|
Spadek prestiżu USA na Bliskim Wschodzie
|
|

Pentagon przyznał, że nagranie "gro?nego zajścia 6go stycznia 2008" w Cieśninie Hormuz mogło, być zafałszowane i że ścigacze Iranu nie zagrażały flocie USA, mimo radiowego ostrzeżenia: "Najeżdżamy na was. Eksplozja nastąpi w kilka minut." Rząd USA zagroził Teheranowi gro?nymi konsekwencjami, podczas gdy sprawa ta obraca Waszyngton w pośmiewisko, ponieważ nie wiadomo, kto nadał pogróżkę przez radio.
Mógł być to agent Massad'u nazywany "Małpa z Filipin" ("Filipino Monkey"), którego ordynarny głos słychać w odbiornikach radiowych w Cieśninie Hormuz, mówiącego w językach perskim i angielskim z obcym akcentem i zwykle ubliżającego kobietom w załogach statków amerykańskich.
Teheran zażądał oficjalnego przeproszenia przez Waszyngton, za wprowadzanie opinii publicznej w błąd. Zamiast przeprosin, Bush obrzucił Iran stekiem obelg, w czasie wizyty siedmiu państw na Bliskim Wschodzie, w ramach walki z terroryzmem. Teheran zabezpieczył się zaproszeniem na wizytę w Teheranie szefa Agencji Energii Atomowej (AEA) ONZtu, Mahamed'a ElBaradei'a, w tym samym czasie, kiedy Bush wylądował w Kuwejcie.
Szefowi AEA udostępniono informacje o nowym pokoleniu centryfug i postępie technicznym Iranu w dziedzinie nuklearnej i otrzymano od niego zapewnienia, że obecnie istnieją podstawy, żeby zadowolić wymogi Rady Bezpieczeństwa ONZ i znormalizować sprawę paliwa nuklearnego, potrzebnego w produkcji elektryczności w elektrowniach nuklearnych w Iranie.
Szef Agencji Energii Atomowej Iranu, Gohlam-Rez Aqazadeh, powiedział, że Zachód powinien wykorzystać obecne sprawdziany AEA ONZ, które będą ogłoszone w marcu 2008 i nawiązać rozmowy z Teheranem, zwłaszcza, że główny ajatola Khamenei stwierdził, że "Iran jest posłuszny naukom islamu, który zabrania rozpowszechniania i używania broni nuklearnych."
Zupełni nie potrzebne Francji, ataki na Iran prezydenta Nicholas'a Narkozy, przyjaciela Izraela, nie znajdują poparcia w Europie, podczas gdy Rosja i Chiny rozwijają strategiczną współpracę z Iranem, który działa w ramach podpisanego przez niego "traktatu o nie rozpowszechnianiu broni nuklearnych." Iran, praktycznie rzecz biorąc, jest jedynym potencjalnym konkurentem Rosji w sprzedaży paliwa do Europy ale do tej konkurencji nie dopuszcza oś USA-Izrael.
Wizyta w Teheranie szefa Agencji Energii Atomowej (AEA) ONZtu, Mahamed'a ElBaradei'a ma wielki wpływ na opinie państw arabskich i przeszkadza planom Bush'a, żeby stworzyć anty-irańską koalicję Arabów z osią USA-Izrael. Tymczasem Teheran może osiągnąć historycznie ważne porozumienie szyitów z sunnitami.
Mahamed ElBaradei dał wywiad w Teheranie arabskiemu pismu Al-Hayat, wydawanemu w Londynie, w którym stwierdza, że "Iran przez lata całe nie będzie miał możności, żeby zbudować swoją pierwszą bombę nuklearną, [podczas gdy Izrael ma setki bomb nuklearnych]. Program nuklearny nie może być niezależny od postępu bezpieczeństwa państw arabskich na Bliskim Wschodzie...Arabowie, ich bezpieczeństwo, przyszłość i cywilizacja nie mogą być na łasce losu i być uzależnione od Europejczyków i Amerykanów. Arabowie nie mogą być podlegli decyzjom innowierców, tego uczy Koran."
Teheran ignoruje nagonkę Bush'a, zwłaszcza po tak korzystnym wywiadzie z szefem Agencji Energii Atomowej (AEA) ONZtu, Mahamed'em ElBaradei'em, który jest bardzo poważany przez Arabów, którzy według niego "powinni mieć dosyć rozsądku żeby nie pozwolić zbankrutowanemu i słabemu prezydentowi, decydować o ich losie, w czasie ostatniego roku jego kadencji."
Jeszcze przed powrotem Bush'a do USA, minister spraw zagranicznych Kuwejtu rozpoczyna oficjalną wizytę w Teheranie, w celu nawiązania współpracy, mimo nawoływań Bush'a, żeby Kuwejt zwalczał "zagrożenie przez Iran póki nie jest za pó?no." Kuwejt był pierwszym krajem, od którego prezydent Bush, zaczął wizytę siedmiu państw na Bliskim Wschodzie.
Podobnie jak minister Kuwejtu, minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej, Saud Al Faisal oznajmił w stolicy Riyadh, że jego kraj ma dobre powiązania i stosunki dyplomatyczne z Iranem, tak, że może z Teheranem rozmawiać ze swego własnego punktu widzenia" a nie pod dyktandem USA. Wypowied? taka dotąd nie zdarzyła się w stosunkach USA-Arabia Saudyjska.
Prasa saudyjska stwierdziła, że sprawy z Iranem muszą być regulowane drogą dyplomatyczną i że Bush jest dobrze widziany jako "człowiek pokoju" solidarny z Arabami a nie "podżegacz wojenny," który popiera Izrael w konflikcie w Palestynie. Bush nie powinien szerzyć opowiadań o, nieistniejącym obecnie, niebezpieczeństwie broni nuklearnej Iranu.
Saudyjski minister paliwa, Ali Al-Naimi powiedział: "Iran i Arabia Saudyjska mogą stać się przykładem dla państw islamu ich współpracą i pomocą dla sąsiadów." Powołał się on na oficjalne zaproszenie prezydenta Iranu, na pielgrzymkę do Mekki, jako "dowód dobrych stosunków Arabii Saudyjskiej z Teheranem."
Wizyta w stolicy Iranu, w Teheranie, szefa Agencji Energii Atomowej (AEA) ONZtu, Mahamed'a ElBaradei'a bardzo osłabiła skuteczność ataków Bush'a na Iran. W czasie tej wizyty, prezydent Iranu Ahmadinedżad zaproponował sześciu państwom arabskim nad Zatoką Perską stworzenie paktu przyja?ni i kooperacji politycznej, ekonomicznej i kulturalnej z Iranem jako paktu "Kooperacji Krajów Zatoki Perskiej."
Tymczasem generał major armii Iranu, Mohammed Ali Jafari był z wizytą w Zielonej Strefie w Bagdadzie, gdzie znajduje się amerykańska ambasada super-forteca, mimo tego, że jest on niby poszukiwany przez wojska okupacyjne jako terrorysta. Rządy w krajach arabskich dziwią się, o czym potajemnie rozmawia Waszyngton z generałem z Teheranu, podczas gdy Bush, posłuszny Izraelowi, żąda konfrontacji przeciwko Iranowi. Jednocześnie elitarną Gwardię Rewolucyją Iranu Bush nazywa "organizacją terrorystyczną," której generał Ali Safari jest jednym z dowódców.
Nie ma nic gorszego w świecie arabskim niż publicznie być uznanym za durnia. Tak więc, począwszy od alarmu wywołanego przez "Filipino Monkey" a potem niespodzianka wizyty generała Ali Safari w Bagdadzie, bardzo zaszkodziły prestiżowi USA na Bliskim Wschodzie. Szerzy się tam przekonanie, że trzeba przeczekać kadencję Bush'a do czasu, kiedy nowy prezydent mniej oddany osi USA-Izrael, sprowadzi się do Białego Domu.
WWW.pogonowski.com
|
|
18 styczeń 2008
|
|
Iwo Cyprian Pogonowski
|
|
|
|
Ile w rzeczywistości wydajemy na ochronę zdrowia?
maj 16, 2006
Adam Sandauer
|
Gdzie się podziały pieniądze z Planu Paulsona
styczeń 12, 2009
|
Pomnikowy przykład podłości
listopad 14, 2006
Remigiusz Okraska
|
Zniewalanie ludzi i państw konsumeryzmem
listopad 1, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Paliwo
kwiecień 29, 2002
Baca ze Szczyrku
|
Dobijali rannych
czerwiec 30, 2003
Wojciech Wybranowski, Poznań
|
Czy należy chronić szkodników - W. Ziobro w Dzienniku Polskim
kwiecień 27, 2005
Adam Sandauer
|
Podzielą się nieswoim
kwiecień 8, 2003
przysłała Elzbieta
|
Francja traci prestiż
wrzesień 21, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Waćpan wstydu oszczęd?
lipiec 31, 2007
Bogusław
|
Obniżka deficytu budżetu wyhamuje tempo wzrostu - Rosati
grudzień 13, 2002
PAP
|
Wystarczy jedno robaczywe
październik 27, 2007
Dziennik
|
Warmia czy Mazury, drzewo czy drewno, Ubiji czy Ubii?
listopad 5, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Urban a „sprawa polska”.
wrzesień 3, 2002
Artur Łoboda
|
Polska 1918-1939
październik 22, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
2009.01.25. Serwis wiadomości bez cenzury
styczeń 25, 2009
tłumacz
|
Ukraine got the most pro-western Government it ever had
luty 19, 2005
Marek Głogoczowski
|
Antysemityzm jako broń w walce o wyższość Żydów
listopad 7, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Rocznica
grudzień 15, 2006
przeslala Elzbieta
|
"Nowa Lewica Polska" a obchody rocznicy powstania "Pierwszej Solidarności"
wrzesień 16, 2005
Gracjan Cimek
|
więcej -> |
|