ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Moskwa kłamie, mamy dowody. 
9 kwiecień 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Szokujące świadectwo gwiazdy włoskiej opery o środowisku LGBT i patologiach wśród artystów! Dominika Zamara 
24 sierpień 2020     
Kto rządzi światem?
8 wniosków ze spotkania WEF z tego tygodnia
 
24 styczeń 2023     
Zygmunt Jan Prusiński - Mój dawny przyjaciel z lat dzieciństwa i młodości w Otwocku - Andrzej Pokropiński  
15 czerwiec 2022      Zygmunt Jan Prusiński
Przed szkodą i po szkodzie głupi 
20 luty 2012      Artur Łoboda
Demonstracja na stacji Brighton przeciwko ludobójstwu w Rafah 
18 luty 2024     
Jego sukinsyny 
9 luty 2018     
Jaruzelski - bohater narodowy 
9 grudzień 2021      Artur Łoboda
Zygmunt Jan Prusiński Erotyk jasny 
15 listopad 2022      Zygmunt Jan Prusiński
Potyczki w świecie literackim na emigracji 
20 maj 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Stan Polski - drugiego maja 2012. 
2 maj 2012      Artur Łoboda
Czy ktokolwiek to podliczył? 
27 październik 2020     
Długoletni zwolennik szczepionek w końcu mówi szczerze o braku dowodów naukowych potwierdzających bezpieczeństwo szczepionek 
22 lipiec 2024     
Powidoki 
20 styczeń 2017     
Znalezione w Telemagazynie wieści o J. Pochanke i M. Stuhrze 
13 lipiec 2020      Alina
Objawienia 
11 grudzień 2020      Artur Łoboda
Dane ubezpieczeniowe potwierdzają gwałtowny wzrost „nagłych zgonów” po wprowadzeniu szczepionki covidowej 
20 styczeń 2023     
Nie żyje legenda Hollywood – Olivia de Havilland 
26 lipiec 2020      Alina
Lisy w kurniku 
29 maj 2015      Izabela Brodacka
Eichmann kowida 
20 styczeń 2021      Artur Łoboda

 
 

Szmery umierającego miasta

Zygmunt Jan Prusiński - Ustka


Szmery umierającego miasta


„Świat wydarzy! się we mnie"... strofa ta pochodzi z tomiku wierszy Dariusza Tomasza Lebiody, noszącego tytuł „Czaszka Kartezjusza". Tomik ten wydało - Wydawnictwo IbiS z Warszawy w 2003. Zbiorek tych wierszy otrzymał nagrodę Światowego Dnia Poezji - 2003, UNESCO - „Poezja Dzisiaj". Zawarte w nim wiersze są jednocześnie przełożone na język angielski i francuski. Projekt okładki tomiku zaproponował sam autor, umieszczając na niej fragment obrazu Salvatore'a Dalii pt. „Atomowa Leda".

Część tomiku pt. „Muszla" zawiera wiersze, które powstały podczas pobytu autora w USA. Tam poeta poznał świat zupełnie inny od europejskiej rzeczywistości. Poeta tymi „amerykańskimi" wierszami snuje poetyckie opowieści, wytwarzając nimi takową scenerię ducha u czytającego, jakby on tam był i przeżywał to samo co autor. Przykładem wytworzonego nastroju jest np. wiersz „ Kamienie z Central Parku ":

„...przywiozłem z central parku garść kamieni
leżały w Ameryce miliony lat czekając na moją rękę /.../
kamienie z central parku takie ciepłe i takie zimne
niczym ludzie - tacy żywi a później tacy martwi”.

Niby nic szczególnego, kamienie - wszędzie są podobne. Jednak ten makijaż powątpienia, że co by z nimi się stało, gdyby poeta ich nie podniósł i nie wsadził do swojej kieszeni!

„przeleciały ze mną przez /atlantyk/ teraz leżą na półce i na niej zostaną ".

Pozwolę sobie powiedzieć, idąc za przesłaniem poety, że kto kocha kamienie ten jest wrażliwym człowiekiem! Po prostu, kamień mówi, ma swój zarys życia i takową ważność. Przyznam szczerze, iż sam zbieram kamienie, fascynują mnie one swą zawartą w nich nieodgadnioną tajemnicą.

W innym wierszu „Samotność w Nowym Jorku" czytamy:

„...płyną legiony żywych ludzi
a ty stoisz w centrum świata
i słuchasz Inków grających na fletni pana..."

Metropolia nowojorska obezwładnia. Pojedynczy, samotny w niej, człowiek, jest w niej niczym główką komara. Mieszkaniec tego miasta zapędzony w sieci czasu, wygląda jak plama ofiary schwytanej przez pajęczynę. Ofiara, na którą nikt z wielkich, możnych mieszkających w tym mieście nie zwróci najmniejszej uwagi. Bo być biednym w Nowym Jorku, to znaczy nigdy nie śnić, nigdy nie pragnąc... oprócz straceńców, co pomimo wszystko to czynią bowiem świadomie wybrali to miasto, w którym dominuje temperament i prędkość. To nic, że potem oni, ci straceńcy z wyboru, przeklinają swój los, który ich zawiódł. Bo twardy nowojorski bruk, na który siłą rzeczy trafiają, ma swoje kolory, i nie każdą stopę akceptuje. Do tej sytuacji nawiązuje poeta w wierszach: „Biedak czytający Szekspira" i „Miss America".

Z kolei w wierszu „Jadąc autobusem z Port Autority", poeta pokazuje jakie to trudne drogi prowadzą ku szczęściu... a najtrudniejszą z nic jest ta, którą ty idziesz... wierząc w to, że to ona jest ta właściwa.

„...nigdzie nie znajdziesz tylu zagubionych ludzi nigdzie nie spotkasz tylu nieznajomych tylko w Nowym Jorku poczujesz bliskość obcego człowieka tylko tutaj odrodzisz się i umrzesz w jednej chwili"

Więc, co przyciąga w tym wielkim mieście. Dlaczego tak licznie obcokrajowcy do niego zjeżdżają? Co powo­duje to zauroczenie? Na te pytania poeta odpowiada w wierszu „Dom milknącego ptaka":

„...dom który ma dach ze sklepienia nieba
i gwiezdnej chwili (…)
dom w którym się żyje i
z którego tylko cień odchodzi bez pożegnania..."

Przyznam się iż ta „amerykańska" poezja zawarta w tej części wspomnianego tomiku zaskoczyła mnie. Dariusz T. Lebioda, to bystry obserwator, literacki pejzażysta, który swymi niekłamanymi obrazami poetyckimi Nowego Jorku i z Nowego Jorku, trafia w wyobraźnie czytelnika. Ponadto dokumentuje swą wiarygodność obecności w Ameryce, w którą potrafił się wtopić i przez to ją poznać... A przy tej okazji dać w tym kontekście odpowiedź na pytanie kim jest człowiek... a zwłaszcza ten szukający swego miejsca w obcym i często nieprzyjaznym mu świecie?


Szkoda, że autor „Czaszki Kartezjusza" nie poświęcił całego tego tomiku swym przeżyciom w Ameryce, bowiem pozostałe części zbioru, nie mają co ta omawiana przeze mnie, takiej dynamiki, a przez to ich przesłania nie trafiają do mnie, a tym samym nie pobudzają one mojej wyobraźni i wrażliwości. A temu to celowi poezja ma przede wszystkim służyć.

__________________________


wrzesień-grudzień 2004 r.
DWUMIESIĘCZNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
e-mail:gochy@op.pl Nr 4/5/2004 (21/22)
23 maj 2020

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Jałowa machinacja
marzec 11, 2003
Odezwa do kołka w płocie
luty 10, 2006
Wiesław Sokołowski
Złodziejstwo zinstytucjonalizowane
czerwiec 28, 2005
Rząd Izraela popiera ograniczenia w sprzedaży ziemi
lipiec 8, 2002
PAP
Koszty aneksji do UE (5). Wpłaty do budżetu Unii Europejskiej i inne
marzec 26, 2003
Włodzimierz Bojarski
Staż dyskutanta
lipiec 14, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
Wajda - reżyser niedojrzały
luty 26, 2008
Dariusz Kosiur
Owoce multi-kulti: Jedna-trzecia mieszkanców Waszyngtonu to analfabeci
marzec 22, 2007
bibula- pismo niezależne
Powtórka z historii - czeka nas "narodowy socjalizm"
lipiec 26, 2004
Artur Łoboda
Każdy powinien mieć biało-czerwony krawat!
czerwiec 11, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Życzenia
grudzień 26, 2004
Kosowo
luty 28, 2008
Artur Łoboda
11 września - najohydniejszy spisek w historii państwa
październik 8, 2007
Zbigniew Jankowski
Wesołych Świąt
kwiecień 19, 2003
Lekarze biorą sprawy we własne opiekuńcze ręce
grudzień 27, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
Bez polemiki: Świat nie jest taki zły
kwiecień 29, 2007
Marek Olżyński
A Chronology of the Zionist Master Plan for World Domination
styczeń 9, 2007
przysłał ICP
Kto zna, kto widział?
luty 7, 2003
A@A
Poza Unią jest życie
kwiecień 26, 2003
przesłała Elżbieta
Władze w Iraku zatrudnią funkcjonariuszy reżimu Saddama
kwiecień 25, 2004
PAP
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media