|
W pierwszej kolejności powinno zostać ustalone, kto za to odpowie? |
|
Niektórzy mówią, że jest to wirus, który ma zlikwidować Christmas w Wielkiej Brytanii oraz w całej Europie – unieruchomić kraj w momencie, kiedy chrześcijanie obchodzą jedno z dwóch najważniejszych świąt w ciągu roku |
|
Uzasadnienie haniebnego wyroku Izby Lekarskiej przeciwko dr Zbigniewowi Martyce |
|
Przestępcy z Izby Lekarskiej pozostawili dowody na przyszły proces przeciwko nim |
|
Kanciarze z Wall Street |
|
Film przedstawia kulisy Wall street . Metody działania , które doprowadziły w ciągu kilku ostatnich lat do wywołania kryzysu finansowego. |
|
Cała prawda o ataku z 11 września |
|
Jeden z filmów usułujących przedstawić prawdę i ataku z 11 września 2001 roku |
|
We Włoszech nadal zabija się ludzi respiratorami i propofolem… |
|
Od tych morderstw pod respiratorami rozpoczęto pseudo-pandemię |
|
Los Angeles - piekło na ziemi |
|
Ubóstwo w Kalifornii. Zrujnowana gospodarka najbogatszej kiedyś części świata.
To czeka nas jutro.
|
|
Debata ws. pandemii COVID-19! |
|
Sytuacja w Polsce i na świecie! Klimczewski, Socha, Giorganni! |
|
Jak ludzie "umierają" w "szpitalach kowidowych" |
|
Tak wygląda koronawirus Covid 19 w szpitalach zachodniej Polski |
|
Tu jest Polska, a nie Polin! Protest pod Sejmem! |
|
Protest przeciwko świecy chanukowej pod Sejmem w Warszawie.
|
|
Nie dajmy się lobbystom energetyki jądrowej! Wywiad z prof. Mirosławem |
|
Energetyka jądrowa jest przeżytkiem - nadzieje na tanią energię dawała w latach 60. ubiegłego stulecia, czyli przed pół wiekiem. Okazało się natomiast, że jest kosztowna, niebezpieczna, i nie wiadomo, jak poradzić sobie np. z jej odpadami. Istnieje jednak silne lobby łapówkarskie, które wciska energię jądrową do krajów słabych politycznie i gospodarczo. Nie możemy się mu poddać. |
|
Wojsko izraelskie zabija Żydów, by odpowiedzialnością obarczyć Hamas |
|
Na angielskojęzycznej, izraelskiej stronie ynetnews.com, pojawił się film nakręcony w podczerwieni przez jeden z izraelskich helikopterów typu Apache podczas ataku Hamasu na Izrael 7.10.2023 r. |
|
Wygadał się |
|
Bush junior zrównał napaść na Irak z wojną na Ukrainie
"Decyzja jednego człowieka o przeprowadzeniu całkowicie nieuzasadnionej i brutalnej inwazji na Irak. Chodzi mi o Ukrainę." |
|
Strona Krzysztofa Wyszkowskiego |
|
Strona domowa Krzystofa Wyszkowskiego |
|
Lyndon B. Johnson i jego rola w zabójstwie J. F. Kennedy’ego przeprowadzonym w imieniu Izraela |
|
|
|
Israelis protest in Jerusalem against PM Netanyahu |
|
Netanyahoo is a criminal just like Trumpy wumpy
Netanyahoo jest kryminalistą tak samo jak tępy głupek |
|
"Służę ludziom, nie instytucjom" |
|
Główny komisarz policji w Dortmund w przemówieniu do narodu niemieckiego…
I do POLICJI !!
|
|
Lockdown w Anglii |
|
Była kochanka Borisa Johnsona ujawnia - z kim Premier GB konsultował wprowadzenie stanu wyjątkowego pod pretekstem fikcyjnej pandemii
|
|
"Pytam w imieniu zdezorientowanych". |
|
"Pytam w imieniu zdezorientowanych". List prof. Rutkowskiego do ministra zdrowia |
|
FDA ogranicza stosowanie szczepionki J&J z powodu powikłań |
|
Amerykańska agencja zmieniła swoje stanowisko z uwagi na wysokie ryzyko wystąpienia powikłania po przyjęciu preparatu Janssen, czyli zakrzepicy z zespołem małopłytkowości (TTS). |
|
Za Javierem Milei stoi Chabad Lubavitch - chasydzka struktura przestępcza |
|
Nowy premier Argentyny Javiere Milei uważany jest przez niektórych za drugiego Trumpa |
więcej -> |
|
Plastynanci w plastynarium
|
|
Miejscowość Sieniawa Żarska jest znana w Polsce "dzięki" Guentherowi von Hagensowi (niemiecki lekarz zajmujący się preparacją zwłok i wystawianiem ich jako eksponaty). Nabył on ziemię i budynki w tej wsi i zaproponował uruchomienie tam swojej komercyjnej działalności. Planował otwarcie w Polsce zakładu, zajmującego się preparowaniem ludzkich zwłok dla celów naukowych i artystycznych. Ciała przekazywane byłyby na podstawie testamentów. Pomysłodawca, wykorzystując opracowaną przez siebie technologię, polegającą na zastępowaniu płynów w organizmie substancjami chemicznymi, robi z nich muzealne eksponaty, które obwozi po wystawach. Obecnie prowadzi swoją działalność w Chinach. W Polsce interesy młodszego von Hagensa reprezentuje jego 90-letni ojciec.
Na taki "genialny" koncept mógłby wpaść każdy, ale dlaczego takiego pomysłu nie miał syn profesora Religi? Ponieważ jest synem normalnego Polaka? Czy pewne narody podświadomie kładą akcenty na rodzaje działalności psychiatrycznie odbiegających od średniej europejskiej, której poziom wyczuwa każdy przeciętnie wrażliwy obywatel Europy? Zresztą od pomysłu do realizacji jest daleka droga, często na tyle daleka, aby z niej w porę zejść... Właściwie to szkoda, że realizacją zajął się syn niemieckiego esesmana. Gdyby "pracował" nad owym problemem nie-Niemiec i (jednak!) nie potomek nadczłowieka z organizacji uznanej za zbrodniczą, to zapewne nasze spojrzenie byłoby spokojniejsze. Przecież nie sprowadzono by odkurzaczy Zyklon (są takie!) z Niemiec do Izraela, a takie komercyjne przedsięwzięcie uznano by za prowokację albo głupotę (podobnie - polskie obozy koncentracyjne). Ponadto - gdyby nie była to głośna produkcja, lecz skromna manufakturka odwołująca się do nauki, a nie do sztuki i interesu, to można byłoby rozważyć taką cichą chałupniczą działalność. Przeszłość ojca producenta a wynalazcy metody plastyfikacji i jej zastosowanie w sztuce, uniemożliwia powstanie zakładu przetwarzającego naszych rodaków we współczesne konserwy a mumie (bez bandaży i odarte ze skóry).
Podobno owi pokazywani ludzcy manekini zgodzili się (oczywiście wcześniej, jako żywi ludzie) na bezpłatne zaplastyfikowanie i komercyjne wystawiennictwo. Ile w tym prawdy? Normalny człowiek z biedy mógłby sprzedać swe ciało dla celów naukowych a nawet ekshibicjonistycznych (termin "wystawa" w wielu językach nawiązuje nawet do tego słowa). W końcu, na świecie ludziska przekazują swe części ciała jako zamienne a ratujące życie. Prawo zabrania sprzedaży, przeto często spisywane są fikcyjne umowy darowizn. Gdyby przejrzeć wszystkie kontrakty Hagensa, zapewne udowodniono by niejedną nielegalną transakcję. Ale przynajmniej uznałbym tych biednych ludzi za normalnych. Natomiast rzeczywiste niekomercyjne przekazanie swego ciała do artystycznego przerobu uznaję w naszej kulturze (pewnie zacofanej?) za dewiację. Chęć zaistnienia po śmierci przez ludzi, którzy niczego nie osiągnęli? A może są tam jakieś wybitne wyjątki? Można wytypować jakieś sławy do przyszłych ekspozycji? Czyżby nasz orzeł wychodzący z progu do rekordowego lotu po szklaną kulę? Oczywiście, po karierze, szczęśliwym życiu i u schyłku zasłużonej emerytury - taka reklama kolejnych planów organizacji zimowych igrzysk w Zakopanem...
Niektórzy prawnicy mówią - polskie prawo nie przewiduje takiego "artyzmu", czyli na (nawet) dobrowolne przetwarzanie zwłok w kierunku wystawienniczym. Od wielu lat mawia się - co nie jest zabronione, jest dozwolone. Być może, że prawo nie zdążyło wyartykułować godnego zapisu, podobnie jak amerykańska konstytucja nie zdążyła wypowiedzieć się na temat jednopłciowych małżeństw - zwolennicy takiego zboczonego mariażu twierdzą, że ustawa zasadnicza nie zabrania "jednoimiennych ślubów", ale gdyby zapytać twórców konstytucji, to zapewne by zemdleli tuż po usłyszeniu nurtującego Amerykanów problemu - oni nie wykluczyli dewiacyjnych pomysłów, bowiem w ogóle nie wzięli pod uwagę, że w przyszłości ludziska będą chcieli pożenić niepożenialne...
Inni prawnicy mówią, że polskie prawo jednak zakazuje preparacji polskich obywateli, co pozostawia otwartą importową ścieżkę, a chyba też nie o to chodzi... Gdyby uznać proponowaną działalność za sztukę, to czy coś stanie na przeszkodzie, aby w sklepowej witrynie ustawić młodą dziewczynę, oskórowaną i splastyfikowaną, ale w sukni ślubnej? Przy okazji reklamowałaby nowoczesne odzienie na nową drogę życia - nową dla żywych i szczęśliwych, ostatnią dla manekinki. Na skostniałych stópkach wzute buciki z prawdziwej zwierzęcej skórki, co obok byłoby zilustrowane stosownym wypatroszonym zwierzakiem tej samej marki. Sztuka wyzuta z sumienia? Już zresztą mamy przykłady Polek dobijających się sławy i wojujących nie tylko z sądami - na tamten świat wyprawiane są zwierzęta wraz z ich równie wyprawionymi skórami ustawionymi w piramidkę oraz zewnętrzny atrybut płci niepięknej rzucony na symbol męki Chrystusa. Pieniądze ponad moralność - nagminne, nie tylko w branży artystycznej...
Przecież nie ma zakazu wystawiania na widok publiczny dzieł sztuki, zwłaszcza że szyby pancerne nie są aż tak drogie i zniosą kamienne protesty... A jeśli "Płonąca żyrafa" (choćby reprodukcja) miałaby zwiększyć liczbę sprzedawanych biletów do zoo tudzież konsumpcję ugrylowanych kurczaków, to dlaczego dzieło nowoczesnego lekarza pt. "Marzenie panny młodej" nie mogłoby nakręcać koniunktury w modzie ślubnej? Nic to, że młoda dziewczyna naznaczona przez fatalne zrządzenie Losu prosto z hospicjum, a różowy plastyk nieco jeszcze pokapuje, bo nie dochowano reżymu jednej z technologicznych procedur...
Czy syn spoziera na tatusia łakomym okiem? Zdaje się, że jest już w wieku poborowym? 65 lat temu również był poborowym - kiedyś rozwijał sztandary nad cudzymi ziemiami, ale teraz czas pomyśleć o zwijaniu żagli przed opuszczeniem tego ziemskiego padołu i dokonać obrachunku, a nie pchać się z całunami na tereny, z których przegoniono go ze swastycznymi flagami. Jako starszy współudziałowiec interesu mógłby przekazać swoje grzeszne ciało ku frajdzie gawiedzi wraz ze swymi udziałami ku uciesze własnego syna. Adoptowane dzieci często przejmują charakter swych opiekunów prawnych poprzez wychowanie. Genetycy dostrzegli związek pomiędzy zamiłowaniami protoplastów a ich latoroślami. Niech się przysłuży ludzkości czymś więcej, niż wykonywaniem esesmańskich wyroków. Syn powinien osobiście okorować tatkę do cna i przyoblec w przystojną a budzącą grozę czapkę z emblematem trupiej czaszki, którą naciśnięto by na takąż, ale prawdziwą a ojcowską. I ustawić seniora przed wejściem na wystawę jako żywą (sic!) reklamę interesu, najlepiej z charakterystycznie trzeciorzesznie wyprostowaną ręką, ni to pozdrawiającą widzów, ni to wskazującą im drogę do kasy.
Być może, że oryginalna działalność juniora nie jest całkowicie naganna - może powinna być adresowana wyłącznie ku studentom medycyny i lekarzom? A jeśli nawet skierowana jest do publiki, to jednak w godnych pozach i w bardziej kaplicznej atmosferze. Jeśli zaakceptujemy takie muzea, to za jakiś czas kolejny i równie (bez)łebski przedsiębiorca otworzy interes, w którym za bilety publika wejdzie do rze?ni (specjalnie przystosowanej do przyjmowania eleganckich widzów, zgodnie z ISO - lustra weneckie, aby pracowników tudzież jeszcze żywego wsadu do puszek nazbyt nie płoszyć i rozpraszać), w której będzie mogła oglądać pełną procedurę wytwarzania kiełbasy. Ma prawo gawied? do takiej rozrywki w wolnym kraju?
Obecnie wyroki kary śmierci wykonywane są w obecności osób urzędowych i poszkodowanych rodzin, ale poczekajmy - z czasem będą organizowane przeloty z UE do USA i Chin, na komercyjne kacie wykonawstwo, a modniej i bardziej trendy - na death performing. Już w internecie zamieszczane są okrutne sceny z udziałem niewinnych osób. A co będzie w przyszłości? Pełna ekspresja krwawego teatru, coś na kształt walki gladiatorów - jednorazowi aktorzy; wygrywający żywy bierze wszystko, przegrywający trup odchodzi (znoszą go) z niczym. Taki teleturniej na ostro - najsłabsze ogniwo życia i śmierci.
A ludziska, jak to ludziska - pewnie piszcząc z bezrobocia, gotowi są obedrzeć każdego ze skóry, nawet żywego a tłustego polityka, który coś obiecał a nie dotrzymał... A co dopiero zmarłego. Oburzaliśmy się kiedyś słysząc o mydełkach i abażurach wykonanych z ludzkich surowców. Po ponad półwieczu mamy zmodyfikowane pomysły krążące jednak cały czas wokół zyskownej utylizacji zbędnego już człeka. I to w wykonaniu niemieckiego lekarza z genetycznym piętnem. Ironia losu? I może zaistnieć sytuacja, kiedy Polacy (jako naród) sprzeciwią się inwestycji, zaś inni Polacy (jako gmina) oddadzą sprawę do unijnego arbitrażu i... wygrają.
Za 100 lat rozmydli się (to aluzja do onego koszmarnego mydła) różnica pomiędzy ofiarami obozów zagłady a ochotnikami profesora von Hagensa - znudzeni życiem widzowie oglądający piece krematoriów z rozsypanymi szkieletami oraz zwiedzający wędrowne wystawy z soczystymi mięśniami, przeoczą zasadnicze różnice pomiędzy owymi wytworami myśli niemieckiej. I to będzie sukces ludzi promujących nową historię Europy, kiedy poprawni politycy będą zapominać o martyrologii milionów mieszkańców naszego kontynentu.
Ostatnio trwa batalia o zgodę na wydruk wątpliwego dzieła "Mein Kampf" autorstwa niejakiego Adolfa Hitlera. Demokratyczni Niemcy są oburzeni wydaniem w Polsce "Mojej (czyli jego) walki" przetłumaczonej z... ich języka. Nie widziałem ani omawianej wystawy ani nie czytałem książki, ale dlaczego bardziej wizualna i mocniej wpływająca na widza sztuka ma być lepsza (bo dopuszczona przez cenzurę) od przedwojennych zdań dewianta, oddziałujących na czytelnika negatywnie (zatem zablokowana przez cenzurę)? Skoro mamy wolność, to może dajmy do poczytania chętnym to równie wątpliwe dziełko? Zresztą przeczytanie jakiejkolwiek książki w dzisiejszych czasach jest większym wyczynem dla przeciętnego człowieka szarpiącego się z trudami życia codziennego, niż obejrzenie wystawy (zwłaszcza dzięki mediom)...
Przy okazji - plastyk, termoplastyk, plastyfikacja oraz wiele innych podobnych terminów, w naszym języku powinniśmy pisać -sty-, nie -sti-, niezależnie czy myślimy o ludziach, przedmiotach, tworzywach tudzież zjawiskach (w wielu innych językach wyłącznie -sti-, a u nas piszmy wyłącznie -sty-). Czy osoby przetransformowane przez Niemca to plastynantki oraz plastynanci? Jak alianci, amanci, adiutanci, akceptanci, aplikanci, aresztanci, aroganci, asekuranci, aspiranci, azylanci, absztyfikanci, bajeranci, birbanci, bumelanci, beneficjanci, celebranci, ceremonianci, debiutanci, dewianci, doktoranci, dyletanci, dyplomanci, dyskutanci, dywersanci, defraudanci, demonstranci, denuncjanci, eleganci, emigranci, fabrykanci, fatyganci, figuranci, gwaranci, intryganci, interesanci, kombatanci, komedianci, komendanci, komisanci, kooperanci, krytykanci, kursanci, kolaboranci, konsultanci, laboranci, lawiranci, lejtnanci, licytanci, mutanci, melioranci, muzykanci, malwersanci, manifestanci, manipulanci, ministranci, obskuranci, okupanci, pedanci, partyzanci, pendanci, policjanci, pozoranci, paszkwilanci, praktykanci, projektanci, protestanci, protokolanci, rebelianci, ryzykanci, repatrianci, reprezentanci, sekundanci, serwisanci, sierżanci, spekulanci, symulanci, szyfranci, skrupulanci, solenizanci, trasanci, żyranci? Czy (jako osoby o zaplastykowanym, a dokładniej - o zaplastynowanym ciele, jednak bez życia i bez duszy) to tylko plastynanty?
W chwili obecnej, muzeum w niemieckim Gubinie wabi (jeszcze żywych) Polaków specjalną promocją - każdy z nas może wejść i obejrzeć owo kontrowersyjne miejsce... bezpłatnie (dla innych bilety są po 6-12 euro/eurów/europów (zanim wejdziemy do strefy E powinniśmy dokładnie wiedzieć, jak odmieniać tę walutę i jakiego jest rodzaju gramatycznego). Tamże można zaopatrzyć się w rozmaite pamiątki - albumy, płyty, pocztówki; jeszcze chyba nie ma znaczków pocztowych... Banki mają sympatyczny zwyczaj zamieszczania na swych plastykowych kartach interesujących ilustracji nawiązujących do wydarzeń sportowych lub do innych cennych inicjatyw społecznych. A karty telefoniczne... Może jednak nie!
Owo muzeum w jezyku Goethego zwie się Plastinarium, ale po polsku raczej plastynarium, skoro przyjęliśmy wyraz plastynacja.
Plastynacja - proces polegający na usunięciu z tkanek (zwierzęcych lub ludzkich) wody oraz tłuszczów i nasyceniu ich polimerami, co powoduje zatrzymanie ich rozkładu, jednak zachowany zostaje ich kształt i kolor; po plastynacji eksponaty są używane jako modele anatomiczne w medycynie i w sztuce; Guenther von Hagens - wynalazca i właściciel patentu. |
17 czerwiec 2007
|
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
|
|
|
Petycja namaszczona talmudem
sierpień 25, 2006
bibula.com/xah
|
Europejczyk
maj 12, 2003
|
Wiara
listopad 24, 2002
Artur Łoboda
|
Naród musi stać się suwerenem we własnym państwie
październik 27, 2005
Jan Dziżyński
|
*Nowy Dzień* daje 5 milionów!
luty 26, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
List otwarty do IPN W-wa
listopad 26, 2007
Bogusław
|
Trzynastki dla sfery bezproduktywnej
luty 26, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
ponad 90 % ...
luty 18, 2005
Kaszub
|
Drodzy byli internowani piszcie jak było a nie jak byście chcieli.
maj 1, 2006
tadeusz
|
Kalinowski: Unia da nam z... naszej kieszeni
listopad 27, 2002
IAR
|
W USA stopy procentowe bez zmian
czerwiec 26, 2002
PAP
|
Przynieście nam głowy zdrajców
wrzesień 12, 2004
|
Żydowskim rodzinom "ofiar Holokaustu" należy się jeszcze 175 miliardów dolarów
styczeń 24, 2007
bibula- pismo niezależne
|
Sondaże w USA dotyczące Izraela. Kiedy podobne sondaże w Polsce?
maj 19, 2005
lektorka angielskiego
|
Lepper wzywa do obywatelskiego nieposłuszeństwa
sierpień 12, 2002
PAP
|
Prosba
sierpień 28, 2007
Colas Bregnon - Redaktor Nuda Veritas
|
20 września 1939 roku
lipiec 20, 2008
Artur Łoboda
|
Pomroczność pomarańczowa
styczeń 16, 2005
|
Kolejny raz o 11 września
czerwiec 19, 2004
(ak)
|
Czy Polska zostanie wyrzucona z Unii Europejskiej?
październik 6, 2008
tłumacz
|
więcej -> |
|