ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Państwo terrorystyczne na przestrzeni dziejów: od Ben Guriona do Netanjahu 
16 listopad 2024      Khalil Harb
Duch Geremka w Rządzie PiS 
22 marzec 2018      Artur Łoboda
Moje przygotowania na epidemię 
16 marzec 2020      Artur Łoboda
Katalonia (4) 
14 luty 2021     
Ściąga niepoprawna politycznie. 
7 maj 2011      Bogusław
Zygmunt Jan Prusiński KAMIENNE PODUSZKI - część druga 
23 maj 2021      Zygmunt Jan Prusiński
Siatkarki, koszykarze wywalczyli sobie miejsce w sportowej czołówce 
8 wrzesień 2019      Alina
Skarbnica kropel na liściu 
15 maj 2025      Autor: Zygmunt Jan Prusiński
Scysja Radosława Sikorskiego z prezydentem Ukrainy. "Polacy byli zaskoczeni stylem Zełenskiego"  
16 wrzesień 2024     
Najgorsi prezydenci od 1989 r. 
2 lipiec 2017      real
Powstanie w getcie warszawskim  
19 kwiecień 2024      Artur Łoboda
War Pigs 
6 marzec 2022     
Papież Franciszek przemawia na szczycie klimatycznym Bidena - po czym, jego imię w ciekawy sposób zniknęło z harmonogramu 
23 kwiecień 2021      David McLoone
Listy do Ministranta - Część VI 
10 marzec 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Niedługo zniknę na dłużej 
21 sierpień 2016      Artur Łoboda
Rzeczpospolita sędziowska? 
3 wrzesień 2016      Artur Łoboda
"Dziewczynka z zapałkami" 
22 grudzień 2015      Witold Gadowski
Park magnolii 
3 lipiec 2025      Autor: Zygmunt Jan Prusiński
Uważaj na 666 
7 październik 2023     
Przestępstwa przeciwko dzieciom
W wywiadzie dla Rubicon Tina Romdhani wyjaśnia, że ​​wiele środków koronujących szkodzi dzieciom fizycznie i psychicznie
 
8 październik 2020      Aaron Richter

 
 

Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa (02.12.2011)

Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa

02.12.2011 01:52


@Parucha plus Zygmunt Jan Prusiński

O "nauce" ("naukawe"), o prolegomenach, to my się tu nie będziemy wypowiadać. Moje teksty składają się ze zdań mowy pozornie zależnej i z pozornie niezależnej (niektórzy autorzy mówią współczesna zależna i niezależna). Taka sama jak w poezji, mam swego narratora i gospodarza POEMATU.

Wiele wypowiedzi na forach internetowych jest skomplikowanym tworem, w którym nie wiadomo gdzie się kończy a gdzie zaczyna autorski komentarz do wypowiedzi intersemantycznej, w której ustami człowieka i autora, wypowiada się sama "Natura" (jako cześć kultury!) gdzie wypowiada się ustami autora sam język ludzki i wszechludzki. Gdzie język ludzki się dopomina o rozróżnienie go i rozdzielnie od zużytego języka, który już przekracza rozum naturalny (w sytuacjach, w których ktoś mówi: "mówisz do mnie po polsku, a ja cię nie rozumiem"). Przecież studia językowe są najtrudniejszą dziedziną filozoficzną, niektórzy zaś uważają, że jest to jedyna rzeczywistość którą posiadamy i możemy na niej efektywnie pracować naszym umysłem. Cóż to znaczy? Znaczy to, że gdybyśmy dopuścili do banalizacji języka, do jego inteligenckiego skostnienia i wyrażania w nim tylko "przepraszam", "proszę" i "dziękuję", to po pewnym czasie, zostałyby nam w mózgu tylko te trzy słowa i nie więcej. Natomiast do innych treści psychicznych zabrakłobv nam terminów, pojęć i słów, tak że po jakimś czasie resztki percibilitów (rzucam perły przed wieprze) pozostałych w mózgu, w pamięci po niegdysiejszym myśleniu, zanikłyby i uwiędły do reszty, a my byśmy się stali kretynami. (Percibilita to są wrażenia pierwotne), zmysłowe, uświadamiane w umyśle w postaci dających się nazwać odczuć. Wrażenie zmysłowe, np. palec w ogniu, musi być wpierw uświadomiony, żeby był odczuty jako bolący. Wrażenia odczuwamy różne a nie ze wszystkich zdajemy sobie sprawę. (Jest to więc zespół prymitywnych, podstawowych, wpółuświadomionych wrażeń zmysłowych).


Już pisałem na tym blogu, że słowa wulgarne, ludowe i przaśne... wchodzą do słownika, odmładzając go i odmładzając język, usuwając z języka zużyte słowa "dawne", dostojne i przestarzałe, które nie oddają sensu uczuć, którymi chcemy je wyrażać (te uczucia), a nic tak dobrze nie wyraża uczuć, jak nowe wulgarne "słówka", więc i uczucia i życie umysłowe wśród tych słówek doznaje zmartwychwstania i odmłodzenia.

To samo dotyczy tekstów. Gdyby nie było nowego spojrzenia na sprawy niby znane i oklepane, ten świat dawno by uległ skostnieniu. Ja Pana nie będę uczył gramatyki historycznej. Często mam ochotę, żeby moje teksty były "tekstami", żeby próbowały odkryć rzeczy nie dla łatwego bulwersu, tylko dla odnowienia czegoś w języku, co powinno by giętkie, głębokie i ukazywać swój miąższ, że "jednak się da ZROZUMIEĆ", ŻE SIĘ DA CZASEM WYPOWIEDZIEĆ RZECZY UKRYTE, NIEWYPOWIEDZIANE, NIEPRZECZUTE I NIEDOPOMYŚLENIA. A tymczasem, drogi Panie, jak powiedział Georg Wilhelm Friedrich Hegel, każda rzecz, którą da się pomyśleć, istnieje realnie (oczywiście najpierw w sferze idealnej, potem potencjalnej, potem wirtualnej, aż na końcu pojawia się w naszych głowach jako myśl realna, jak Atena z głowy Zeusa, a następnie w ludzkich rękach, i oto ją mamy sferze realnego bytu.


Oczywiście jednostki zdolne do widzenia rzeczywistości idealnej i wirtualnej (etc. a nie kretyni) widzą już rzeczy "niedopomyśelnia" występujące w fazie idealnej a potem potencjalnej i wirtualnej... natomiast reszta kretynów widzi dopiero daną rzecz, gdy mu ją do ręki wsadzić. Dlatego kretyni biją intelektualistów na wiejskich zabawach, gdy usłyszą w ustach intelektualisty, słowo "abstrachuje". Panie Zygmuncie, Pan zna ten kawał?

Panie Zygmuncie, Pan już chyba czuje na czym polega mój faszyzm? Polega on na tym, że odmawiam zdolności do rozumienia świata 95 procentom ludzkich kretynów. Pięć procent coś tam rozumie, widzi rzeczy ukryte przed oczami kretynów, wymyśla nowe maszyny, nowe paradygmaty i sposoby, a tymczasem reszta głupich kretynów mówi o sobie, my, ludzkość. A przecież oni powinni być zapędzeni do chlewa. Nie ma Pan takiego wrażenia, że 90 % tzw. odbiorców Pańskiej poezji to imbecyle? Czystej krwi idioci, a przecież trzeba ich pouczać i dawać im tę duchową strawę do żłobu, którą im Pan pakujesz widłami jak saradelę, niechże żrą te Pańskie piękności, których Panu nigdy nie ubędzie, dopóki Bóg łaskaw. Bóg jest łaskaw dla kretynów, ale sądzę, że dla ludzi z iskrą bożą, jest łaskawi kląć, powinienem mu dziękować za erupcję mojego diablego talentu, do przeklinania i obsrywania autorytetów.


PS. Liczę na to, że gdy pójdę na tzw. drugi świat, bo Bóg Ojciec mnie pogłaszcze po główce jak urwisa i powie, byłeś gówniarz i wiejski chuligan ale nie zrobiłeś ludziom wielkiej krzywdy jak np. ten zbrodniarz, zasrany profesor Leszek Balcerowicz - przez którego miliony zeszły na dziady i miliony płakały.

Jeśli mój kamyczek "przewin" wrzucony do wody wzbudził małą falkę, to jakiż wielki kataklizm i falę musiał wzbudzić kamień rzeczonego, przykładowego Balcerowicza, kamień denominacji i prywatyzacji kołchozianych włości (w których prezydent Lech Wałęsa podrywał dziewczęta na traktorze), rzucony do stawków budżetowych zbiedniałych polskich rodzin.


Zygmunt Jan Prusiński Słoneczne bolero w twoich udach...


28 październik 2020

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Poszły konie
wrzesień 29, 2003
angora.pl
Inwazja niemieckich homoseksualistów
maj 16, 2006
Adam Wielomski
Nowy przywódca izraelskiej lewicy chce dialogu
sierpień 23, 2002
PAP
Wersalu i IV Rzeczypospolitej nie będzie, kończy się sezon polowań i nadciąga stan permanentnych wyborów zarażonych na władzę
sierpień 1, 2007
Gregory Akko
Takich sobie oszustów wybraliśmy
listopad 27, 2003
Artur Łoboda
"Piekło istnieje dla tych, którzy odrzucają Boga"
marzec 25, 2007
Miało być - nie będzie
sierpień 5, 2003
Damian Nogajski

U progu eksplozji nuklearnych?


kwiecień 14, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Językowa patologia
lipiec 16, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
"Jedynie słuszna" interpretacja antysemityzmu
styczeń 25, 2004
Izrael, USA i Pakistan
luty 1, 2008
Iwo Cyprian Pogobnowski
Świadomości nigdy nie za wiele...
czerwiec 20, 2004
Piotr Zabielski
Fakty powszechnie znane
styczeń 7, 2005
Artur Łoboda
Jan Maria Rokita: kopalnie trzeba zamykać
grudzień 9, 2002
Apel o wiernosc Polsce
marzec 7, 2008
przesłała Elżbieta Gawlas
Śladami Gronkiewicz, czyli wydeptane ścieżki politycznego - sprzedajnego motłochu
luty 10, 2007
PAP
Geje a opera mydlana
grudzień 3, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
Plutokracja - najdroższa orgia w historii
wrzesień 3, 2006
zbigniew jankowski
Emigracja
sierpień 28, 2003
przesłała Elżbieta
A więc po staremu
listopad 24, 2005
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media