● Trump i Netanjahu forsują „przesiedlenie” Gazy, co jest eufemizmem oznaczającym czystki etniczne.
● Trump sugeruje, że USA sprawują kontrolę militarną nad Gazą, nazywając ją „niesamowitą nieruchomością”.
● Bombardowania i blokady Izraela zmuszają Palestyńczyków do opuszczenia kraju na podstawie fałszywych, „dobrowolnych” roszczeń.
● Stany Zjednoczone podsycają zbrodnie wojenne niekontrolowaną pomocą, blokując jednocześnie wysiłki na rzecz zawieszenia broni.
● Organizacje zajmujące się prawami człowieka potępiają to zjawisko, nazywając je apartheidem i przymusowymi przesiedleniami.
Prezydent Donald Trump i premier Izraela Benjamin Netanjahu spotkali się w Białym Domu w poniedziałek, potwierdzając wspólną wizję czystek etnicznych w Gazie pod przykrywką „przesiedlenia”, podczas gdy USA nadal finansują brutalną kampanię wojskową Izraela.
Obaj przywódcy od niechcenia zignorowali prawo międzynarodowe, sugerując, że palestyńscy cywile przesiedleni w wyniku bombardowań Izraela mogliby po prostu zostać wchłonięci przez nieokreślone „inne kraje” — plan, który grupy praw człowieka potępiły jako projekt masowych wysiedleń.
Trump, który od dawna opowiada się za ekstremalną polityką antypalestyńską, otwarcie
zaproponował kontrolę USA nad Gazą , nazywając ją „niesamowitym kawałkiem ważnej nieruchomości” i sugerując, że siły amerykańskie mogłyby zająć oblężoną enklawę.
„Posiadanie tam sił pokojowych, takich jak Stany Zjednoczone, kontrolujących i posiadających Strefę Gazy, byłoby dobrą rzeczą” — powiedział, przedstawiając przesiedlenia etniczne jako akt dobroczynności.
Netanjahu powtórzył tę retorykę, twierdząc, że Palestyńczycy powinni mieć „wolność” opuszczenia Gazy — jaskrawy eufemizm dla przymusowych przesiedleń.
Fasada „dobrowolnego” wydalenia
Netanjahu twierdził, że Palestyńczycy będą mieli „wybór” opuszczenia Gazy, ale organizacje praw człowieka i palestyńscy przywódcy wielokrotnie ostrzegali, że nieustanne bombardowania, oblężenia i przejmowanie ziemi przez Izrael są równoznaczne z przymusem.
Od marca izraelskie wojsko nasiliło ataki, zabijając tysiące osób, zaostrzając blokadę, by zagłodzić cywilów i zajmując ponad połowę terytorium Gazy w ramach tego, co prawnicy opisują jako ekspansję kolonialno-osadniczą.
Wypowiedzi Trumpa i Netanjahu przeczą
rzeczywistości na miejscu , gdzie siły izraelskie systematycznie niszczą domy, szpitale i obozy dla uchodźców, czyniąc Strefę Gazy niezamieszkaną.
Pomimo globalnego potępienia Izrael nadal cieszy się bezwarunkowym wsparciem USA. Biały
Dom dał zielone światło miliardom dolarów na pomoc wojskową, jednocześnie unikając odpowiedzialności za zbrodnie wojenne.
Sugestia Trumpa, że inne narody przyjmą przesiedlonych Palestyńczyków, jeszcze bardziej podkreśla rasistowską logikę leżącą u podstaw polityki USA-Izrael: że Palestyńczycy są problemem, który należy rozproszyć, a nie narodem z prawami.
Żadnych rozwiązań, tylko więcej przemocy
Poza Gazą, obaj przywódcy
rozmawiali o Iranie, taryfach i bezpieczeństwie regionalnym , chociaż ich stanowiska ujawniły głębokie sprzeczności.
Trump zaproponował rozmowy dyplomatyczne z Teheranem, podważając naciski Netanjahu na konfrontację militarną.
Jednak w kwestii Gazy pozostali zgodni — obaj odmówili poparcia zawieszenia broni, jednocześnie składając deklaracje o uwolnieniu zakładników.
Skrajnie prawicowa koalicja Netanjahu wielokrotnie sabotowała umowy rozejmowe, stawiając podbój terytorialny ponad ludzkie życie.
Tymczasem Trump, mimo że twierdzi, że chce zakończenia wojny, podsyca rozlew krwi, umożliwiając eskalację militarną Izraela.
Jego administracja odrzuciła wysiłki na rzecz zawieszenia broni, zamiast tego popierając strategie, które przyspieszają przesiedlenia pod pretekstem „bezpieczeństwa”.
Organizacje praw człowieka ostrzegają, że katastrofa humanitarna w Gazie jest bezpośrednim skutkiem tej politycznej współudziału.
Amnesty International i Human Rights Watch określiły reżim Izraela mianem apartheidu, powołując się na systematyczne prześladowanie Palestyńczyków.
Jednak urzędnicy USA nadal papugują izraelską propagandę, przedstawiając ludobójczą przemoc jako „samoobronę”.
Niebezpieczny precedens dla świata
Podczas gdy Biały Dom rozwija czerwony dywan dla Netanjahu, głosy Palestyńczyków pozostają wymazane z rozmowy.
Żaden z palestyńskich przywódców nie został skonsultowany w sprawie tak zwanego planu „przesiedlenia”, co podkreśla jego kolonialny charakter.
Wraz ze wzrostem liczby ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy i rozprzestrzenianiem się głodu, USA i Izrael normalizują masowe wydalenia jako dyplomatyczne „rozwiązanie”.
Spotkanie w poniedziałek było groteskowym pokazem siły — dwóch przywódców swobodnie planujących czystki etniczne, podczas gdy świat przygląda się temu w milczeniu.
USA nie tylko umożliwiają ludobójstwo Izraela;
aktywnie uczestniczą, finansując bomby, blokując zawieszenia broni ONZ, a teraz legitymizując przymusowe przesiedlenia.
Podczas gdy Palestyńczycy kurczowo trzymają się przetrwania pod bombardowaniem, tak zwana „strefa wolności”, którą wyobrażają sobie Trump i Netanjahu, jest niczym więcej niż
eufemizmem dla unicestwienia .
Źródła wykorzystane w tym artykule obejmują:
Wiadomości.Antiwar.com
Reuters.com
APNews.com
Źródło:
https://chaos.news/2025-04-09-trump-netanyhau-ethnic-cleansing-gaza.html