Święta Bożego Narodzenie nie mają wiele wspólnego z rzeczywistą historią życia Chrystusa.
Hierarchowie Kościoła zwalczali pogańskie tradycje poprzez zawłaszczenie terminów astronomicznych świąt. W ten sposób odgórnie ustalono datę narodzin Chrystusa na 6 stycznia - by z czasem przenieść je na 25 grudnia.
W polskim Święcie Bożego Narodzenia skumulowała się cała pogańska tradycja Słowian, która przetrwała do początków rządów liberałów w Naszym Kraju.
Komuniści nie potrafili tak skutecznie zabić polskiej tradycji - jak zrobili to liberalne zbiry.
Obchody Bożego Narodzenia - w którym przekazywano Polakom humanistyczną tradycję słowiańskiego pogaństwa - były głównym filarem wychowania społeczeństwa.
To właśnie w trakcie tych świąt formowano dziecięce charaktery.
A zależały one od tego - co dana rodzina reprezentowała sobą.
Boże Narodzenie dotyczy wydarzenia sprzed blisko dwóch tysięcy lat - które miało miejsce w Palestynie. Bo taką nazwę nadali Izraelowi Rzymianie.
Narodziny Chrystusa - symbolizujące nową erę dla Świata - miały rzekomo pomóc Żydom stać się lepszymi.
Nic takiego się nie stało - za to głoszone przez Chrystusa słowa wykorzystywane były do argumentowania wielu przyszłych wojen z Poganami.
W obecnych czasach z pełną premedytacją wywołano chaos kulturowy.
"Multiculturalism" nie służy dziś poznaniu innych kultur i przez to wzbogaceniu własnej, lecz zagubieniu się człowieka w bałaganie komunikacyjnym.
Od wielu lat staram się zabezpieczać i przywracać społeczeństwu fundamentalne dla kultury polskiej aksjomaty humanizmu.
Jednym z nich jest tolerancja i dialog z przedstawicielami innych kultur.
Ma to ostatecznie doprowadzić do współpracy - dla dobra ludzkości.
Jednak, zarówno tolerancja - jak też dialog dotyczyć mogą tylko ludzi wyznających podobne do naszych wartości.
Nie może być dialogu z bandytami - czy też oszustami.
Po 1989 roku Społeczeństwo Polskie prowadziło "dialog" ze złodziejami i pozwoliło się ograbić ze wszystkiego.
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia powalam sobie przypomnieć film o Normanie Finkelsteinie.
Ten człowiek jest bardzo dobrze znany w kręgach polskich patriotów.
Natomiast sprzedajna hołota, która nie chce znać żadnych faktów poza kłamstwami liberalnych mediów - w ogóle nie chce znać tego typu ludzi.
Ja pozwolę sobie na postawienie tezy, że Norman G. Finkelstein jest człowiekiem na miarę Jana Karskiego vel Kozielewskiego i przyjdzie czas - gdy przyznawać będą medale imienia tego żydowskiego bojownika o prawdę.
Wcześniej jednak sam Finkelstein zostanie uhonorowany najwyższym medalem odrodzonego cywilizacyjnie Świata.
Jak zobaczą Państwo w filmie to Matka Normana G. Finkelsteina zadecydowała o jego postawie życiowej i ukształtowała w Nim fundamentalne aksjomaty człowieczeństwa.
Ja przyznam, że na moją postawę życiową znacząco wpłynęła ś.p. Babia, której wielkość zrozumiałem wiele lat po Jej śmierci.
Niedaleko pada jabłko od jabłoni.
Mam wielką nadzieję, że odrodzeni duchowo Polacy ustabilizują swoje aksjomaty myślenia - w duchu polskiej tradycji.
Bardzo ważne jest dla nas panowanie nad emocjami - gdy jesteśmy opluwani, okradani i lżeni przez żydowskich degeneratów.
W takim momencie - tym bardziej powinniśmy prowadzić rozmowę z bardzo nielicznymi - przyzwoitymi Żydami.