|
Ivan Komarenko wywiad dla Głos Obywatelski |
|
W obronie Naszej wolności |
|
Cała prawda o World Trade Center |
|
Filmik dokumentalny przedstawiający wydarzenia z 11 września 2001 roku. |
|
Paszporty szczepionkowe to koń trojański (napisy PL) |
|
|
|
Uzasadnienie haniebnego wyroku Izby Lekarskiej przeciwko dr Zbigniewowi Martyce |
|
Przestępcy z Izby Lekarskiej pozostawili dowody na przyszły proces przeciwko nim |
|
W grudniu 60 kolejnych sportowców upadło, a 40 zmarło |
|
Mniej więcej tak samo jak w październiku i listopadzie, kiedy trend osiągnął szczyt. Na dzień 28 grudnia 2020 r., z powodu eksperymentalnych strzałów z powodu zatrucia COVID EUA, 395 sportowców doznało zatrzymania akcji serca i innych poważnych problemów zdrowotnych. Spośród nich zginęło 232 |
|
Chasydzki ślub w NY legalny w dobie kowida |
|
|
|
Tego preparatu nie można nazywać szczepionką. Nazywam to konstruktem mRNA, rekombinowanym RNA, preparatem, który jest dziełem inżynierii genetycznej. |
|
Prof. zw. dr hab. Roman Zieliński “O szczepionce genetycznej Pfizera i testach PCR” |
|
Kryptoreklama-czy prawdziwe lekarstwo na cukrzycę? |
|
"W naszym kraju nie skupiamy się na leczeniu diabetyków, ale na zarabianiu pieniędzy przez duże koncerny farmaceutyczne." |
|
Atak pistapo w Gdańsku |
|
Atak "policji" na proteście w czasie przemowy Krzysztofa Kornatowicza - Gdańsk - 10.10.2020r. |
|
Dr Michael Yeadon: masowe morderstwa z paszportami szczepionek i szczepionkami uzupełniającymi |
|
Ten system jest wprowadzany za pomocą kłamstw w jakimś celu, i myślę, że celem jest całkowita totalitarna kontrola. |
|
Lockdown w Anglii |
|
Była kochanka Borisa Johnsona ujawnia - z kim Premier GB konsultował wprowadzenie stanu wyjątkowego pod pretekstem fikcyjnej pandemii
|
|
GLOBALIZM - Prawdziwa historia |
|
Jak amerykański historyk Prof. Carroll Quigley odkrył tajny Rząd bankierów |
|
Czy celem szczepień jest unicestwienie USA? |
|
“To, czego KPCh pragnie najbardziej, to aby amerykańscy żołnierze zostali zaszczepieni...
Po zaszczepieniu wojsk amerykańskich, mówię wam, szczepienie przeciwko wirusowi KPCh będzie w znacznym stopniu bliska końca”. |
|
Komuszy dogmat «Zielonej Energii» zamroził Teksas |
|
Sieć energetyczna w Teksasie załamała się pod wpływem temperatur bardziej prawdopodobnych w Sioux Falls niż w San Antonio, pogrążając ponad 4 miliony ludzi w ciemności i pozostawiających ich bez ogrzewania |
|
Jak ludzie "umierają" w "szpitalach kowidowych" |
|
Tak wygląda koronawirus Covid 19 w szpitalach zachodniej Polski |
|
Patriotyzm |
|
Piosenka Lecha Makowieckiego |
|
Zabójcze leki - prof. Stanisław Wiąckowski - 15.03.2017 |
|
Zapis wykładu prof. Stanisława Wiąckowskiego omawiającego m.in. leki i ich składniki, które wbrew powszechnym opiniom nie leczą, a wręcz przyczyniają się wzrostu zgonów. Wiedza ta jest ukrywana przez koncerny farmaceutyczne, a nazwy leków zmieniane i dalej są dopuszczanie i promowane w sprzedaży mimo wiedzy, iż ich działanie jest zabójcze. |
|
PiStapo atakuje rodziny |
|
Przypomnijmy sobie sceny ze świata Orwella. To już się dzieje. |
|
Żydzi tradycjonaliści przeciwko syjonistom |
|
|
|
Monika Jaruzelska zaprasza Grzegorz Braun! cz.1 |
|
|
więcej -> |
|
W 70 rocznicę śmierci wielkiego Polaka-wypisy z Romana Dmowskiego
|
|
Nasz patriotyzm – 1893
Używać będziemy wszelkich możliwych usiłowań w celu przeszkodzenia zgubnemu wpływowi obecnych warunków politycznych. Te strony życia narodowego, których rozwinąć nie można na gruncie legalnym, stworzymy w postaci nielegalnej. Nie wolno nam mieć samodzielnej i poważnej prasy i literatury - my stworzymy wolne prasę i literaturę nielegalne. Przeznaczonej do wynarodowienia, zabijającej fizycznie i moralnie szkole rządowej, przeciwstawimy tajną szkołę narodową. Obok krępowanych na wszelki sposób niewinnych stowarzyszeń legalnych, rozwiniemy stowarzyszenia tajne, w których ześrodkować się musi życie społeczne. Obok narzuconego nam sądu, wprowadzającego często jad w nasz organizm narodowy, postawimy swój sąd, tępiący wszelką zgniliznę. Rządowi naje?d?ców, opartemu na żandarmie i bagnetach, przeciwstawimy wewnętrzny rząd narodowy, oparty na sile moralnej.
Zagadnienie Rządu - 1927
Wiele się dziś mówi o ludzkości, jako czymś moralnie wyższym od narodu, wiele się deklamuje o solidarności między narodami i potrzebie trwałego między niemi pokoju, znaleziono nawet praktyczny wyraz tych idei w postaci (…)całego szeregu organizacji międzynarodowych, mających na celu zbliżać moralnie narody, łączyć je w najróżniejszych dziedzinach pracy, zwłaszcza duchowej, i stępić odrębności narodowe: jedna wszakże pozostaje dziedzina, w której o solidarności, o wzajemnej pomocy narodów niema mowy: to dziedzina walki gospodarczej, wyzysku jednego narodu przez drugi. Wszystko, co się po za tym mówi i robi, jest jakby tylko dekoracją, niejako kwiecistym parawanem, po za którym odbywa się bezwzględna, bezlitosna walka na życie i śmierć, w której każdy każdemu jest wrogiem, w której podpatruje się wszelkie słabe strony przeciwnika, a nawet usiłuje się wytwarzać mu rozmaitego rodzaju trudności, ażeby z nich skorzystać bez żadnych skrupułów dla wyzyskania go, często wyniszczenia, dla zdobycia korzyści jego kosztem lub dla usunięcia go z pola współzawodnictwa. W tej walce, jedne narody, bogate, zasobne w kapitał, usiłują ratować swe zachwiane gospodarstwo przez wyzysk i niszczenie słabszych, inne - ubogie, wyzute z kapitału, bronią się, o ile umieją, przed wyniszczeniem, przed zabiciem ich produkcji, zepchnięciem w nędzę ich ludności i, co zatem idzie, przed ruiną ich budżetu państwowego, oznaczającą niezdolność do najniezbędniejszych inwestycji, do należytego opłacania funkcjonariuszy państwowych, wreszcie do postawienia obrony państwa na odpowiadającej jego położeniu stopie. W tej walce, jeżeli poszczególne narody łączą się, to nie dla wzajemnej pomocy, ale dla obalenia, zniszczenia kogoś trzeciego. Dlatego, że tak jest, w dobie, gdy najgłośniej rozbrzmiewały w Europie hasła pacyfistyczne, wybuchła najstraszniejsza. najbardziej mordercza wojna, jaką świat widział. I dlatego, że tak jest, nie wolno nam się łudzić obiegową frazeologią dzisiejszej polityki międzynarodowej. Raczej przewidywać należy, że ta polityka poprowadzi świat do nowych katastrof(…).Jeżeli mamy wyjść z tego stanu, łączącego się z wielkimi dla państwa naszego niebezpieczeństwami, musimy się zdobyć na większy wysiłek myśli i czynu i przejść do głębszej orki. Musimy zacząć od zorganizowania podstawy bytu naszego państwa, narodu polskiego, przede wszystkim tego, co stanowi rdzeń jego siły moralnej, musimy myśl jego uzbroić w należyte rozumienie jego położenia i jego zadań, w pierś jego wpuścić szerszy oddech i wdrożyć go we władanie swym ramieniem.
"Półpolacy" - Przegląd Wszechpolski 1902 r.: "(...) idą tu przeciw narodowemu interesowi ludzie (...), którzy zatracili związek z aspiracjami narodu, którzy uważając się za Polaków, interesy polskie o tyle tylko uznają, o ile nie sprzeciwiają się one interesom innych ludów, którzy w swych uczuciach narodowych do takiej dochodzą rzekomej bezstronności, że w imieniu narodu ze wszystkiego gotowi zrezygnować, do czego ktokolwiek rości pretensję.(...) Z tymi lud?mi nie tylko nie pogodzimy się, ale nie zrozumiemy sie nigdy. (...) dla nich (Polska) - to lu?ne zbiorowisko jednostek, grup lub warstw, mających tylko to wspólnego, że żyją na jednej ziemi, że jednym, i to nie zawsze, mówią językiem, nie związanych głębszymi więzami moralnymi, nie mających wspólnych potrzeb, ani wspólnych obowiązków ponad potrzebę sprawiedliwości i obowiązek czuwania nad tym, żeby ta się wszędzie działa; gdy oni we wszystkich starciach narodu naszego z obcymi uważają za możliwe zajmować stanowisko bezstronne, "zgodne ze słusznością", my w stosunkach międzynarodowych znamy rozległą sferę spraw, w których nie ma ani słuszności, ani krzywdy, jeno współzawodnictwo nie dających się pogodzić interesów, w których staje sie po jednej lub drugiej stronie nie z poczucia sprawiedliwości, ale z poczucia solidarności z jedną ze stron walczących; oni chcą zawsze i wszędzie być tylko lud?mi stojącymi na straży nie istniejącego lub wyszydzanego prawa, my żądamy od każdego, żeby w stosunku swego narodu do obcych czuł sie przede wszystkim Polakiem. Między tymi dwoma stanowiskami istnieje przepaść niewyrównana (...) tu idzie o to, czy mamy byc silnym i spójnym narodem, który sam swą przyszłość tworzy i sam usuwa tamy kładzione na drodze jego rozwojowi, czy pozbawioną cementu moralnego gromadą o tyle istniejącą razem, o ile ją podtrzymują przyrodzone warunki, szukającą ciągle oparcia na zewnątrz, obrywaną i podmywaną u podstaw przez każdą burzę. To nie kwestia, jaka będzie Polska, ale - czy będzie!"
"Polityka polska i odbudowanie państwa",1926 r. : "Nie byłem nigdy głosicielem pryncypjów liberalno-humanitarnych, nie należałem do żadnej z organizacyj międzynarodowych, założonych dla uszczęśliwienia ludzkości, uważałem wszakże i uważam za konieczne w stosunkach między narodami nie tylko przywiązanie do dobra własnego narodu i gorliwość w jego obronie, ale także zdolność do zrozumienia stanowiska i dążeń innych narodów, życzliwość dla nich i gotowość do bezinteresownego poparcia tego, co jednym z nich przynosi pożytek, innym zaś nie wyrządza krzywdy. Za warunek dobrej polityki w cywilizowanym świecie uważam szacunek dla indywidualności i aspiracyj narodów, nawet gdy chodzi o wrogów, i sprawiedliwą ocenę ich dążeń i działań. (...) Polska wcale nie utraciła przez to, że nikt nie miał prawa powiedzieć o polityce polskiej podczas wojny i konferencji pokojowej, iżby była nieuczciwą i krętacką. Tak samo sprawa polska, zdaniem mojem, tylko zyskała na tem, że polityka, która za nią stała, nie była polityką ciasnego, ubranego w hipokryzję egoizmu i ślepego łakomstwa, że pracując dla swej ojczyzny, starając się zapewnić jej trwałą przyszłość i walcząc o to, co się nam słusznie należało, umieliśmy miarkować swe pragnienia, a jednocześnie współdziałaliśmy w urządzaniu nowej Europy, z celem zapewnienia pomyślnego rozwoju wszystkim narodom i możliwego usunięcia powodów do starć między nimi na przyszłość. (...) Nauczyłem się na stosunek nasz do Rosji patrzeć w perspektywie dziejowej, ze spokojem, w której myśli politycznej nie zamącają namiętności, wytworzone przez przeszłość i podsycane stale do ostatnich czasów przez politykę rosyjską względem Polski, o ile można ją było nazwać polityką. Umiałem z szacunkiem patrzeć na to, co było w Rosji dobre i wielkie, i szukać przyczyn tego, co było złe, małe, nie tylko dla nas, ale i dla niej samej. Zdaniem mojem było rzeczą niegodną naszego narodu oburzać sie jedynie na krzywdy, protestować przeciw nim i albo czekać na zmianę postępowania Rosji, albo tez ślepo dążyć do jej zguby, chociażbyśmy sami mieli razem z nią zginąć. Obowiązkiem naszym było mieć swoją względem Rosji politykę, politykę rozumną, zwalczająca w niej to, co dla nas było szkodliwe, ale umiejącą szczerze i uczciwie poprzeć to, co było z korzyścią dla naszej sprawy. Z tego stanowiska doszedłem do przekonania, że dla Polski zguba Rosji wcale nie jest potrzebna, że przeciwnie, dla nas konieczne jest istnienie Rosji zdrowej, silnej, rozwijającej się pomyślnie na zasadach wspólnym wszystkim narodom europejskim. Byłem przekonany, że z taką Rosją będziemy mogli żyć w normalnych stosunkach sąsiedzkich, a nawet widziałem wiele powodów, które nakażą i nam, i jej stosunek przyjazny. (...) Manifestowana przez nas życzliwość do narodu rosyjskiego była życzliwością istotną, niekłamaną: pragnęliśmy jego dobra i wierzyliśmy jak wierzymy i dzisiaj, że prawdziwe dobro Rosji nie stoi na drodze dobru Polski. (...) Podkreślam to umyślnie, ażeby ludzie u nas nie myśleli, że polityka zbliżenia z Rosją, szukająca oparcia stosunku z nią na wzajemnej życzliwości, była wywołana tylko potrzebami chwili, i dzis już należy do historji. Niejedno pokolenie przeminie, a ta sprawa ciągle będzie aktualną, żywotną, ciągle będzie miała pierwszorzędne znaczenie dla obu narodów."
"Świat powojenny i Polska", 1931r. "Gdy chodzi o zorganizowanie samej wyprawy przeciw Rosji każdy przede wszystkim musi zwrócić uwagę na to, że narody dzisiejsze bardzo są dalekie od wojowniczości(...). Pozostają geograficzne warunki wojny dla tych państw, które to warunki dość trudno sobie wyobrazić. Tu wszakże okazuje się, że wojowniczy finansiści nie są tak nierealni. Nie myślą oni wcale wciągać swoich państw w wojnę. Ich ideą jest powierzyć tę operację... Polsce. Mówią to całkiem otwarcie, gdy ich ludzie pytają o sposób realizacji ich pomysłów. Okazuje się, że my ciągle mamy reputację durniów, których można na wszystko namówić. Byle żydek międzynarodowy postanawia sobie w swojej geszefciarskiej głowie, że Polska będzie na jego komendę prowadziła wojnę. I jest przekonany, że ma dla niej niezawodną przynętę. Cóż to za przynęta? A no, Polska przy podziale Rosji dostanie ziemie na swoim wschodzie.(...) Jest jeszcze druga przynęta: dają do zrozumienia, że Polska na prowadzenie wojny dostałaby pożyczkę, ma się rozumieć na przyzwoity procent. Smutne to, że ludzie mogą nas uważać za taką bezmózgą hołotę, ale fakt jest faktem. (...) Wystąpienie Polski na arenę międzynarodową, jako wielkiego narodu, byłoby dla polityki niemieckiej wielką klęską. Jeżeli nie można było tego narodu zniszczyć, trzeba go było zrobić małym. Na to zaś najprostszym sposobem było stworzenie państwa ukraińskiego i posunięcie jego granic w głąb ziem polskich tak daleko, jak daleko sięgają d?więki mowy ruskiej. Plan ukraiński tedy był sposobem zadania potężnego ciosu jednocześnie Rosji i Polsce. Ten plan na papierze urzeczywistniono. Tym papierem był traktat podpisany w r. 1918 w Brześciu Litewskim (...) Nie ma siły ludzkiej, zdolnej przeszkodzić temu, ażeby oderwana od Rosji i przekształcona w niezawisłe państwo Ukraina stała sie zbiegowiskiem aferzystów całego świata (...) rzezimieszków i organizatorów wszelkiego gatunku prostytucji (...) Ukraina stałaby się wrzodem na ciele Europy; ludzie zaś marzący o wytworzeniu kulturalnego, zdrowego i silnego narodu ukraińskiego, dojrzewającego we własnym państwie, przekonaliby się, że zamiast własnego państwa, mają międzynarodowe przedsiębiorstwo, a zamiast zdrowego rozwoju, szybki postęp rozkładu i zgnilizny."
|
8 styczeń 2009
|
Paweł Ziemiński
|
|
|
|
Dziwne ceny usług w USA
luty 10, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Czy palacze powinni płacić wyższe składki na ochronę zdrowia?
czerwiec 1, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Światowy kryzys – geszeft wszechczasów
marzec 6, 2009
Dariusz Kosiur
|
Natarczywe pytania zasadnicze
wrzesień 5, 2006
Ludwik Skurzak
|
Lokacyjny sukces
sierpień 15, 2007
|
"Neo-wariaci" Planuja "Wojne Permanentną"
grudzień 5, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Sprzedaj, zniszcz, zrujnuj
kwiecień 30, 2003
|
Restauracja "U Kononowicza"
listopad 27, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Pokonać bestię i zająć jej miejsce
sierpień 7, 2004
PAP
|
Wyzysk Psychologiczny
maj 15, 2007
Goska
|
W Brazylii eliminują czasownik od słowa "Żyd"
styczeń 4, 2007
bibula- pismo niezależne
|
Bank centralny musi być niezależny (od dobra Polski) - twierdzi Prezydent RP
styczeń 8, 2004
|
Wywczasy
maj 19, 2008
Marek Jastrząb
|
Władze w Iraku zatrudnią funkcjonariuszy reżimu Saddama
kwiecień 25, 2004
PAP
|
Tarcza początkiem wyścigu zbrojeń?
kwiecień 27, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Samorozwiązanie Parlamentu?
maj 5, 2005
opolskoma
|
Liberalni doradcy Watykanu
grudzień 10, 2006
Marek Głogoczowski
|
Majstrowali i wymajstrowali. Dług publiczny 03 wzrośnie przynajmniej do 51-52 proc. PKB
luty 8, 2003
PAP
|
Ajne grose geszeft cd.
grudzień 1, 2002
Tomasz Żele?ny www.nie.com.pl
|
Pacyfikacja ale nie wojna w Iraku
luty 2, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
więcej -> |
|