10 grudnia na początku grudnia Jean-Bernard Fourtillan został zabrany z domu przez zespół francuskich funkcjonariuszy organów ścigania i przymusowo umieszczony w izolatce w szpitalu psychiatrycznym Uzès.
***
Na początku 10 grudnia
Jean-Bernard Fourtillan, francuski emerytowany profesor uniwersytecki, znany ze swojego zdecydowanego sprzeciwu wobec szczepionek COVID-19, takich jak te obecnie rozprowadzane w Wielkiej Brytanii, został zabrany ze swojego letniego domu na południu Francji przez zespół „Żandarmi” - francuscy funkcjonariusze organów ścigania pod dowództwem wojskowym - i przymusowo umieszczeni w izolatce w szpitalu psychiatrycznym w Uzès.
Zabrano mu telefony komórkowe, a w chwili pisania tego tekstu nie pozwolono mu komunikować się ze światem zewnętrznym.
Wydaje się, że nakaz jego internowania został wydany przez miejscowego „prefeta”, oficjalnego przedstawiciela francuskiej władzy wykonawczej.
Systematyczne wykorzystywanie szpitali psychiatrycznych w celu uciszenia lub ukarania przeciwników politycznych stało się powszechne w czasach komunizmu i rozpoczęło się wkrótce po rewolucji bolszewickiej w Rosji w 1917 r.
Metoda ta rozwinęła się za Stalina, a następnie została rozszerzona w stosunku do opozycji „socjalistycznego raju” uważając sprzeciw za oznakę choroby psychicznej.
Zgodnie z kodeksem karnym ZSRR z 1966 r. represje wobec dysydentów otwarcie wymierzone były w tych, którzy „szerzyli fałszywą propagandę zniesławiającą państwo radzieckie i jego system społeczny”.
Fourtillan, wieloletni krytyk szczepionek zawierających niebezpieczne adiuwanty, takie jak aluminium (11 obowiązkowych szczepionek dla noworodków we Francji zawiera 17-krotność maksymalnej dawki aluminium zdefiniowanej jako toksyczna przez Światową Organizację Zdrowia), wypowiadał się podczas kryzysu COVID-19 .
Przedstawia „alternatywne” wyjaśnienia i ostrzeżenia dotyczące pojawienia się wirusa SARS-COV-2 i szczepionek ARN, które działają poprzez wstrzykiwanie nanolipidów do fragmentów wiadomości wirusa ARN w celu spowodowania, aby ludzkie komórki zaczęły wytwarzać cząsteczki wirusa, a tym samym wywołać reakcja immunologiczna.
W szczególności Fourtillan oskarżył francuski Instytut Pasteura, prywatną fundację non-profit, która specjalizuje się w biologii, mikroorganizmach, chorobach zakaźnych i szczepieniach, o „wytwarzanie” wirusa SARS-COV-2 przez kilka dziesięcioleci i udział w „ucieczce” z laboratorium Wuhan P4 - o czym nie wiedziały chińskie władze laboratorium - które zostało zbudowane w wyniku porozumienia między Francją a Chinami podpisanego w 2004 roku.
Relacje między Francją a Chinami dotyczące projektu ochłodziły się przez lata, gdy Chiny stawiały na pierwszym miejscu własne interesy, ale w 2017 roku ówczesny minister spraw wewnętrznych Francji Bernard Cazeneuve wraz z Yvesem przyłączył się do oficjalnej ceremonii otwarcia laboratorium P4 Instytutu Wirusologii w Wuhan Lévy, współprzewodniczący komitetu sterującego. Lévy jest mężem Agnès Buzyn, która była ministrem zdrowia Francji, gdy wybuchł kryzys COVID-19.
Była również odpowiedzialna za podpisanie dekretu zakazującego sprzedaży bez recepty hydroksychlorochiny we Francji w styczniu 2020 r.
Czy oskarżenie Jean-Bernarda Fourtillana jest prawdziwe?
Chociaż Institut Pasteur oznajmił ustnie, że pozwie Fourtillana w związku z oskarżeniem, żadne postępowanie sądowe nie zostało podjęte w tej sprawie, a od tego czasu sam Fourtillan złożył skargę na rzecznika Instytutu za „zniesławienie i kłamstwa, które są krzywdzące dla człowieka ”.
Sam Fourtillan powiedział, że ma nadzieję, że postępowanie sądowe pozwoli mu przedstawić zgromadzone przez siebie dowody: w rzeczywistości pragnie przedyskutować omawiane kwestie.
Teraz, gdy przebywa w szpitalu psychiatrycznym, możliwość takiej konfrontacji - w interesie odkrycia prawdy - staje się coraz bardziej odległa.
Wśród dokumentów publicznych, które Fourtillan przeanalizował i upublicznił, znajdują się patenty na SARS-COV-1, który zawiera części wirusa malarii, pochodzące z 2003 roku.
Patenty były wykorzystywane przez różne laboratoria do opracowywania szczepionek.
W 2011 Institut Pasteur złożył kolejny wniosek patentowy na „SARS-COV-2”, który był identyczny z poprzednim, według Fourtillana, który twierdzi, że dokonano tego, ponieważ komercyjne wykorzystanie pierwszego patentu rozpoczęło się w 2003 r. a więc patent wygasa 20 lat później, w 2023 roku. Według Fourtillana do wirusa dodano cztery sekwencje wirusa HIV - odpowiedzialnego za AIDS, w celu stworzenia kolejnych szczepionek.
Kwestia ta została również podniesiona we Francji w kwietniu ubiegłego roku przez prof. Luca Montagniera, który otrzymał w 2008 roku Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny za odkrycie HIV w 1983 r. wraz z innym francuskim naukowcem, Françoise Barré-Sinoussi.
W kwietniu Montagnier stwierdził, że
wirus SARS-COV-2 był wynikiem manipulacji człowiekiem.
Został wyśmiewany przez media głównego nurtu, ale w sierpniu włoski mikrobiolog doszedł do tego samego wniosku: prof. Joseph Tritto opublikował książkę nazywającą wirusa Wuhan „chimerą”.
Montagnier, który pracował z matematykiem, opisał swoje odkrycia przez analogię .
Wyobraź sobie koronawirusa jako „układankę” składającą się z 30 000 elementów, a następnie rozważ kilka innych układanek z 9 000 elementów reprezentujących HIV-1, HIV-2 i SIV (inny retrowirus zbliżony do wirusa AIDS, ale atakujący małpy).
Gdyby trzy elementy pochodzące z każdej z tych mniejszych łamigłówek znalazły się obok siebie w układance składającej się z 30 000 elementów, prawdopodobieństwo, że zdarzyło się to naturalnie, byłoby zerowe.
Według Montagniera jest to analogiczne do obecności części sekwencji HIV w SARS-COV-2.
Według Fourtillana, obecnym wirusem wywołującym COVID-19 jest ten sztuczny wirus.
Fourtillan - podobnie jak inni badacze obecnego kryzysu - uważa ten niepodważalny dowód na to, że
pandemia COVID-19 była planowana.
Uważa, że 13 października 2015 r. kiedy złożono wniosek patentowy na test COVID-19; w 2017 r. nastąpiła komercjalizacja na całym świecie za aż 10 miliardów dolarów.
Twierdzenia te są kwestionowane na tej podstawie, że odniesienie do patentu z 2015 r. jest tylko częścią późniejszego patentu z maja 2020 r., również złożonego przez niejakiego
Richarda A.Rothschilda, ale zostało zacytowane jako związane ze zdalną diagnozą COVID-19, poprawiając oryginalny patent jak w przypadku konkretnego przypadku COVID-19.
Kto ma rację?
Szczera, publiczna ocena i debata usunęłyby wszelkie wątpliwości, dobrowolnie lub nie, ale Fourtillan jest teraz traktowany tak, jakby był jednocześnie niebezpieczny i szalony.
Fourtillan zyskał rozgłos, gdy niedawny film Pierre'a Barnériasa, dający głos krytykom oficjalnej narracji, stał się wirusowym szlagierem we Francji.
W
Hold-Up Fourtillan wyraził swoje zaniepokojenie faktem, że
kryzys COVID-19 został sfabrykowany i jest używany do narzucenia niebezpiecznej szczepionki światowej populacji.
Fourtillan sam jest zaznajomiony z procedurami patentowymi, jak pokazuje jego życiorys , osobiście złożył około 400 patentów w dziedzinie medycyny.
Francuskie medium internetowe
France Soir opisało go następująco: „Jean-Bernard FOURTILLAN, dr inż. Chemik, farmaceuta, farmaceuta szpitalny, profesor chemii terapeutycznej i farmakokinetyki na Wydziale Lekarskim i Farmakologicznym Uniwersytetu w Poitiers, ekspert Farmakolog Toksykolog, specjalizujący się w farmakokinetyce ”.
Przymusowe internowanie Fourtillana nie wspomniało o kontrowersjach dotyczących COVID-19, które do tej pory nie doprowadziły do wszczęcia postępowania sądowego, zamiast tego zostały oficjalnie powiązane z pozwem, który został przeciwko niemu wszczęty za nielegalną praktykę lekarską z powodu jego pracy nad plastrem hormonalnym przeciwko chorobom neurodegeneracyjnym, takim jak choroba Parkinsona, Alzheimer i inne, wpływające na motorykę, równowagę i pamięć, a także zaburzenia snu.
Jego teoria głosi, że
zanieczyszczenie, adiuwanty, takie jak glin w szczepionkach, i zakłócenia elektromagnetyczne niszczą ciemną materię w mózgu z powodu braku hormonów, a on - jak twierdzi - z powodzeniem - przetestował podawanie plastra hormonalnego z walentoniną i 6- Méthoxy-Harmalan (hormony snu i czuwania), w celu wyrównania szkód, na 402 dorosłych osobach (w tym Nim samym), którzy zgodzili się na zabieg na swoją wyłączną odpowiedzialność i którzy zostali ostrzeżeni, że plaster nie jest lekiem, ale „próbką techniczną, nie dla do użytku przez ludzi ”.
Procedura kosztuje tylko ułamek ceny nowo opracowanych leków na te schorzenia.
Fourtillan miał dobre stosunki z sędzią, której powierzono wstępne dochodzenie w tej sprawie, Brigitte Jolivet z Poitiers.
Podczas jego pierwszych przesłuchań pod koniec 2019 roku wydawało się, że przekonały ją jego argumenty, a sprawa toczyła się normalnie.
W zeszłym miesiącu Fourtillan, który przebywał z żoną na południu Francji, wtedy odwiedziło go czterech żandarmów pochodzących z Marsylii, którzy weszli do jego wynajętego domku i poprosili o jego komputery.
Chociaż nie mieli nakazu przeszukania, Fourtillan przekazał je, mówiąc, że nie ma nic do ukrycia, a wręcz przeciwnie, zależy mu na ocenie dokumentów i metod.
Widział, jak żandarmi wychodzą i przekazują jego komputery mężczyźnie w cywilu w pobliskim samochodzie.
Kilka dni później jego konta bankowe i karty kredytowe zostały nagle zablokowane przez organ, którego tożsamość nie została mu ujawniona.
Jego emerytury również zostały zablokowane.
Fourtillan został wezwany na rozprawę w sprawie dotyczącej jego „leczenia” walentoniną, która odbyła się 4 grudnia w Paryżu.
Nie pojechał, powołując się na fakt, że nie miał teraz możliwości zapłacenia za bilet kolejowy do stolicy Francji.
Ta informacja została przekazana firmie LifeSite przez osobę, która współpracuje z Fourtillan na stronie http://verite-covid19.com/ i która zna go dobrze - na tyle dobrze, aby stwierdzić, że „z pewnością nie jest szalony”, bo spędzili z nim niedawno sporo czasu.
Sześć dni później, w czwartek rano, żandarmi ponownie przybyli do domu Fourtillana i poprosili go, aby towarzyszył im w celu udzielenia odpowiedzi na pytania dotyczące jego odmowy udziału w przesłuchaniu 4 grudnia w Paryżu.
Fourtillan zgodził się chętnie.
Jednak od momentu, gdy opuścił dom z funkcjonariuszami organów ścigania, nie był w stanie porozumieć się z rodziną.
Jeden z jego prawników, Marc Fribourg - który od tamtej pory podaje, że Fourtillan jest „teoretykiem spiskowym” - ujawnił, że został zabrany do szpitala psychiatrycznego Uzès w Le Mas Careiron , gdzie przebywa od tamtej pory.
Jego drugi prawnik, który wcześniej pochwalał Fourtillana za skuteczność jego plastrów hormonalnych, był dziś nieosiągalny.
*
Zdjęcie : Uzès, dom szpitala psychiatrycznego, w którym Jean-Bernard Fourtillan jest przetrzymywany wbrew jego woli. (Źródło: Begir / Shutterstock.com)
Źródło:
https://www.globalresearch.ca/accomplished-pharma-prof-thrown-psych-hospital-questioning-official-covid-narrative/5732502