ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Katastrofa SU-27 w czasie pokazów w Radomiu i katastrofa TU-144 na Le Bourget w roku 1973  
30 sierpień 2009      MG
Dziennik wyrazów nieobcych, rozbiórka umysłów w rezerwacie - Rozdział XV 
22 sierpień 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Jak to naprawdę jest z samochodami elektrycznymi (1) 
2 lipiec 2020      Marek Zadrożniak
Edward Osmólski, - kto wie? 
18 luty 2011      Artur Łoboda
Dwa komentarze do tekstu "Grunwald/Tannenberg 1410" pióra (tzn. klawiatury) dr MG 
16 lipiec 2010      AQuatro oraz Gasienica
Trzy Fale Podboju Europy Przez Muzułmanów 
29 maj 2013      Iwo Cyprian Pogonowski
On The First Polish Republic 
27 luty 2011      Iwo Cyprian Pogonowski
Zygmunt Jan Prusiński DRZEWA I SŁONECZNIKI - część dwunasta 
2 maj 2022      Zygmunt Jan Prusiński
Znaczenie Kodeksu Norymberskiego: Powszechne prawo do świadomej zgody na interwencje medyczne 
7 kwiecień 2021     
Dalekie przyczyny obecnej wojny na Ukrainie 
11 kwiecień 2022     
Pamięci poety i wszystkich flachach wypitych 
17 lipiec 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Wolontariat - polujemy na jelenia 
28 sierpień 2014      www.polskawalczaca.com
Jak prawnicy z branży farmaceutycznej wykorzystują pieniądze podatników, aby odeprzeć ponad 1000 pozwów od ofiar szczepionki przeciwko koronawirusowi 
15 kwiecień 2025      Karsten Montag
Sędziowski program informatyczny 
4 wrzesień 2016      Artur Łoboda
Najgorszy sort 
16 luty 2016     
Schował się do swojej nory 
28 luty 2022      Artur Łoboda
Kto odpowiada za skutki powodzi? 
20 maj 2010      Artur Łoboda
Byłem na Halloween 
31 październik 2025      Artur Łoboda
Stróż praworządności czy książę bezprawia? 
11 lipiec 2017      wiescigor
Nie ma żadnego kowida! (4) 
1 październik 2021      Artur Łoboda

 
 

Aforyzmy 13

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński

Ucieczka od rzeczywistych pomiarów narodzin i śmierci, gdzieś w krzewach szeleści - malinowa naga podlotka stworzona w poetyckim mieście.

Moje miasto niczym ze snu aprobuje łączenie namiętnych źródeł.

Symbioza nie kaleczy kędy noszę koszyk wierszy, wiem że czekają jak sikorki na mnie bym rozdawał im zwłaszcza te miłosne.

W moim mieście kobiety poruszają się muzycznie, ich biodra wołają o pamięć.

Nie zawodzi i nie kruszeje a wręcz zmaga się elastyczność drgań na jedno pocieszenie strun w wiolonczeli.

Cienie które mijam mają swoje nazwy.

Natenczas zapobiegliwy zamykam okiennice czuję w powietrzu nadchodzącą burzę - wtedy tylko gitara o deszczowych dźwiękach otwiera słuchającym serca.

Pasterz muzykant na fujarce grał górskim kozom, które wdzięczne rozśpiewały się chóralnie ze mną.

Nasila się mgła schodząca z gór.

To nic nie szkodzi że moje miasto maluję wciąż na płaszczyznach snu - ważne są wolne kobiety wędrujące między drzewami zapisując swe imiona.

Leżysz przede mną naga bym mógł znowu zasilić w tobie intymne światło.

Usta na wpół otwarte, całuję dolną wargę - szepczesz szmerem trawy.

Podobno był poetą nocnym, lubił pobyt wśród ulicznych lamp, stroił ten czas szanował ten czas, by noc przysiadła z nim na spaniu w dzień.

Nic szczególnego, wojny są poza moim wzrokiem a kaczeńce przepraszają nie wiem za co.

Rozbijam skały - wchodzę do środka by zmiażdżyć myśl o kochaniu z kobietą, którą poznaję w wierszu.

Nabywam rumieńców jako żywotny kawaler, że panna młoda Ewa ma jeden problem, którą sukienkę włożyć.

Stoję pod drzewem orzechowym i płuczę słowa jakbym szukał złota w kobiecie.

Nie będę wchodził w kolizję, przyroda ma swoje prawa – układa się światło, a porost drzew przy stawach nie milczy.

Tryptyk z nowym słowem roku, a nad borem szept poezji słyszę.

Zaczekam na ostatnie słowo – ureguluję czas wiersza nad potokiem dla kobiety, która wciąż czeka że przeniosę ją do snu.

Chciałbym złożyć przysięgę za Polskę – czy można o niej pisać że jest wolna, jak te trawy spowite z pieśni bez nut?

Zbieram kamienie jak modlitwy złożone na skrzydłach, ptak biały odleci tam przenieść wieści za ostatni słoneczny las.

Każdy kamień to inny blues w kolorze, zrywam jesienie dawno zapomniane – jest czas zastanowić się nad jutrem.

Bo ludzie to cienie minionego dnia, kobieta otwarta na miłość skubie korę z drzewa – sosna nie krwawi żywicą.

23 sierpień 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Wielka iluzja
sierpień 22, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Ćmoje boje o praworządności
luty 20, 2006
Prawa pacjenta - kierunek zmian Mylić się jest rzeczą ludzką, ale ukrywanie błędów jest okrucieństwem
kwiecień 18, 2005
Adam Sandauer
Wiarus znaleziony w sieci
marzec 1, 2006
Szukacz
Piraci ośmieszają mocarzy tego świata
wrzesień 11, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
2009.03.11. Serwis wiadomości ze świata bez cenzury
marzec 11, 2009
tłumacz
Gnoza - korzenie obledu
czerwiec 16, 2007
...
Oliwa wypływa
listopad 26, 2007
Bogusław
Eksperci od manipulacji
marzec 8, 2008
Dlaczego UE jest zgubą dla Polski
kwiecień 5, 2003
Filip Adwent
NBP: Rząd broni złotego do upadłego
marzec 16, 2006
"¬ródło naszej chwały"
kwiecień 21, 2005
Wyboru już dokonano. Teraz pora na głosowanie
czerwiec 16, 2004
(PAP)
Autopoprawka budżetu Krakowa na 2004r/
styczeń 29, 2004
www.krakow.pl
LIST OTWARTY DO PREZYDENTA SEJMU I SENATU W SPRAWIE POLAKÓW ZE WSCHODU
październik 9, 2003
Orest Skowron
Zmarła Stefania Kossowska
wrzesień 17, 2003
Fire Wolfowitz
kwiecień 13, 2007
Ben Wikler
True fact złodziej story
listopad 19, 2006
Andrzej Reymann
Zgodnie z prawem Żydom amerykańskim nie należy się od Polski nic
luty 28, 2007
nop
Gorące, puste głowy
czerwiec 30, 2004
Andrzej Kumor
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media