ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Inne artykuły

Fanatyzmu ciąg przyczynowo skutkowy 
21 styczeń 2013      Artur Łoboda
Kilka uwag do filmu "Zniesławienie" 
27 maj 2011      Artur Łoboda
W czyim interesie Kościół mąci? 
3 kwiecień 2016      Artur Łoboda
Klimatyzacja, a wentylacja 
11 kwiecień 2020     
Nie istnieją użyteczni głupcy 
6 październik 2012      Artur Łoboda
Oj te starsze panie porażone tym Szwabem co to wszystko chowa .... Czyli o Róży Thun 
8 grudzień 2017      Alina
Na czym stoimy? 
29 październik 2019      Artur Łoboda
Bezobjawowe ocieplenie klimatu 
19 styczeń 2021      Artur Łoboda
Rosnące żniwo śmierci z powodu zastrzyków COVID-19, nakazy nałożone w imię „bezpieczeństwa w miejscu pracy”. Pracownicy linii lotniczych, którzy nie wyrażają zgody, odrzucają odpowiedź. 
18 listopad 2021     
Kowidowcy to gorzej - niż hitlerowcy, to neostalinowcy 
21 marzec 2021      Artur Łoboda
Antyfaszyści syjoniści 
8 listopad 2014      Artur Łoboda
Kiedy głupek zostaje ministrem 
7 czerwiec 2016      Artur Łoboda
Mam Zaszczyt... 
7 styczeń 2010      Zygmunt Jan Prusiński
Pandemia Covid była fałszywa… 
7 luty 2025      Kit Knightly
Hańbiące zachowanie Kancelarii Prezydenta RP-poniżanie ludzi 
24 marzec 2016      Marcin Dybowski
Kundel szczeka - jak długo będzie? 
9 czerwiec 2013      Artur Łoboda
Najweselszy barak w obozie 
25 marzec 2017     
"Ministerstwo Prawdy" 
12 luty 2024     
Wiatry i skrzydła 
17 kwiecień 2020      Zygmunt Jan Prusiński
Przypowieść o nierozsądnych podróżnych 
22 kwiecień 2017      Paweł Ziółkowski

 
 

Aforyzmy 13

AFORYZMY - autor Zygmunt Jan Prusiński

Ucieczka od rzeczywistych pomiarów narodzin i śmierci, gdzieś w krzewach szeleści - malinowa naga podlotka stworzona w poetyckim mieście.

Moje miasto niczym ze snu aprobuje łączenie namiętnych źródeł.

Symbioza nie kaleczy kędy noszę koszyk wierszy, wiem że czekają jak sikorki na mnie bym rozdawał im zwłaszcza te miłosne.

W moim mieście kobiety poruszają się muzycznie, ich biodra wołają o pamięć.

Nie zawodzi i nie kruszeje a wręcz zmaga się elastyczność drgań na jedno pocieszenie strun w wiolonczeli.

Cienie które mijam mają swoje nazwy.

Natenczas zapobiegliwy zamykam okiennice czuję w powietrzu nadchodzącą burzę - wtedy tylko gitara o deszczowych dźwiękach otwiera słuchającym serca.

Pasterz muzykant na fujarce grał górskim kozom, które wdzięczne rozśpiewały się chóralnie ze mną.

Nasila się mgła schodząca z gór.

To nic nie szkodzi że moje miasto maluję wciąż na płaszczyznach snu - ważne są wolne kobiety wędrujące między drzewami zapisując swe imiona.

Leżysz przede mną naga bym mógł znowu zasilić w tobie intymne światło.

Usta na wpół otwarte, całuję dolną wargę - szepczesz szmerem trawy.

Podobno był poetą nocnym, lubił pobyt wśród ulicznych lamp, stroił ten czas szanował ten czas, by noc przysiadła z nim na spaniu w dzień.

Nic szczególnego, wojny są poza moim wzrokiem a kaczeńce przepraszają nie wiem za co.

Rozbijam skały - wchodzę do środka by zmiażdżyć myśl o kochaniu z kobietą, którą poznaję w wierszu.

Nabywam rumieńców jako żywotny kawaler, że panna młoda Ewa ma jeden problem, którą sukienkę włożyć.

Stoję pod drzewem orzechowym i płuczę słowa jakbym szukał złota w kobiecie.

Nie będę wchodził w kolizję, przyroda ma swoje prawa – układa się światło, a porost drzew przy stawach nie milczy.

Tryptyk z nowym słowem roku, a nad borem szept poezji słyszę.

Zaczekam na ostatnie słowo – ureguluję czas wiersza nad potokiem dla kobiety, która wciąż czeka że przeniosę ją do snu.

Chciałbym złożyć przysięgę za Polskę – czy można o niej pisać że jest wolna, jak te trawy spowite z pieśni bez nut?

Zbieram kamienie jak modlitwy złożone na skrzydłach, ptak biały odleci tam przenieść wieści za ostatni słoneczny las.

Każdy kamień to inny blues w kolorze, zrywam jesienie dawno zapomniane – jest czas zastanowić się nad jutrem.

Bo ludzie to cienie minionego dnia, kobieta otwarta na miłość skubie korę z drzewa – sosna nie krwawi żywicą.

23 sierpień 2022

Zygmunt Jan Prusiński 

  

Komentarze

  

Archiwum

Epidemia terroryzmu i jej siewcy
kwiecień 14, 2004
Marek Głogoczowski
Living the Life of Riley in Poland
marzec 27, 2007
przysłał ICP
TRYBUNAŁ STANU
wrzesień 9, 2003
www.dziennik.krakow.pl
Hitler’s genocidal actions inspired by Berliners?
sierpień 4, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
Pogarda - tryumf Jacka Kurskiego
wrzesień 30, 2006
Renata Rudecka-Kalinowska
PKNORLEN (PKN): 6 milionów odprawy
sierpień 14, 2004
PAP
"Kompromisowa propozycja" - 1 mld. zł. w zamian za zakończenie strajku
maj 25, 2007
dr Adam Sandauer
Samobojki
czerwiec 27, 2003
przesłała Elżbieta
Stworzmy wspolnie partie!
grudzień 15, 2006
Marzyciel
Kapłani egipscy a dzisiejsi kacykowie
czerwiec 6, 2003
przeslala Elzbieta
Od dawna największe zyski na śmieciach ma mafia
marzec 4, 2008
PAP
Stacja Kraków - wioska
sierpień 25, 2004
www.krakow.pl
Three Zoological Allegpries of Philo’s of Alexandria “Allegories of (Hebrew) Law”
czerwiec 6, 2005
Marek Głogoczowski
Kolejne zagranie do przejęcia pełnej władzy nad polskim kapitałem
sierpień 2, 2004
PAP
Czy Izrael szpieguje USA?
czerwiec 11, 2007
przysłał ICP
Coś dla ducha - Boże Narodzenie 2005
grudzień 27, 2005
zaprasza.net
Parada błaznów
wrzesień 2, 2003
Artur Łoboda
Polska 2010-2025
grudzień 20, 2005
Tomisław Jarosiewicz
Kto stoi za plecami Saakaszwilego?
sierpień 14, 2008
Boruta
Kwaśniewski obiecuje że uzupełni wykształcenie
czerwiec 26, 2002
PAP
 


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2025 Polskie Niezależne Media