|
Ryszard Bugaj
Partia, czyli obrońca ancien regime'u
|
|
Poważna debata o integracji z UE właściwie się w Polsce nie toczy. Grasują przede wszystkim entuzjaści, którzy powtarzają, że rok 2002 powinien być rokiem wstąpienia do UE. Po drugiej stronie są skrajni przeciwnicy, którzy w ogóle odrzucają Unię jako nie dającą się pogodzić z polską suwerennością i jako strukturę niemożliwą do zaakceptowania z powodów kulturowych.
Być może wkrótce pojawi się “alternatywa” rozumiana jako integracja skierowana na wschód i realizowana pod amerykańskim parasolem. Nie będzie to perspektywa realna, ale może pociągać środowiska prawicowe zarówno liberalna jak i konserwatywne. Dla jednych urokliwa jest myśl o zachowaniu dystansu do “przesocjalizowanej” Europy, drugich pociągać będzie konserwatywna Ameryka i “misja” Polski na wschodzie. Trzeba więc mieć nadzieję, że sama Ameryka złudzeń o alternatywie nie podtrzyma, ale ...
Realizm, tak potrzebny w kwestiach zagranicznych, powinien nas jednak skłonić do uporu w aspirowaniu do Unii, a zarazem powinniśmy zrezygnować z programu szybkiego wstąpienia, które dokonać się może tylko za cenę akceptacji przez Polskę bardzo twardych warunków. Takich, które niosłyby niekorzystną relację między naszymi kosztami związanymi z pełnym otwarciem rynku wewnętrznego (obejmującym też bezcłowy dostęp dotowanej żywności i rynek nieruchomości) a transferami finansowymi z Brukseli, które przyśpieszyć powinny procesy modernizacyjne.
Nie udając, że dysponujemy zapasowym scenariuszem (oni wiedzą, że to nieprawda) powinniśmy jednak twardo walczyć o warunki przyjęcia jak najmniej odległe od tych, które uzyskały kiedyś takie kraje jak Hiszpania czy Grecja. Formuła naszej akcesji powinna też być dostosowana do polskich realiów. Być może więc zamiast domagania się pełnego dostępu dla naszych pracowników do rynku pracy krajów Unii (przede wszystkim Niemiec), powinniśmy przyjąć pewne ograniczenia, ale w zamian domagać się ograniczenia prawa do zakupu przez unijnych cudzoziemców nieruchomości w Polsce. No i nie powinniśmy snuć przedwczesnych projektów i składać niepotrzebnych deklaracji – np. w kwestii przystąpienia do Unii Monetarnej.
Jest bardzo ważne, by Polska w tych negocjacjach była traktowana jak partner poważny, tzn. widzący świat realnie, kompetentny i twardo negocjujący. Potrzebne jest więc osiągnięcie w kraju consensusu w sprawie polityki, która zostałaby uznana z polską racją stanu i nie była pochopnie podważana.
|
2 czerwiec 2002
|
Idziemy do Europy
|
|
|
|
Ostatnie dni Jaruzelskiego
luty 19, 2008
Dziennik
|
Czy Masakra Libanu Poprzedza Atak na Iran?
lipiec 21, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
PRL
grudzień 10, 2007
PAP
|
Światowy kryzys finansowy
czerwiec 2, 2002
Michel Chossudovsky
|
Byla zbyt patriotyczna, byla zbyt polska....
wrzesień 23, 2007
...
|
I co teraz...?
czerwiec 14, 2003
ks. Czeslaw Bartnik
|
DOMOWA HODOWLA MĘŻCZYZN
maj 15, 2003
red. Krzysztof
|
Czy nad USA unosi się widmo zbankrutowanej demokracji?
styczeń 2, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Walka dwóch skorpionów?
styczeń 29, 2009
Iwo Cyprian Pogonowski
|
„Fiasko w Iraku”
lipiec 24, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Subject: 777 - Confusion and Contradiction
lipiec 11, 2005
Marek Głogoczowski
|
Skandal w Krakowie - Wojskowe święto w Krakowie
maj 17, 2008
Artur Łoboda
|
Siedzimy w gównie po uczy
styczeń 23, 2006
Artur Łoboda
|
Policjanci izraelscy użyli dziecka jako żywej tarczy
kwiecień 25, 2004
PAP
|
Polsko! Twoja zguba w Rzymie!
grudzień 1, 2006
PNLP
|
Wspomnienie z dzieciństwa
listopad 26, 2007
Artur Łoboda
|
Głodny Niedżwied? Rosyjski
wrzesień 27, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Elegancja, Francja
październik 25, 2005
Artur Łoboda
|
Pod maską zabójczych słów
kwiecień 4, 2004
Artur Łoboda
|
nawroty
wrzesień 28, 2004
|
więcej -> |
|