ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Baza danych WHO donosi o ponad 2 milionach potencjalnych obrażeń spowodowanych zastrzykiem COVID w 2021 r., z czego zdecydowana większość dotyczy kobiet 
9 październik 2021      Jack Bingham
Pisowskie deja vu 
8 luty 2018     
Zygmunt Jan Prusiński DRZEWA I SŁONECZNIKI - część siódma 
30 marzec 2022      Zygmunt Jan Prusiński
CETA - o co ta wrzawa? 
28 październik 2016      Artur Łoboda
Święty Jan Paweł II i cierpienie 
17 maj 2020      Paweł Ziółkowski
Przygotowanie gruntu - przed medialnym zniszczeniem Andrzeja Dudy 
28 maj 2015      Artur Łoboda
Zygmunt Jan Prusiński rozpoczyna wiersz "Pamięci Poety i wszystkich flach wypitych" 
20 sierpień 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Ten wirus był w Polsce już w styczniu 
3 kwiecień 2020     
Walka o wolny rynek 
30 grudzień 2018     
«Cyber Polygon»: Rosyjski Sberbank jednym z prowodyrów bandyterki Klausa Schwaba 
13 luty 2021     
PRL - bis w natarciu 
26 maj 2015      Artur Łoboda
Viva Legia!!! 
19 październik 2016      Artur Łoboda
Bóg i Szatan 
25 lipiec 2010      Goska
Ciekawe, dlaczego cisza o wywiadzie prof. Biniendy. Ostre bezpośrednie oskarżenie o zbrodnię w Smoleńsku 
13 wrzesień 2020      Alina
Wszyscy zapomnieli do czego służy Prawo 
25 wrzesień 2017     
Scenariusz na jutro 
10 marzec 2012      Artur Łoboda
Zygmunt Jan Prusiński NOCE POD PARASOLAMI - część pierwsza 
4 marzec 2022      Zygmunt Jan Prusiński
Niechaj się Kaczyński dobrze zastanowi 
15 lipiec 2016      Artur Łoboda
Opinia Polaka w sprawie uprawnień Prezydenta 
11 sierpień 2015      Artur Łoboda
"Zmieleni" powinni głosować teraz na Dudę 
11 maj 2015      Artur Łoboda

 
 

Szmery umierającego miasta

Zygmunt Jan Prusiński - Ustka


Szmery umierającego miasta


„Świat wydarzy! się we mnie"... strofa ta pochodzi z tomiku wierszy Dariusza Tomasza Lebiody, noszącego tytuł „Czaszka Kartezjusza". Tomik ten wydało - Wydawnictwo IbiS z Warszawy w 2003. Zbiorek tych wierszy otrzymał nagrodę Światowego Dnia Poezji - 2003, UNESCO - „Poezja Dzisiaj". Zawarte w nim wiersze są jednocześnie przełożone na język angielski i francuski. Projekt okładki tomiku zaproponował sam autor, umieszczając na niej fragment obrazu Salvatore'a Dalii pt. „Atomowa Leda".

Część tomiku pt. „Muszla" zawiera wiersze, które powstały podczas pobytu autora w USA. Tam poeta poznał świat zupełnie inny od europejskiej rzeczywistości. Poeta tymi „amerykańskimi" wierszami snuje poetyckie opowieści, wytwarzając nimi takową scenerię ducha u czytającego, jakby on tam był i przeżywał to samo co autor. Przykładem wytworzonego nastroju jest np. wiersz „ Kamienie z Central Parku ":

„...przywiozłem z central parku garść kamieni
leżały w Ameryce miliony lat czekając na moją rękę /.../
kamienie z central parku takie ciepłe i takie zimne
niczym ludzie - tacy żywi a później tacy martwi”.

Niby nic szczególnego, kamienie - wszędzie są podobne. Jednak ten makijaż powątpienia, że co by z nimi się stało, gdyby poeta ich nie podniósł i nie wsadził do swojej kieszeni!

„przeleciały ze mną przez /atlantyk/ teraz leżą na półce i na niej zostaną ".

Pozwolę sobie powiedzieć, idąc za przesłaniem poety, że kto kocha kamienie ten jest wrażliwym człowiekiem! Po prostu, kamień mówi, ma swój zarys życia i takową ważność. Przyznam szczerze, iż sam zbieram kamienie, fascynują mnie one swą zawartą w nich nieodgadnioną tajemnicą.

W innym wierszu „Samotność w Nowym Jorku" czytamy:

„...płyną legiony żywych ludzi
a ty stoisz w centrum świata
i słuchasz Inków grających na fletni pana..."

Metropolia nowojorska obezwładnia. Pojedynczy, samotny w niej, człowiek, jest w niej niczym główką komara. Mieszkaniec tego miasta zapędzony w sieci czasu, wygląda jak plama ofiary schwytanej przez pajęczynę. Ofiara, na którą nikt z wielkich, możnych mieszkających w tym mieście nie zwróci najmniejszej uwagi. Bo być biednym w Nowym Jorku, to znaczy nigdy nie śnić, nigdy nie pragnąc... oprócz straceńców, co pomimo wszystko to czynią bowiem świadomie wybrali to miasto, w którym dominuje temperament i prędkość. To nic, że potem oni, ci straceńcy z wyboru, przeklinają swój los, który ich zawiódł. Bo twardy nowojorski bruk, na który siłą rzeczy trafiają, ma swoje kolory, i nie każdą stopę akceptuje. Do tej sytuacji nawiązuje poeta w wierszach: „Biedak czytający Szekspira" i „Miss America".

Z kolei w wierszu „Jadąc autobusem z Port Autority", poeta pokazuje jakie to trudne drogi prowadzą ku szczęściu... a najtrudniejszą z nic jest ta, którą ty idziesz... wierząc w to, że to ona jest ta właściwa.

„...nigdzie nie znajdziesz tylu zagubionych ludzi nigdzie nie spotkasz tylu nieznajomych tylko w Nowym Jorku poczujesz bliskość obcego człowieka tylko tutaj odrodzisz się i umrzesz w jednej chwili"

Więc, co przyciąga w tym wielkim mieście. Dlaczego tak licznie obcokrajowcy do niego zjeżdżają? Co powo­duje to zauroczenie? Na te pytania poeta odpowiada w wierszu „Dom milknącego ptaka":

„...dom który ma dach ze sklepienia nieba
i gwiezdnej chwili (…)
dom w którym się żyje i
z którego tylko cień odchodzi bez pożegnania..."

Przyznam się iż ta „amerykańska" poezja zawarta w tej części wspomnianego tomiku zaskoczyła mnie. Dariusz T. Lebioda, to bystry obserwator, literacki pejzażysta, który swymi niekłamanymi obrazami poetyckimi Nowego Jorku i z Nowego Jorku, trafia w wyobraźnie czytelnika. Ponadto dokumentuje swą wiarygodność obecności w Ameryce, w którą potrafił się wtopić i przez to ją poznać... A przy tej okazji dać w tym kontekście odpowiedź na pytanie kim jest człowiek... a zwłaszcza ten szukający swego miejsca w obcym i często nieprzyjaznym mu świecie?


Szkoda, że autor „Czaszki Kartezjusza" nie poświęcił całego tego tomiku swym przeżyciom w Ameryce, bowiem pozostałe części zbioru, nie mają co ta omawiana przeze mnie, takiej dynamiki, a przez to ich przesłania nie trafiają do mnie, a tym samym nie pobudzają one mojej wyobraźni i wrażliwości. A temu to celowi poezja ma przede wszystkim służyć.

__________________________


wrzesień-grudzień 2004 r.
DWUMIESIĘCZNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
e-mail:gochy@op.pl Nr 4/5/2004 (21/22)
23 maj 2020

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Pierwsze potwierdzone nazwiska na Cracow Screen Festival
styczeń 31, 2008
"Ale na dnie z honorem lec ..."
sierpień 31, 2004
Głupich nie sieją....
wrzesień 20, 2003
Artur Łoboda
"Mistrz ceremonii" - David Rockefeller (Tajna władza Świata)
listopad 19, 2005
KWM - www.naszdziennik.pl
Izrael Szamir "W cieniu Marienburga"
luty 2, 2006
Izrael Szamir
Izrael Szamir Mur
marzec 23, 2009
Izrael Szamir
"Wewnętrzne przekonanie" psycho - Tuska
marzec 10, 2008
Artur Łoboda
Szatański chichot historii
sierpień 7, 2005
Witold Filipowicz
Polacy nie powinni wtrącac się w wewnętrzne spawy Białorusi
marzec 28, 2006
dr Leszek Skonka
Tolerancja ?
sierpień 21, 2003
Prof. Iwo Cyprian Pogonowski
Prof Staniszkis o "zmarnowanej szansie" Millera
kwiecień 30, 2004
PAP
NASZE MATKI POLKI TO SZTANDARY
maj 27, 2008
Zygmunt Jan Prusiński
Skutki straty wartości dolara w USA
marzec 19, 2008
Iwo Cypian Pogonowski
Za pó?no zastopować koreańską bombę nuklearną
październik 7, 2006
gosc
Światowe protesty przeciwko atakowi żydowskich terrorystów na Gazę - wideo z różnych części świata
styczeń 11, 2009
hgw
Wizyta Prezydenta A.K. w Moskwie, przegląd rzeczowej informacji, przede wszystkim z rosyjskich publikatorów...
maj 9, 2005
piśmienny
Co ci zrobiono Polsko
czerwiec 16, 2004
Jak ślicznie!!!
październik 14, 2006
jon2
Wykolejenie Konserwatyzmu Amerykańskiego
kwiecień 15, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Polskie siły specjalne, prawdopodobnie GROM, ćwiczą w Zatoce Perskiej
wrzesień 6, 2002
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2023 Polskie Niezależne Media