ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

Jerzy Jaśkowski Pasteryzacja ludzi  
 
Im – wolno, nam – nie 
Wielka bitwa o port w Hajfie zakończyła się. Chiny rozpoczną swe zawiadywanie portem w roku 2021, co postawi USA przed alternatywą, czy Szósta Flota będzie dalej zawijała do Hajfy, czy też należy urzeczywistnić pogróżkę wycofania się? 
Wielkie pytania o 9/11 
Strona poświęcona analizie wydarzeń z 11 września 2001 
Skazany za pestki moreli, B17  
Faszyzm w barwach demokracji 
Ivan Komarenko wywiad dla Głos Obywatelski 
W obronie Naszej wolności 
Po wykrwawieniu starego Hegemona, Syjon sprzymierzył się z Chinami 
 
PiStapo atakuje rodziny 
Przypomnijmy sobie sceny ze świata Orwella. To już się dzieje.  
Planet Lockdown 
Planet Lockdown to film dokumentalny o sytuacji, w jakiej znalazł się świat. Twórcy filmu rozmawiali z niektórymi z najzdolniejszych i najodważniejszych umysłów na świecie, w tym z epidemiologami, naukowcami, lekarzami, prawnikami, aktywistami, mężem stanu... 
Rothschildów apetyt na Chiny 
 
Kalisz w obronie Olszanskiego i Osadowskiego 
 
Kto mordował w Katyniu 
Izraelska gazeta „Maariv” z 21 lipca 1971 r. wyjawia końcowy sekret katyńskiej masakry. 
Chasydzki ślub w NY legalny w dobie kowida 
 
Zełenski kupił sobie dwa jachty 
Ukraiński "Sługa narodu" i jego żona - kupują sobie bogactwa. Skąd mają pieniądze? 
Mój dom, mój świat ...  
BOŻENA MAKOWIECKA - MÓJ DOM, MÓJ ŚWIAT...
Tytułowa piosenka z płyty "Mój dom, mój świat" powstała tuż po obaleniu rządu Olszewskiego.
O ile refren podobał się wszystkim, o tyle zwrotki - niekoniecznie... Stąd opóźniona o prawie 20 lat premiera teledysku ... 
Szkodliwe skutki szczepień dały się we znaki pacjentom. Powikłania występują po pewnym czasie 
 
Kryptoreklama-czy prawdziwe lekarstwo na cukrzycę? 
"W naszym kraju nie skupiamy się na leczeniu diabetyków, ale na zarabianiu pieniędzy przez duże koncerny farmaceutyczne." 
Dr. Jeff Barke przerywa milczenie o COVID19 
 
LIST OTWARTY-PETYCJA w interesie publicznym do Marszałków i Radnych wszystkich województw 
Drogi Czytelniku!
Jeśli chcesz wzmocnić oddziaływanie poniższego pisma-petycji, to możesz wysłać takie samo albo podobne pismo-petycję od siebie lub większej liczby osób lub od organizacji.  
Podobno to ten psychol Klaus Schwab 
To ten od "wielkiego resetu".  
Żydzi tradycjonaliści przeciwko syjonistom 
 
więcej ->

 
 

Partie polityczne pod nadzorem służb...

Impulsem napisania tego artykułu była lektura rozmaitych komentarzy na blogach i forach internetowych. Aby nie zostać posądzonym o kryptoreklamę pominę wymienianie nazw i podawanie adresów. Osoby zainteresowane z łatwością ustalą moją „czytelnię”.

Oczywiście media poza internetowe również mnie inspirowały i dostarczyły wielu ciekawych, lub mniej, informacji do przemyśleń. Głównym napędem, oprócz wspomnianej inspiracji, są partie polityczne. Ich nazwy też nie mają większego znaczenia, a dlaczego zaraz postaram się to wytłumaczyć.

Do roku 1989 w systemie realnego socjalizmu, choć ten termin realny socjalizm może być dla politologów dość kontrowersyjny, krajem rządziła PZPR. Aby ówczesny system nie został uznany za monopartyjny pozwolono na istnienie takich bytów jak: SD, Liga Narodowa Demokratyczna, ZSL . Wszystkie te ugrupowania mniej czy bardziej popierały politykę PZPR, współtworzyły jedyną i słuszną linię narodu...

Po zmianach ustrojowych w ’89 roku, jak grzyby po deszczu rozmnożyły się polityczne byty. Co rusz i co jakiś czas tzw. prawa strona pilnie poszukiwała sposobów na połączenie i jednolicenie. Powodów tego jednolicenia można upatrywać w życiorysach pomysłodawców, albowiem tylko uważna lektura tych życiorysów pozwoli zrozumieć istotę tych pozornie dziwnych zachowań.

O ile lewicowe ugrupowania (aż do czasu „afery Rywina”) były skonsolidowane i dokładnie wiedziały o co idzie gra, o tyle po stronie przeciwnej, która określała się mianem prawicy, ciągle dochodziło do... próby pojednania. Znakiem tego skoro szuka się zgody wcześniej musiałaby być niezgoda. Tzw. obóz solidarnościowy ciągle wyciągał jakieś brudy. Zresztą te brudy wyłażą co rusz jak nie z jednej szafy to z drugiej. I tak w kółko.

Lewica szybko wyciągnęła wnioski i jeszcze na ponad dwa lata przed kolejnymi terminowymi wyborami dochodzi do jednomyślności, którą na chwilę utraciła zręcznie przeprowadzonym rozpadem, który w rzeczywistości miał uchronić pojedynczych działaczy pierwszego garnituru przed odpowiedzialnością karną. Cel został osiągnięty. To co miało pójść na odstrzał poszło. Kilka ofiar po lewej stronie i stajnie Augiasza zostały „oczyszczone”. A skoro tak to czas na kolejny skok po władzę. I wbrew pozorom słabości lewicy ich siła drzemie w społeczeństwie i silnej pozycji mediów, które umiejętnie wskazują jak należy postąpić. Polityczne wahadło zaczyna opadać z prawej strony, zmierza ku dołowi i siła rozmachu powędruje w kierunku lewej strony... To tylko kwestia czasu. Jeżeli ktoś rozumie istotę zagadnienia czasu, to ten właściwy moment ma obecnie miejsce.

Arytmetyka, czyli zwykłe działania na dodawaniu i odejmowaniu, informuje nas, że jeżeli słupki po jednej stronie rosną, to po drugiej muszą (nieubłagalnie) maleć. Tak się też dzieje.

W ostatnich wyborach parlamentarnych (w samorządowych powtórzono ten manewr) zastosowano metodę kontrolowanego przenikania, raz już wypróbowaną w okresie schyłku realnego socjalizmu kiedy to na polecenie biura politycznego partii (PZPR) w szeregi „Solidarności” wpuszczono byłych jej członków. Do dziś tak naprawdę nie wiadomo ile procent z 10 milionowej rzeszy ruchu społecznego „S” stanowiło zaplecze PZPR.
Kontrolowane przenikanie zostało wykonane po raz drugi kiedy wywiadownie lewicy zorientowały się iż popularność tego ruchu drastycznie spada w związku z ujawnieniem przez Michnika sprawy z Rywinem oraz pojawieniem się kilku innych afer, które wymknęły się* służbom spod kontroli. W rezultacie to co miało miejsce, to co nagle spadło na społeczeństwo, to nic innego jak wojna spec służb, które nie mogły się dogadać co do kwestii podziału strefy wpływów i samych wpływów. Kiedy sprawy zostały ujawnione prasie, kiedy z częścią podanej przez spec służby prawdą zapoznała się opinia społeczna było wiadomo, że sprawy potoczyły się zbyt daleko.

Było za pó?no aby przejąć nad całością kontrolę i tę kulę śniegową zatrzymać. Polityczny syndykat pod szyldem SLD pokłócił się, a efektem było powołanie komisji śledczych przed którymi jedni się rozgadali, a inni nie chcieli zatańczyć...

Po opanowaniu emocji i dość kulturalnego wytykania win, nadszedł czas refleksji. Jak w każdej wojnie, tak i po tej, sporządzono raport o stratach. Liczby były dość alarmujące, ujawniły iż dalsza intryga może faktycznie nazbyt wiele kosztować. Zdano sobie sprawę, że na tym pobojowisku zasługi nagle zbiera PiS, którego wcześniej nie do końca brano serio. Zatem po chwili refleksji przyszedł czas na zdroworozsądkowe myślenie i działanie. Mimo faktycznego, fizycznego podziału w pofragmentowanej lewicy obowiązywała dyscyplina- swoista zmowa milczenia, która mogła uchronić, i w efekcie uchroniła, od kolejnych dramatycznych w skutkach procesów. Skoro plan wojny służb nie gwarantował pełnego sukcesu w osiągnięciu zamierzonego celu - jakim był zamiar „przekazania” sterów państwa dla PO, która miała być wspierana merytorycznie i finansowo zasilana przez lewicę, to czas był najwyższy, aby uruchomić (awaryjny*) plan „b”. Do przenikania wydelegowano swoich ludzi przygotowanych na taką ewentualność.

Słaby kadrowo PiS został zasilony lud?mi, którzy nagle okazali się być prawicowcami. Jakoś za bardzo nikt nie marudził, ani też nie było czasu na wnikanie w szczegóły bowiem walka o prymat w państwie trwała w najlepsze. Sam termin przenikania również nie był dziełem przypadku, był dobrze wyliczony. Dawał gwarancję spokoju i tę pewność, że ujawnienie faktu iż część działaczy wytypowanych do roli posłów i senatorów PiS-u ma niechlubną przeszłość z okresu Polski Ludowej.

Zatem nie jest dziełem przypadku, że w obecnym składzie rządu mamy wielu zasłużonych dla PRL-u działaczy partyjnych tamtego systemu. Pod tym linkiem ukrywa się część prawdy o tym rządzie. [b] Panie Premierze!!! A rzesza PZPR-owców, PRL-owskich sędziów i prokuratorów w tym niby „najlepszym rządzie" to też „nieporozumienie"??? Nie jest Panu mdło w ustach?[/b] A jak może wyglądać cała prawda?

Polska jest zbyt cennym łupem dla wielu zainteresowanych (wywiady wschodu i zachodu, a też interesy Stanów Zjednoczonych) aby utracić kontrolę nad sterowaniem tym państwem. Z jednej strony mamy nieudolność tego rządu, który co innego zapewniał a co innego realizuje. Ci wyborcy, którzy oddali głos na PiS wierząc w sprawiedliwość i oczekując normalnego prawa czują się zawiedzeni. A sami przedstawiciele tego ugrupowania? Cóż, za wszelką cenę nawet dalszej rozbudowy dyktatury chcą jak już się dorwali do władzy, utrzymać ją za wszelką cenę.

Kolejny raz jesteśmy świadkami, jak spod wspólnego sztandaru „zjednoczonej polskiej prawicy” wyodrębnia się ugrupowania o zabarwieniu narodowym i wartościach chrześcijańskich co w konsekwencji prowadzi do odtrącenia, pomniejszania ich roli w życiu polityczno-społecznym, a efekcie kolejnych wyborów wykluczenia. Tak sofistycznej praktyki jaką stosuje obecnie rząd nie sposób zinterpretować inaczej jak - prowadzenie do rozpadu państwowości, upadku kruchej demokracji, konfliktów z najbliższymi sąsiadami co w efekcie może doprowadzić do izolacji na scenie europejskiej i światowej. Rozwiązanie starych służb i powołanie nowych w tak nieudolny sposób dowodzić może jednego – oni nie są świadomi ważkości problemu jakim jest kierowanie państwem w środku Europy. To co miało miejsce przy rozwiązywaniu WSI, to nic innego jak ostra wojna wewnątrz służb. W tej wojnie przegrało bezpieczeństwo wewnętrzne państwa; przegrała demokracja.

Najmniejsze nawet ugrupowanie ma swojego „anioła stróża” nie może być inaczej a to właśnie ze względów bezpieczeństwa państwa. Zatem, czy ten który krzyczy i żąda oczyszczenia z różnych agentów sam nie może być agentem? Nie wykluczone.

Przedstawiciele partii i ugrupowań politycznych świadomie i cały czas okłamują swój elektorat. W zasadzie zmierzają do celu – przejęcia władzy po drodze układają się z kim tylko jest to możliwe, i na co pozwolą wiecznie czujne służby.

Ktoś kto nie zna realiów funkcjonowania państwa widzi ulubionego przywódcę partii, widzi tego lub innego polityka. Nie widzi, bo nie wie jak naprawdę funkcjonuje system, drugiego wewnętrznego krwioobiegu jakim są służby specjalne. Naiwnym wyborcom polecam obejrzenie kilku filmów amerykańskich i przyjrzenie się uważne jak to naprawdę funkcjonuje od środka, być może w końcu coś zrozumieją.

Starogard Gdański, dn. 16-04-2007
17 kwiecień 2007

Marek Olżyński 

  

Archiwum

"Nieudane Państwa" i "Fasadowe Demokracje"
październik 10, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Wojny o energię
kwiecień 4, 2003
Mirosław Dakowski
Zaginiona nie(!)poszukiwana ?
kwiecień 17, 2006
zn
"Wykorzenić i wypalić"
marzec 16, 2006
"Nie mieliśmy innego wyboru posiadając informacje wywiadowcze takie, jakie posiadaliśmy".
luty 8, 2004
Poświąteczne refleksje, czyli: ruch to zdrowie!
grudzień 27, 2008
Marek Jastrząb
Czy to był zamach i komu służył ?
grudzień 5, 2003
PAP
Ten kamienny opus
kwiecień 2, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
Igrzyska lustracyjne - Polska 2007
styczeń 26, 2007
przeslala Elzbieta
UE jako całość nie uzna Kosowa. Polska - tak
luty 18, 2008
Artur Łoboda
Wstyd za Instytut Pamięci Narodowej
luty 26, 2003
Dr Leszek Skonka
Wszystkie dzieci są ICH
listopad 18, 2003
http://angora.pl
(NFI) Jupiter świeci brudnym światłem
lipiec 30, 2002
PAP
Podręczny słownik polsko-polski
listopad 28, 2002
Piotr
P.J.EMIGRACJA NIE JEDEN MA SMAK...
kwiecień 3, 2007
KLICKER
Karuzela stanowisk
wrzesień 6, 2003
Lodu nie było!
grudzień 20, 2003
Superpanstwo wchodzi kuchennymi drzwiami
październik 16, 2007
Goska
Iran ma Wpływy w Iraku Mimo Zagrożenia
luty 15, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Stalin, Lenin & kompani
luty 17, 2005
Wisława Szymborska
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media