|
Z narodowego punktu widzenia
|
|
 Z narodowego punktu widzenia
Wakacje to czas zasłużonego odpoczynku, przyjemnego leniuchowania. W polityce nie ma jednak wakacji. Imperialne siły zła i wysługujące się im kanalie skłonne są nie tylko gwałcić międzynarodowe prawo, ale nie uszanują nawet uświęconej od starożytności tradycji zawieszania wojen, sporów na czas igrzysk olimpijskich.
Gruzja, czyli USA-Izrael-UE napadła na Osetię
Na kilkanaście godzin przed rozpoczęciem Olimpiady w Pekinie gruziński prezydent, Saakaszwili, realizujący politykę USA-Izrael-UE, wydał rozkaz armii gruzińskiej, szkolonej przez Izraelczyków, zaatakowania Osetii Południowej - gdyby ktoś nie wiedział, chodzi o ropę. Większość obywateli Osetii posiada rosyjskie obywatelstwo, więc w jej obronie stanęła Rosja. Gruziński kundel skaleczył łapę rosyjskiego brytana – kosztowało to życie 1400 – 2000 Osetyńczyków – i uciekł (znać izraelskie wyszkolenie) ogłaszając jednostronny rozejm. Na więcej nie miał sił i środków. Ten kundel nie liczył się nawet ze stratami narodu gruzińskiego, ponieważ musiał zdawać sobie sprawę, że jego pan nie przyjdzie mu z pomocą. Tercet USA-Izrael-UE testował tylko reakcję Rosji. Do bezpośredniej walki brytanów, Rosji i USA z pewnością nie dojdzie. Do akcji zaczepnych przestępczy tercet używa swoich wytresowanych kundli. Dlatego zaraz do Tbilisi przyleciała jednym samolotem – z polskimi barwami!, o zgrozo! – cała sfora sługusów USA-Izrael-UE z aktem poparcia dla Saakaszwilego, czyli dla polityki przestępczego tercetu. Zza płota, bezpiecznie mogli sobie poszczekać na Rosję.
Mój sznaucer olbrzym w podobnej sytuacji, gdy zza płotu szczekają na niego marne kundle, podchodzi blisko nich i bezceremonialnie podnosi nogę w wiadomym celu – tak zachowują się psy rasowe, świadome własnej siły i powagi.
W polskim i zachodnim prawie walki psów oraz szkolenie do tych walk są objęte sankcjami. W jakich, zatem kategoriach traktować te tragiczne, służalcze postaci „liderów politycznych” Środkowo-wschodniej Europy – przecież w końcu ludzi? Jak sami o sobie myślą, jeśli myślą? Bo o narodach, które „reprezentują” nie myślą wcale. Zresztą to chyba i dobrze, ponieważ przynosiłoby nam ujmę.
Globalna polityka z ropą i gazem w tle
Dzisiejsza Rosja nie uznaje UE jako jednolitego tworu państwowego, (nad czym boleją publicyści nawet z Radia Maryja), ponieważ doskonale wie, że ten twór stanowi dla niej zagrożenie. Celem UE i koniecznym warunkiem jej trwania jest możliwość korzystania z surowców energetycznych Rosji. Przy czym nie chodzi tu o ich import po cenach ustalanych przez Rosję (co zapewnia Rosji przewagę nad UE), ale o całkowite opanowanie przez UE (czyli przez oligarchię finansową świata) dystrybucji tych surowców. To ta oligarchia lub, jak kto woli UE, chce sobie zapewnić swobodę ustalania cen rosyjskiej ropy i gazu, bo umożliwi to przynajmniej częściowe pokrycie wirtualnie kreowanych zasobów € (euro) przez prywatny system obiegu pieniądza w UE. Inaczej, rosyjskie ropa i gaz mają być dla UE tym, czym ropa i gaz bliskowschodnie były dla $ USA, upadającej dziś potęgi.
Upadek USA jest rezultatem wykreowania od 1944 r. (umowa z Bretton-Woods ) przez prywatnych właścicieli systemu obiegu pieniądza w USA ogromnych ilości wirtualnego $, jako światowej waluty. Dramatyczny wzrost cen ropy i gazu na światowych rynkach – niezwiązany ani z brakiem tych surowców, ani ze wzrostem ich zużycia – nie jest już w stanie urealnić wartości wirtualnego $ USA. Może tylko, i taki jest cel wzrostu cen, łagodzić upadek gospodarczy tego imperium, (czyli oligarchii finansowej), prowadzącego każdego dnia od 1945 r. permanentną wojnę w różnych miejscach globu. Wojnę, która ma tylko jeden cel: zdobycie globalnej władzy i bogactwa przez oligarchię finansową świata.
Tak, jak żaden lekarz nie przewidzi momentu zgonu chorego na raka, tak nie można określić zakończenia procesu upadku USA. Paradoksalnie, zbyt szybkiego upadku USA nie chcą ani Rosja, ani Chiny, ani Japonia – państwa posiadające największe rezerwy walutowe liczone w $ USA. Nie chcą zostać z zieloną makulaturą zamiast z walutą nawet o niskiej wartości.
Budowa UE jest właśnie kołem ratunkowym oligarchii finansowej świata, która teraz chce zastąpić coraz bardziej bezwartościowego $ USA walutą UE - € (euro), czyniąc z niej jedyny światowy pieniądz. Na przeszkodzie stoi jednak Rosja - światowy potentat surowcowy, a także Chiny z bogatym w surowce Tybetem.
To, dlatego, polityka UE i USA względem Rosji (i Chin) ma dokładnie ten sam cel, choć realizowana jest przez nie odmiennie.
Udział Izraela w tercecie USA-Izrael-UE wynika z faktu, iż korzenie oligarchii finansowej świata są przeważnie żydowskiego pochodzenia oraz z faktu, że przedstawiciele państw Zachodu, a także przywódcy partii politycznych tych państw pochodzą w większości z tej właśnie mniejszości. Dzięki temu ster globalnej polityki znajduje się rękach prawie jednej nacji i to nacji wybranej, jak głosi jej specyficzna religia. A więc, jedynej w swoim rodzaju, predestynowanej do roli światowego przywództwa.
USA swoją politykę wobec Rosji realizują agresywnie – militarne osaczanie Rosji, konflikty zbrojne na jej obrzeżach. UE realizuje tę politykę łagodnie, poprzez współpracę gospodarczą, polityczne wspieranie procesów „demokratyzacji” Rosji – wzmacnianie antynarodowej opozycji w Rosji, przez osłabianie jej wpływów w krajach sąsiednich (Ukraina, Białoruś, Gruzja), tworzenie iluzji poszerzenia UE o Rosję itp.
Polityka UE nigdy jednak nie otrzyma własnego militarnego wsparcia. Światowa oligarchia finansowa tworząca UE obawia się, że ewentualną unijną armię mogłyby wykorzystać do własnych, szowinistycznych (obecnie szowinizm RFN jest głęboko skrywany) celów najsilniejsze w UE Niemcy. Ich szowinizm ma odmienne cele od szowinizmu tejże oligarchii. Dlatego też do swoich celów oligarchia ta wykorzystuje całkowicie sobie podporządkowaną armię USA.
Podobną polityczną taktykę, jak USA i UE wobec Rosji, stosuje światowe judeomasoństwo względem katolików. Stosunek judeomasoństwa anglosaskiego (USA, Wlk. Brytania) do katolików jest łagodny, wręcz „przyjazny”. W Polsce wyrazicielem tej polityki jest Radio Maryja. Natomiast judeomasoństwo europejskie (lewicujące) jest brutalnie wrogie wobec katolików (żądanie usuwania krzyży, bezczeszczenie symboli wiary itp.). Polityka judeomasoństwa anglosaskiego i europejskiego, choć ma ten sam cel – zniszczenie katolicyzmu, całego chrześcijaństwa -, jest jakby odwróconą symetrią polityki USA (judemasoństwo anglosaskie) i UE (j. europejskie) wobec Rosji. Te dwa typy polityk stosowanych do osiągnięcia tego samego celu są niewątpliwą taktyką „marchewki i kija”, mają swe ?ródła w przyczynach intelektualnej degeneracji ich autorów.
Rozwijająca się współpraca gospodarcza Rosji i Niemiec (nie tylko budowa rurociągu po dnie Bałtyku) jest oczywistą konsekwencją polityki Rosji broniącej swoich interesów, interesów swojego narodu. Rosja współpracująca z Niemcami, najludniejszym i najsilniejszym gospodarczo państwem Europy Zachodniej, państwem wiodącym, przywódczym w UE, wzmacnia jeszcze ich pozycję gospodarczą i polityczną, podbudowuje tradycyjny niemiecki nacjonalizm, który z łatwością może przekształcić się w szowinizm. A jako taki, daje się wykorzystywać przeciw słabszym państwom – tak w niemieckiej historii zdarzało się wielokrotnie. Np. protestanckie w zdecydowanej większości Niemcy z zaciekłością zwalczały katolickich Słowian. Na inną okazję zostawmy odpowied? na pytanie, za czyją to działo się inspiracją? Są, więc, Niemcy świadomym lub nieświadomym rosyjskim koniem trojańskim w UE. Koniem, dla, którego UE będzie dobra o tyle, o ile będzie zabezpieczała ich interesy. Cele oligarchii finansowej świata wykorzystującej Niemcy do budowy UE nie są tożsame z niemieckimi, ale w wielu obszarach nakładają się na siebie.
Między Rosją a Niemcami znajduje się Polska, od dwóch stuleci rozgrywana przeciw Rosji. Rządzący Polską od 1980 r. w większości nie polski i zdecydowanie antypolski element, a od 1990 uprawiający na rzecz USA-Izrael-UE wybitnie antyrosyjską politykę stwarza dla polskiego narodu i państwa śmiertelne zagrożenie. (W antyrosyjską politykę wpisuje się również Radio Maryja.) Słabnącej Polsce, dziś już bez potencjału gospodarczego, militarnego, przeżywającej pogłębiający się demograficzny regres, a wszystko to za sprawą rządów antypolskiej, antynarodowej hołoty nie pomoże nawet proniemiecka polityka w wykonaniu marketingowo-politycznego żartu w postaci PO. Zresztą PiS nie wiele się tu od niej różni. Antyniemieckość PiS była i jest pozorowana, zaledwie medialna, obliczona wyłącznie na potrzeby kampanii wyborczej. Oczywiście nie namawiam nikogo do wrogości wobec Niemiec, tylko do konieczności dbania o interes własnego narodu i państwa. Ustawia nas to jednak na pozycjach przeciwnych wrogiej wobec nas polityce Niemiec, którą w interesie własnym i UE realizują przeciw Polsce i Polakom.
W minionym stuleciu tylko raz i bardzo krótko Niemcy prowadziły wobec Polski przyjazna politykę. Działo się tak w latach od 1933 – do lipca 1939 za sprawą A. Hitlera (np. po dojściu Hitlera do władzy Niemcy zaprzestały „wojny celnej” z Polską). Nie mam zamiaru wybielać tej postaci i zaprzeczać niemieckim zbrodniom na Polakach, chodzi tylko o prawdę historyczną. A. Hitler nie był bezinteresowny w swojej przyja?ni – jak to w polityce. Chciał widzieć Niemcy i Polskę w wojnie z żydowskim komunistycznym ZSRR. Judeomasoński sanacyjny rząd w Polsce wolał jednak doprowadzić do likwidacji państwa i fizycznego wyniszczenia narodu niż prowadzić wojnę z żydowskim (judeomasońskim również) totalizmem ZSRR. Dziś ta sanacyjna polityka (J. Beck – Żyd, mason, min. SZ) opatrzona jest nimbem chwały i dbaniem o wartości: „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Tylko nikt nie mówi o wartości człowieka, narodu, państwa. Nie wiadomo, jak potoczyłyby się losy Polski i Polaków, gdyby z Niemcami i Japonią przystąpiła do wojny przeciw ZSRR. Można jednak przypuszczać, że fizyczne i materialne wyniszczenie narodu i państwa byłyby zdecydowanie mniejsze. Właśnie dbanie o dobro narodu i państwa jest tym, co pozytywnie wyróżnia polityka narodowego od obcoplemiennej, kosmopolitycznej hołoty rządzącej Polską od 1926 r.
Gratuluję i jednocześnie zazdroszczę Rosjanom ich przywódców.
Może kiedyś i Polacy w Polsce zrozumieją, że rządy kundli na smyczach made in USA-Izrael-UE degradują Polskę i Polaków i czas najwyższy z tymi rządami skończyć. Ich polityka prowadzi do likwidacji Polski na rzecz UE, a po jej nieuniknionym rozpadzie na rzecz Niemiec lub/i Rosji.
|
|
15 sierpień 2008
|
|
Dariusz Kosiur
|
|
|
|
Zmierzch uchwałodawstwa RJP?
luty 20, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Komu do śmiechu?
styczeń 18, 2006
tadeusz
|
Twórcy Pierwszego Globalnego Imperium
marzec 20, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Moja Ojczyzna
sierpień 1, 2003
przesłała Elżbieta
|
Mydlenie Oczu na Temat Iraku
listopad 30, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Horror w autokarze Grey Hound - Kanada
sierpień 1, 2008
Elzbieta Gawlas Toronto
|
Bible Is Hate
kwiecień 14, 2008
przysłał ICP
|
Pikieta z balonikiem.
Antyunijne, choć niebieskie
marzec 3, 2003
http://dzisiaj.dziennik.krakow.pl/
|
Raport ONZ: nadchodzi masowa imigracja z krajów biednych do krajów bogatych
marzec 20, 2007
bibula- pismo niezależne
|
Bóg Honor Ojczyzna Linux
listopad 11, 2002
|
Garbate umysły i Pinochet
czerwiec 29, 2007
Artur Łoboda
|
Jak Polak z Zydem
luty 15, 2007
Jerzy Malinski
|
A może by tak zakaz wyborczego oplakatowania?
styczeń 14, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Przetargi o Zeznania w Sprawach Kryminalnych w USA
styczeń 31, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Komunikat
maj 22, 2006
przeslala Elzbieta
|
Luksemburczycy i Norwegowie są najbogatsi w Europie, choć nie należą do UE
grudzień 19, 2002
PAP
|
Dotyczy statusu prawnego Unii Europejskiej
i Projektu Mandatu Konferencji Międzyrządowej
lipiec 15, 2007
|
Nie złoty środek, ale szansa
luty 21, 2006
|
Bliższe Polakom Niemcy niż USA?
grudzień 14, 2007
Gregory Akko
|
Świat stoi na głowie
kwiecień 22, 2005
|
więcej -> |
|
