ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Magiczna Moc Wielkiej Nocy, czyli emanujące z Ciemności Światło 
23 kwiecień 2011      Marek Głogoczowski
Zapętlona prowokacja 
23 maj 2014      Artur Łoboda
Ścieżką błotną o literaturze, emigracji, pisarzach, poetach. 
7 październik 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Jeszcze o niebezpieczeństwie szczepień. Andrew Wakefield odpowiada na pytania 
5 czerwiec 2019      Alina
Polsko-Amerykański pakt nuklearny 
30 maj 2009      Marek Głogoczowski
Dominacja świata przez USA słabnie  
30 maj 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
Korupcja uwłaszczona przez Platformę Obywatelską 
7 grudzień 2015      Artur Łoboda
Przynajmniej jeden pozytyw wojny na Ukrainie 
22 maj 2024      Artur Łoboda
Gwóźdź do trumny PiS 
29 październik 2020     
Emerytura po 40 latach pracy? 
25 maj 2015      Artur Łoboda
Nie istnieje już medycyna, lecz sterowanie społeczeństwem 
28 sierpień 2020      Artur Łoboda
Jest źle - będzie jeszcze gorzej 
27 październik 2011      Artur Łoboda
Film II BBC „Za Zamkniętymi Drzwiami”  
15 maj 2009      Iwo Cyprian Pogonowski
Grupa „BRIC” czyli Brazylia, Rosja, Indie i Chiny  
8 lipiec 2009      Iwo Cyprian Pogonowski
Nie ma tego złego - co by Dudzie na dobre nie wyszło 
7 lipiec 2020     
Przesłanie do młodzieży w 31. rocznicę Stanu Wojennego 
13 grudzień 2012      Artur Łoboda
Brak wzrostu liczby koronawirusa Dwa tygodnie po zniesieniu mandatu dotyczącego maski w Teksasie 
26 marzec 2021     
Piekło w raju, czyli tsunami z 2004 roku. Nagrania tych co przeżyli 
8 grudzień 2018      Alina
Scenariusz kowidowców 
23 październik 2021      Artur Łoboda
Zapytanie do Pani Premier Rządu  
28 listopad 2016      Jacek Bartyzel

 
 

Aksjomaty kultury (1)

Fundamentem kultury europejskiej jest kultura Starożytnej Grecji
Rozwinęła się dzięki ogromnym środkom finansowym - wygenerowanym w wyniku kolonizacji przez Greków basenu Morza Śródziemnego.
Sprzedając swoje wysoko-przetworzone towary, do wielu swoich kolonii - gromadzili Grecy pokaźne zasoby materialne - pozwalające im wybudować fenomenalne świątynie i obiekty publiczne.
Podstawą wymiany towarowej była silnie rozwinięta żegluga.
W nowożytnej historii Europy, mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem, które w jakimś sensie przypominało grecki rozwój kultury - wynikający z zarobku na transporcie morskim.
W XII wieku powstały w Niderlandach - a więc w pewnym skrócie - na terenie dzisiejszej Holandii - związki handlowe miast trudniących się handlem i rzemiosłem.
Dziś nazywamy je Związkiem Hanzeatyckim.
Z czasem opanowały całą południową część Bałtyku i Morza Północnego.

Ostatni autoportet Rembrandta.

Do Związku Hanzeatyckiego należał zarówno Londyn - jak też Gdańsk i spora część jego mieszkańców była z pochodzenia Holendrami a nie jak dziś się myśli - Niemcami.

W bogatych miastach handlowych rozwinęła się szeroko rozumiana kultura materialna. Przedmioty codziennego użytku nierzadko były arcydziełami rzemiosła a i sztuki piękne zagościły w domach kupców.
Bardzo popularne stało się portretowanie kupców i ich rodzin.
Z tego powodu doszło do unikalnego w skali świata rozwoju malarstwa mieszczańskiego - kiedy rzemieślnicy przeistaczali sie w wysokiej klasy artystów.
W malarstwie niderlandzkim pojawiło się zjawisko - które nazwać można: oddawaniem nastroju.
Artyści pokonywali trudne bariery narzędzia by oddać fakturę przedmiotów, lub ich przezroczystość.
Wielu z nich studiowało wcześniej malarstwo włoskie i niektórzy kopiowali włoskie wzorce.

W "złotym wieku" malarstwa holenderskiego - unikalną postacią był Rembrandt van Rijn, który po kilkudziesięciu latach doskonalenia warsztatu osiągnął mistrzostwo.
Dzięki temu doskonale przekazywał w swoich obrazach nastroje jakie nim targały. Przeszedł bowiem w swoim życiu wiele tragedii: zmarła mu młoda żona, dzieci, kochanka. Wszedł w spór ze zleceniodawcami - przez co się zrujnował.

W swoich bardzo teatralnych scenach malarskich był wirtuozem światła.

Osobną grupę jego obrazów stanowią autoportrety, których namalował blisko 100.
Jako młody chłopak często siadałem przed oknem - w którym odbijała się twarz i ćwiczyłem modelowanie twarzy światłem. Nie było w tym żadnego narcyzmu, lecz praca warsztatowa. I dokładnie taki sam cel przyświecał Rembrandtowi w większości jego autoportretów.
Jednak zmiany trybu życia, statusu materialnego i częste tragedie życiowe powodowały, że autoportrety Rembrandta stały się również dokumentem zmian w ludzkiej psychice.

Ostatnie jego obrazy charakteryzowała bardzo dosadnie nałożona farba - szybkie pociągnięcia pędzla - jakby się spieszył przed śmiercią, albo irytowała go przewlekłość pracy.

Rembrandt zmarł jako bankrut, a obrazy z jego domu wyprzedano za grosze.
I tak poszedł w zapomnienie.

Romantyzm XIX wieku poszukiwał treści stojących w opozycji do zbyt oczywistych reguł klasycyzmu i oświecenia.
Mroki historii - które pozostawiały wiele możliwości interpretacji były przedmiotem zainteresowań poetów romantycznych.
Kiedy trafili na obrazy Rembrandta - w których z mroku wyłaniały się postaci ludzkie - to uznali tego artystę za pokrewnego duchem.
I wtedy rozpoczęła się wielka światowa sława Rembrandta - choć niestety pośmiertna.
Obrazy Rembrandta pojawiły się w galeriach i artyści poznawali wielki warsztat tego mistrza, którego współcześni nie potrafili docenić.

Był to chyba pierwszy - tak jaskrawy przykład błędu w ocenie artysty. Ale też zaważył na spojrzeniu społeczeństw na akt twórczy. Późniejsi ideolodzy i krytycy sztuki dorobili sobie teorie, że życie artysty musi być naszpikowane tragediami i cierpieniem.
Wraz z ideą romantyzmu przyjęto, że prawdziwego artystę musi cechować bunt - wobec zastanej rzeczywistości.
Prawdopodobnie tych aksjomatów nikt do tej pory nie zdefiniował - choć wszyscy krytycy czują je intuicyjnie.
Mówię "prawdopodobnie" bo od 35 lat nie czytam opinii krytyków sztuki - uznając ich za durniów i hochsztaplerów.

Najlepszym dowodem na tą tezę jest historia życia i twórczości innego Holendra - Vincenta Van Gogha.
Za życia nie znalazł uznania u żadnego z liczących się krytyków.
Tworzył wręcz wbrew nim.
Ale jego śmierć stała się okazją do stworzenia mitu człowieka zdesperowanego - przezywającego wielkie tragedie, który w proteście wobec świata targnął się na swoje życie.
Pozostałe po artyście obrazy zakupiono za grosze, by sprzedawać je z dużym zyskiem.
W jednej chwili popyt na obrazy Van Gogha stał się tak duży, że niektórzy zaczęli fałszować jego obrazy
Niedawno wyszło na jaw, że wiele obrazów tego malarza - znajdujących się w sławnych galeriach - a zakupionych za niebotyczne kwoty - to marne falsyfikaty.
Bardzo cieszę się z tego powodu - bo w młodości czułem dyskomfort patrząc na niektóre obrazy, które po latach okazały się falsyfikatami. Ja czułem to intuicyjnie.

Tylko jacy to byli eksperci?, którzy podpisali się pod oryginalnością tych prac, przez co były sprzedawane za dziesiątki milionów dolarów.
Mało kto wie, że zanim Van Gogh zaczął malować impresjonistyczne obrazy to bardzo dobrze poznał realistyczny warsztat malarski i stworzył wiele doskonałych obrazów ukazujących szare życie robotników.
Blisko 100 lat po jego śmierci sprzedano za astronomiczną kwotę 50 milionów dolarów falsyfikat Słoneczników, którego prawdziwym autorem okazał się Claude Emile Schuffenecker. A ten odkupił za grosze obrazy Van Gogha, a gdy ich zabrakło to sam malował podróbki.
Analiza historyczna doprowadziła również do wniosku, że Van Gogh nigdy nie popełnił samobójstwa.
Został prawdopodobnie przypadkowo postrzelony przez dzieciaka bawiącego się w cowboya. A ponieważ nie chciał by ten zaprzyjaźniony dzieciak odpowiadał przed sądem to nie ujawnił - jak został postrzelony. Zmarł dopiero po kilku dniach.

Ponieważ normalność nie sprzedaje się dobrze to różni hochsztaplerzy dorabiają dziwaczne mity o tragizmie postaci artysty a próżna i niedouczona publika to łyka.

Normalność nie jest mile widziana.
Nie wystarcza doskonały warsztat Leonardo da Vinci.
W przypadku obrazu Mona Lisa - za niezbędne uznano wmawianie tajemniczości jej uśmiechu - który skrywa coś nieprzewidywanego.
Równie głupie teorie o jakiejś wielkiej wiedzy tego artysty i tajemnicy wielkiego wynalazku - jaki miał rzekomo stworzyć. Tymczasem ostatnio naukowcy chińscy twierdzą, że to chińskie wynalazki znajdują się na rysunkach Leonarda, który przerysował je z rycin przywiezionych przez kupców odwiedzających w tamtych czasach Chiny.
Nie ulega jednak wątpliwości, że Leonardo był autorem projektów maszyn do torturowania więźniów. Co stawia go w nieciekawym świetle.
Aby to światło przygasić - tworzy się wokół tego artysty mit tajemniczości.
Na czymś w końcu muszą zarobić krytycy sztuki, kustosze i cały świat muzealnictwa. I z pełną premedytacją robią to na szkodę społeczeństwa.

Takim antyspołecznym postawom będą poświęcone dalsze artykuły z tego wątku.
Udowodnię, że polskojęzyczne "Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego" działa z premedytacją w kierunku upodlenia kultury Narodou Polskiego.
22 luty 2012

Artur Łoboda 

  

Komentarze

  

Archiwum

Ze względów praktycznych ........
marzec 8, 2009
Artur Łoboda
KRRiT: monitoring programowy Radia Maryja PAP
grudzień 3, 2002
PAP
Izrael ma bron atomowa
grudzień 5, 2007
Goska
Towarzysz Petent
luty 18, 2008
Marek Jastrząb
Czy Polacy znowu dadza sie oszukac ?
kwiecień 20, 2005
Nasz Dziennik
Głupota atakuje
marzec 7, 2004
PAP
"Nie gardzić własnymi pomnikami"
czerwiec 4, 2008
Artur Łoboda
Niech nas Bóg broni przed światowymi dziełami
październik 28, 2004
Mirosław Naleziński
"NAFTA" nasze zbawienie
kwiecień 16, 2003
wkw
"Żadnej krwi dla ropy". Demonstracje w USA przeciwko planom Busha
styczeń 19, 2003
PAP
Wybaczcie nam Wołyń - piszą intelektualiści
luty 24, 2003
PAP
Dyrektora na chwilę przyjmę
styczeń 23, 2005
Wczoraj Moskwa dziś Bruksela
kwiecień 17, 2003
PAP
Polska powinna wejść do euro w 2006 r.
sierpień 28, 2002
PAP
Gdzie istnieje prawo zbliżone do ideału?
luty 23, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Dialog Katolików z Żydami. Nie tylko w USA
listopad 28, 2004
Iwo Cyprian Pogonowski
Symptomy
czerwiec 9, 2003
Artur Łoboda
IV Rzeczpospolita kontra Balcerowicz
marzec 24, 2006
Artur Łoboda
Przemilczana prawda o Stanie wojennym
grudzień 12, 2005
dr Leszek Skonka
Arial Sharon zarządził zabójstwo Yassera Arafata - stwierdza przyjaciel Sharona
styczeń 4, 2007
bibula- pismo niezależne
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media