ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

"Izrael będzie musiał zmieść Europę z powierzchni ziemi" 
15 marzec 2010      Rebel
Co powiedział Lech Kaczyński w Izraelu 
2 styczeń 2014      Artur Łoboda
Wróg publiczny nr 1
Wywiad z australijskim dziennikarzem Johnem Pilgerem na temat postępowania ekstradycyjnego przeciwko Julianowi Assange'owi, Nowiczokowi i rosnącemu zagrożeniu wojną z Chinami
 
11 październik 2020      Dennis J. Bernstein
„Absolutnie zabronione” szczepienie dzieci, młodych mężczyzn i kobiet na COVID  
4 listopad 2021     
Co ten MOTŁOCH z ZNP sobie wyobraża? 
30 marzec 2017     
Czy dojdzie do wojny domowej? KŁAMSTWO O BIAŁORUSI |  
18 sierpień 2020      PL1.TV
Węgry zamykają supermarkety... w niedziele 
16 grudzień 2014      www.polskawalczaca.com
Strefa wolna od wi-fi 
26 listopad 2020      Artur Łoboda
Grossowisko  
16 styczeń 2011      Artur Łoboda
Syndrom Kaliguli 
29 październik 2016      Artur Łoboda
Gdy Mirosław Dakowski apelował do rządu PiS o zahamowanie okradania Polski 
18 kwiecień 2014     
Pierwszy prawdziwy wywiad 
25 kwiecień 2017      Artur Łoboda
„Czerwona symfonia” – kabalizm (komunizm, satanizm) jest prawdziwym wirusem 
2 luty 2024     
„NIE” dla pomnika szatana! 
29 styczeń 2014      krzysiek4
Siostra Pogarda 
11 grudzień 2013      Artur Łoboda
Podpowiem tym durniom, albo przestrzegę przed rządowymi zbrodniarzami 
20 grudzień 2016      Artur Łoboda
Niemcy Ostatnią Deską Ratunku Dla Euro  
22 grudzień 2010      Iwo Cyprian Pogonowski
Dwie rezolucje 
3 luty 2021     
Czy to jest narodowy liberalizm? 
14 marzec 2013      Artur Łoboda
Kariera za mistyfikację epidemii w Bergamo 
14 czerwiec 2021     

 
 

Aforyzmy 2 - autor Zygmunt Jan Prusiński

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński

I niby wszystko się kręci minuty mijają dość sprawnie, stroję gitarę by zaśpiewać „Dom skruszony nadzieją” - i tak płynie moja rzeka nadzieja - właściwie donikąd...

Koniki polne tańczą na łąkach, skrzypi wiatr między drzewami.

W większości to cyganie, kobiety w spódnicach i koralach tańczą tak jakby nigdy stopami swymi nie dotykały ziemi.

Zebrana grupa szykuje się by zagrać komedię o żebrakach, ubierają łachmany jak z okresu nędzników we Francji.

Nie wiedziałem że to bajka o miłości startej o kamień - wiatry przychodzą i odchodzą, mam tylko morze a nie mam statku by w dal wypłynąć obojętnie w którą stronę.

Dokąd mam się udać, wystygły wszystkie plany, taki byłem szczęśliwy pisząc wiersze radości dla kobiety jakby z innej bajki...

Grudniowa opowieść płonie, usuwa się mgła myśli, ciepleje łuk na zakręcie - jest zwodziste, karmię fragment ciszy.

Nie wiem - jestem w rozsypce, nie wiem czy w ogóle coś było - ta zagadka życia jest hasłem kiedy kładę się spać i kiedy rano wstaję.

Gitara i blues, to moje życie, niedużo napisałem piosenek w metrum cztery czwarte, więcej lirycznych ballad i rockowych więcej - to było tak dawno, szyszki je ocieplają w gaju.

Ten gitarowy blues w uszach mi brzmi soczyście, muszle otwierają się w tej chóralnej pokucie.

Wiedeń był dla mnie urodzajem - śpiewałem w Monachium, Hamburgu, Londynie, Barcelonie - jakaż różnica teraz, zakopany po uszy w literaturze.

Kuszenie dźwięku - jest w tym sens całkowity że brzmisz akordem czystym, rozlewa się chór głosami, gdzieś dodaję synkopę...

Dotykam nut z gwiazdami, rzeka nie milczy nocą - układam balladę ciała w rytmicznych odstępach.

Wyrusza wirtuoz w przestrzeń, rozdaje nuty a niebo dziękuje - wystarczy posłuchać jego muzyki.

Okno na rozcież - na parapecie słodzi słońce jabłka.

Trochę podobny do Fryderyka Szopena, nos długi i oczy jakby wpadnięte - panienki z dobrych domów liściki wrzucały przez otwarte okno, a on tylko grał jakże bajecznie.

Rozjaśnienie i połysk, tam przywołuję ponownie kolory, byś czuła nieodzowny blask ciepła do następnych słów i snów miłości.

Całuję koleiny metafor – całkowicie w bezwzględnym ruchu skrzydeł - niosę cię do Krainy Intymności...

Rozkładam je po części układając radość i jęk w wilgotnych dźwiękach, żeby tylko się nie kruszyło i nie znikło.

Twoje białe ciało niesie słowo, rozumiem ją - jest taka przejrzysta i w moich słowach szuka miejsca.

Moja opatrzność ma imię, w kolorach przejrzystej woalki, zmienia się pastelowo.

_____________________________________
19 czerwiec 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Kometa którą postrzelono.
lipiec 5, 2005
Jan Lucjan Wyciślak
Kilka słów prawdy o bezrobociu
marzec 17, 2004
Adrian Dudkiewicz
Cale w celi
styczeń 30, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Krzywdy wyrządzone Czechom przez Polskę
kwiecień 17, 2005
czechofil
Precz z dyktaturą aparatu władzy i z tworzeniem państwa policyjnego!
październik 23, 2005
cywilizowany
Przedrefendalna kampania informacyjna
maj 24, 2003
Wiek dwudziesty “wiekiem śmierci” w historii ludzkości
kwiecień 26, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Film o nas
luty 14, 2008
Marek Jastrząb
Kto tu Podlec.Z sun timesa tłumacz.lużnie..
styczeń 29, 2008
2MUCH
Tusk: Imaginacje premiera wynikają z goryczy
listopad 2, 2007
PAP
Cuda, cuda ogłaszają...
styczeń 6, 2006
Waldemar Łysiak
2030
lipiec 20, 2008
¬d?bło w oku cudzym ....
listopad 9, 2004
Były agent służb PRL w zarządzie Polskiego Radia
sierpień 29, 2002
PAP
"Ocean możliwości Chin"
kwiecień 14, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Rolnictwo Polska potrzebuje poważnej naprawy cz.5
czerwiec 12, 2008
Dariusz Kosiur
Dzień "długich noży" po wojnie w Libanie?
sierpień 5, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Świadomości nigdy nie za wiele...
czerwiec 20, 2004
Piotr Zabielski
Nowy *Dziennik* z usterkami
kwiecień 22, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
Kijem i marchewką
marzec 2, 2007
Bogusław
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media