|
11 listopada 2004
|
|
Od 23 pa?dziernika czynna jest w krakowskim Arsenale wystawa "Napoleon i Polacy", która po raz kolejny odgrzewa dziewiętnastowieczny fałsz o roli Napoleona w historii Polski.
Napoleon był tylko korsykańskim mafiozem, obsadzającym swoimi krewnymi podbite kraje Europy. Dla Polaków był człowiekiem bez honoru, który zdradził.
Jedyną osobą, która miała odwagę publicznie o tym napisać był Aleksander Fredro.
Zrobił to w zbiorze opowiadań pod wspólnym tytułem "Trzy po trzy".
Dla tępych, ograniczonych ludzi wynurzenia Fredry były tak heretyckie, iż przyjęli tytuł zbioru jako synonim "opowiadania głupot".
11 listopada 2004 roku wchodzę na Wawel by uczestniczyć w obchodach rocznicy odzyskania niepodległości.
Wzdłuż chodnika stoi kompania podhalańczyków i policjantów.
W chwilę pó?niej przechodzi wierchuszka dygnitarska, a w niej między innymi generał Mieczysław Bieniek - najemnik z Iraku.
Tuż przed wejściem do Krypty Srebrnych Dzwonów, starszy człowiek rzuca pytanie do wchodzących oficerów:
"panowie ile dostajecie pieniędzy, bo my tu przymieramy głodem".
Po ceremoniale złożenia wieńca, na sarkofagu Józefa Piłsudskiego, rozpoczyna się msza, koncelebrowana przez kardynała Franciszka Macharskiego.
Stojąc w Katedrze przed sarkofagiem św. Stanisława widzę na posadzce - płytę poświęconą kardynałowi księciu Sapiesze.
Oto ironia losu-myślę sobie.
Sapiecha nie chciał wyrazić zgody na pochowanie Piłsudskiego (rozwodnika) na Wawelu.
Uznał, że Marszałek nie miał prawa ułożyć sobie życia.
O własnych bękartach - spłodzonych w posiadłości rodzinnej w Brazylii, jakoś nie chciał pamiętać.
Gęste tłumy zgromadzonych w katedrze spowodowały, że kilka osób zasłabło i zabrało je pogotowie.
Przed katedrą stała już niewielka grupa osób. Pewien mężczyzna przytrzymywał transparent z napisem "Katyń - zbrodnia żydów i NKWD".
Inny trzyma dużo mniejszy transparent zachwalający jakiś biznes. Nieco dalej dziennikarz Skowroński, z dwójką małych dzieci wymachujących chorągiewkami.
W ogóle było kilka osób z warszawskich środowisk artystycznych.
Z tyłu za sobą słyszę rozmowę starszej pani, która tłumaczy znajomemu, że dopóki nie nastąpią poważne zmiany w episkopacie, i to na najwyższym szczeblu - również w Krakowie to ona nie wejdzie do Katedry na mszę. Odwracam głowę i widzę działaczkę środowisk katolickich.
W tym czasie mszę koncelebrował Franciszek Macharski a na honorowych miejscach zasiadała polityczna banda, która przez 14 lat przykładała rękę do upadku ekonomicznego Krakowa.
Po mszy formułuje się pochód.
Blisko jego końca widzę przedstawicieli Jednomandatowych Okręgów Wyborczych - przybyłych z odległych miast (że też mieli siły by jechać w nocy na manifestację?)
Za nimi Samoobrona, a za nią już tylko narodowcy, którzy pó?niej gdzieś zniknęli.
Na przedzie pochodu je?d?cy w strojach legionowych. Pó?niej orkiestra wojskowa, kompania podhalańczyków i policja.
A za nimi politycy.
Pochód rusza w szpalerze widzów.
Kiedy orkiestra zaintonowała "Pierwszą brygadę" niektórym z nich udziela się euforia.
Pod Krzyżem Katyńskim (w przeciwieństwie do ubiegłych lat), nie ma żadnych ekscesów.
Obstawiony barierkami teren chroni policja.
Po złożeniu wieńca pochód rusza dość szybko.
Przede mną idą młodzieńcy przebrani w mundury legionowe. U jednego z nich widzę pod płaszczem mocno sfatygowane dżinsy. Zaintrygowany przypatruję się pozostałym "legionistom" i ogrania mnie smutek. Prawdziwi legioniści nie byli tak zabidzeni i ?le ubrani jak ci, którzy w 2004 roku manifestują przywiązanie do tradycji patriotycznych.
Wchodzącej do Rynku kolumnie przygląda się część znajdujących się tam osób. Większość w ogóle nie interesuje manifestacją.
Przy Bramie Floriańskiej rozpoczyna się selekcja uczestników pochodu i zatrzymanie niepoprawnych politycznie.
Celem końcowym manifestacji był Pomnik Grunwaldzki, przy Placu Matejki. Obstawiony barierkami i pilnowany przez policję stał się twierdzą niedostępną dla przeciwników obecnej władzy.
Kiedy prezydent Majchrowski - rozpoczynając uroczystość mówi o potrzebie jedności w obliczu zagrożeń, o potrzebie wyciągnięcia wniosków z przeszłości, myślę sobie : "może w takim razie, w ramach jedności Majchrowski poda się do dymisji. Już dziś wiadomo, że nie dorósł do potrzeby chwili a jego rządy są śmieszne i w długofalowym spojrzeniu szkodliwe dla Krakowa. Nie wystarczy porządkować drobiazgów, kiedy ziemia się trzęście."
Podczas przemówienia spora grupa osób zaczyna skandować coś niewyra?nie. Wydaje mi się że krzyczą "NZS, NZS..." i kojarzę to z podwyżkami dla studentów, wprowadzonymi przez Majchrowskiego.
W chwilę pó?niej mowę rozpoczyna Adamik - wojewoda Małopolski z ramienia SLD. Wtedy kilkadziesiąt osób po raz kolejny skanduje i wyra?nie słyszę: "złodzieje, złodzieje..."
Kiedy słuchając bełkotu Adamika przypominam sobie, że za godzinę Małopolski Komendant Wojewódzki Policji przypnie Majchrowskiemu medal za Zasługi dla Policji, myślę sobie "co ja tu właściwie robię".
Opuszczam tą polityczną szopkę.
Wracając tą samą drogą, którą szedł pochód widzę, że dla większości Krakowian nie miał on żadnego znaczenia.
Do godziny 19.00 (kilka godzin po ciemku) pracują przed moimi oknami robotnicy, dla których nie ma Święta Narodowego.
Wieczorem w programie lokalnym dowiaduję się, że jakaś grupa pomyleńców chce zbudować "Kopiec Papieża" - kilkakrotnie większy od kopca Piłsudskiego.
Przez kogo są sterowani, kto im w mózgach tak zamieszał?
Nieco pó?niej widzę medialną dziwkę, albo może prostytującego transwestytę, któremu na obrazę Polakom pozwolili poprowadzić program o patrioty?mie.
W programie prowadzonym przez Kamila Durczoka słyszę jak Maciej Giertych pieprzy, że patriotyzm nie ma nic wspólnego z lojalnością ekonomiczną wobec własnego kraju.
Aż rzygać się chce w Święto Odrodzenia Polski.
Oto moje "trzy po trzy".
|
|
12 listopad 2004
|
|
Artur Łoboda
|
|
|
|
Ręka, rękę myje a g... dalej pływa w politycznym szambie Krakowa
styczeń 11, 2007
Artur Łoboda
|
„PEAK OIL” - w Disneyland zabawa skończona
lipiec 9, 2007
lś
|
"Dynastia" Bush'ów, Masoneria i Żydzi
luty 13, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Pani doktor Halino Zamel,
Kocham Panią!
Pani doktor Halino Zamel
sierpień 1, 2003
przesłała Elżbieta
|
Polityka przeprosin, skruchy i oszczerstw
sierpień 13, 2003
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Jan Maria Rokita: kopalnie trzeba zamykać
grudzień 9, 2002
|
Polemika z załączoną dodatkowo adnotacją. (2)
luty 2, 2005
Gregory Akko
|
Pakistan nie jest satelitą USA
listopad 17, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Jacek Kuroń negocjował z SB
sierpień 29, 2006
PAP
|
Będziemy mogli postawić Kwaśniewskiego przed międzynarodowym trybunałem
wrzesień 16, 2004
|
Dziwne dla Polaków Daty
listopad 27, 2007
Dariusz Kosiur
|
Ostatnie wezwanie
sierpień 16, 2008
Artur Łoboda
|
Niech żyje Serbia!
luty 25, 2008
Adam Śmiech
|
Kolosy na glinianych nogach
październik 29, 2006
Marek Olżyński .
|
Syn nie może odpowiadać za czyny ojca
maj 18, 2003
Adam
|
„Program Partii programem Partii”
październik 17, 2007
Artur Łoboda
|
Zagrożenie Polskich Parafii w Ameryce
grudzień 21, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Kara wczesniejszej smierci
grudzień 8, 2005
przesłała Elzbieta
|
"Euro 2012: elitarni kibice i kupiec Ibrahim"
kwiecień 22, 2007
gazeta.pl
|
Zaproszenie "ZA"
na wystawę obrazów
CZESŁAWA RADZKIEGO
czerwiec 24, 2007
Wiesław Sokołowski
|
więcej -> |
|