ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

Na wzór hitlerowski 
Eksterminacja starszych osób w Niemczech.  
Kalisz w obronie Olszanskiego i Osadowskiego 
 
Ludobójstwo COVID- konferencja w Wiedniu 23 październik 2020 
Znieść wolności obywatelskich,
Zniszczyć gospodarki,
Zamknąć małe i średnie przedsiębiorstwa,
Oddzielić, izolować i terroryzować członków rodziny,
Zubożyć ludzi, w tym zniszczyć miejsca pracy,
Usunąć dzieci z ich rodzin,
Internować dysydentów do obozach koncentracyjnych,
Udzielać immunitetu urzędnikom rządowym do popełnienia przestępstw: zabójstwo, gwałtu i tortur (Wielka Brytania),
Wykorzystać policję, wojsko i najemników do kontroli populacji,
Zmusić populacje do szczepień niemedyczną szczepionką zawierającą mechanizmy kontroli populacji bez ich świadomej zgody  
Nazwisko Horban na mapie świata 
 
Dr Roger Hodkinson, - Pandemia to oszustwo 
Dr Roger Hodkinson - lekarz patolog (wirusolog), Cambridge University, były przewodniczący sekcji patologii stowarzyszenia lekarzy, były wykładowca na wydziale medycznym, wykładowca akademicki, egzaminator w Royal Colledge physicians w Północnej Karolinie, Prezes firmy biotechnologicznej sprzedającej testy na COVID19.
Pandemia to oszustwo.
Maseczki nieskuteczne.
Lockdown nie ma naukowego uzasadnienia.
Pozytywny wynik PCR nie potwierdza infekcji klinicznej.
Polityka udaje medycynę.  
Sędziowie nie wierzą w kowida i nie dają się zastraszyć. Ale, czy innych karzą za brak maski? 
Impreza w SĄDZIE REJONOWYM. W sali rozpraw zrobili bankiet. Przyjechała policja 
Niemcy 1940 - Izrael 2009 - Szokujące zdjęcia 
 
Iwo Cyprian Pogonowski 
Notka wikipedii dotycząca osoby prof. Iwo Cypriana Pogonowskiego 
Egzekucja nad dr.Ratkowską wstrzymana 
Patologia w środowisku medycznym 
Kompleksowe badania wykazały spójne zmiany patofizjologiczne po szczepieniu szczepionkami anty-COVID-19 
 
Wielkie pytania o 9/11 
Strona poświęcona analizie wydarzeń z 11 września 2001 
Kaczyński również nas w to wciągnął 
Zbrodnie wojskowe w Iraku 
Kto mordował w Katyniu 
Izraelska gazeta „Maariv” z 21 lipca 1971 r. wyjawia końcowy sekret katyńskiej masakry. 
Deborah Tavares o broni elektromagnetycznej stosowanej wobec społeczeństw cz I, 13 marca 2021 
Deborah Tavares z portalu StopTheCrime.net i PrimaryWater.org ma liczne filmy na YouTube i niestrudzenie bada dokumenty wypuszczane przez amerykańską administrację.  
Ceremonia otwarcia tunelu drogowego św. Gotarda 
Zapowiedź tego - co mamy dzisiaj 
Rozmowa Adnieszki Wolskiej z Sucharitem Bhakdi 
 
Rezonans magnetyczny niebezpieczny dla zaszczepionych 
Niektórzy ludzie silnie ucierpieli z powodu wytwarzanego przez niego elektromagnetyzmu.

Najcięższe przypadki skończyły się śmiercią osób poddanych tejże diagnostyce. 
Powstało Polskie Stowarzyszenie niezależnych lekarzy i naukowców 

 
Montanari: Szczepionka to wielki przekręt 
Jeśli prawdziwa choroba nie daje odporności, absurdem jest mieć nadzieję, że szczepionka może to zrobić, co nie jest niczym innym, jak tylko chorobą w postaci atenuowanej. 
Szczepienia pełne kłamstw 
To szczepionki, a nie wirusy, powodują choroby.
Wirusy pobudzają proces zdrowienia. Nie są naszymi wrogami, stoją po naszej stronie.
Wybuch epidemii świńskiej grypy z 2009 roku ma swoje korzenie w inżynierii genetycznej i jest wynikiem działania człowieka. 
więcej ->

 
 

Bulterier Kaczyńskich - Jacek Kurski znów atakuje. Prawie wszystko o Kurskim.


Kariera Jacka Olgierda Kurskiego to pasmo błyskotliwych wzlotów i bolesnych upadków zarówno dziennikarskich i politycznych. Zawsze chciał być niezależny i mieć władzę. Dwanaście lat startował w wyborach, zanim wreszcie został posłem. Pięć razy zmieniał partie, ponieważ albo go wyrzucano, albo nie doceniano, lub ?le po prostu ?le wybrał. Swoim postępowaniem dorobił się wizerunku najemnika i politycznego gangstera. Jednocześnie uznawano go za skutecznego specjalistę od mediów i marketingu politycznego. Nie ma kompleksów. Znane są jego powiedzonka - "Żydzi i masoni" - o Unii Wolności, "rozlazła baba" - o Marianie Krzaklewskim, czy "polityczny trup" - o Lechu Wałęsie. Tuska zaś załatwił informacją, że jego dziadek na ochotnika wstąpił do Wehrmachtu. W pa?dzierniku 2005r na kolejny raz zachwiała się jego kariera polityka w partii PiS. Jednak, niczym feniks, Kurski odrodził się po 32 dniach...

Aktualnie Kurski znowu ryzykuje swoją karierą.

Powód jest konkretny - w końcu po kilkumiesięcznej nachalnej medialnej kampanii ośmieszającej rząd i Lecha Kaczyńskiego Platformie udało się wyprzedzić w notowaniach popularności PiS-owców. Logiczne że w takiej sytuacji ratunkiem dla PiS jest nieobliczalny Kurski - "Bulterier Kaczyńskich".

Dlatego w programie „Teraz my” oskarżył on sztab wyborczy PO, o celowe doprowadzenie do sytuacji, w której Platforma mógła kosztem PZU pozyskać za grosze miejsce na billboardach reklamujących PO i Tuska.
Zdaniem Jacka Kurskiego wyglądało to tak: PZU wykupiło za 50mln zł kampanię przeciwko piratom drogowym - "Stop piratom". Pó?niej zamieniono to hasło na "Stop wariatom", ale środowiska psychiatryczne zaczęły się buntować i w związku z tym na ponad 2tys. billboardach wykupionych przez PZU, prawie za darmo, bo za 3% wartości zawisły portrety Donalda Tuska i jego śmieszne hasło "Prezydent TUSK - Człowiek z zasadami".
Naiwne hasło, ponieważ wiadomo przecież, że w polityce nie obowiązują żadne zasady :-)
Ponadto Kurski dodał, że PO celowo wywołało zamieszanie wokół nowego prezesa PZU Jaromira Netzla żeby ukryć tą aferę reklamowa kosztem PZU. Nie dość, że Platforma oficjalnie znacznie przekroczyła limit kosztów wyborczych o ponad 2mln. zł, to nie wykazała wielu wydatków i ukryła koszty reklam finansowane przez osoby, które po jej wygranej liczyły na intratne stanowiska w rządzie i spółkach państwowych.
Jak sam Kurski powiedział na konferencji prasowej w Sejmie, tych zdjęć Tuska było tyle, że żartowano nawet, że jeżeli ktoś szuka drogę do dworca w jakiejś miejscowości, to mu się mówi: trzy Tuski prosto, dwa Tuski w lewo, jeden Tusk w prawo i jest pan na dworcu.
Według niego, jeśli PO informuje, że kupiła wszystkie billboardy po cenach rynkowych, "to znaczy, że nastąpiło fałszerstwo dokumentów". "Wszyscy widzieli skalę kampanii wyborczej PO, gołym okiem było widać, że jest warta przynajmniej 30 mln zł, natomiast Platforma wykazuje kwoty wielokrotnie mniejsze" - podkreślił Kurski - i dodał, że legalność zakupu billboardów zbada prokuratura, jemu zależy natomiast na ukazaniu strony etycznej tej sprawy.

A co na zarzuty odpowiada Donald Tusk?

- Jacek Kurski jest kłamcą, a jego ataki są próbą zdyskredytowania wielu lat mojej ciężkiej pracy. To jest kawał mojego życia i pracy, dlatego w tym przypadku kara powinna być bardzo dotkliwa - powiedział reporterowi Wirtualnej Polski w Sejmie Donald Tusk, komentując wypowied? posła PiS na temat rzekomego finansowania przez PZU billboardów Donalda Tuska w kampanii prezydenckiej.
- Przez całe życie pracowałem na opinię przyzwoitego człowieka i tego nie da się wymierzyć żadną kwotą pieniędzy - chwali się wyrażnie zdenerwowany lider Platformy Obywatelskiej.
Tusk dodał, że po złożeniu pozwu cywilnego do sądu o zniesławienie przez Jacka Kurskiego, będzie oczekiwał od wymiaru sprawiedliwości, że "tego typu wybryki, podobnie jak w wielu krajach cywilizowanych, będą potraktowane szczególnie ostro".
Tusk zaapelował do dziennikarzy, aby sprawdzili "każde słowo sprawozdania finansowego każdej partii, która uczestniczyła w wyborach prezydenckich". Zapewnił również, że syn Andrzeja Olechowskiego nie odegrał żadnej roli w jego kampanii prezydenckiej.
- Żaden wydatek Platformy nie jest tajemnicą. Nasza księgowość i sprawozdania są przejrzyste do bólu. Ta dokumentacja, co do złotówki, jest także do waszej dyspozycji. Macie możliwość sprawdzić, ile na kampanię wydał komitet Platformy. Macie pełną możliwość sprawdzić dokumentację w Państwowej Komisji Wyborczej. Nie baczcie na słowa polityków, sprawd?cie to. Wtedy wyjdzie na jaw cały cynizm i kłamstwo jako metoda walki politycznej prowadzonej przez Jacka Kurskiego - mówił lider PO.Z ciekawości prześled?my w skrócie partyjną drogę Jacka Kurskiego.

W latach 1995-97 należał do Ruchu Odbudowy Polski - musiał odejść po konflikcie z Janem Olszewskim.
Następnie w 1998-2001 był w ZChN - odchodzi urażony po konflikcie z Jackiem Janiszewskim o miejsce na liście wyborczej.Kolejne 2001-02 jest już w PiS - chce zostać kandydatem partii na prezydenta Gdańska - odpada. Wtedy tak Lech Kaczyński tłumaczy jego wyrzucenie:
- W polityce są wartości graniczne, a Jacek Kurski te wartości przekroczył. Nie każde łajdactwo w polityce popłaca.... he, a może jednak popłaca?

Obrażony Kurski przechodzi w 2002r do LPR
Dnia 11 grudnia 2004, po konflikcie z Robertem Strąkiem, który nie uwzględnił go na listach wyborczych do Parlamentu Europejskiego i Sejmu i decyzją Zarządu LPR Okręgu Pomorskiego Jacek Kurski został usunięty z partii.
Przyczyną usunięcia były następujące powody: - warcholstwo polityczne
- nieustanna krytyka innych działaczy pomorskiej LPR
- konfliktowy charakter
- przekazywanie szkalujących LPR informacji Gazecie Wyborczej
- niestałość polityczna (był w 5 partiach w ciągu 9 lat)
Po tym fakcie kolejny raz przykleja się do PiS, jednak 11.10.2005r w czasie kampanii prezydenckiej zostaje usunięty ze sztabu kandydata na prezydenta Lecha Kaczyńskiego "za sformułowanie bezpodstawnych zarzutów dotyczących przodków kontrkandydata w wyborach prezydenckich" - za wywiad, w którym sugerował, że dziadek Donalda Tuska na ochotnika wstąpił do Wehrmachtu. Lech Kaczyński przepraszał swojego rywala za te oskarżenia. Pó?niej okazało się jednak, że dziadek Donalda Tuska faktycznie był w Wehrmachcie.Wybrane aktualności z życia i pracy posła Kurskiego. Poseł PiS Jacek Kurski powiedział podczas II kongresu Prawa i Sprawiedliwości, że należy przyspieszyć rozbijanie układów, które - jego zdaniem - nadal oplatają polską rzeczywistość. Zapowiedział m.in. kontynuowanie walki z mafią paliwową.
Jak tłumaczył, nie dla wszystkich zrozumiałe słowo "układ" określa związki, mające "wiele wspólnego z życiem zwykłych ludzi". Rozbijmy ten układ, a będą pieniądze dla ludzi ciężkiej pracy w Polsce - podkreślił Kurski.
Kurski mówił m.in. o firmie paliwowej, zarejestrowanej na Cyprze "przez dwóch muzyków", która "cieszyła się monopolem w pośrednictwie polskich rafinerii w zakresie importu ropy naftowej" (chodzi o J&S).
- Bardzo dobrze, że ABW złożyła wizytę tej spółce - mówił. Należy zrobić porządek z tymi prezesami, tych koncernów, a są raptem dwa, które zawierają legalne umowy z tą firmą na wiele lat, wikłając polskie społeczeństwo w wielomiliardowy haracz - stwierdził. Trzeba wreszcie wyrzucić tych ludzi - podkreślił.

- Chcemy przyspieszenia zmian - powiedział Kurski na 14 godzin przed kongresem, który odwołał prezesa PZU Cezarego Stypułkowskiiego - rzecz chwalebna i słuszna, lepiej pó?no niż wcale.
Jednocześnie zaznaczył, że trzeba wyrzucić o wiele więcej ludzi dawnego układu, "kwaśniewszczyzny", ludzi WSI w czołowych polskich spółkach, takich jak PSE, czy spółki paliwowe. Czy Jacek Kurski maskuje swoje biuro poselskie :-)

Tabliczka informująca o biurze Jacka Kurskiego na lokalu przy ul. Miszewskiego 18 we Wrzeszczu jest niewiele większa od telefonu komórkowego. Kancelaria Sejmu nakłada na posłów obowiązek oznakowania biur i Kurski wywiązał się niego wieszając miniaturę tablicy, którą przechodniom trudno dostrzec.
- Zawiesiłem taką małą tabliczkę z wrodzonej skromności - przekonuje Kurski.
- Odbierałem po dwieście telefonów dziennie, nie licząc SMS-ów - wspomina.
Większość polityków marzy, aby zareklamować adres swojego biura i zaprosić do niego wyborców. A Jacek Kurski przeciwnie.
- Błagam, nie podawajcie adresu mojego biura. Ludzie walą do mnie drzwiami i oknami, dali mi już dwieście spraw do załatwienia. Pracuję już tyle, że żona prawie mnie nie widuje, a zdarza się, że do godz. 13 nie mam czasu zjeść śniadania - mówi Kurski.
- Nie widzę sensu, żeby szastać publicznymi środkami i wieszać duże szyldy - wyjaśnia poseł. Co ciekawe, za małą tabliczką kryje się około stumetrowe biuro.
- Ludzie mnie lubią, co odczuwam na ulicach - zapewnia poseł.
- Mała tabliczka służy temu, aby na moje dyżury przychodziły osoby umówione. To nie jest przecież kino ani kawiarnia.Komisja ds. wolności mediów? Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło projekt powołania sejmowej komisji śledczej "do zbadania naruszeń wolności słowa mediów i dziennikarzy oraz prawa społeczeństwa do rzetelnej informacji w latach 1990-2006". Według Przemysława Gosiewskiego, szefa klubu PiS - Przez ostatnie 16 lat bywały przypadki ingerowania w niezależność mediów, nieformalnego wpływania przez służby specjalne na dziennikarzy.Czy Jacek Kurski nadaje się na członka a nawet przewodniczącego sejmowej komisji badającej przypadki "naruszenia wolności słowa i prawa społeczeństwo do informacji"?
PiS zaprezentował projekt utworzenia komisji śledczej, która ma "służyć ochronie etosu zawodu i niezależności polskich dziennikarzy", badając m.in. przypadki werbowania dziennikarzy przez służby specjalne, inspirowanie tekstów prasowych, sprawę Jaruckiej, kulisy odwołania premiera Waldemara Pawlaka rządu Jana Olszewskiego.
Tomasz Lis, publicysta z telewizja Polsat złośliwie dywaguje.
- Jacek Kurski wyjątkowo nadaje się do tej komisji, jest bowiem wyjątkowym specjalistą od naruszania wolności słowa.
- Gdy więc teraz Jacek Kurski mówi o manipulacjach dziennikarskich, to naprawdę nie można podważać jego kompetencji. Mamy do czynienia z prawdziwym fachowcem.

Łukasz Perzyna, publicysta "Tygodnika Solidarność", w przeszłości dziennikarz TVP
Jacek Kurski był dziennikarzem - gdyby znalazł się w komisji, to postawiłby się w trudnej sytuacji, wystawiając cenzurki byłym kolegom. Człowiek jest człowiekiem i mogłyby się pojawić resentymenty. Nawet gdyby był obiektywny, to takie podejrzenia by były.
Poza tym kwestia etyczna. Jako były dziennikarz byłby zobowiązany do ochrony swojego ?ródła informacji. To utrudnia jego działania jako polityka badającego ?ródła informacji innych.

Jednak wszystko wskazuje na to, że poseł Jacek Kurski, jako były dziennikarz, będzie członkiem tej komisji, a biorąc pod uwagę układ sił politycznych - nawet jej przewodniczącym.Leśniczówka Kurskiego.za "Gazeta Wyborcza": Za PRL leśniczówka Danielówka była letnią siedzibą pierwszych sekretarzy Komitetu Wojewódzkiego PZPR z Elbląga. U schyłku III RP kupił ją Jacek Kurski za 20 tysięcy złotych. W IV RP sam wyceniał leśniczówkę już na blisko 300 tys. zł.Nadleśniczy Michał Juchniewicz przekonuje, że leśniczówka niszczała, więc ucieszył się, że Kurski chciał ją wziąć. Nie ogłosił przetargu na dzierżawę, tylko podpisał w 1999 roku umowę najmu z Kurskim. Przyznaje jednak, że Kurski zainwestował, bo widać wiedział, że wejdzie ustawa zezwalająca na wykup.
"Gazeta Wyborcza" przypomina, że ustawa weszła w życie w 2002 roku. Miała umożliwić wykup nieruchomości leśnikom i ich rodzinom. Dom mógł kupić też każdy, kto wynajmował go od Lasów co najmniej trzy lata. Kurski skorzystał z tego, kupił leśniczówkę w 2004 roku za 20 tysięcy złotych. Właściciel agencji obrotu nieruchomościami z pobliskiej Iławy Wojciech Gutkowski ocenia, że to zbyt mała cena, bo sama działka z widokiem na jezioro kosztuje 100 tysięcy.
- Taką nieruchomość, jaką opisujecie, kupiłbym za 120 tysięcy i sprzedał za dwa razy więcej - mówi.
Sam Kurski w poselskim oświadczeniu majątkowym wycenił swoją leśniczówkę na 280 tys. zł.Kurski narusza dobra osobiste?
Witold Merkel pozwał Jacka Kurskiego za naruszenie dóbr osobistych. Twierdził, że w wywiadach Kurski sugerował, że odpowiadają za gigantyczne afery i żądał od Kurskiego przeprosin.
Chodzi o dwa wywiady, których Jacek Kurski udzielił w RMF FM i TVN. Mówiąc w nich o Donaldzie Tusku i Kongresie Liberalno-Demokratycznym, stwierdził: "To partia, która miała na pęczki - nie pęczaki - polityków, którzy znale?li się z powodów kryminalnych w więzieniu. Mieli zarzuty bardzo poważne raz udowodnione, raz nie; raz zakończone procesowo, raz nie. Rze?niczak, Machalski, Pamuła, Ulatowski, Merkel, Szlanta, Kierkowski, Kubiak. Wielu z nich siedziało, wielu z nich miało bardzo długie przewody sądowe. I są odpowiedzialni za gigantyczne afery prywatyzacyjne: Wedel, Huta Lucchini, KGHM Polska Mied?, Stocznia Gdyńska, Stocznia Gdańska".
Witold Merkel, działacz KLD i przyjaciel Donalda Tuska, stwierdził, że w ten sposób naruszono jego godność i dobre imię. Domagał się od Kurskiego przeprosin i przekazania 25 tys. złotych na cele społeczne.
A jednak ten proces wygrał Kurski na zasadzie "nie jeden pies ma na imię Burek" :-)

red. Zdzisław Raczkowski
www.aferyprawa.com
18 czerwiec 2006

Zdzisław Raczkowski 

  

Archiwum

Antyhellenizm jako "misja cywilizacyjna" Zachodu
listopad 6, 2006
dr Marek Głogoczowski
Hołota i żydohołota (II)
luty 20, 2006
Artur Łoboda
Jest śledztwo w sprawie NFI Jupiter
sierpień 20, 2002
PAP
Prawdziwi wierni Bogu Żydzi ortodoksyjni uważają państwo Izrael i syjonizm za nazizm !
luty 23, 2003
Artur Łoboda
"Batiuszka Putin"?
listopad 10, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
Kiedy nauka w Polsce stanie się częścią nauki światowej?
wrzesień 18, 2003
Naukowcy
Dzielenie skóry na nied?wiedziu
październik 28, 2003
www.krakow.pl
Polska - bogaty kraj
maj 1, 2003
http://www.se.com.pl/
Sen
marzec 17, 2004
Artur Łoboda
Rzeczpospolita Polska pańtwo policyjne
kwiecień 27, 2008
szukacz
Oddając szacunek Ojczy?nie sami zyskamy godność (1)
wrzesień 27, 2004
Komunikat
maj 22, 2006
przeslala Elzbieta
Kościelna Unia
październik 20, 2003
PAP
Zdrowo-rozsądkowe poglądy Amerykanów
marzec 17, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Strajk górników
styczeń 23, 2008
Dariusz Kosiur
Lustrzane swastyki z Discovery
październik 24, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
Nie na darmo wybili nam 80% inteligencji
luty 21, 2008
Piotr Bein
To boli
styczeń 10, 2003
Artur Łoboda
PRÓBA WYŁUDZENIA
grudzień 14, 2002
Kazimierz Z. Poznanski
Jak zostaje się sędzią w Polsce ?
grudzień 4, 2006
Zdzisław Raczkowski
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media