Znalazłam jakiś kanał tv anglojęzyczny z informacjami "live", jakieś BBC, czy inne Euronews, czy France news. Nieważne.
Dawali z USA relację z panią Clinton, Trump zaś coś wspominał o ruskich i mailach (za słabo znam angielski, żeby wychwycić niuanse). Też nieistotne w tej chwili.
Na pasku podawana była - przed chwilą arcyciekawa wiadomość, że w Turcji rząd zadecydował o zamknięciu 45 gazet i 16 stacji telewizyjnych.
Nasze media zajęte pompowaniem nastroju radości jaki towarzyszy ŚDM prawie nie podawały wieści ze świata.
To niepodawanie wieści ze świata trwa od dawna i ma paskudny cel. Pozbawia polską gawiedź świadomości, że nawet kraje trzeciego świata dawno wyprzedziły Polskę technicznie, technologicznie, wojskowo.
Każdy, kto wyjedzie poza granice doznaje szoku poznawczego, że Czechy to nie tylko knedliczki, że Węgry, to nie wino, a Japończycy mieszkają w normalnych domach a nie tylko śpią w kapsułach i że dawno wyrośli z epoki samurajów. Nie ma filmów o normalnym życiu sąsiednich nacji. O Białorusi nie wiemy nic.
Jedyne wiadomości to okropny dyktator Łukaszenka i bieda.
O Rosji - tylko Putin, ostatnio z aferą dopingową. Jak żyją ludzie - nikt nie wie, jeśli tam nie ma znajomych. Słowacja - nawet o atrakcjach turystycznych nie ma słowa. Ostatnio jest też podejrzana cisza o Ukrainie i wojnie, która jakby przestała się toczyć, przynajmniej w naszej medialnie sterowanej świadomości. Nie ma żadnych poważnych wiadomości o nagle powstałym ISIS, co to za pies i skąd się wziął, ani kto i o co bije się teraz w Syrii, w Iraku, Afganistanie i po co tam są wysyłane polskie wojska przez kolejny rząd bez zgody Suwerena.
Dziś papież Franciszek na pokładzie samolotu z Rzymu do Krakowa zdemaskował światowych graczy mówiąc, że cały czas toczy się wojna i nie jest to wojna religijna, lecz wojna o surowce energetyczne.
Obawiam się, że dotychczasowi mieszkańcy pól naftowych, właściciele kindżałów i maczet, którzy musieli się ewakuować do Niemiec, mogą na rozkaz w jednej chwili ruszyć na nas ze swoimi nożami. Niemcy nie mają szans przetrwać, Francuzi, Belgowie też nie przeżyją. My o ile będziemy mieli w domach broń, możemy powystrzelać agresorów, prosząc Boże Miłosierdzie o pomoc i przetrwanie.
Wracając do demokracji tureckiej. Erdogan zrobił głupków ze wszystkich polityków, którzy uznali pucz za nielegalny z powodu "demokratycznego namaszczenia tego rządu przez demokratyczny wybór".
Hitler też był wybrany "demokratycznie", a jak takie wybory wyglądały to my w Polsce wiemy od 1944 roku do 2015.
Jak widać demokratyczny wybór nie zapewnia demokratycznych praktyk po wyborze. Nie wiadomo, co się stanie z zatrzymanymi tysiącami urzędników, sędziów.
Dziennikarze w mediach publicznych nie analizują przypadku tureckiego, pewnie żeby PiS-owskim politykom nie psuć humoru, a przecież ci z opozycji piali tak samo.
Może się okazać, że to wojskowi puczyści byli większymi gwarantami demokracji w Turcji niż obecny rząd. Tylko czy jakikolwiek muzułmański kraj może mieć demokrację w stylu greckim? Jest to raczej nierealne.
|