle jakby wrodzonej agresji, że potrafią przekonać do swoich urojonych racji nawet wszystkich pozostałych, zależnie od tego jakim autorytetem cieszą się w swojej jednostce. Prowadzi to później do niewyobrażalnego wprost zwielokrotnienia ilości prześladowców. Pierwszym atakiem i przyczyną może być, że np. grupka wojskowych zaatakuje na ulicy swoją ofiarę, bywa że dla nich zwykły żart, wtedy to np. testują sobie na ludziach swoje huntowe metody skrytej walki, innym razem wyrządzają szkodę w inny sposób.
Jakich to metod używa to wojsko aby narzucić uczciwym obywatelom tego kraju swoje postępowanie? Tutaj parę skromnych przykładów mniej drastycznych metod:
W pobliżu ofiary po cichu wypowiada się najgorsze obelgi pod jej adresem i inne nie mniej dlań szkodliwe treści, byle cicho, tak aby nikt postronny tego nie dosłyszał. Bez wytchnienia, obelga za obelgą do granic ludzkiej podłości. Katowanie trwa dzień w dzień, miesiąc za miesiącem, czasami całymi latami, w miejscach gdzie tylko dadzą radę, i kiedy tylko się da, jeden w tym miejscu, inny z nich w tamtym, potem trzeci w innym miejscu, czwarty, itd., niby każdy oddzielnie, ale jednak świetnie orientujący się gdzie i kiedy się ofiara znajduje, a wszystko razem przypomina zorganizowanie armii zawodowej.
Bez chwili wytchnienia katują tak swoją ofiarę, doprowadzają do załamania psychicznego, a niekiedy nawet do samobójstwa. To wojsko nie cieszące się w kraju uznaniem doprowadziło do uśmiercenia wielu niewinnych osób. Szpieguje także oni niczego nie podejrzewającą ofiarę, inscenizuje wydarzenia w miejscach gdzie bywa ofiara, w celu późniejszego ośmieszenia ofiary, nasyłają swoich ludzi gdzie się da, i robią to wszystko często dla dobrej zabawy w najgorszym przypadku zmarnowania ofierze czasu. Mają wypracowane także inne metody, do znęcania się nad człowiekiem, o wiele jeszcze gorsze. W jednostce tej ćwiczy się zdalnych morderców i szpiegów. A później tacy nie mają jakichkolwiek ograniczeń, myśląc ze wszystko im dozwolone, i stosują zdalne metody wypracowane przez huntę na bezbronnych mieszkańcach naszego kraju a nierzadko i obcokrajowcach. W sposób zdalny wywołują u ofiary ciągły ból głowy a nawet uszkodzenie mózgu jeśli użyją więcej siły, najczęściej atakując zespołowo.
Aby upodlić jeszcze bardziej życie bezbronnemu człowiekowi wojsko to stosuje wiele połączonych metod zdalnego ataku jednocześnie, co jest jedną z najgorszych form zbrodni wojennych, tutaj przeciwko jednemu bezbronnemu człowiekowi. Zaś ofiara tego terroru nie bardzo ma jak się obronić, a dowodów zbrodni brak, samych napastników również nie widać bo atakują oni zdalnie, a w najlepszym razie anonimowo. Początkowo w procederze takim bierze udział niewielka grupka wojskowych, ale później jeden drugiego zachęca, wypowiada pomówienia na niewinną ofiarę, przedstawia jako najgorszego wroga publicznego i potwora, zbója, przestępcę, itd. A najdziwniejsze jest to, że jeden drugiemu wierzy na słowo, nawet nie znając go osobiście. Dochodzi w końcu do tego, że ofiara jest tak terroryzowana dzień i noc, nieustannie, nawet przez setki lub więcej napastników. Wojsko to, wcale nie rzadko, wciąga do tych zbrodniczych działań także i rezerwę, a również i osoby z rodzin a nawet kręgu swoich znajomych, w tym małoletnich.
Działania te będące niewątpliwym aktem terroryzmu to najwyraźniej jedna z najgorszych form zbiorowego znęcania się nad bezbronną ofiarą. Mimo, że działania tu przedstawione nie są częste, jest to jednak wojna w skrytej formie, prowadzone przez tajemnicze wojsko z Gdańska z jedną przeważnie, bezbronną i niewinną osobą.
|