|
11 września
|
|
Dwa lata po tragedii z 11 września USA straciły przychylność świata
Rocznica z handlem w tle
Dwa lata po zamachach terrorystycznych w Nowym Jorku i Waszyngtonie tragedia ta pozostaje niewyjaśniona. Dziś będzie ponownie rozpamiętywana przez władze i społeczeństwo, które coraz bardziej traci zaufanie do administracji George'a W. Busha. Jej przedstawiciele w czasie, który minął od tamtych wydarzeń, bardziej dbali o wszczynanie nowych wojen, w tym handlowych, niż o ostateczne wyjaśnienie przyczyn zamachów. Na tym tle znamienne jest, że dziś, w drugą rocznicę tragedii, urzędnicy administracji będą toczyć boje o amerykańskie interesy na rozpoczętych w Meksyku negocjacjach handlowych w ramach Światowej Organizacji Handlu.
Krajobraz Nowego Jorku wiele stracił w wyniku zburzenia przez terrorystów wież World Trade Center. Takie jest ogólne wrażenie także turystów, dla których wieże WTC były symbolem Nowego Jorku. Obecnie w USA trwa debata nad projektem zagospodarowania terenu po tym budynku.
Te dwa kolosalne wieżowce były głównie dziełem braci Rockefellerów, bankiera i gubernatora stanu Nowy Jork. Stanowiły one cel kilku zamachów. Zniszczyło je dopiero uderzenie dwóch samolotów pasażerskich.
Szczegóły tej zbrodni nie zostały jeszcze wyjaśnione. Na klasyczne pytanie: qui bono?, czyli kto z tego nieszczęścia skorzystał, wielu odpowiada, że ekstremiści żydowscy. Niektórzy obserwatorzy amerykańskiej gazety "The Wall Street Journal" podają, że wielu Amerykanów uważa, iż Żydzi "masterminded 9-11", czyli uknuli atak z 11 września 2001 roku.
USA utraciły współczucie
Pisząc o konsekwencjach tego zamachu, "The Wall Street Journal" stwierdza, że z powodu agresywnej polityki USA prowadzonej po 11 września na świecie nie ma już współczucia dla Ameryki. Większość państw jest zrażona amerykańskim atakiem na Irak i bezwzględną wojną handlową.
Jej fragmentem będzie prawdopodobnie rozpoczęta wczoraj konferencja Światowej Organizacji Handlu (WTO) w Cancun w Meksyku.
Przedstawiciel USA Robert Zoelick nie mówi już pojednawczym tonem, jak czynił to przed dwoma laty w Doha. Zachęcał tam nie tylko do zwiększonej wymiany handlowej, ale również namawiał do przyjęcia przez państwa biorące udział w pertraktacjach handlowych wspólnej postawy wobec doktryny George'a W. Busha o wojnie z terrorem, jak i poparcia dla najazdu na Irak.
Według analityków "The Wall Street Journal", możliwości Ameryki doprowadzenia do porozumienia są gorsze niż podczas konferencji sprzed 2 lat odbywającej się w Doha w Katarze. Wówczas współczucie dla USA z powodu tragedii w Nowym Jorku było wyra?ne i zrobiono postęp w obniżaniu ceł i usprawnianiu handlu międzynarodowego.
Handlowe boje
Gdy dziś w Nowym Jorku będzie się świętować drugą rocznicę zamachów, delegacja USA kilkaset kilometrów dalej ma pertraktować w sprawie utrzymania subsydiów dla amerykańskiego rolnictwa.
Podobny cel ma zachodnia Europa. Choć subsydia dla rolnictwa w zachodniej Europie są wyższe niż w USA, to właśnie ten kraj jest najbardziej krytykowany przez państwa afrykańskie za dopłaty do produkcji bawełny. Kraje te chcą rekompensaty od USA za to, że ich dopłaty do produkcji bawełny zaniżają jej ceny na świecie, co godzi w ubogie państwa afrykańskie. Nie mogą one subsydiować swojej produkcji, a nie są w stanie konkurować z dotowanym eksportem. O bardziej wolny handel płodami rolniczymi ubiegają się zwłaszcza Chiny, Indie i Brazylia.
Nieco inaczej wygląda spór o tekstylia. Konflikty na rynku tekstylnym były jednym z powodów niepowodzenia pertraktacji w Seattle w 1999 roku. Nadal więc spór toczy się o zniesienie kwot importowych, stosowanych przez USA i inne duże kraje importujące tekstylia. Koszt robocizny w tych krajach jest wysoki, co podnosi cenę tych produktów. Jednocześnie władze ulegają wewnętrznemu naciskowi, żeby bronić własnego przemysłu tekstylnego za pomocą ograniczeń w imporcie.
Bardzo drażliwą sprawą są patenty farmaceutyczne, głównie amerykańskich firm, z których chcą korzystać producenci lekarstw w Indiach i Brazylii. Chodzi głównie o leczenie takich chorób, jak AIDS i malaria.
Eksport tanich wersji lekarstw potrzebnych do zwalczania tych chorób ma być ograniczony do krajów biednych, gdzie się one szerzą.
|
|
11 wrzesień 2003
|
|
prof. Iwo Cyprian Pogonowski
|
|
|
|
Członkowie RPP domagają się wyrównania za trzy lata pracy
czerwiec 25, 2002
PAP
|
Oś USA-Izrael wobec poparcia Chin dla Iranu
grudzień 14, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Książka pod choinkę
grudzień 25, 2006
o
|
Tymiński: Bojkot Wyborczy
wrzesień 28, 2007
Stan Tymiński
|
Błędy lekarskie - kosztowne ubezpieczenia szpitali?
- koszta społeczne znacznie większe
styczeń 17, 2006
Adam Sandauer
|
Doradcy, nie Filozofowi
lipiec 23, 2006
Jacek Bartyzel
|
Kosowo
nowe "państewko"
luty 19, 2008
Jacek Bartyzel
|
Za zwierzaka można iść do więzienia
marzec 4, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Głodomór na Ukrainie Lazara Kaganowicza
listopad 14, 2007
przysłał ICP
|
Tortury w Ramach Prywatyzacji Sil Okupacyjnych w Iraku
wrzesień 10, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Putin w Teheranie w 67 rocznicę wizyty Stalina
październik 17, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Podróż po starym lądzie (2)
maj 1, 2008
Artur Łoboda
|
Wizy za smierć
luty 5, 2005
zaprasza.net
|
Powrót do ?ródeł rozumu
maj 25, 2008
Artur Łoboda
|
Bez wyboru
październik 9, 2005
zaprasza.net
|
Uzasadnienie wyroku na Rywina
lipiec 30, 2004
|
Słowa krętacza
kwiecień 28, 2003
eva
|
Jak to jest z tymi zydami?
luty 3, 2007
PS
|
Dla kogo jest prawo?
kwiecień 16, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Rutkowski pomoże minister Jakubowskiej
grudzień 9, 2002
(RAD) www.dziennik.krakow.pl
|
więcej -> |
|