ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Kultura bez kultury 
22 luty 2011      Artur Łoboda
Wiersze z książki "W ramionach księżyca"  
10 sierpień 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Demonstracja przeciwko ograniczeniom kowidowym w Sztokholmie - zaatakowana brutalnie przez policję 
6 marzec 2021      SwedenRoyals
Dla kogo było OFE 
28 czerwiec 2013      Artur Łoboda
A dlaczego nie Kim Dzong Un? 
4 luty 2020      Artur Łoboda
The Lancet, który oszukał świat, publikując sfałszowane badanie przeciwko iwermektynie, mówi teraz, że zmiana klimatu to „nagły wypadek medyczny” 
31 styczeń 2023      Ethan Huff
Patriotyzm 
18 marzec 2011      Elzbieta Gawlas
Po co PiS zlikwidował sztukę? 
11 maj 2017     
POLSKA DLA POLAKÓW – czy tego Pan chce, czy nie, Panie (P)AD 
15 styczeń 2018      Dariusz Grudziecki
Sędziowie Ziobry 
17 styczeń 2018      Artur Łoboda
Jak swój bije - ciało tyje 
8 sierpień 2016      Artur Łoboda
447 rozpraw sądowych  
26 kwiecień 2017      Artur Łoboda
HASTA SIEMPRE COMANDANTE CHE GUEVARA - JOAN BAEZ  
8 styczeń 2017      historia
Mordeczki 
19 listopad 2014      Artur Łoboda
Co ten MOTŁOCH z ZNP sobie wyobraża? 
30 marzec 2017     
Pamiętam stan wojenny 
5 grudzień 2016      Alina
Toksyczna nauka o szczepionkach przeciw grypie 
5 grudzień 2020     
Protesty w Europie przeciwko wojnie 
27 październik 2020     
"Pokolenie Jana Pawła II" 
4 kwiecień 2017      Artur Łoboda
Czy gangster Majchrowski dalej będzie rządził Krakowem? 
19 październik 2018      Artur Łoboda

 
 

Aforyzmy 2 - autor Zygmunt Jan Prusiński

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński

I niby wszystko się kręci minuty mijają dość sprawnie, stroję gitarę by zaśpiewać „Dom skruszony nadzieją” - i tak płynie moja rzeka nadzieja - właściwie donikąd...

Koniki polne tańczą na łąkach, skrzypi wiatr między drzewami.

W większości to cyganie, kobiety w spódnicach i koralach tańczą tak jakby nigdy stopami swymi nie dotykały ziemi.

Zebrana grupa szykuje się by zagrać komedię o żebrakach, ubierają łachmany jak z okresu nędzników we Francji.

Nie wiedziałem że to bajka o miłości startej o kamień - wiatry przychodzą i odchodzą, mam tylko morze a nie mam statku by w dal wypłynąć obojętnie w którą stronę.

Dokąd mam się udać, wystygły wszystkie plany, taki byłem szczęśliwy pisząc wiersze radości dla kobiety jakby z innej bajki...

Grudniowa opowieść płonie, usuwa się mgła myśli, ciepleje łuk na zakręcie - jest zwodziste, karmię fragment ciszy.

Nie wiem - jestem w rozsypce, nie wiem czy w ogóle coś było - ta zagadka życia jest hasłem kiedy kładę się spać i kiedy rano wstaję.

Gitara i blues, to moje życie, niedużo napisałem piosenek w metrum cztery czwarte, więcej lirycznych ballad i rockowych więcej - to było tak dawno, szyszki je ocieplają w gaju.

Ten gitarowy blues w uszach mi brzmi soczyście, muszle otwierają się w tej chóralnej pokucie.

Wiedeń był dla mnie urodzajem - śpiewałem w Monachium, Hamburgu, Londynie, Barcelonie - jakaż różnica teraz, zakopany po uszy w literaturze.

Kuszenie dźwięku - jest w tym sens całkowity że brzmisz akordem czystym, rozlewa się chór głosami, gdzieś dodaję synkopę...

Dotykam nut z gwiazdami, rzeka nie milczy nocą - układam balladę ciała w rytmicznych odstępach.

Wyrusza wirtuoz w przestrzeń, rozdaje nuty a niebo dziękuje - wystarczy posłuchać jego muzyki.

Okno na rozcież - na parapecie słodzi słońce jabłka.

Trochę podobny do Fryderyka Szopena, nos długi i oczy jakby wpadnięte - panienki z dobrych domów liściki wrzucały przez otwarte okno, a on tylko grał jakże bajecznie.

Rozjaśnienie i połysk, tam przywołuję ponownie kolory, byś czuła nieodzowny blask ciepła do następnych słów i snów miłości.

Całuję koleiny metafor – całkowicie w bezwzględnym ruchu skrzydeł - niosę cię do Krainy Intymności...

Rozkładam je po części układając radość i jęk w wilgotnych dźwiękach, żeby tylko się nie kruszyło i nie znikło.

Twoje białe ciało niesie słowo, rozumiem ją - jest taka przejrzysta i w moich słowach szuka miejsca.

Moja opatrzność ma imię, w kolorach przejrzystej woalki, zmienia się pastelowo.

_____________________________________
19 czerwiec 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Po stronie ludu. Manifest populistyczny
grudzień 19, 2006
Remigiusz Okraska
Huebnerowe "poczucie odpowiedzialności"
listopad 6, 2003
Piotr Mączyński
Wskrzeszanie tradycji "propagandy sukcesu"
marzec 20, 2004
Rzeczpospolita
Eksploatacja strachu w USA
kwiecień 2, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
2009.02.18. Serwis wiadomości ze świata bez cenzury
luty 18, 2009
tłumacz
Miałeś chamie złoty róg
lipiec 24, 2008
Artur Łoboda
Międzynarodowe Prawo Dżungli
marzec 10, 2009
Iwo Cyprian Pogonowski
Teraz kolej na ziemię rolną
luty 18, 2008
Artur Skoneczko
Górnictwo potrzebuje kapitału
kwiecień 6, 2006
Matka Boska z Montichiari
grudzień 7, 2007
.
Uczciwość nie popłaca
czerwiec 12, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Wykluczenia Polaków w Polsce chcą żydowscy rasiści!
listopad 17, 2007
Grażyna
Kwaśniewski spotka się z Putinem na Wawelu
styczeń 26, 2005
Hordy zdziczałych psów
kwiecień 1, 2006
Renata Rudecka-Kalinowska
Brońmy Korei Północnej!
lipiec 21, 2006
Workers Vanguard
Polska 2010-2025
grudzień 20, 2005
Tomisław Jarosiewicz
"Intelektualiści" pozywają Leszka Bubla-redaktora gazety Tylko Polska
listopad 19, 2006
tatar
Krytyka polskiego systemu podatkowego
marzec 7, 2004
PAP
Do kraju tego
sierpień 3, 2003
Piotr Czartoryski-Sziler
Rasowy analfabeta
luty 20, 2006
Zygmunt Jan Prusiński
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2023 Polskie Niezależne Media