Niedawno wiodący antyracjonalista Dominic Lawson opublikował w Daily Mail broszurę promującą szczepionkę przeciwko COVID 19 z nagłówkiem „Aby wygrać wojnę z Covid-19, musimy zaszczepić Wielką Brytanię przeciwko szalonym antyszczepionkowcom”.
Podobnie jak wielu antyracjonalistów, Dominic wydaje się borykać ze problemami logicznego myślenia.
Z pewnością kwestionowanie przez nich wszystkiego, co im się mówi, jest nie do pomyślenia.
Wałkowanie informacji jest tym, czego oczekują antyracjonaliści.
Antyracjonaliści są niezdolni do niezależnego myślenia i potrzebują, aby ktoś, jakiś organ lub organizacja, którą uważają za ważną, powiedziała im, w co wierzyć.
Nazywają te wybiórczo dobrane - ważne osoby i grupy „wiarygodnymi źródłami”.
Nie jest do końca jasne, co stanowi wiarygodne źródło dla antyracjonalistów, ale wydaje się, że obejmują one od globalistycznych think tanków i mianowanych urzędników światowych organów zdrowia, po sieczkę z mediów głównego nurtu, rzeczników międzynarodowych korporacji, odpowiednich naukowców, weryfikatorów faktów i przedstawicieli Rządu. .
Dla wielu antyracjonalistów Dominik jest jednym z tych wiarygodnych źródeł.
Istnieje jednak porządek dziobania i Dominic (to imię powtarzane jest szyderczo - niczym "głupi Jasiu") prawdopodobnie ma swoje ulubione sposoby na zdobywanie informacji, chociaż prawdopodobnie nie ma wśród nich Richarda Tomlinsona i Borisa Johnsona. (to gra słów mająca za zadanie ośmieszyć antyracjonalistów poprzez porównanie do wpadki polityków.)
Biorąc pod uwagę, że praktycznie nic, co mówi w swoim artykule, nie jest wiarygodne, nie mówiąc już o dokładności, jasne jest, że prawda nie ma wiele wspólnego z wiarygodnością dla antyracjonalistów.
Jeśli nie potrafią zebrać informacji potrzebnych do potwierdzenia swoich opinii, po prostu je wymyślają.
Akceptuj wszystko i nie pytaj o nic
Dominic na ulotce:
"Jest tylko jeden pewny sposób radzenia sobie z koronawirusem, który pogrążył światową gospodarkę w recesji i zabił (jak dotąd) ponad pół miliona ludzi. Szczepionka ”.
Specyficzny nowy szczep koronawirusa zwany SARS-CoV-2 może powodować powiązany zespół oddechowy COVID 19.
Chociaż Dominic nie zawraca sobie głowy dokonywaniem tego rozróżnienia, ważne jest, aby to zrobić.
W przeciwnym razie mógłby sugerować, że pół miliona ludzi zostało zabitych przez przeziębienie, czyli większość szczepów koronawirusa.
Jestem pewien, że Dominic wie, że to nie tylko semantyka. Chętnie podkreślono coś, co tak zwani weryfikatorzy faktów, rodzaj wiarygodnych źródeł preferowanych przez antyracjonalistów.
Kiedy badanie przeprowadzone w 2020 roku przez naukowców z Pentagonu, przeprowadzone na amerykańskim personelu wojskowym zaszczepionym przeciwko grypie, wykazało, że
ingerencja szczepionki zwiększyła ryzyko zarażenia koronawirusem o 36%, szybko wskazano, że to błędna ocena faktów i że nie oznacza to konkretnie SARS-CoV-2.
Powiedzieli, że
zaszczepienie wykazało tylko zwiększone ryzyko koronawirusa i że to nie to samo, co SARS-CoV-2.
Pomimo pochopnego podejścia Dominica, w tym przypadku dla antyracjonalistów ważna była precyzja.
Badanie dotyczyło ochotników mężczyzn i kobiet zaszczepionych w latach 2017 - 2019.
Było to przed odkryciem SARS-CoV-2.
Oznacza to również, że zespół Pentagonu nie testował podatności na SARS-CoV-2.
SARS-CoV-2 jest koronawirusem, więc kategoryczne
stwierdzenie, że „nie ma dowodów” na to, że szczepionka przeciw grypie zwiększa ryzyko zarażenia się SARS-CoV-2, jest fałszywe.
Istnieją pewne dowody, że tak może być.
Dowody na to potencjalne ryzyko zostały również znalezione w artykule przez naukowców z Uniwersytetu w Hongkongu, którzy
odkryli prawie pięciokrotny wzrost podatności na wirusy układu oddechowego inne niż grypa, w tym koronawirusa, wśród dzieci szczepionych na grypę.
Antyracjonaliści szybko zaprzeczą istnieniu tych doświadczeń, bo zawsze to robią, gdy nauka nie „pasuje” to do ich zasad wiary.
Biorąc pod uwagę to, że wiemy, iż COVID 19 jest tylko znaczącym zagrożeniem dla osób starszych z chorobami współistniejącymi i że jest to część populacji najszerzej zaszczepiona szczepionkami przeciw grypie, korelacja i istniejące dowody naukowe wydają się uzasadniać dalsze badania.
Jest to coś, co antyszczepionkowcy z British Medical Journal chętnie rozważają.
Jednak zamiast wzywać do pilnych badań w celu ustalenia, czy szczepionka przeciw grypie może zwiększyć ryzyko SARS-CoV-2, antyracjonalistyczni partnerzy Facebooka, zajmujący się weryfikacją faktów, woleli zamiast tego zaprzeczyć wszystkiemu i zasugerować, że ingerencja naukowa w szczepienia nie jest wskazana.
Szybkie wyszukiwanie w Google Scholar ujawnia setki artykułów i artykułów naukowych omawiających interferencję szczepionek. Nawet najbardziej pobieżne niezależne badania nie są czymś, co lubią robić antyracjonaliści.
Wirus ma bardzo niewiele do powiedzenia na temat polityki fiskalnej lub monetarnej.
Jednak Rząd tak!
Przekonanie Dominica, że wirus spowodował globalne załamanie gospodarcze, jest bardzo infantylne.
Oczywiście, że nie spowodował załamania. To polityczna reakcja na twierdzenia o wirusie wywołała wszystkie problemy.
Jak dotąd wirus ten podobno dotknął około 0,15% światowej populacji i rzekomo zabił 0,007%.
Chociaż wydaje się, że przynajmniej w Wielkiej Brytanii istnieją uzasadnione wątpliwości co do tych liczb.
Oxford University Centre for Evidence Based Medicine (CEBM) donosi, że jedno z głównych źródeł statystyk śmiertelności w Wielkiej Brytanii, Public Health England (PHE), znacznie przeszacowało liczbę zgonów z powodu COVID 19.
Według Światowej Organizacji Zdrowia, jeśli przyjmiemy podane przez nią dane, COVID 19 jest nieco mniej niebezpieczny niż zła, choć stosunkowo powszechna, grypa sezonowa.
Trudno powiedzieć,
dlaczego COVID 19 wymaga pogrążenia „światowej gospodarki w recesji”, podczas gdy grypa nie.
Mimo to Dominic uważa, że to wszystko ma sens, więc to powinno być więcej niż wystarczające uzasadnienie dla jego antyracjonalistycznych zwolenników.
Mówię „rzekomo zabici”, ponieważ jest bardzo mało dowodów na to, że ci ludzie zmarli „na” COVID 19.
Zdecydowana większość osób, które niestety zmarły „z” COVID 19, to osoby starsze zbliżające się lub już otrzymujące pomoc u schyłku życia.
Nikt, łącznie z Dominikiem, nie wie, ile osób, które zmarły na COVID 19, zmarło na COVID 19.
Nie mamy też dużej nadziei, że kiedykolwiek się tego dowiemy, ponieważ proces rejestracji zgonów na COVID 19 daje nowe statystyki śmiertelności, które są prawie całkowicie bezużyteczne.
Nie ma to znaczenia dla antyracjonalistów i są gotowi donieść, że wirus zabił „ponad pół miliona ludzi”, ponieważ tak właśnie mają twierdzić ich wiarygodne źródła.
Prawie na pewno jest to bardzo niedokładne twierdzenie, ale to nie jest powód, by nie żądać od wszystkich, by wszyscy wierzyli w krótkowzroczny świat antyracjonalistów.
Bez winy - bez odpowiedzialności, bez odpowiedzialności - bez problemu
I tak dochodzimy do głównego tematu fantastycznej tyrady Dominica.
Niewątpliwy cud szczepionki COVID 19, która jeszcze nie istnieje i dlaczego każdy, kto ma jakiekolwiek zastrzeżenia, jest wariatem.
Dla antyracjonalistów jakiekolwiek kwestionowanie ich wiary jest dowodem „przewrotności ludzkiej psychiki”.
Szaleni są dla nich antyszczepionkowcy, którzy na przykład wzywają do stosowania zasady ostrożności, zanim nieodwołalnie zmienimy ludzki genom.
Dla Dominika i jego antyracjonalistycznych kumpli są wszyscy szaleni,.
Dominik z entuzjazmem:
"Światowy wyścig o opracowanie jednej [szczepionki na COVID 19] był niezwykły pod względem skali i szybkości.
W rezultacie uważa się, że szczepionka może zostać zatwierdzona jako bezpieczna do ogólnego stosowania już tej zimy. ”
Oksymoron w źródle tego twierdzenia wymyka się antyracjonalistom, takim jak Dominic.
Opracowanie i wypróbowanie szczepionek zajmuje zwykle od 10 do 15 lat.
Jednak Uniwersytet Oksfordzki i jego współpracownicy Astrazeneca należą do licznych partnerstw publiczno-prywatnych na całym świecie, które
już wstrzyknęły eksperymentalne szczepionki COVID 19 tysiącom ludzi.
Fundacja Billa i Melindy Gatesów (BMGF) jest największym pojedynczym płatnikiem Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).
Sfinansowali prawie każdy aspekt zarówno ćwiczeń przygotowujących do pandemii COVID 19, jak i planowanej reakcji.
Niedawno Bill Gates mówił o tym, że producenci szczepionek będą potrzebować zabezpieczenia, aby uniknąć pozwu za szkody, jakie prawdopodobnie wyrządzi ich szczepionka COVID 19.
Powiedział:
"Skuteczność szczepionek u osób starszych jest zawsze dużym wyzwaniem.
Okazuje się, że szczepionka przeciw grypie nie jest tak skuteczna u osób starszych …… .
Tutaj, wyraźnie potrzebujemy szczepionki, która będzie działać w górnym przedziale wiekowym… ..
Jeśli mamy jeden na 10 000 skutków ubocznych, to jest o wiele więcej, bo 700 000 ludzi, którzy będą z tego powodu cierpieć …… .
OK, dajmy tę szczepionkę całemu światu, trzeba będzie zaangażować rządy, ponieważ będzie potrzebne pewne ryzyko i odszkodowanie ”.
Jest to standardowa procedura dla szczepionek i producentów szczepionek.
Różne Programy Odszkodowań za Obrażenia Szczepionkowe (VICP) działające na całym świecie są nadzorowane przez WHO, której właścicielem jest BMGF, za pośrednictwem jej inicjatywy Global Vaccine Safety.
WHO chętnie uwalnia od odpowiedzialności ( „bez winy”) różne VICP (Programy Odszkodowań za Obrażenia Szczepionkowe).
Zanim ktokolwiek będzie mógł otrzymać odszkodowanie za udowodnioną szkodę wyrządzoną mu lub ich bliskim przez szczepionkę, musi najpierw zgodzić się, że nie jest to wina producenta.
Producenci szczepionek nie ponoszą odpowiedzialności, a koszt wyrządzonych przez nich szkód ponosi podatnik.
Według stanu na listopad 2019 r. Tylko amerykański NVICP (Narodowy Program Odszkodowań za Obrażenia Szczepionkowe) wypłacił 4,2 miliarda dolarów odszkodowania dla osób rannych lub zabitych przez szczepionki.
W Wielkiej Brytanii Vaccine Damage Fund (VDF), z pułapem wypłaty zaledwie 120 000 funtów, kosztował podatników nieco ponad 74 miliony funtów odszkodowania.
Ten prawniczy kruczek "bez winy" producenta, pozwala antyracjonalistom twierdzić, że
pomimo udowodnionych zgonów i spowodowanych kalectw nie ma dowodów na jakiekolwiek szkody spowodowane szczepionkami.
Śmieszny argument prawniczy, któremu trudno przeciwstawić się ze względu na głębię głupoty, na której się opiera.
Ten strach przed odpowiedzialnością nasuwa pytanie,
dlaczego najpotężniejszy organ ds. Zdrowia na świecie, sprzedawca oprogramowania Bill Gates, chce zabezpieczyć swoich sługusów przed procesem?
Czy to dlatego, że jego własne oszacowanie potencjalnej szkody wyrządzonej przez szczepionkę wydaje się przewyższać ryzyko choroby, przeciwko której chce zaszczepić świat?
Wahania Billa dotyczące szczepionek mogą być uzasadnione.
Poprzednie próby stworzenia szczepionek związanych z SARS były całkowitą katastrofą.
To wyjaśnia, dlaczego pomimo dziesięcioleci prób, nauce nie udało się opracować szczepionki przeciwko koronawirusowi szczepu SARS.
Wcześniejsze wysiłki pobudziły oczekiwane reakcje przeciwciał i białek, ale także zwiększyły odpowiedź immunopatologiczną badanych na chorobę, wywołując burze cytokin, które
zabijały badane fretki i myszy znacznie skuteczniej niż sam wirus.
Naukowcy zauważyli:
"Wskazana jest ostrożność podczas stosowania szczepionki SARS-CoV u ludzi."
Na szczęście pierwsze próby na zwierzętach szczepionki ChAdOx1 nCoV-19 firmy Atrazeneca i Oxford University (przemianowanej na AZD1222 SARS-CoV-2) nie zabiły natychmiast myszy i 6 makaków, na których ją testowali.
W następstwie tego szeroko zakrojonego, nieprzewidywalnego badania, które naukowcy nazwali „szybkim, ale dokładnym dochodzeniem”, zespół zdecydował się wstrzyknąć ponad 10000 osobom swoją eksperymentalną szczepionkę.
Ludzie naprawdę się do tego zgłosili. Trochę niezależnych badań wzbudziłoby ogromne wątpliwości, zanim kiedykolwiek zgodziłbyś się na eksperymentowanie z jakąkolwiek domniemaną szczepionką SARS.
Antyracjonalizm jest wiarą wysokiego ryzyka, ponieważ pierwszą zasadą antyracjonalizmu jest brak badań.
W międzyczasie nikt nigdzie nie wyjaśnił rozsądnie, w jaki sposób proces badań i rozwoju, prób i testów bezpieczeństwa, który zwykle trwa dziesiątki lat, może nagle zostać bezpiecznie zakończony w ciągu kilku miesięcy.
Antyracjonaliści, którzy prawdopodobnie słusznie zakładają, że substancja eksperymentalna zostanie zatwierdzona jako bezpieczna bez względu na wszystko, atakują każdego, kto pyta, jak to jest możliwe, aby być takim idiotą?
Jest bezpieczny, ponieważ ludzie, którzy chcą zarobić miliardy na jego sprzedaży, mówią, że jest bezpieczny.
Nie mają absolutnie nic do stracenia, a wszystko do zyskania, więc dlaczego mieliby tego nie robić?
Jeśli zastanawiasz się, czy rzeczywiście stanowią one wiarygodne źródło, jesteś wyraźnie zwiedziony.
Albo, jak to ujął Dominic, ulegli „coraz bardziej popularnej formie teorii spiskowej”.
Najwyższe standardy naukowe
Aby wskazać, jak daleko od źródeł zbłądzili antyracjonaliści, ich wiodące światło, Dominic, całkowicie niszczy cały cel jego własnej diatryby (patrz gatunek literacki w formie kazania i moralizowania).
Wędrując bez celu wśród jakichś pokracznych argumentów twierdzą, że kwestionowanie jakiegokolwiek aspektu jakiejkolwiek szczepionki jest niekwestionowaną wiarą w homeopatię, pisze:
To trafia w antyszczepienne sedno sprawy. Jej kampania dotyczy tego, jak ludzie mówią, że „czują się”, co jest dalekie od złożonego, a nawet onieśmielającego świata badań naukowych i medycznych.
Ponadto zdobywanie prawdziwej wiedzy medycznej jest żmudnym procesem obejmującym wyczerpujące, podwójnie ślepe próby kliniczne.
Może być trudno… tak sumiennemu empiryzmowi wygrać z surową emocjonalną pewnością siebie podszywającą się pod wiedzę.
To pokazuje antyracjonalistyczne oblicze.
Naprawdę wierzą, że metoda naukowa to lista teorii naukowych z oficjalnych „wiarygodnych źródeł”. Całkowicie stracili z oczu lub po prostu nie rozumieją, że
podstawową zasadą całej nauki jest i zawsze była wątpliwość.
Ponadto
zakładają, że znaczna ilość badań naukowych, które kwestionują bezpieczeństwo i skuteczność szczepionek, nie istnieje.
Dlatego w kuble antyracjonalizmu ze złotą rybką w środku, mamy kwestionowanie nauki co jest finansowane przez korporacje farmaceutyczne, często poprzez cytowanie nauki, która nią nie jest, jest to „szalone” i opiera się wyłącznie na chciejstwie.
Oczywiście sami antyracjonaliści często powołują się na uczucia i poparcie swoich argumentów przeciwko ludziom, których błędnie określają jako antyszczepionkowców.
Dominic opowiada nam o „bolesnym szczególe” związanym z utratą córki Olivii przez Roalda Dahla.
Antyracjonalistyczne odwołania do emocji są w porządku, ponieważ wspierają w ten sposób ich opinię.
Ludzie nazywani antyszczepionkowcami, generalnie nie twierdzą, że wszystkie szczepionki są albo bezużyteczne, albo niebezpieczne.
Przyznają, że szczepionki mogą być i były użytecznym elementem skutecznej polityki zdrowia publicznego.
Zwracają jednak uwagę, że
nie wszystkie szczepionki są równe, że niektóre wyrządziły krzywdę i należy dokładnie rozważyć tę szkodę.
Ponieważ antyracjonalizm opiera się na wierze w wiarę, a nie na empirycznych dowodach, jego akolici są często zmuszani do oparcia się na popularnych kłamstwach, którymi karmiono ich łyżeczką.
Jedną z nich jest mitologia związana z badaniem z 1998 roku, w którym brał udział Andrew Wakefield.
Wersja Dominica brzmi następująco:
"Brytyjski (były) lekarz Andrew Wakefield, który opisał fałszywe badanie z 1998 roku dla magazynu medycznego The Lancet, a w nim twierdził, że autyzm u dzieci był spowodowany szczepionką przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR)…"
Jedyne, co Dominic napisał prawdziwie, to nazwisko doktora Wakefielda i to, że został skreślony z listy lekarzy. Gdyby przeczytał badanie, którego prawdopodobnie nie czytał, wiedziałby, że to było odkrycie:
"Nie udowodniliśmy związku między szczepionką przeciwko odrze, śwince i różyczce a opisywanym zespołem […]
Opublikowane dowody są niewystarczające, aby wykazać, czy istnieje […] związek ze szczepionką przeciwko odrze, śwince i różyczce".
Że badanie dr Walker-Smitha nie wykazało, iż istnieje udowodniony związek między MMR a autyzmem;
że nikt nie kwestionował naukowej skuteczności ani postępowania badaczy przez ponad dekadę;
że niezależny naukowy przegląd wkładu dr Wakefielda nie znalazł żadnego powodu nawet do podejrzenia oszustwa naukowego ani żadnego niewłaściwego postępowania;
że to tylko polowanie na czarownice przez samotnego rzekomego dziennikarza śledczego wywołało furię;
że w tym czasie pracował dla członka zarządu GlaxoSmithKline, a następnie Wysoki Sąd uchylił rażąco skorumpowaną decyzję General Medical Council, która odebrała doktorowi Wakefieldowi i innym ich licencje, nie ma znaczenia dla antyracjonalistów.
Podejrzewam, że Dominic wie, iż zaufanie do szczepionki MMR malało już przed opublikowaniem badania w Lancecie.
Było to spowodowane wycofaniem w 1992 roku poprzedniej szczepionki MMR Pluserix po tym, jak stwierdzono, że
wywołuje ona aseptyczne zapalenie opon mózgowych.
Chociaż, jak każdy inny antyracjonalista, który przywołuje fikcyjne historie o doktorze Andrew Wakefieldu, Dominic jest ostrożny, aby nie nagłaśniać tego faktu.
Nic więc dziwnego, że czcząc „podwójnie ślepą próbę kliniczną (placebo)”, antyracjonaliści, tacy jak Dominic, zapominają o tym, że nie ma randomizowanych (losowych) badań klinicznych (RCT) harmonogramu szczepień.
Nikt nie ma pojęcia, jakie są skumulowane korzyści zdrowotne lub koszty wstrzykiwania ludziom kombinacji różnych substancji.
Antyracjonaliści rozpalają się tępą wściekłością, ilekroć ktokolwiek podnosi wątpliwości, ponieważ wedle myślenia szczepionki ratują życie i eliminują choroby.
Ślepe próby placebo dotyczące schematów szczepień są niemożliwe, ponieważ nieoferowanie nikomu szczepionek oznacza skazanie ich na pewną śmierć. Dlatego usprawiedliwia to nie zawracanie sobie głowy sprawdzaniem rzeczywistych korzyści zdrowotnych lub zagrożeń związanych ze szczepieniami.
Antyszczepionkowcy, opublikowani w Lancet swoje wnioski i nazwali to „paradygmatem szczepionek”.
Lancet jest zwykle wiarygodnym źródłem dla antyracjonalistów, ale nie w tym przypadku.
Paradygmat szczepionki opiera się na badaniach RCT, które mierzą tylko docelową odpowiedź immunologiczną.
Podobnie jak wszyscy antyszczepionkowcy,
naukowcy zajmujący się przeciwdziałaniem szczepieniom wskazują, że zarówno szczepionki mają niespecyficzne skutki, jak i że nie wszystkie szczepionki są takie same.
Zgłaszają szereg pozytywnych, dotychczas nierozpoznanych korzyści ze szczepionek, które można zidentyfikować w literaturze naukowej.
Na przykład badanie wykazało, że niemowlęta w Danii, które otrzymały szczepionkę MMR, były nie tylko chronione przed odrą, świnką i różyczką, ale także zmniejszyła się śmiertelność z powodu innych niespecyficznych chorób zaszczepionych dzieci.
Jednak stwierdzili również zwiększoną śmiertelność w grupach zaszczepionych w porównaniu z grupami nieszczepionymi.
Na przykład badania wykazały, że dzieci, które otrzymały szczepionkę DTP, były ponad dwukrotnie bardziej narażone na śmierć z powodu innych chorób niż dzieci nieszczepione;
Stwierdzono, że szczepionka H1N1 zwiększa śmiertelność z wszystkich przyczyn wśród dziewcząt, a atenuowana szczepionka przeciw malarii ponad dwukrotnie zwiększa śmiertelność wśród kobiet w Afryce Zachodniej.
Naukowcy zauważyli brak badań dotyczących kombinacji i kolejności schematów szczepień.
Znajdując liczne przykłady, w których kombinacje szczepionek mają wpływ na śmiertelność ze wszystkich przyczyn, niektóre pozytywne, inne nie, zauważyli, na przykład:
"śmiertelność wzrasta, jeśli szczepionka DTP jest podawana po szczepionce przeciw odrze w porównaniu z kolejnością odwrotną. Podobnie, jednoczesne podanie szczepionki przeciwko odrze i szczepionki DTP wiąże się z wyższą śmiertelnością ze wszystkich przyczyn niż samo podanie szczepionki przeciwko odrze. ”
Na koniec podsumowują:
"Uwzględnienie niespecyficznych skutków w globalnym programie szczepień może zmniejszyć globalną śmiertelność o 1,1 miliona zgonów rocznie ”.
Według antyracjonalistów nic z tego nie jest prawdziwe. Używanie metody naukowej i dążenie do zrozumienia względnych kosztów zdrowotnych i korzyści wynikających z ciągłego podawania ludziom coraz większej liczby szczepionek jest szalonym bełkotem przeciwko szczepieniom.
W konsekwencji antyracjonaliści utworzyli swego rodzaju
kult szczepionek, oparty na naukowo niepiśmiennym złudzeniu, że wszystkie szczepionki zawsze ratują życie. Przekonani, że tylko oni rozumieją „prawdziwą naukę”, nie muszą już jej stosować i mogą zaciekle atakować wszystko, co robią inni - ponieważ są szalonymi antyszczepionkami.
Antyracjonaliści uważają, że każdy, kto kwestionuje ich ściśle ograniczoną, oficjalnie zatwierdzoną naukę, jest po prostu zbyt głupi, by ją zrozumieć.
Dlatego odmawiając nawet uznania, a co dopiero dyskusji naukowej z teoriami z którymi się nie zgadzają, proponują, abyśmy zamiast tego słuchali antyracjonalistycznych celebrytów.
Dominic sugeruje:
Wolałabym zamiast tego, aby Rząd skierował czynnik poparcia celebrytów przeciwko lobby antyszczepionkowemu.
Dlatego w sporcie powinien zatrudnić, powiedzmy, Andy'ego Murraya, do promowania kampanii (odpowiedniego antidotum na Novaka Djokovica, przeciwnika szczepień) ”.
Chociaż, aby być uczciwym wobec Dominica, nie jest on skłonny do nakazania szczepień. Tego rodzaju wyobcowanie z rozsądku prowadzi nas wszystkich w tym kierunku. Coś, co Rząd aż nazbyt chętnie wspiera i wykorzystuje.
Nie mam pojęcia, czy Andy Murray jest antyracjonalistą, ani co Novak Djokavic sądzi o szczepionkach.
Szczerze mówiąc, nie obchodziło mnie to, co myślą, ponieważ obaj są fantastycznymi tenisistami, ale nie niezależnymi naukowcami.
Autorytarna pewność antyracjonalistycznego scjentyzmu
Dla antyracjonalistów ograniczona, oficjalnie zatwierdzona część nauk medycznych przekroczyła purytańską pewność „scjentyzmu”.
Wszystko, czego potrzeba, to ogłoszenie ich kapłanów i kapłanek w białych fartuchach, aby antyracjonaliści byli bezwzględnie posłuszni.
To
bezmyślne posłuszeństwo jest cholernie przydatne, jeśli reprezentujesz Rząd, który chce kontrolować zachowanie swojej populacji.
Rząd musi tylko powiedzieć, że wszystkie jego decyzje są „kierowane przez naukę”, a antyracjonaliści przyjmą tą modę szybciej, niż państwo może powiedzieć „dla dobra ogółu”.
Technika ta opiera się na antyracjonalistycznej niechęci do czytania jakichkolwiek „nieprawomyślnych treści”. Albo jakiejkolwiek nna nauki z tej dziedziny.
"Zła nauka" to nauka, która nie zgadza się z z góry określonymi programami politycznymi, społecznymi lub gospodarczymi.
Pod warunkiem, że
media głównego nurtu piszą tylko o „właściwej nauce” i mówią antyracjonalistom, że cała inna nauka, która zaprzecza lub kwestionuje ich wiarę, jest „szalona”, wtedy autorytaryści są zadowoleni mając pewność, że pobożni antyracjonaliści nigdy nie zakwestionują niczego, co powie im jeden z ekspertów naukowych rządu (lub ich partnerów z korporacji międzynarodowej).
Fakt, że szczepionka COVID 19 jeszcze nie istnieje, jest nieistotny dla antyracjonalistów.
Już zdecydowali, że będzie to całkowicie bezpieczne.
Dominic twierdzi, że wstrzyknięcie 7,8 miliardom ludzi eksperymentalnego modyfikatora genetycznego (według wszelkiego prawdopodobieństwa) jest jedyną rzeczą, która może uratować 99,99% światowej populacji, dla której COVID 19 nie stanowi żadnego zagrożenia.
Brak istnienia czegoś nie jest powodem, by tego nie promować energicznie, a nawet nie kupować. Co ważniejsze, każdy, kto kwestionuje ich mityczną, przyszłą ambrozję, musi zostać zaatakowany za bycie szalonym przeciwnikiem szczepień.
Zgodnie z podejściem wiary zamiast rozsądku, fakt, że antyszczepionkowcy tak naprawdę nie istnieją, pasuje do ich deifikacji fikcyjnego eliksiru, który wyobrażają sobie jako jedyną nadzieję - gdy toczą wojnę z wrogiem (chorobą), który jest oczywiście niewidzialny.
Dogmatyczne przywiązanie do wątpliwych ideologii zawsze było jednym z najbardziej śmiercionośnych elementów ludzkiej psychiki. Zwłaszcza, gdy każdy sprzeciw jest uważany za niebezpieczny.
Dominic pisze:
Konieczność masowego przyjmowania szczepionek nie ma na celu ochrony życia dzieci, ale dla ogólnego dobra nas wszystkich, zarówno ekonomicznie, jak i medycznie ”.
Dobro ogólne jest właśnie zasadą głoszoną przez wszystkie autorytarne reżimy w całej historii. Na przykład Narodowy Socjalistyczny Program (25-Punkte-Programm) nazistów zawierał co następuje:
"Działalność jednostki nie może kolidować z interesami całości, ale musi przebiegać w ramach całości dla dobra ogółu ”.
Dalej:
"Należy zabronić publikacji sprzecznych z dobrem ogólnym ”.
Gdy kryzys COVID 19 rozprzestrzenił się z rzekomego epicentrum Wuhan, komisarz prawa Wielkiej Brytanii Penney Lewis ostrzegł, że
"każdy, kto publikuje, jak nazywa to rząd, internetową „propagandę antyszczepionkową”, może być ścigany na mocy nowych przepisów, które rząd chce wymyślić."
Prawdopodobnie przyjdzie to w formie ustawy o szkodach online, która wprowadzi szeroko zakrojoną cenzurę.
Rząd Wielkiej Brytanii uparcie dawał do zrozumienia, że będzie ignorował niezbywalne prawa człowieka i wprowadzi obowiązkową szczepionkę przeciwko COVID 19.
Ponieważ Coronavirus ACT 2020 zawiesił wszelką demokrację i, z ostrzeżeniem państwa przed drugą falą (proszę obejrzeć wideo poniżej) i brakiem powrotu do stanu nienormalnego przed świętami Bożego Narodzenia, wstępne
zapewnienia rządu, że usunięcie praw było środkiem tymczasowym, były całkowicie bezwartościowe.
Jeśli szczepionki COVID 19 staną się obowiązkowe, prawny precedens zmusi Cię do przyjęcia każdej innej szczepionki, o której marzą korporacje farmaceutyczne w przyszłości.
Nie będziesz mieć żadnej autonomii nad własnym ciałem, które będzie własnością państwa, i
będziesz „oficjalnie” niewolnikiem.
Jeśli nie wolno otwarcie dyskutować o naukowych dowodach, zarówno za, jak i przeciw szczepionkom, wówczas medyczna tyrania jest zapewniona, a każde przewracanie oczyma przez antyracjonalistów pokazuje jedynie, że nie tylko nie są oni w stanie zrozumieć nauki, ale nie mają też pojęcia o historii.
Antyracjonaliści są pewni, że szczepionka COVID 19 uratuje nas wszystkich, ale z niektórymi ankietami sugerującymi, że nawet 40% populacji może odmówić, Dominic jest jednym z wielu antyracjonalistów, którzy martwią się o osiągnięcie efektu stadnego.
Zapomnijmy, że ta nieudowodniona koncepcja teoretyczna odnosi się do odporności naturalnej, a nie sztucznie wywołanej, i po prostu zajmijmy się antyracjonalnym dowcipem. Dominic pisze:
Aby szczepionka wywoływała wymaganą odporność zbiorową, 70–90% z nas musi otrzymać taką szczepionkę ”.
Jeśli ograniczone przyjmowanie cudownego leku sprawia, że antyracjonaliści nie śpią w nocy, przychodzi na myśl oczywiste rozwiązanie. Może to w jakiś sposób złagodzić obawy ludzi, którzy lubią podejmować własne decyzje.
Gdyby szczepionka była gotowa, prawdziwie niezależny organ ds. Zdrowia, który nie ma żadnych powiązań finansowych z żadną korporacją farmaceutyczną, żadnego wsparcia ze strony rządu ani umów rządowych, powinien przeprowadzić niezależną naukową ocenę szczepionki. Mogliby otrzymać tymczasowe upoważnienie do wybrania losowej próbki szczepionki z partii, które wybrali bez ostrzeżenia i przetestowania jej bezpieczeństwa i skuteczności w dużej kohorcie (grupa ludzi dobrana do badań naukowych), podwójnie ślepej, randomizowanej (przypadkowej) próbie kontrolnej z placebo.
Ta duża kohorta będzie pochodzić ze wszystkich członków parlamentu, kongresu USA i Komisji Europejskiej, wszystkich decydentów i lobbystów, którzy opowiadają się za cenzurą „antyszczepionkowców”, wszystkich zarządów korporacji farmaceutycznych, wszystkich członków BMGF, wszystkich członków GAVI i wszystkich Biurokraci Światowej Organizacji Zdrowia. Obejmie także wszystkich przedstawicieli mediów głównego nurtu, takich jak Dominic, którzy uważają, że każdy, kto kwestionuje szczepionki, jest antyszczepionkowcem, i każdy inny antyracjonalista, który opowiadał się za cenzurowaniem opinii naukowej.
Jakakolwiek wskazówka o zaangażowaniu lub wpływie ze strony kogokolwiek, kto ma interesy handlowe lub polityczne w zakresie szczepionek, spowoduje, że badanie będzie nieważne, a szczepionka COVID 19 zostanie uznana za niesprawdzoną i niebezpieczną.
Po przeprowadzeniu niezależnej oceny wskaźnika obrażeń wywołanych szczepieniami inny, oddzielny, niezależny panel, ponownie bez powiązań z żadnymi korporacjami farmaceutycznymi, rządem lub decydentami, zdecyduje, czy korzyści przewyższają ryzyko.
Dopiero po uzyskaniu zgody w tym procesie szczepionka zostanie zaoferowana ludziom.
Nie będzie sugestii ani żądania przymusowych szczepień, ponieważ byłoby to sprzeczne z Artykułem 6 Deklaracji Narodów Zjednoczonych w sprawie bioetyki i praw człowieka, który stanowi:
"Wszelka profilaktyczna, diagnostyczna i terapeutyczna interwencja medyczna może być przeprowadzana wyłącznie za uprzednią, dobrowolną i świadomą zgodą zainteresowanej osoby, na podstawie odpowiednich informacji. W stosownych przypadkach zgoda powinna być wyraźna i może zostać wycofana przez osobę zainteresowaną w dowolnym czasie i z dowolnego powodu bez uprzedzenia ”.
Biorąc pod uwagę, jak entuzjastycznie Dominic i inni antyracjonaliści odnoszą się do szczepionki COVID 19 i jak bardzo martwią się o przyjęcie, kto z nich mógłby się temu sprzeciwić?
Jeśli jednak nakażą nam przyjęcie ich szczepionki, to jedna opracowana, wypróbowana i uznana za bezpieczną przez ludzi, którzy na niej czerpią korzyści;
jeśli odmówią uznania przerażającego konfliktu interesów związanego z scjentyzmem, który czczą;
jeśli nie będą słuchać uzasadnionych naukowych obaw i odmówią wszelkich możliwości racjonalnej debaty i niezależnych badań;
jeśli cenzurują dowody naukowe i upierają się przy swoich argumentach słomianych i fałszywych odwołaniach do fałszywych autorytetów;
jeśli nadal będą rozmieszczać bezsensowne etykiety, które stworzyli, aby marginalizować każdego, kto ośmieli się krytykować ich kult szczepionek, to
musimy zaszczepić się przeciwko szalonym antyracjonalistom.
To proste, po prostu ignorujemy tych zelotów (to tacy górale ze wzgórz...).
A jeśli miliony z nas odmówią przestrzegania, absolutnie nic nie mogą na to poradzić.
Źródło:
https://off-guardian.org/2020/07/23/we-must-inoculate-ourselves-against-the-crazy-anti-rationalists/