Zygmunt Jan Prusiński
MOJE MOTYLE NA ŚNIEGU
Pamiętam rok 1999 i pierwsze żywe spotkanie z nim, z ks. Janem Twardowskim na wieczorze autorskim w Łodzi. Mam serię zdjęć, które mu robiłem nigdzie dotąd nie publikowane. Pamiętam jak żeśmy zrobili dobrą wymianę, to znaczy ja zrobiłem lepszy interes, bo za swój jeden wiersz dedykowany (mojemu koledze po piórze), pt. "Za Chrystusem do Chrystusa" otrzymałem w zamian jego tomik wierszy, też z dedykacją.
I na koniec ciekawostka. Na pamiątkę już - bo odszedł poeta Jan Twardowski - jestem wraz z nim w jednej książce, w Antologii Współczesnej Poezji Polskiej pt. "Dojrzewanie w miłości", pod redakcją Jadwigi Góżdż; Promocyjna Seria Wydawnicza, "MiGG" nr 34, Radom 2000.
Słowo wprowadzająco-poglądowe: Tomasz Agatowski, Nikos Chadzinikolau, Dariusz Tomasz Lebioda i Leszek Żuliński.
Motto do jego wierszy - "Suplikacje", "Wyjaśnienie", "O maluchach", "Szukałem", "Nic się nie zmienił", "To samo", "Spieszmy się" i "Miłość" - brzmi tak: "...a miłość była tak czysta, że karmiła Boga..."
Dlatego wiem, jestem i pewny, że do Pana Boga podąża teraz Poeta, żeby mu służyć tam w świecie, w świecie bez nienawiści.
6.02.2006. Ustka.
Zygmunt Jan Prusiński
TWOJE OCZY, MOJE OCZY I SEN MOTYLA
Pamięci ks. Jana Twardowskiego
Nie wiem jest cicho, trudno zamknąć
oczy na skrzyżowaniu lasu.
Jest szum wiatru, a gałęzie sosnowych
marzeń wyłamują się z podróży –
dalej nie mogą, nie sięgają ramionami...
Poeto, nie dotykaj snu motyla,
jeszcze barwy kształtują kolor jego lotu,
do odejścia nie potrzeba skruchy –
wystarczy radość źrebaka
ku słonecznym łąkom.
Jestem pewny że tam,
twoje oczy ułożyły tobie sen...
Śpij poeto, ja za ciebie dokończę
tę ostatnią linijkę dopisać – i to
nie będzie jeszcze puentą...
29.01.2006. Ustka
|