ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

Nazwisko Horban na mapie świata 
 
Strona Krzysztofa Wyszkowskiego 
Strona domowa Krzystofa Wyszkowskiego 
Podobno to ten psychol Klaus Schwab 
To ten od "wielkiego resetu".  
Folksdojcz 
Fantastyczny zespół - poruszający ważne problemy społeczne stworzył bardzo dosadną piosenkę, będącą miksem wywiadu telewizyjnego z śpiewem zespołu. 
Jerzy Jaśkowski Pasteryzacja ludzi  
 
Nowa książka Sucharita Bhakdiego - przedstawiona w rozmowie z Andreasem Sönnichsenem i Martinem Haditschem 
Profesor Sucharit Bhakdi i jego żona profesor Karina Reiss opublikowali bestseller „Corona False Alarm”. Istnieje wstępny fragment nowej książki zatytułowanej „Corona unmasked”, którą można bezpłatnie pobrać z Goldegg Verlag. W dyskusji wideo zorganizowanej przez RESPEKT PLUS z profesorami Andreasem Sönnichsenem i Martinem Haditschem, Bhakdi przedstawił rozdział o szczepieniach i ich konsekwencjach. Fragment nowej książki „Corona unmasked” jest dostępny do pobrania z Goldegg Verlag  
Konzentrationslager Fuehrer  
Niemcy - obóz koncentracyjny dla niewierzących w wirusa 
CDC ostrzega własnych naukowców CDC, że ich odkrycie dotyczące masek „nie jest naukowo poprawne” 
Wkrótce po wybuchu pandemii CDC zaczęło promować maski, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się Covid-19. Stało się tak pomimo opublikowania przez CDC badania politycznego z maja 2020 r. we własnym czasopiśmie „Emerging Infectious Diseases”, w którym nie stwierdzono „ istotnego wpływu ” masek na powstrzymywanie przenoszenia wirusów oddechowych. 
Charlie Sheen & Alex Jones on 9/11 
Znany aktor Hollywood aktor zebrał się na odwagę powiedzenia tego co myśli o 11 września 2001 roku 
Próba upodmiotowienia obywateli za pośrednictwem internetu 
Celem serwisu jest umożliwienie obywatelom wyrażenia swojej woli w najważniejszych dla nich sprawach. 
Szczepionkowy stan wojenny w Nowym Jorku 
Nowy Jork inicjuje wprowadzenie medycznego stanu wojennego z użyciem oddziałów wojska, aby przejąć szpitale, z których niezaszczepieni pracownicy służby zdrowia są masowo zwalniani 
davidicke.pl 
Tym - którzy interesują się losami Świata nie ma potrzeby przedstawiać Davida Icke. Tym ktorzy do tej pory spali umysłowo ta strona może otworzyć oczy.  
Skazany za pestki moreli, B17  
Faszyzm w barwach demokracji 
Cała prawda o ataku z 11 września 
Jeden z filmów usułujących przedstawić prawdę i ataku z 11 września 2001 roku 
Dr. L.Palevsky tłumaczy mechanizm działania szczepionki mRNA i wypływające z niej jej zagrożenia 
Dr. Lawrence Palevsky, certyfikowany pediatra, autor i wykładowca, wyjaśnia, w jaki sposób szczepionka na COVID instaluje instrukcje genetyczne mRNA z białka wypustek SARS-Cov2, które następnie wykorzystuje nasze ciało do powielania się, co powoduje bezpłodność, krzepnięcie krwi i zakażenia przez wydzielanie cząstek białka wypustki dla bliskich członków rodziny poprzez oddech, ślinę, pot i złuszczanie się skóry, którzy z kolei doświadczają objawów krzepnięcia, siniaków i niepłodności, mimo że nie byli zaszczepieni szczepionka na COVID-19. 
W pierwszej kolejności powinno zostać ustalone, kto za to odpowie? 
Niektórzy mówią, że jest to wirus, który ma zlikwidować Christmas w Wielkiej Brytanii oraz w całej Europie – unieruchomić kraj w momencie, kiedy chrześcijanie obchodzą jedno z dwóch najważniejszych świąt w ciągu roku 
Astrid Stuckelberger, sygnalistka WHO - wywiad 'Planet Lockdown' 
 
Czy Policjanci będą zwracać za bezprawne mandaty? 
Zarówno mandaty, jak i wnioski o ukaranie karą finansową do sanepidu, które wystawiali poszczególni policjanci w czasie epidemii, okazują się być nie tylko bezprawne, ale i naruszające konstytucję.  
Pandemia covid nigdy nie istniała 
Ogłoszony w 2020 roku apel 33 lekarzy z całego świata należących do sojuszu World Doctors Alliance, w którym ostrzegają przed ryzykiem związanym z nowymi eksperymentalnymi szczepionkami na Covid-19, wyjaśniają na jakiej zasadzie one działają i co dokładnie czyni je tak niebezpiecznymi.  
Czy to broń mikrofalowa spowodowała poważne oparzenia i obrażenia protestujących w Canberze w Australii? 
 
więcej ->

 
 

Czy poza UE nie ma zbawienia

W czasach kiedy pierwsze mocarstwo świata oszalało w Iraku, obnażają się jeszcze bardziej mechanizmy wciągania Kościoła polskiego w propagandę na rzecz budowy nowego imperium europejskiego. Katolik polski ma nabrać przekonania, ze nasze zbawienie jest jedynie w UE. Propaganda prounijna stawia wszystko prosto:
Papież, Episkopat, duchowieństwo niższe i oświecony laikat sa bezwzględnie za integracja Polski z Unia, a Kościół polski już niejako odprawia "Msze dziękczynna za Unie". Polak poddawany jest szantażowi: jeśli jesteś prawdziwym katolikiem, musisz posłuchać władz kościelnych: do Unii! I tak z Kościoła hierarchicznego czyni się narzędzie podejrzanej propagandy za Unia.

Stan problemu

Cześć polityków polskich i uczonych (por. prof. M. Giertych, ks. prof. L. Balter) odpowiada słusznie, ze integracja Polski z Unia jest kwestia polityczna i jako taka nie podpada bezpośrednio pod jurysdykcje kościelną. Należy rozważyć zdanie hierarchii, wziąć pod uwagę jej doświadczenie, perspektywę i mądrość, ale ostatecznie decyduje sam katolik w swoim sumieniu według racji, wiedzy i wolności. Stanowisko takie zajął właśnie Episkopat Polski na swojej 321. Konferencji Plenarnej (16 III 2003 r.): "Każdy Polak musi w tej kwestii wypracować własny, dojrzały pogląd i podjąć osobista decyzje. Apelujemy do władz i do wszystkich osób odpowiedzialnych za przepływ informacji o pełne ukazywanie wszystkich argumentów, pozytywnych i negatywnych, związanych z akcesja".
Obrazem indywidualnej decyzji jest fakt, ze w Polsce ok. 20 biskupów diecezjalnych, na czele z Prymasem, opowiedziało się oficjalnie i głośno za integracja (por. choćby ankietę "Tygodnika Powszechnego", 9 II 2003 r., nr 6, s. 8-10). Niemniej kiedy podzielił się Episkopat, podzieli się tez społeczeństwo katolickie. Zachodzi tylko obawa, ze na każdym takim podziale w sprawie integracji straci Kościół jako całość, zwłaszcza gdy os podziału będzie blisko 50 proc., jak na Malcie. Wówczas w każdym przypadku jakąś cześć wiernych będzie miała żal do władz kościelnych, ze były "za", albo były "przeciw". Na to nakłada się jeszcze i ta zła sytuacja, gdy cześć władz kościelnych zwalcza niezależne, niepaństwowe i niezydowskie media, takie jak Radio Maryja, "Nasz Dziennik", "Niedziela" i inne. Laikat nie rozumie gier ambicjonalnych, i duchownych atakujących te media uważa za zdrajców Polski i Kościoła. Czy Kościół polski nie może tego szkodliwego podziału uniknąć?

W sytuacji kiedy Polska nie ma jeszcze pełnej wolności, gdy świat robotniczy został rozbity, przemysł zniszczony przez rozbójników politycznych i spekulantów gospodarczych, gdy wieś jest ciągle mordowana, politycy wodza się za łby, a świadomością polska rządzą niepodzielnie postkomuniści i lobby liberalno-żydowskie, to brak wolnych mediów i zachwianie zmysłu patriotycznego u znacznej części kleru doprowadziłyby niechybnie do zaniku państwa polskiego i upadku Kościoła polskiego, a w konsekwencji do upatrywania jedynego zbawienia w powstającym imperium germansko-romanskim. W każdym razie ciągle nie możemy złapać punktu ciężkości w dobru wspólnym dla wszystkich Polaków. Rządzą nami jakieś dziwne frakcje i mniejszości. Ciekawe, ze o wspólne dobro Polski najlepiej dbałaby mniejszość tatarska. Jest bardzo patriotyczna i sprawiedliwa, ale nie ma odpowiedniej mocy politycznej.

"Modernizacja i wiara"
Propagandę kościelną za Unia obrazuje doskonale rozsyłana po parafiach polskich broszura pt. "Modernizacja i wiara", będąca wyborem tekstów z Międzynarodowej Konferencji w Krakowie we wrześniu 2002 r. nt. "Roli Kościoła katolickiego w procesie integracji europejskiej" (wydana za euro przez "Wokół nas", Gliwice 2002). Konferencja ta zgromadziła naszych negocjatorów z Unia, wielu polityków, uczonych i dyplomatów, łącznie z wysokim przedstawicielem watykańskiego Sekretariatu Stanu, ks. abp. Jeanem Louisem Tauranem. Jednakże tematyka broszury "Modernizacja i wiara" jest tyleż postępowa, po linii "neochrzescijanstwa", co niejasna. Czy chodzi tu o stosunek wiary katolickiej do współczesności? Czy o modernizacje wiary religijnej? Czy o tchnienie nowych mocy wiary w zachodnia modernizacje? Ale niejasność i mglistość to stale cechy całej propagandy prounijnej.

Zaprezentowane sa teksty brylujące, mądre, głębokie (jak ks. prof. R. Sobanskiego, ks. rektora KUL A. Szostka, prezydenta fundacji Roberta Schumana, Horsta Langesa, i innych). Jednak na miejscu wydawców nie puściłbym niektórych rzeczy miedzy inteligentne duchowieństwo polskie. Czy istotnie nuncjusz apostolski ks. abp Józef Kowalczyk mógł tak powiedzieć pod adresem eurosceptykow, ze na retoryce o "niszczeniu naszego katolicyzmu przez masonsko-laickie struktury wspólnoty europejskiej wielu polityków buduje swoje stanowiska i pensje" (s. 8)? Jaki można sobie wyrobić obraz Unii Europejskiej, kiedy p. Danuta Huebner mówi, ze będzie to państwo (s. 9-12), a ks. prof. R. Sobanski, ze będzie to tylko wspólnota państw, kultur i narodów (s. 29)? Albo mówi się, ze Polska pomnoży swa suwerenność i wolność, a tymczasem p. Jan Truszczynski, jeden z głównych naszych negocjatorów, powiedział, ze Polska będzie musiała przyjąć "wszystkie prawa unijne" (s. 13-16). Wzniosłe sa myśli p. Horsta Langesa, według którego odrzucanie przez Holendrow wartości etycznych nie wpłynie na innych, a Kościoły tchną dusze w Europę, gdy podejmą z odwaga dyskusje religijno-moralne z politykami, z młodzieżą w szkołach, ze zwykłymi wierzącymi i w mediach, gdyż "nie ma sprzeczności pomiędzy służba dla Boga a służba dla ludzi" (s. 34-41). Jednakże nasi księża mówią kazania dużo bardziej realistyczne. Profesor Rocco Buttiglione, wielki działacz chadecji włoskiej, osobisty przyjaciel Jana Pawła II i współpracownik KUL, uważa, ze problem "aborcji (a także klonowania reprodukcyjnego) należałoby rozstrzygać na poziomie prawodawstwa narodowego, a nie europejskiego", byle UE nie wspierała finansowo tzw. aborcji w krajach rozwijających się (s. 44-45). My jednak nie możemy się zgodzić na taka moralność w sprawach życia i śmierci: inna na forum państwa, a inna na forum Europy i świata. Po co mamy wchodzić we wspólnotę o prawach niemoralnych? Czy to na zasadzie mniejszego zła? Również procedura "demokratycznego" glosowania nie może być nigdy ?ródłem prawa dopuszczającego eutanazje na forum Europy; byłaby to niesłuszna teoria pozytywizmu moralnego (A. Szostek, s. 54).

Słabości strategiczne całej propagandy

Któż z chrześcijan nie marzy o jedności narodu, jedności Europy, jedności rodzaju ludzkiego? Ale jedność duchowa i finalna nie niweluje bogactwa wielości narodów, państw, kultur, gospodarek, języków, tradycji, ojczyzn. Ewentualne przyszłe jedno królestwo ludzkości musi się składać z wielu różnych królestw, niezniwelowanych, niezredukowanych do podrzędności i nierozbitych. Obecna propaganda prounijna zarówno państwowa, jak i kościelną, głosząca, ze tylko integracja z UE nas zbawi, cierpi jednakże na poważne słabości koncepcyjne i moralne, przede wszystkim tchnie zdrada Kościoła i Polski.

1. Propagandę prounijna cechuje banalność, utopijność i ogólnikowość. Przede wszystkim nie operuje ona językiem realistycznym, a jedynie życzeniami, marzeniami, postulatami i hasłami. Prawie nikt nie próbuje przewidywać, jak będzie, zwłaszcza w dziedzinie "osobowości" przyszłej Europy, tylko wszyscy - łącznie z negocjatorami - mówią, jak powinno być. Tymczasem realnie warunki ekonomiczne, polityczne i prawne zapowiadają się dla Polski, po roku 1997, niekorzystnie, jako typowo kolonialne, satelickie, a nawet zniewalające. Propaganda za Unia abstrahuje od nich i ucieka w kolorowy świat baloników - haseł: jedność, solidarność, demokracja, równość, autonomia, poszanowanie pluralizmu, dobrobyt, rozwój, etyka personalistyczna, godność człowieka itp. Jest to niewątpliwie obliczone na niski poziom umysłowy Polaków i innych kandydatów do Unii, ale człowiek stawia sobie pytanie, czy ci propagandyści sa aby choć trochę kompetentni.

2. Propaganda ciągle nie ma koncepcji nowej Europy. Nie zna faktycznych struktur, mechanizmów politycznych i socjalnych, ośrodków zza sceny publicznej, prawa europejskiego, pełnej treści traktatu akcesyjnego, rezultatów rozmów agend kościelnych z władzami Unii, pertraktacji z lożami masońskimi, celów inżynierii europejskiej, zasad uzgadniania naszego prawa z unijnym, no i nie rozumie się kompletnie na metodach stosowania środków ekonomicznych dla uzyskiwania celów ideologicznych. Przede wszystkim ogol nie wie, jaka będzie konstytucja europejska w przyszłości, a wiec jaki będzie zasadniczy ustrój tego tworu.

3. Propaganda prounijna przemilcza podstawowe fakty. Od Traktatu w Maastricht I o integracji monetarnej i politycznej (1992 r.) i Maastricht II o integracji socjalnej, prawnej i ideowej chrześcijańskie kształtowanie Unii zostało już całkowicie odrzucone, a mechanizmy Unii zostały przejęte prawie w całości przez loże masońskie i ośrodki neomarksistowskie (druga fala marksizmu europejskiego).
Toteż siły te nie przyznają Kościołowi katolickiemu żadnych praw na scenie ogólnoeuropejskiej, a jedynie sa łaskawe uznawać status prawny Kościoła w każdym poszczególnym kraju z osobna i kontrolować, czy Kościół przestrzega układów z rządami państw (por. "Oświadczenie", Amsterdam 1997 r.). Rada Konferencji Episkopatów Europy (CCEE) - od roku 1971, Komisja Episkopatów Wspólnoty (COMECE) - od roku 1980 (w tym dziś i Polska), specjalny nuncjusz apostolski przy Wspólnocie Europejskiej od roku 1996 i specjalny wysłannik papieski w Strasburgu jako obserwator Rady Europy od 1998 r. i inne agendy - realnie nic nie znaczą. Sa tylko grzecznie przyjmowani na kawę, byle krzyże były pochowane do kieszeni, a potem wyśmiewani jako "rycerze śniący o dawnym znaczeniu papiestwa". Toteż i apele papieskie o przestrzeganie wartości ogólnoludzkich i o invocatio Dei w przyszłej konstytucji pozostają bez żadnego realnego echa. Być może, ze dlatego niektórzy dyplomaci papiescy liczą na pomoc w przyszłości ze strony Kościoła polskiego.

4. Wszystkie Polaków i katolików mowy do decydentów o UE sa jak "mowy dziada do obrazu". Nie otrzymujemy od nich rzetelnych odpowiedzi, oferowane sa nam tylko oceny, pouczenia, połajanki. Jesteśmy uważani za "Trzecia Europę". Nie mamy tez oficjalnych głosów z krajów unijnych: od Episkopatów, uczonych, robotników, rolników, urzędników, kupców, zwykłych ludzi. Otrzymujemy stamtąd tylko opinie urzędujących polityków lub wynajętych propagandystów, jak z Irlandii, Belgii, Holandii. Chcą zarobić na nas. I ludzie Zachodu po prostu boja się. Gdyby ktoś z oficjeli poinformował nas, jak się rzeczy maja faktycznie, to strąciłby prace, jak to było z Carlem Beddermannem w Niemczech. Tymczasem z kontaktów prywatnych wiemy, ze prawie wszystkie Kościoły zachodnie (Austria, Hiszpania, Irlandia, Portugalia, Grecja...) czują się we wspólnocie coraz gorzej i żałują, ze ich kraje wstąpiły do "Franko-Germanii". No i społeczeństwa krajów zachodnich na ogol wcale nas nie pragną. "Chcą" nas tylko biznesmeni, politycy i inżynierowie nowej Europy jako masy do szarej roboty. Bynajmniej nie traktują nas jako partnerów i członków rodziny, czego my byśmy oczekiwali. Musimy wiec najpierw się wzbogacić i uzyskać pełną tożsamość.

5. Nie ma właściwej instancji, do której cale państwa i Kościoły mogłyby się odwoływać, gdy urzędy, instytucje i prawodawstwo UE naruszyłyby nasze podstawowe dobra państwa członkowskiego, narodu, kultury, religii. Atak Ameryki na niezagrazajacy jej Irak pokazuje, ze w XXI wieku prawa międzynarodowe znowu się załamują. Podobnie, jeżeli nie będzie skutecznych praw ogólnoeuropejskich, to i UE konstruowana sztucznie nie rokuje powodzenia na dłuższą metę i nie jest potrzebna. A główna słabość wynika z odrzucenia religii.

6. Nikt nie podnosi sprawy, ze nie sposób iść na ślepo do Unii. Nie mięliśmy i nie mamy pełnego zaufania ani do władz, ani do negocjatorów, ani do całych bloków politycznych, i to po obu stronach - nie tylko po stronie polskiej, ale i po unijnej. Polityka jest nadal - jak w XX wieku - nieprzezroczysta, niesprawiedliwa, a często niemoralna.

7. Duchowni agitatorzy za Unia powinni się zastanowić nad dziwnym kompleksem, jaki wystąpił w wielu kręgach duchowieństwa zachodniego po wyborze Polaka na Papieża, co właściwie potraktowali jako upokorzenie Zachodu. Odtąd raz po raz występuje zjawisko ataku na sam Kościół polski jako klerykalny, tradycjonalistyczny, ksenofobiczny, fundamentalistyczny, zacofany, totalitarny, ludowy, masowy... "Zarzuty" te podjęli u nas "samokrytycznie" zwolennicy Unii, zwłaszcza filosemici. Bardzo by chcieli wszyscy zawładnąć Kościołem i katolikami. Sa to rzeczy nie do wytłumaczenia. Jeśli chcesz jako teolog wydać na Zachodzie tekst pozytywny o chrześcijaństwie polskim, to ci w ogóle go nie przyjmą, nawet wydawnictwa katolickie. Jeśli poślesz tekst krytyczny, to drukują następnego dnia. W rozmowach zaś "pocieszają się", ze teraz po wejściu do Unii i
nasz katolicyzm szybko się zawali. A co to oznacza dla sprawy naszej akcesji?
Owszem, ktoś powie, ze trzeba nam właśnie tam wejść, żebyśmy utworzyli wspólnotę. Tak. Ale cześć tamtych Kościołów chce, żebyśmy przyjęli ich wzorce i modele religijności, i góruje nad nami w tym spotkaniu, bo ma wielkie środki finansowe. A w ogóle to jest przesycona jakimś niejasnym modernizmem. Ciekawe, ze sama Konferencja Episkopatów Europy, którą powołał do życia Jan Paweł II, na początku została tak manipulowana, ze w jej skład weszli tylko biskupi liberalizujący, jak np. kard. Pragi ks. abp Miroslaw Vlk. Potrzebne sa wiec najpierw jakieś poważne ustalenia miedzy Episkopatami krajów europejskich pod egida Stolicy Apostolskiej. Kościołowi polskiemu trudno jest obrać politykę całkowicie jednolita, gdyż jest on dosyć pasywny jako całość i według współczesnego prawa kanonicznego podzielony na autonomiczne diecezje, co prowadzi nieraz do takiego rozrzutu postaw, ze niektórzy nawet pochwalają wojnę przeciwko Irakowi, co jawnie sprzeciwia się stanowisku Ojca Świętego.

8. Coraz częściej powtarza się motyw, ze polski Kościół powinien odegrać misje ewangelizacyjna w stosunku do Zachodu. Ksiądz arcybiskup Józef Zycinski przywołuje myśl sw. Leona Wielkiego (zm. 461), ze sw. Piotr, który się zląkł od?wiernej Annasza (J 18, 17), nie uląkł się Nerona i Rzymu w swojej misji. Dziś podobnie katolik polski ma się pozbyć polskiego leku przed Zachodem i nawracać go. Oczywiście, trzeba tu rozumieć cały podtekst. Otóż nakłaniający nas do misjonarzowania w Europie jako liberalni potępiają sama idee misji jako godzącą w wolność człowieka i nietolerancyjna. Ale pomińmy to! Prawda, ze niektóre czynniki ateistyczne na Zachodzie boja się, żeby Polska, a także Litwa, Słowacja, Słowenia i Malta nie wsparły zbytnio bloku katolickiego na Zachodzie.
Ale to nie oznacza, żebyśmy mogli tam rozwijać katolicyzm publicznie, może najwyżej tak, jak kiedyś w Imperium Rzymskim jeńcy czy niewolnicy chrześcijańscy nawracali niekiedy swojego pana. Przecież dziś, w obecnych warunkach, jeden ateistyczny potentat czy ich grupa może zakupić wszystkie media, nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie, i może legalnie kształtować swoje idee w nas i w młodzieży. Straszna wymowę ma list Dennica Berry'ego do premiera z zadaniem, by sprzedał ważne polskie media koncernowi amerykansko-rumunskiemu pod gro?ba, ze w przeciwnym razie Polska nie zostanie przyjęta do UE.
Pobawmy się jednak takim idyllicznym obrazem ironistów propagandowych! Oto Niemiec popija piwo, Francuz smaży sobie ślimaki na patelni, Włoch okręca makaron na patyku, Holender pyka z fajeczki, Hiszpan w stroju kanonickim prowokuje byka - i nic, tylko czekają na polskiego misjonarza. A on idzie: pieszo i boso, bo nie ma pieniędzy ani na buty, ani na bilet. Na ramieniu kij, na kiju węzełek, w węzełku chleb, jajka na twardo i sól w zawiniątku lnianym... Idzie. Nie zna języków, bo kolonizatorzy nie uczą Polaków, a on sam nie ma pieniędzy na studia. Ale... ma nawracać. Oczywiście, to kpina propagandystów prounijnych.

9. Niefrasobliwi propagandyści, także katoliccy, mówią nam, ze UE daje nam pełną wolność w sprawach nie tylko gospodarczych i politycznych, lecz także duchowych, moralnych i kulturowych. Ale ciągle przeczą temu fakty. Ostatnio Parlament Europejski narzuca nam ustawy niemoralne, a nasze władze formułują deklaracje o zachowaniu wyższej ogólnoludzkiej moralności ("nie zabijaj"). Jeśli jesteśmy wolni w zakresie katolickiego kodeksu etycznego, to po co w ogóle deklaracja zabezpieczająca? A żeby było śmieszniej, Parlament Europejski odpowiada, ze deklaracja polska w niczym go nie wiąże, a wiec mogą nam swobodnie narzucać etykę: "zabijaj!". W ogóle historia nie znała dotychczas takiej duchowej wieży Babel. Czy Polacy istotnie musza, i to szybko, wiążąc swoje życie z taka europejska "ruletka rosyjska"?

W rezultacie przeciętny Polak chyba wie lub czuje, ze UE w obecnych - i planowanych jeszcze - kształtach jest zasadzka germansko-romanska na Słowian albo jakimś komputerowym totolotkiem. Ciekawe, ze nie dostrzegają tego politycy, władze, ludzie nielegalnie uwłaszczeni, wyżsi dostojnicy świeccy i duchowni.
Chyba ci drudzy z wyższych sfer sa jakoś oderwani od życia. Oni widza tylko Europę wirtualna, nie historyczna i nie faktyczna. Tymczasem co do przedsięwzięć gospodarczych można jeszcze dopuszczać duży margines ryzyka. Przecież społeczności ludzkie od tysiącleci walczyły tylko o posiadanie i wolność. Bez wolności nie ma osobowego człowieczeństwa. Czy to tak trudno zrozumieć?
W tej sytuacji powinno się odłożyć podpisanie traktatu akcesyjnego, renegocjować nowe warunki z zabezpieczeniami, odrodzić i wzmocnić nasze państwo, wymodlone i wykupione nasza krwią, no i wprowadzić choćby podstawowa sprawiedliwość. Nie grozi nam izolacja. Możemy współpracować w sposób wolny z całym światem, w tym i z cala Unia Zachodnia. Zresztą wolne państwa współpracują lepiej niż niewolne.
Raczej poddanie się Państwu Europejskiemu grozi nam dziś gettem. Widać to po zapuszczaniu żelaznej kurtyny od Wschodu aż po Azje. UE musi się przeformować na sposób ludzki, personalistyczny, godny i religijny, nie na wzór Związku Sowieckiego czy jakiegoś tworu o charakterze materialno-towarowym. Za namawianie do rezygnacji z suwerenności i wolności państwa polskiego powinna być kara długoletniej banicji do raju germansko-romanskiego.

Jest wiec zbawienie i poza UE. Zbawienie obejmuje cały świat, nie tylko jakieś jedno historyczne imperium, nie tylko Europę "upaństwowioną". I zbawienie jest w wolności, w niewoli i zakłamaniu jest piekło.

31 marzec 2003

ks. Czesław Bartnik 

  

Archiwum

To wreszcie spisane, krążyło po Warszawie dawno
marzec 21, 2007
Świadek

Kongres Amerykański zezwolił prezydentowi USA na rozpoczęcie wojny przeciwko Irakowi


marzec 6, 2003
KTO UCHYLI WYDAWANE PRZEZ "SOLIDARNOŚĆ" WYROKI ŚMIERCI CYWILNEJ NA POLSKICH PATRIOTÓW ?
luty 13, 2003
Leszek Skonka
Kalinowski: Unia da nam z... naszej kieszeni
listopad 27, 2002
IAR
Bank żąda, Polska musi?
styczeń 17, 2003
Jan Czarski
Czy Pan Prezydent
listopad 24, 2006
mik4
Kto - komu i czemu służy
lipiec 2, 2008
Artur Łoboda
Masoni
lipiec 23, 2008
Artur Łoboda
Eskalacja mordów i rola John’a Negroponte
styczeń 11, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Pan z Wami, Pan z nami
styczeń 13, 2005
Artur Łoboda
Wypowied? Płk. Chwastka z 5 lutego
luty 22, 2003
KONTROWERSJE: Dialog z Żydami
maj 22, 2007
W CH
Izrael Szamir „PaRDeS – studium Kabały” Rozdział 4
marzec 21, 2006
przysłał Marek Głogoczowski
Bush to "kłamca"
styczeń 22, 2006
PAP
Cenzorzy z Mysiej
sierpień 28, 2007
Marek Olżyński
A Chronology of the Zionist Master Plan for World Domination
styczeń 9, 2007
przysłał ICP
Germar Rudolf skazany na 30 miesięcy więzienia za "negowanie Holokaustu"
marzec 19, 2007
bibula- pismo niezależne
Wyroki za mówienie prawdy
luty 12, 2007
"Patriota" Sarkozy...
luty 15, 2008
marduk
Pomóżcie proszę wstrzymac to opętanie
styczeń 23, 2004
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media