Katolicyzm to forma know-how, a więc wiedzy potrzebnej do dzierżenia władzy.
Sprzedaje się ją w formie franczyzy za określony czynsz - na przykład "świętopietrze"
W zamian za pieniądze franczyzobiorca dostawał praktycznie bezwartościowy certyfikat posiadania władzy w postaci korony.
Ale mógł nim wymachiwać przed nieświadomymi niczego konkurentami do władzy.
Była to więc franczyzowa legitymizacja władzy
Przez 1500 lat nic się nie zmieniło pod tym względem - chociaż hierarchia Kościoła rozdaje dziś certyfikaty zarówno politykom - jak też gangsterom.
W ostatnim czasie ręka-w-rękę idzie z eskimosami w propagandzie jakiejś "pandemii" i dla przykładu pozamykała Kościoły - by dać należyty przykład wiernym.
A - jak podaje kurewska.pl niejaki arcybiskup Skworc apeluje o solidarność w walce z epidemią.
https://niezalezna.pl/359826-abp-skworc-apeluje-o-solidarnosc-w-walce-z-covid-poinformowal-o-zmianach-na-czas-pandemii