Policja stołeczna podjęła decyzję o tym, co możemy, a czego nie możemy czytać w związku z konfiskatą książek i aresztowaniem sprzedawców
Londyn 26 listopada 2023 r
To musiało być coś, co powiedziałem! Jo Wadsworth z antypalestyńskiej gazety Brighton and Hove News grozi, że zgłosi mnie na policję!
Nie wiedziałem, że graficzne powiązanie swastyki z syjonistyczną gwiazdą Dawida jest przestępstwem.
Jak napisałem w mojej książce Syjonizm podczas Holokaustu :
Wiosną 1933 roku baron Leopold von Mildenstein , członek SS, i Kurt Tuchler z kierownictwa ZVfD [niemieckiego syjonizmu] wraz z żonami wsiedli do pociągu w Berlinie, aby udać się do Palestyny.
Tuchler próbował przekonać Mildensteina, aby napisał w prasie nazistowskiej „coś pozytywnego” o Palestynie.
Mildenstein zgodził się, pod warunkiem, że będzie mógł najpierw odwiedzić Palestynę.
Przebywał tam sześć miesięcy i był pod wyraźnym wrażeniem „nowego Żyda " .
Po powrocie Mildenstein opublikował serię 12 artykułów w gazecie Josepha Goebbelsa „ Der Angriff ” od 26 września do 9 października 1934 r. pod tytułem „Von Lim” [Jacob Boas, „A Nazi Travels to Palestine”].
Podróż ta była tematem artykułu w niezwykle szanowanym dzienniku History Todayzestycznia 1980 r.
Mildenstein był szefem Abteilung 112/II, wydziału żydowskiego (Judenreferat) Sicherheitsdienst, [SD] od lata 1935 r. do sierpnia 1936 r.
Rzeczywiście, naziści byli tak zadowoleni z podróży, że wybili medal, aby upamiętnić tę podróż.
Twierdzenie, że ideologia syjonistyczna i ideologia nazistowska mają ze sobą wiele wspólnego, jest całkowicie uzasadnione.
Syjoniści sami to przyznali.
21 czerwca 1933 roku Niemiecka Federacja Syjonistyczna napisała list do Hitlera, w którym wyjaśniła, że:
Syjonizm nie ma złudzeń co do trudności sytuacji żydowskiej, polegającej przede wszystkim na nienormalnym schemacie zawodowym oraz na winie postawy intelektualnej i moralnej niezakorzenionej we własnej tradycji…
Odpowiedź na kwestię żydowską rzeczywiście zadowalająca państwo narodowe może nastąpić jedynie przy współpracy ruchu żydowskiego, którego celem jest społeczna, kulturalna i moralna odnowa żydostwa…
Na fundamencie nowego państwa, które ustanowiło zasadę rasy…
możliwa jest owocna działalność na rzecz ojczyzny.
Nasze uznanie narodowości żydowskiej zapewnia jasne i szczere stosunki z narodem niemieckim oraz jego rzeczywistością narodową i rasową.
Właśnie dlatego, że nie chcemy fałszować tych podstaw, ponieważ my również jesteśmy przeciwni małżeństwom mieszanym i jesteśmy za utrzymaniem czystości grupy żydowskiej… Urzeczywistnieniu syjonizmu może zaszkodzić jedynie niechęć Żydów za granicą do rozwoju Niemiec.
Propaganda bojkotu… jest w istocie zasadniczo niesyjonistyczna, ponieważ syjonizm nie chce prowadzić bitwy, ale przekonywać i budować”.
Cały list można znaleźć w: Lucy Dawidowicz, A Holocaust Reader, s. 150-153.
Kim do cholery jest policja metropolitalna, żeby decydować, że możemy, a nie możemy czytać?
Oczywiście przypomnienie syjonistów o czasach, gdy utrzymywali bliskie braterskie stosunki z państwem nazistowskim, będzie oczywistą obrazą.
Jest to jednak część historii i tylko w państwach policyjnych grubi gliniarze decydują, co ludzie mogą, a czego nie mogą czytać i widzieć.
Ortodoksyjni antysyjonistyczni Żydzi w jerozolimskim Mea Sharim wywieszają palestyńską flagę - gdyby byli Palestyńczykami, policja otworzyłaby ogień