|
Młodzież izraelska w Polsce |
|
Doskonały dokument o wycieczce młodzieży izraelskiej do Polski. |
|
Nową pandemię zaplanowano na 2025 rok |
|
|
|
Szczepionka covid zacznie zabijać w sezonie zimowym |
|
Lekarze dla prawdy: „W okresie jesienno-zimowym 2021 r. Co najmniej 20-30% zaszczepionych przeciwko COVID umrze z powodu szczepionki,i przypiszą to nowemu szczepowi wirusa. |
|
Ludobójstwo COVID- konferencja w Wiedniu 23 październik 2020 |
|
Znieść wolności obywatelskich,
Zniszczyć gospodarki,
Zamknąć małe i średnie przedsiębiorstwa,
Oddzielić, izolować i terroryzować członków rodziny,
Zubożyć ludzi, w tym zniszczyć miejsca pracy,
Usunąć dzieci z ich rodzin,
Internować dysydentów do obozach koncentracyjnych,
Udzielać immunitetu urzędnikom rządowym do popełnienia przestępstw: zabójstwo, gwałtu i tortur (Wielka Brytania),
Wykorzystać policję, wojsko i najemników do kontroli populacji,
Zmusić populacje do szczepień niemedyczną szczepionką zawierającą mechanizmy kontroli populacji bez ich świadomej zgody |
|
Opresja szczepień - nieznany zapis wideo - prof. Stansiław Wiąckowski |
|
W wrześniu 2016 roku ekipa NTV odwiedziła w Kielcach wybitnego człowieka. Profesor Stanisław Wiąckowski to odważny naukowiec, autor kilkuset publikacji na temat ochrony środowiska i zdrowia. |
|
Hiszpański rząd przyznał się do powietrznego spryskiwania całej ludności chemikaliami |
|
Podczas strategicznie zaplanowanego „stanu wyjątkowego” covid-19, Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ) upoważniła hiszpański rząd do rozpylania z nieba śmiertelnych smug chemicznych . 16 kwietnia 2020 r. hiszpański rząd po cichu przyznał, że upoważnił wojsko do rozpylania biocydów na całą populację. |
|
Mój dom, mój świat ... |
|
BOŻENA MAKOWIECKA - MÓJ DOM, MÓJ ŚWIAT...
Tytułowa piosenka z płyty "Mój dom, mój świat" powstała tuż po obaleniu rządu Olszewskiego.
O ile refren podobał się wszystkim, o tyle zwrotki - niekoniecznie... Stąd opóźniona o prawie 20 lat premiera teledysku ... |
|
Meredith Miller - Trauma w relacjach ludzi z rządem. Psychologiczne aspekty operacji „Covid-19” |
|
Jak robi się z ludzi idiotów czy zmanipulowane marionetki i jak ludzie robią to sobie sami !
|
|
Powszechny nakaz maskowania nadal jest bezprawny |
|
Pomimo nowelizacji ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi nakaz zakrywania twarzy jest bezprawny. |
|
Jaki rodzaj zagrożenia przygotowują? |
|
Pociąg był gotowy już wiosną ubiegłego roku i czekał na stacji w Mediolanie. Teraz jest już oficjalnie w drodze. Co więcej, władze Włoch zapowiadają trzytygodniowy lockdown przeznaczony na masowe szczepienia. |
|
Chasydzki ślub w NY legalny w dobie kowida |
|
|
|
Zakrzyczana prawda |
|
Mamy 2010 rok a zbrodniarze którzy doprowadzili do wielu wojen i kryzysu światowego w w dalszym ciągu - z tupetem - niczym Josef Goebbels kłamią w oczy w kwestii sytuacji gospodarczej świata i Stanów Zjednoczonych
|
|
LIST OTWARTY-PETYCJA w interesie publicznym do Marszałków i Radnych wszystkich województw |
|
Drogi Czytelniku!
Jeśli chcesz wzmocnić oddziaływanie poniższego pisma-petycji, to możesz wysłać takie samo albo podobne pismo-petycję od siebie lub większej liczby osób lub od organizacji. |
|
wRealu24 |
|
Niezależna Telewizja Marcina Roli |
|
Uzasadnienie haniebnego wyroku Izby Lekarskiej przeciwko dr Zbigniewowi Martyce |
|
Przestępcy z Izby Lekarskiej pozostawili dowody na przyszły proces przeciwko nim |
|
Wielkie pytania o 9/11 |
|
Strona poświęcona analizie wydarzeń z 11 września 2001 |
|
Rothschildów apetyt na Chiny |
|
|
|
Zdarzenia niepożądane związane ze szczepionką przeciw Covid |
|
Przykłady uszkodzeń organizmu po szczepieniach na Covid-19.
Stan na październik 2021.
|
|
PiStapo atakuje rodziny |
|
Przypomnijmy sobie sceny ze świata Orwella. To już się dzieje. |
|
FDA ogranicza stosowanie szczepionki J&J z powodu powikłań |
|
Amerykańska agencja zmieniła swoje stanowisko z uwagi na wysokie ryzyko wystąpienia powikłania po przyjęciu preparatu Janssen, czyli zakrzepicy z zespołem małopłytkowości (TTS). |
więcej -> |
|
Układ Lokalny – „Business - Businessmana!”
|
|
Artykuł pochodzi z witryny internetowej PlatformaKociewie.Pl
Polecam uwadze, Marek Olżyński
Układ Lokalny – „Business - Businessmana!”
Ten odcinek „Układu Lokalnego” zostanie poświęcony pewnej dość bardzo ciekawej firmie, tajemniczo nazywającej się - „ G i M ”. Mowa będzie o jej interesach, często sięgający ław poselskich, rządowych, tajnych służb cywilnych jak i wojskowych – mafii paliwowej!.
Jedenaście lat temu w 1995 roku, dwóch obrotnych mieszkańców wtedy jeszcze województwa skierniewickiego, postanowiło założyć swoją własną firmę, która to miała specjalizować się szerokim wachlarzem i gamą zabezpieczeń, świadczonych dla bardzo różnych firm i instytucji, zwłaszcza tych związanych z obronnością. Jej działalność miała głównie polegać i skupiać się, na ochronie majątku narodowego, zabezpieczeniu przeciwpożarowym, elektronicznym systemie obserwacji i wczesnego ostrzegania, monitoringu z jednoczesnym nadzorem i śledzeniu ochranianych obiektów i terenów.
W następstwie tego do rozkręcającego się biznesu, ze swoimi interesami miały niebawem dołączyć i wejść znane choćby już nam firmy – Metamax i Naftachem (Afera Orlenu) oraz bardzo wiele jeszcze nieznanych.
Tymi bardzo jakże obrotnymi i wyjątkowo myślącymi lud?mi okazali się, (już były na szczęście) poseł PSL rodem z Łowicza niejaki – Tadeusz Gajda oraz „businessman - lobbysta” z Żyrardowa – Sławomir Miller (przyrodni brat Leszka Millera). Ich interes rozwijał się dobrze, nawet bardzo dobrze, gdyż obaj panowie dbali z wyjątkową starannością zwłaszcza o finansowy rozwój swojej firmy. Zatrudnieni oprócz właścicieli w niej ludzie, okazali się wyjątkowymi wykwalifikowanymi specjalistami i świetnymi fachowcami. Byli to „Esbecy” zwolnieni z szeregów Policji po czystce w 1990 roku. Zresztą, właściciele firmy absolutnie się z tym nie kryli, wręcz przeciwnie – afiszowali!. Można to było wyczytać na stronie internetowej - G i M jak i innych podobnych, zajmujących się działalności w tej dziedzinie, branży. Zapamiętałem tylko jedno nazwisko z wielu wymienianych, widać solidnie utkwiło mi w głowie, o ile dobrze pamiętam jednym z nich był niejaki – Sułek Jerzy.
Czym szczególnym wyróżniała się właścicielska para GiM?. Wyjątkową obrotnością i starannością w docieraniu do wyznaczonych celów. I osiągali je, i to często z doskonałym skutkiem!. Poseł Gajda przez okres 4 kadencji urzędowania (16 lat ) jako doświadczony parlamentarzysta nie tylko ziemi łowickiej ale i całego kraju, dbał z wielką starannością i pieczołowitością głównie o tereny i bazy - po wojskach radzieckich jak i zlikwidowanych jednostkach polskich (?!) . A dokładniej – interesowały go te bazy, w których znajdowały się duże zbiorniki do przechowywania paliw – lotniska i tzw. MPS-y i PPS-y. Parlamentarna praca posła Gajdy dostępną jest do wglądu dla każdego na stronach internetowych - sejmu RP.
Zresztą każda baza wojskowa z racji swojego przeznaczenia, posiadała na swoim trenie odpowiednio duże magazyny pod tego rodzaju potrzeby i to był jej największy atut, który dla swoich biznesowych potrzeb wykorzystywały – „firmy paliwowe”!. Przypomnijmy był to 1995 – rok , który (plus-minus) przyjęto jako narodziny mafii paliwowej. Od tego czasu interes GiM rozkwitał. Teraz jest już jasne, dlaczego taki a nie inny profil działalności prowadziła ta spółka. Jej bezpośrednie zaplecze tworzyli ludzie z byłej – SB, z których to często tworzyły się lokalne struktury mafii paliwowej, ze swym sztandarowym blendowanym produktem – olejem napędowym .
Od połowy lat 90-tych w mechanizm fałszowania paliwa i oszukiwania skarbu państwa na akcyzie zaangażowani byli funkcjonariusze praktycznie wszystkich tajnych służb - WSI, ABW, w dużej mierze politycy SLD, dawna Ubecja i Esbecja, ich rodziny i najbliższe, co udowodniono, zaplecze Aleksandra Kwaśniewskiego. Działacze prawicy również się w ten proceder zaangażowali, ale bardzo niewielkim stopniu. W poczet paliwowych spółek wprowadzano także bliskich krewnych bardzo znanych polityków – SLD. Maria Oleksy – nazwisko wszystkim doskonale znane, żona byłego marszałka i szefa SLD oraz ich 18 letni (?!) syn, byli członkami rady nadzorczej - Polleksu, spółki należącej do oficera wywiadu wojskowego, który to doskonale funkcjonował w interesach z PKP. Kolej w latach PRL-u była mocno skomunizowaną i zagenturalizowaną instytucją, w której do dziś wiele spraw nie zostało wyjaśnionych. Ponadto PKP okazała się dla wielu konfidentów miejscem na stałe „zakotwiczenie” i spokojne przetrwanie aż do emerytury.
Według wstępnych szacunków skarb państwa stracił na całym procederze funkcjonowania mafii paliwowej lekko - 10 miliardów złotych!!!. Komponenty potrzebne do podrabiania paliw fałszerze zaopatrywali się w spółce - Orlen Oil, która jak nazwa wskazuje również należy do koncernu Orlen. Zakupiony tam olej trafiał do jednej z bardzo wielu wojskowych baz paliwowych, w której był dalej – „uszlachetniany”( czytaj – podrabiany). Także inne składniki do fałszowanego paliwa były kupowane w polskich rafineriach. Mafia paliwowa to jeszcze do niedawna kryształowi biznesmeni, szczodrze sponsorujący partie polityczne, zarówno prawicowe jak i lewicowe. Wśród oskarżonych, którym postawiono zarzuty fałszowania paliwa są również osoby spokrewnione z pracownikami kierownictwa Orlenu.
Ale to nie koniec, gdyż na samym początku spółki uczestniczące w procederze fałszowania paliwa, były poważnie zasilane z pieniędzy FOZZ. Według jednego z oficerów wojskowych służb specjalnych Wiesław Strózik, który działał w branży paliwowej na Dolnym Śląsku, przejął część finansów FOZZ ulokowanych na kontach w zagranicznych bankach, m.in. w Monaco. Miał także przejąć bazę klientów PZU i wywie?ć ją do Niemiec, by sprzedać.
Przeglądając i zagłębiając się w informacje dotyczące mafii paliwowej, odnoszę wrażenie, że prawie cała nasza armia kombinowała na lewych paliwach, a wśród nich ich chociażby główni dowódcy Marynarki Wojennej – admirał Romuald Waga , brat Jana Wagi – prawej ręki Jana Kulczyka i zarazem przyjaciel – Sławomira Millera. Ponoć parasol ochronny nad tą przestępczą działalnością dygnitarzy wojskowych mieli roztoczyć Jerzy Szmajdziński, Zbigniew Siemiątkowski, Józef Oleksy oraz Leszek Miller. W zeznaniach świadków padają także nazwiska z otoczenia Kwaśniewskiego – Zdzisława Zarycznego, Marka Ungiera, Stanisława Cioska.
Marynarka Wojenna, sama w sobie była także dużym odbiorcą paliwa, zatem olej był dystrybuowany przez sieć spółek paliwowych m.in. BGM, należąca do mafijnych baronów paliwowych – Bobrka, Grochulskiego i Marszałka. Wszystkich takich spółek w Polsce powiązanych z Mafia paliwową, jak wykazało śledztwo komisji śledczej i prokuratorskie - było ponad 2 tysiące. Od 1995 roku systematycznie na redę portu wojennego w Gdyni wpływały tankowce, które rozładowywano w porcie. Przywoziły one olej opałowy, oficjalnie kupowany na giełdzie w Rotterdamie, a w rzeczywistości pochodził z rezerw rosyjskiej armii oraz z Kłajpedy na Litwie.
Bardzo ciekawy jest mechanizm, w jaki sposób transportowano olej z portu wojennego w Gdyni. Od portu na Oksywiu biegnie piętnastokilometrowy rurociąg do Gdyni Dębogórza. Znajduje się tam baza MPS - Materiały Pędne i Smary. W wojskowej bazie MPS jest duża bocznica kolejowa, na której olej był tankowany na cysterny i dalej wysyłany w różne części Polski. Port wojenny wielokrotnie udostępniał swoje nabrzeże dla firm, które to paliwo „importowały”. Stroną umowy - układu był komendant portu wojennego i dowództwo logistyki marynarki. . Interes ten oczywiście akceptowali wtajemniczeni wysocy wojskowi dygnitarze z MON –u oraz Sztabu Generalnego.
Dopiero po czterech latach od rozpoczęcia procederu w 1999 roku, po zmianach w MON-ie zainteresowano się przeładunkami paliw i całkowicie ich zabroniono. Jednak statki dalej przypływały, a interes z Rosjanami kręcił się na dobre. W 2001 roku w kontrwywiadzie WSI Marynarki Wojennej zjawili się funkcjonariusze UOP-u ze Szczecina. Okazało się, że za spółkami, które sprowadzały olej, stał BGM, czyli –polska mafia paliwowa!. Oficerowie UOP byli zainteresowani wojskowymi przewozami kolejowymi, dokumentacją związaną z działaniem portu, transportami, jakie przez port przechodziły. Jak się pó?niej okazało, o transportach z paliwem wiedzieli prawie wszyscy przełożeni.
Co jest ciekawe, w jednej ze spółek zasiadał były dowódca MW - admirał Romuald Waga, brat dobrze znanego - Jana Wagi, szefa Kulczyk Holding. Jego następcą został Ryszard Łukasik, który potem przeszedł do BBN - Kwaśniewskiego. Szefem logistyki MW, który odpowiadał za te transporty oleju opałowego był stary i dobry znajomy Łukasika.
O mafii paliwowej za jakiś czas powstaną zapewne doskonałe filmy kryminalne i szpiegowskie, gdyż ilość materii wojskowej i przestępczej, która w tym procederze się przetacza jest przeogromna!. Jednym z wielu wtajemniczonych w proceder, był były funkcjonariusz WSI zatrudniony w spółce Unires, gdzie ta firma była ściśle związana z interesami BGM oraz Colloseum. Unires otrzymywał, jak zeznał, także poważne zlecenia od firm, które były związane ze środowiskiem lewicy, w szczególności od takich osób jak - Sławomir Miller czy Andrzej Szarawarski (?!). Szefem rady nadzorczej firmy Unires był tym razem drugi z braci - wiceadmirał Romuald Waga. Miał on pełnić funkcję „znaku firmowego” i nietykalności!. Koło znajomości i układów jak widać, nieustannie się kręciło zwłaszcza, że wszystko do końca było doskonale – „(WY)WAŻONE” przez tandem braci – Waga...
Ten sam były oficer WSI - w dalszych przesłuchaniach ujawnił, że z przyrodnim bratem Millera spotykał się trzykrotnie. Po raz pierwszy doszło do takiego spotkania jeszcze w czasach rządów AWS. Przyrodni brat przyszłego premiera przedstawiał się jako jego brat.
Na rozmówcach robił wrażenie człowieka interesów, bardzo majętnego z koneksjami, który szukał jeszcze większych pieniędzy(?!). W trakcie rozmów miał wspominać o powiązaniach ze służbami specjalnymi, morskich transportach paliw z rosyjskich rezerw wojskowych, swoich koneksjach i układach wśród dygnitarzy - SLD. Oficer zwrócił uwagę, że Sławomir Miller nie mówił o sobie w liczbie pojedynczej, gdyż ciągle używał liczby mnogiej. Tą drugą osobą o której wspominał, był oczywiście przyrodni brat i premier.
O podejrzanych interesach brata Leszka Millera mówi się już od bardzo dawna, od co najmniej 15 lat.
Gdy wybuchła afera Rywina i po raz pierwszy publicznie wspomniano o Sławomirze Millerze, wtedy już premier Leszek Miller zwrócił się oficjalnie (media) do ABW o sprawdzenie sygnałów, że jego przyrodni brat powołuje się na niego i czy w związku z tym nie doszło do próby korupcji funkcjonariuszy publicznych (?!). Ówczesny rzecznik rządu Michał Tober oświadczył, że premiera do takiego kroku skłoniły dotychczasowe działania przyrodniego brata, który bez jego wiedzy i zgody stara się czerpać profity z tej racji, że noszą obydwaj to samo nazwisko(?!). Tober przekonywał również, że to była ta część rodziny, z którą premier nie utrzymuje żadnych kontaktów. Było to klasyczne zagranie tajnych służb, w celu odciągnięcia prasy od tzw. „Konsorcjum Gdańskiego” i celowego powiązania Sławomira z inną wtedy bardzo głośną - „Aferą Rywina”, z którą nic nie miał wspólnego i tu był czysty. Wścibska prasa mogła sobie szukać i tak by nic nie znalazła. Miller jak i Tober kłamali!
Zatem premier do pewnego czasu również był czysty. Pod koniec 2002 zaczęły wypływać powiązania Sławomira Millera z tajnymi służbami i próba sprzedaży Rafinerii Gdańskiej – Rosjanom. Gdy latem tego samego 2002 roku w jeszcze bardziej (do niedawna) nie wyjaśnionych okolicznościach został on szefem rady nadzorczej wspomnianego Konsorcjum Gdańskiego, które było szczególnie zainteresowane jak już wcześniej wspomniałem prywatyzacją - Rafinerii Gdańskiej. Wstępnie KG zostało stworzone przez 17 firm zajmujących się handlem paliwami, które nie kryło, że nie posiada kapitału na zakup Rafinerii, miało pełnić jedynie rolę pośrednika finansowego, którego zadaniem jest pozyskanie inwestora dla Rafinerii.
Ale sytuacja się radykalnie zmieniła gdy szefem został właśnie - Sławomir Miller. O jego powołaniu na szefa RN –KG zadecydował ktoś bardzo wysko postawiony ( Ministerstwo Skarbu). Ale by do tego doszło, trzeba było wstępnie wymienić skład w Nafcie Polskiej, którą w niedługim czasie SLD dokonała. Po tym kroku, droga do władzy w KG dla Sławomira Millera stanęła otworem, a wraz z nim weszli jego przyjaciele z BGM i innych mafijnych paliwowych spółek. Zaraz po tym, już jako prezes w wywiadach prasowych głośno akcentował –„ Mamy w gotówce 200 milionów dolarów USD, które w każdej chwili możemy wyłożyć”. Cóż za nieodpowiedzialny krok, tak się chwalić, i to jeszcze taką gotówką (?!). Mało tego, okazał się on głównym negocjatorem w rozmowach z Rosjanami, w sprawie sprzedaży im - Rafinerii Gdańskiej. Następne, idiotyczne posunięcie i ruch!. No tak, ale wtedy to nazwisko robiło swoje, wielu wręcz ono całkowicie paraliżowało...
Wokół Rafinerii Gdańskiej kręcił się jeszcze inny pośrednik - brytyjski Rotch, który miał olbrzymi apetyt by „ubić” interes na naszym Pomorzu. Czy może w tym wszystkim chodziło jeszcze o coś innego, np. na wyeliminowanie z gry Rotcha na rzecz układu Łukoil-Konsorcjum Gdańskie?. Może dlatego postawiono na brata Millera, by ten poprzez swoje rodzinne powiązania zapewnił całkowite bezpieczeństwo, tej niedoszłej( na szczęście) do skutku transakcji(?!). Rafineria Gdańska oprócz tego, że była jest i będzie nadal ważnym strategicznie przedsiębiorstwem, jeszcze za czasów AWS była planowana objęciem dodatkową modernizacja, i budową nowej linii technologicznej produkującej nowoczesne paliwa lotnicze, nie tylko dla naszej armii. Związane to było z negocjacjami rządów RP i USA, w ramach umów okołoofsetowych na samolot wielozadaniowy F-16. Amerykańskie Falcony już z „biało –czerwoną” szachownicą miały latać na paliwie wyprodukowanym właśnie nie gdzie indziej, tylko w Gdańsku!.
Przypuszczalnie dlatego właśnie ta rafineria a nie Orlen, przedstawiała dla Rosjan tak ogromną wartość, za którą byli gotowi przepłacić ponad 200 mln $ USD. Byle tylko szybko ją mieć!. Gdyby doszło do sfinalizowania transakcji, Konsorcjum pełniłoby już wyłącznie rolę marionetki przy rosyjskim potentacie naftowym, ale przy tej okazji niemiłosiernie by się obłowiło zarabiając z prowizji potężne pieniądze!. Sprytny i zręczny prokurator gdyby tylko chciał się wysilić, oprócz działalności przestępczej mógłby postawić Sławomirowi Millerowi zarzut – współpracy z obcym (rosyjskim) wywiadem, gdyż w tamtym czasie w Gdańsku, aż „iskrzyło” od ścierania się różnych wywiadów i kontrwywiadów. Może taki się znajdzie, kto wie...
Długi czas trwało, zanim i ja poznałem mechanizm wejścia S. Millera do gdańskiej spółki. Nie było to łatwe, ale się udało. Znalazł się człowiek z Nafty Polskiej, który gotowy jest zeznawać, w nie zakończonej sprawie -„Afery Orlenu” , a konkretnie wątku związanym z Rafinerią Gdańską. Jego wiedza jak on sam twierdzi, w tej kwestii jest – porażająca!. Otwiera do końca tajemnicę z przejęciem i sprzedażą tej rafinerii, jest jednym z wielu kluczy do otwarcia tajemnicy afery orlenowskiej i mafii paliwowej.
Jakiś czas temu moje śledztwo w sprawie udziału żyrardowskiego METMEXU i NAFTACHEMU zaprowadziło mnie, aż na Kujawy do - Aleksandrowa Kujawskiego. Tam natknąłem się na jedną z „baz paliwowych” w/w firm. Dowiedziałem się też, iż właściciele byli podejrzewani przez organy ściganie i ochronę środowiska o wykonywanie odwiertów w ropociągach i tym samym dokonywania kradzieży paliw na szkodę jednej ze spółek Orlenu. Oprócz tego, trafiłem na powiązania METMEXU i NAFTACHEMU z kujawskim baronem paliwowym posiadającym firmę o nazwie – OLKOP. W dalszych moich dociekaniach i poszukiwaniach dotarłem do wyników kontroli, które to wielokrotnie stwierdziły ponad wszelka wątpliwość, że OLKOP poprzez swoje stacje w latach 2002, 2003 nagminnie rozprowadzał „chrzczone” blendowane paliwo. Ale wtedy, rządziła naszym krajem „przewodnia siła partii” – SLD, także i interesy „czerwonych i różowych ” braci na tym polu, były absolutnie nie zagrożone!.
Ponad rok temu, w Aleksandrowie Kujawskim spotkały nic o sobie nie wiedzące, dwa różne odrębne śledztwa. Pierwsze to Marka Olżyńskiego, drugie – moje. Tak się zawiązała nasza znajomość i przyja?ń, która procentuje i trwa nadal. W ten oto sposób, po wymianie wielu wręcz identycznych informacji, postanowiliśmy już razem połączyć nasze siły i nadal walczyć z tym samym nadal bardzo niebezpiecznym wrogiem – mafią paliwową!. Przyznaję, że jestem pod wrażeniem jego determinacji, uporu i dalszej walki z tą wszechobecną patologią i złem. Bóg jeden wie, na ile Marek Olżyński swoim działaniem uchronił przed kolejnymi stratami - skarb państwa. Zapewne, są to niemałe kwoty. Jest jeszcze druga strona medalu – właściciele samochodów. Ilu uratował przed dodatkowymi kosztami swoim bardzo odważnym, często ryzykownym działaniem?. Zapewne setki, może nawet tysiące wyłącznie przed jedną notorycznie powtarzającą się „drobną ustereczką” spowodowaną blendowanym paliwem - kapitalnym remontem silnika, który w wielu przypadkach kosztuje krocie!.
PS: Materiały powyżej przedstawione, pochodzą z mniej lub więcej dostępnych ?ródeł, informacji prasowych, wywiadów własnych, ...
Dariusz Adamczewski
Materiał z notatek
Adam Ch. miał przekazywać ABW informacje o wszystkich “przekrętach” w przemyśle paliwowym. W zamian miał otrzymać intratne kontrakty i możliwość zarobienia dużych pieniędzy. Zajmował się także rynkiem bliskowschodnim.
Zeznania te potwierdził właśnie Andrzej Z., który przyznał, że właściciel konsorcjum “Victoria” miał stałe przepustki do najważniejszych urzędów, instytucji wojskowych, rozmawiał z Pruszyńskim. Głównym rozmówcą Adama Ch. w Orlenie był Jacek Strzelecki, który skontaktował go z lud?mi z rafinerii Trzebinia. To właśnie z Trzebini Adam Ch. odbierał komponenty do fałszowania paliwa.
Układ Janika i Oleksego
Adam Ch. poznał także Andrzeja Z. W czasie pierwszych spotkań Andrzej Z. przekazał szefowi “Victoria” informacje o okradaniu Orlenu przez pracowników koncernu, którzy wyprowadzali paliwo z firmy. Potem było ono sprzedawane po znacznie niższych cenach. Rocznie Orlen tracił na tych kradzieżach ok. 500 milionów zł. Adam Ch. poinformował o tych faktach ABW, także Pruszyńskiego. Ze spotkań z Adamem Ch. oficerowie ABW sporządzali notatki służbowe.
Adam Ch. twierdził, że Rafineria Trzebinia miała tak silną pozycję, ze względu na poparcie polityczne ze strony Krzysztofa Janika i Józefa Oleksego. Według niego ci dwaj politycy SLD mieli także istotne wpływy w koncernie Orlen.
Uważał, że stworzyli oni bardzo mocny układ, nie tylko w tej Rafinerii, ale w większości zakładów petrochemicznych. To Oleksy i Janik mieli decydować o obsadzie kierownictw tych przedsiębiorstw. Adam Ch. mówił, że o tych nieprawidłowościach informował ABW, łącznie z rolą Janika i Oleksego.
|
28 maj 2006
|
Dariusz Adamczewski
|
|
|
|
Co wolno prezydentowi?
wrzesień 8, 2006
|
"Klucze Wład-ctwa", lub "Pierścienie Wład-ctwa"
- czyli o sposobach wytwarzania Miazgi
czerwiec 17, 2006
Robert "RODMAN" Łapiński
|
Okupacja irackich serc i umysłów
listopad 18, 2006
Nir Rosen/ tłum.Piotr
|
Symptomy
czerwiec 9, 2003
Artur Łoboda
|
List Layli Anwar do Saddama Husseina.
styczeń 9, 2007
tezlav von roya
|
Jaka przyszłość
lipiec 3, 2004
przesłała Elżbieta
|
Kto i po co...
kwiecień 24, 2003
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Asesor powinien pomagać sędziemu, a nie wydawać wyroki - niekonstytucyjność asesury - czas na nowy model sprawiedliwego sądo
listopad 6, 2006
Zdzisław Raczkowski
|
Kunsultingowanie
sierpień 30, 2002
Jan
|
Żydowskie media - cd
czerwiec 15, 2004
Artur Łoboda
|
Dostawy Paliwa kontrolowane przez Rosję
wrzesień 8, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Granice Władzy Czasów Wojny w USA
grudzień 20, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Przesłanie Kaczyńskiego
styczeń 27, 2006
zaprasza.net
|
Koszulki z podobizną Hitlera
lipiec 23, 2004
|
Prośba do Pana Boga (tytuł redakcji)
grudzień 17, 2006
Antoni39 lat
|
LABIRYNTY KORUPCJI
luty 28, 2003
|
Kardynał o marszu gejów
maj 9, 2004
(PAP)
|
Stalin, Lenin & kompani
luty 17, 2005
Wisława Szymborska
|
Kosowo na zawsze serbskie!!!
luty 18, 2008
Redakcja portalu Jednodniówka Narodowa
|
Nikczemny atak na Zofię Kossak - dr Aliny Całej
luty 17, 2007
tatar-Zenon Jaszczuk
|
więcej -> |
|