Promieniowanie elektromagnetyczne wysokiej częstotliwości nie jest zjawiskiem liniowym, ale krąży w Naszym otoczeniu aż do swojego rozpadu - na podobieństwo promieniowania jonizującego.
Za powyższe - udokumentowane odkrycie - może ktoś dostanie w przyszłości nagrodę Nobla.
A ja ogłaszam to już dziś.
Póki wokół Nas występowało bardzo słabe promieniowanie kosmiczne - to nic Nam nie groziło.
Wprowadzone przez Cywilizację - w Naturę bardzo silne promieniowanie elektromagnetyczne wysokiej częstotliwości - bardzo poważnie zakłóciło równowagę biologiczną.
A jednym ze zjawisk jest długofalowe oddziaływanie promieniowania elektromagnetycznego wysokiej częstotliwości.
Nie zanika ono w momencie wyłączenia, ale jeszcze długo wibruje organizmami żywymi.
To podobnie - jak z trzęsieniem ziemi, którego fala może obiec kulę ziemską kilka razy.
Różnica tkwi tylko w częstotliwości.
Tak więc potencjał promieniowania elektromagnetycznego wysokiej częstotliwości - przenoszony jest zarówno na przedmioty - jak też na
cząsteczki powietrza.
Drgające powietrze wciągane jest do Naszych płuc i prowadzi do uszkodzenia pęcherzy płucnych.
I tu może być ukryty element "ochronnej" funkcji masek na twarz.
Co prawda powodują samozatrucie wydychanym dwutlenkiem węgla i zatrucie florą bakteryjną tworzącą się na masce już po kilku minutach używania,
ale amortyzują - wyhamowują drgania cząsteczek powietrza.
Cytuję za wikipedią:
"
Choroba mikrofalowa, choroba telegrafistów – zmiany patologiczne w ciele człowieka pod wpływem pola elektromagnetycznego. Na temat przyczyn i rzeczywistego występowania tej choroby, zwłaszcza w przypadku słabych pól elektromagnetycznych istnieją liczne dyskusje i rozbieżności.
W Polsce choroba mikrofalowa została wykreślona z listy chorób zawodowych dla osób cywilnych w Rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 30 lipca 2002 r., nadal jednak występuje w dokumentach dotyczących chorób zawodowych służb ochrony kraju jak wojsko, wywiad czy więziennictwo. "
Tak więc:
nie ma miejsca do ukrycia, ale ja badam zjawisko promieniowania elektromagnetycznego wysokiej częstotliwości i zauważyłem, że pospolita ziemia - gleba - jest najlepszym amortyzatorem dla tego promieniowania.
Można się przed tym ukryć pod ziemią.
Tylko, - czy nie o to chodzi wrogom cywilizacji - byśmy zniknęli z powierzchni ziemi - niczym w komediowej "Seksmisji"?