|
We Włoszech nadal zabija się ludzi respiratorami i propofolem… |
|
Od tych morderstw pod respiratorami rozpoczęto pseudo-pandemię |
|
Czy polskie wybory są zagrożone? Anomalie, które budzą niepokój |
|
Jakie anomalia wyborcze wskazują na fałszerstwa? Jak się przed nimi bronić? Podwójne krzyżyki i nie tylko! |
|
GLOBALIZM - Prawdziwa historia |
|
Jak amerykański historyk Prof. Carroll Quigley odkrył tajny Rząd bankierów |
|
Dr. L.Palevsky tłumaczy mechanizm działania szczepionki mRNA i wypływające z niej jej zagrożenia |
|
Dr. Lawrence Palevsky, certyfikowany pediatra, autor i wykładowca, wyjaśnia, w jaki sposób szczepionka na COVID instaluje instrukcje genetyczne mRNA z białka wypustek SARS-Cov2, które następnie wykorzystuje nasze ciało do powielania się, co powoduje bezpłodność, krzepnięcie krwi i zakażenia przez wydzielanie cząstek białka wypustki dla bliskich członków rodziny poprzez oddech, ślinę, pot i złuszczanie się skóry, którzy z kolei doświadczają objawów krzepnięcia, siniaków i niepłodności, mimo że nie byli zaszczepieni szczepionka na COVID-19. |
|
Zdarzenia niepożądane związane ze szczepionką przeciw Covid |
|
Przykłady uszkodzeń organizmu po szczepieniach na Covid-19.
Stan na październik 2021.
|
|
Konferencja prasowa w sprawie listu EMA 21.11.2023r |
|
"Omijając i ignorując kilka przepisów, Komisja Europejska świadomie wprowadziła na rynek potencjalnie śmiertelne zastrzyki. Potwierdziło się, że skutki uboczne zależą od partii szczepionki, podobnie zanieczyszczenie DNA". Konferencja prasowa UE/FvD 21 listopada 2023 r. |
|
Grzegorz Braun odpowiada na Państwa pytania |
|
Monika Jaruzelska zaprasza
|
|
Szczepionkowy stan wojenny w Nowym Jorku |
|
Nowy Jork inicjuje wprowadzenie medycznego stanu wojennego z użyciem oddziałów wojska, aby przejąć szpitale, z których niezaszczepieni pracownicy służby zdrowia są masowo zwalniani |
|
Częstotliwości radiowe i mikrofalowe a manipulacja ludzkimi emocjami i zachowaniem |
|
|
|
Ekspert od COVID-u, okazał się być awatarem stworzonym przez Chińczyków |
|
|
|
Hiszpański rząd przyznał się do powietrznego spryskiwania całej ludności chemikaliami |
|
Podczas strategicznie zaplanowanego „stanu wyjątkowego” covid-19, Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ) upoważniła hiszpański rząd do rozpylania z nieba śmiertelnych smug chemicznych . 16 kwietnia 2020 r. hiszpański rząd po cichu przyznał, że upoważnił wojsko do rozpylania biocydów na całą populację. |
|
www.globalresearch.ca |
|
świetne analizy polityczne i gospodarcze w skali mikro i makro + anty-NWO |
|
Wzmożenie infekcji wirusowych wywołane jest przez szczepionki |
|
Przemówienie Thierry’ego Baudeta w holenderskim parlamencie nt. agendy Covid-19
|
|
Sąd nie chce wysłuchać byłych pacjentów profesora Talara |
|
Profesor Jan Talar, z powodzeniem przywracający do sprawności pacjentów, którym inni medycy nie dawali szans przeżycia, po raz kolejny stanąć musiał przed Okręgową Izbą Lekarską prowadzącą przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne. Sprawa została zawieszona do 1 października. |
|
Atak pistapo w Gdańsku |
|
Atak "policji" na proteście w czasie przemowy Krzysztofa Kornatowicza - Gdańsk - 10.10.2020r. |
|
Zamordowani lekarze odkryli powodujący raka enzym dodawany do wszystkich szczepionek |
|
|
|
Wzrost o 6000% zgonów spowodowanych szczepieniami w pierwszym kwartale 2021 r. w porównaniu z pierwszym kwartałem 2020 r |
|
Jak można się spodziewać, gdy nowe eksperymentalne „szczepionki”, które nie zostały zatwierdzone przez FDA, otrzymają zezwolenie na stosowanie w nagłych wypadkach w celu zwalczania „pandemii”, która ma obecnie ponad rok, liczba zgonów po zastrzykach tych zastrzyków gwałtownie wzrosła w Stanach Zjednoczonych. populacji o ponad 6000% na koniec pierwszego kwartału 2021 r., w porównaniu do odnotowanych zgonów po szczepionkach zatwierdzonych przez FDA na koniec pierwszego kwartału 2020 r. |
|
wRealu24 |
|
Niezależna Telewizja Marcina Roli |
|
Jak ludzie "umierają" w "szpitalach kowidowych" |
|
Tak wygląda koronawirus Covid 19 w szpitalach zachodniej Polski |
|
TAK SIĘ BAWIĄ UKRAIŃCY - KORUPCJA źródłem BOGACTWA? |
|
Bardzo drogie auta, prywatne odrzutowce, jachty, helikoptery i nieruchomości w luksusowych europejskich destynacjach, przemyt w walizkach kilkunastu lub kilkudziesięciu milionów dolarów i ponad miliona euro tak bawią się ukraińskie elity. |
więcej -> |
|
List otwarty do Ministra Sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka
|
|
Szanowny Panie Ministrze!
Niedawno dowiedziałem się z publikacji w "Tygodniku Powszechnym" z 6 kwietnia 2003 r., że Prokuratura Okręgowa w Warszawie, prowadząc postępowanie przeciwko różnym książkom i autorom, objęła swym postępowaniem również książkę mego autorstwa "100 kłamstw J.T. Grossa o żydowskich sąsiadach i Jedwabnem". Publikowany w "Tygodniku Powszechnym" komunikat Rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie Macieja Kujawskiego stwierdzał, że godzący także w moją książkę zarzut dotyczy rzekomego "publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych oraz publicznego znieważenia grupy ludności pochodzenia żydowskiego z powodu jej przynależności narodowej i wyznaniowej". Przypomnę tu, że już rok wcześniej w marcu 2002 roku doszło do policyjno-prokuratorskiej akcji wymierzonej w tę samą książkę i parę innych moich książek w Tychach. Ówczesna akcja policyjno-prokuratorska zakończyła się całkowitym fiaskiem. Zadecydowały o tym wielostronne protesty różnych środowisk oburzonych bezprawiem akcji godzącej w książki broniące prawdy o Polakach i polskiej historii. Ogromne znaczenie miał wówczas zdecydowany protest przeciwko "zamachowi na Prawdę" ze strony rozlicznych patriotycznych mediów, od Radia Maryja począwszy, poprzez "Nasz Dziennik", "Niedzielę", "Tygodnik Solidarność", "Głos", "Naszą Polskę" i "Nową Myśl Polską". Ojciec Dyrektor Tadeusz Rydzyk nazwał wręcz akcję policyjno-prokuratorską wymierzoną w moje książki "zamachem na Prawdę". Protestowało kilkudziesięciu profesorów z rozlicznych uczelni polskich. Protestowały liczne środowiska polonijne na czele z Prezesem KPA Edwardem Moskalem. Doszło do trzech interpelacji poselskich w tej sprawie, dwóch - posła Artura Zawiszy i jednej - posłanki LPR Zofii Krasickiej-Domki. W tej sytuacji doszło do wyra?nej rejterady osób, które zarządziły nagonkę na moje książki w Tychach. Co więcej, sama minister sprawiedliwości Barbara Piwnik skrytykowała działania policji i przyznała niedopatrzenia prokuratury w Tychach w kwestii moich książek. Nakazano zwrócenie wszystkich książek bezprawnie skonfiskowanych.
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Zbigniew Sobótka, odpowiadając na interpelację posła A. Zawiszy listem z 29 marca 2002 r., stwierdził, że moje książki analizowano w związku z pismem wiceprezydenta Tychów, twierdzącym, że do publicznej dystrybucji "wprowadzono wydawnictwa o treści nacjonalistycznej i znieważającej grupy ludności". Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Z. Sobótka przyznawał jednak w tym kontekście, że: "Po ustaleniu, iż zatrzymane wydawnictwa nie zawierają zabronionych prawem treści, zostały niezwłocznie zwrócone właścicielowi i przywrócone do sprzedaży". A więc Sekretarz Stanu p. Zbigniew Sobótka publicznie przyznał, że w moich książkach, w tym w "100 kłamstwach J.T. Grossa" nie było żadnych zabronionych prawem treści wbrew poprzednim pomówieniom o to, że jakoby "znieważały grupy ludności" etc. W świetle tego tak jednoznacznego stwierdzenia Sekretarza Stanu w MSWiA p. Z. Sobótki informuję Pana Ministra, że podległy Mu Rzecznik Prokuratury Okręgowej Maciej Kujawski nadużył swego urzędu, pomawiając publicznie moją książkę o przedstawianie zabronionych prawem treści. Przypomnijmy, iż stwierdzenie o tym, że moje książki nie zawierają zabronionych prawem treści, wyszło spod pióra Sekretarza Stanu związanego z SLD, który przypuszczalnie dobrze znał mój stosunek do SLD. Tym bardziej więc trzeba docenić jego jednoznaczne sformułowanie w urzędowym piśmie, skierowanym 29 marca 2002 r. na ręce Marszałka Sejmu RP Marka Borowskiego.
Na tym tle tym bardziej zdumiewająco powolny wydaje się wewnętrzny obieg informacji w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Przez prawie rok od cytowanej wypowiedzi p. Sekretarza Stanu Z. Sobótki nie dotarła ona jak widać do Komendy Głównej Policji w Pałacu Mostowskich w Warszawie. Wbrew bowiem tak jednoznacznej wypowiedzi p. Sekretarza Stanu na temat trzech moich książek, w tym "100 kłamstw J.T. Grossa", kilka tygodni temu przesłuchiwano w Pałacu Mostowskich wydawcę moich "100 kłamstw J.T. Grossa" pod zarzutami jednoznacznie odrzuconymi już 29 marca 2002 roku w liście p. Z. Sobótki. Zarzutami kolejny raz godzącymi w moją książkę, tylko już teraz nie pod nadzorem tyskiej, a warszawskiej prokuratury. Ciekawe, ile jeszcze prokuratur w kraju będzie usiłowało ścigać moje książki pod różnymi wydumanymi zarzutami?! Warto dodać, że w piśmie rzecznika prokuratury Okręgowej Macieja Kujawskiego w Warszawie twierdzi się, iż w sprawie książek, przeciw którym prokuratura prowadzi dochodzenie, uzyskano jedną (!) opinię "biegłego z zakresu historii dziejów najnowszych i problematyki narodowościowej dotyczącą publikacji objętych postępowaniem". Ciekawe, czy prokuratura zdobędzie się wreszcie na ujawnienie treści opinii tego anonimowego jak dotąd biegłego, a zarazem na ujawnienie jego nazwiska. Będzie wtedy można ocenić, jaką rzeczywistą wiedzę o przedmiocie posiada ten biegły. A przede wszystkim, czy jest rzeczywiście lepszym znawcą problematyki stosunków polsko-żydowskich w czasie wojny od tak znanego badacza czasów II wojny światowej, jak profesor Tomasz Strzembosz. Przypomnijmy tu, że profesor Tomasz Strzembosz w związku z zatrzymaniem moich książek w Tychach w marcu 2002 roku stwierdził bez ogródek: "'100 kłamstw J.T. Grossa' czytałem i nie znalazłem w niej niczego, co powinno uruchomić prawo karne. Jest ona napisana rzeczywiście 'ostro', ale książka Grossa jest napisana również ostro i ogromnie stronniczo. Z punktu widzenia warsztatu historycznego zupełnie fatalnie, ale tej - nikt jakoś nie wycofuje z obiegu" (cyt. za W. Żyszkiewicz "Państwo uznaniowe", "Tygodnik Solidarność" z 5 kwietnia 2002 r.).
Uderzając w moją książkę, prokuratura warszawska tym samym stara się zapewnić obronę antypolskiej książce J.T. Grossa przed moją druzgocącą krytyką. Przypomnę więc tu, że nie jestem odosobniony w krytyce jej niegodziwych oszczerstw i pomówień. Krytykowali książkę Grossa rozliczni inni historycy krajowi na czele z profesorem Tomaszem Strzemboszem, tak wybitni naukowcy polonijni, jak profesorowie Iwo Cyprian Pogonowski i Kamil Dziewanowski, najsłynniejszy amerykański badacz historii Polski profesor Richard C. Lukas, znakomity niemiecki znawca polskiej historii dr Bogdan Musiał (autor miażdżącej 30-stronicowej krytyki książki Grossa na łamach "Dziejów Najnowszych"). Zasłużona polska patriotka pochodzenia żydowskiego dr Dora Kacnelson, autorka licznych cennych prac na temat Kresów, nazwała książkę Grossa "nieuczciwą i obłudną" (por. "Nasza Polska" z 23 lutego 2003 r.). W odróżnieniu od tak licznych kłamstw Grossa mojej książce "100 kłamstw J.T. Grossa" nie udowodniono jakiejkolwiek nieprawdy, najmniejszego nawet przeinaczenia czy nieścisłości. Ale prokuratura warszawska woli ścigać moją książkę broniącą prawdy o Polsce niż oszczerczą antypolską książkę Grossa. Znany publicysta "Niedzieli" i "Najwyższego Czasu!" Marian Miszalski tak pisał w "Niedzieli" (z 20 kwietnia 2003 r.) m.in. o postępowaniu warszawskiej prokuratury przeciwko mojej książce "100 kłamstw J.T. Grossa": "(...) wspomnianą książkę J.R. Nowaka Prokuratura Okręgowa w Warszawie uznała za 'publikację o charakterze antyżydowskim' (...) muszę stwierdzić, że w książce prof. J.R. Nowaka nie znajduję niczego, co usprawiedliwiałoby uznanie tej książki za 'publikację o charakterze antyżydowskim'. Na jakiej więc podstawie Prokuratura Okręgowa w Warszawie przyjęła taką kwalifikację? Sprawa jest o tyle poważna, że przeciwnie - to książka J.T. Grossa 'Sąsiedzi', z racji zawartych w niej kłamstw, może być łatwo uznana za książkę antypolską". No cóż... To wszystko wiele mówi o tej prokuraturze i o ludziach, którzy w niej nadają ton!
W przeciwieństwie do różnych wyssanych z palca kłamstw tak licznie występujących w "Sąsiadach" i innych książkach Grossa, moja książka "100 kłamstw J.T. Grossa" opiera się na długotrwałych pracochłonnych studiach całej polskiej i zagranicznej literatury przedmiotu. Liczni recenzenci m.in. Waldemar Żyszkiewicz w "Tygodniku Solidarność" z 5 kwietnia 2002 r., pisali o wspomnianej książce i dwóch innych moich książkach zatrzymanych przez policję w Tychach, iż chodzi o "znakomicie udokumentowane faktograficznie i ?ródłowo książki prof. Nowaka". Kilkudziesięciu profesorów, protestując w odrębnym liście otwartym do minister Piwnik z 12 kwietnia 2002 r. przeciwko wymierzonej w moje książki akcji policyjnej, akcentowało m.in.: "Profesor Jerzy Robert Nowak należy do naukowców szczególnie zasłużonych dla obrony prawdy o historii Polski i dziejach stosunków polsko-żydowskich. Wszystkie swe ustalenia opiera na bogato udokumentowanej wielojęzycznej literaturze przedmiotu" (por. pełny tekst ich protestu i nazwiska sygnatariuszy w tomiku J.R. Nowaka "Tyska prowokacja przeciw wolności słowa", Warszawa 2002, s. 51-52).
Przypomnę tu, że w 304-stronicowej książce "100 kłamstw J.T. Grossa" powołuję się na bogatą literaturę, razem na 145 książek, przeważnie naukowych lub zbiorów relacji, na 117 artykułów oraz na liczne materiały archiwalne i na relacje świadków wydarzeń na Kresach w latach 1939-1941. Dodajmy, że niektóre materiały archiwalne zostały opublikowane po raz pierwszy w pozycji książkowej właśnie przeze mnie. Przyznaje się to nawet w publikacji tak krytykowanego przeze mnie IPN-u: "Wokół Jedwabnego", Warszawa 2002, t. II, s. 581, 691. Choćby to dowodzi wartości naukowej publikowanych przeze mnie informacji.
Jako jedyny z polskich historyków zabierających głos na temat publikacji Jana Tomasza Grossa zadałem sobie trud zajrzenia do jego tekstów publikowanych w języku angielskim do amerykańskich czytelników. Miało to szczególnie duże znaczenie dla podważenia wiarygodności J.T. Grossa jako autora. Pisząc dla Amerykanów i zdając sobie sprawę z ogromnej niewiedzy w USA o historii Polski doby wojny, Gross szedł dosłownie "na całość", pozwalając sobie na takie kłamstwa, które bałby się napisać w tekstach skierowanych do polskich czytelników. Dość wymienić jeden, jakże wymowny przykład, fragment tekstu Grossa publikowanego w jego książce "Polish Society under German Occupation" (wydanie z 1979 r., s. 240). Gross starając się pomniejszyć polski heroizm doby wojny, wmawiał amerykańskim czytelnikom, iż: "Tak, paradoksalnie Polacy cieszyli się większą wolnością w okresie 1939-1944 niż w ciągu całego stulecia... Sądzę, iż można słusznie przyjąć, że rozmnożenie się organizacji podziemnych i obfitość konspiracyjnych inicjatyw należy zawdzięczać w znacznej mierze istnieniu w Generalnej Guberni w czasie wojny swobody politycznej. Trudno przypuścić, by podziemne organizacje mogły powstać i istnieć w takiej liczbie, gdyby było inaczej" (oba podkreślenia - J.R.N.).
Powyższy tekst J.T. Grossa można krótko skreślić w słowach: "Prawdziwa sielanka za rządów Hansa Franka". Tak się złożyło, że od tej niemieckiej "wolności" w Generalnej Guberni zginął mój ojciec, podobnie jak miliony innych Polaków. Myślę, że nikt z dzieci ofiar niemieckich zbrodni po przeczytaniu takiego tekstu Grossa nie chciałby podać ręki tak bezwstydnemu fałszerzowi okupacyjnej historii. Ale przecież ten fałszerz jest dziś broniony przez warszawską prokuraturę, która ściga książkę demaskującą jego antypolskie brednie. Czy Panowie z prokuratury nie wstydzą się takiego zachowania, będąc Polakami? Inna sprawa, że prokuratorsko-policyjne uderzenia godziły w ostatnich latach nie tylko w moje książki, ale również w szereg innych patriotycznych autorów. Szczególnie niegodne były działania policyjne (konfiskata książki na Dworcu Centralnym w Warszawie), które uderzyły w tak znakomitego historyka Andrzeja Leszka Szcześniaka, zaledwie na pół roku przed jego śmiercią. Oto, czego doczekał się za swój patriotyzm w wolnej Polsce! Patrząc na te różne prokuratorsko-policyjne poczynania trudno nie dojść do dość smutnej konkluzji. Jest nią stwierdzenie, że niektórzy prokuratorzy i policjanci najwidoczniej dalej ciągle jeszcze żyją czasami PRL-u, i jak dotąd nie zrozumieli, co znaczą takie wartości, jak wolność słowa czy wolność badań naukowych. Ciekawe, czy Pan wyperswaduje im, że się mylą, Panie Ministrze Sprawiedliwości w rządzie SLD - UP?!
Prawdziwie zdumiewa wykazana przez polską prokuraturę w naszym polskim kraju gorliwość w ściganiu książki broniącej prawdy o Polsce i Polakach przeciwko oszczerstwom. Zdumiewa w zestawieniu z faktem ogromnej pobłażliwości tejże prokuratury wobec antypolskich książek, świadomie zniesławiających Polskę i Polaków. Mógłbym w razie potrzeby przytoczyć dziesiątki przykładów sprzedawanych w księgarniach antypolskich książek, przełożonych z obcych języków lub napisanych przez autorów żyjących w kraju, nie mówiąc o wielokrotnie większej liczbie prasowych tekstów szkalujących Polskę i Polaków. Wszystkie te książki lub publikacje prasowe pozostały, jak dotąd, bezkarne, dzięki pobłażliwości naszej prokuratury i sądów. Jaskrawym przykładem takiej pobłażliwości było np. umorzenie dochodzenia w sprawie książki Spiegelmana "Maus", w której Polacy zostali przedstawieni jako "świnie". Prokuratura, usprawiedliwiając umorzenie dochodzenia w tej sprawie, posłużyła się przedziwnym wybiegiem, że chodzi tu o "fikcję literacką"!
Jaskrawym przykładem pobłażliwości władz w Polsce dla najbardziej nawet plugawych paszkwili antypolskich był fakt, że nie zrobiono dotąd niczego dla ukarania wydawcy przekładu książki Leona Urisa "Miła 18" (wydanej w Warszawie w 1999 r. przez wydawnictwo Adamski i Bieliński). Wydawnictwo to wydało bez żadnego krytycznego komentarza książkę jawnie plugawiącą Polskę i Polaków, autorstwa najgorszego żydowskiego polakożercy z USA L. Urisa. Na przykład na s. 57 polskiego wydania tej książki czytamy o Polsce: "Wkrótce rozpoczęły się trwające niemal od tysiąca lat prześladowania Żydów, które od czasu do czasu przybierały lub traciły na sile, ale nigdy całkowicie nie ustały".
Jak można było dopuścić w Polsce do wydania książki zawierającej tak plugawe oszczerstwo o nas jako o kraju, gdzie "niemal od tysiąca lat trwały prześladowania Żydów". W Polsce, którą przez wieki rozliczni autorzy wysławiali jako jedyne schronienie dla prześladowanych Żydów z całej Europy, "paradisus Iudeorum" (raj dla Żydów). Od wielu lat na łamach wydawanych w Polsce dzienników i tygodników niejednokrotnie dopuszczano się niezwykle grubiańskich ataków na Polskę, Polaków, polskie godło narodowe, postaci bohaterów narodowych. Wszystko to uchodziło bezkarnie, tak jak epitet o "piep... Polsce", użyty 10 lat temu przez J. Urbana na łamach "Nie", a po dziś dzień nie ukarany - z braku odpowiedniej decyzji sądowej.
Podobną bezkarnością cieszą się ataki na Kościół, religię czy wielkiego Papieża-Polaka, choćby najbardziej nawet grubiańskie i obrzydliwe. Doszło do tego, że we wrześniu zeszłego roku na łamach "Art § Business" jeden z artystów zachwalał sytuację w Polsce, gdzie: "Kopanie w chrześcijaństwo jest stosunkowo przyjemnym zajęciem i mało niebezpiecznym". Warto pokusić się o odpowied? na pytanie: w jakim stopniu dotychczas okazywana bierność czy nawet bezczynność sądów i prokuratur w sprawach o znieważanie religii katolickiej i uczuć religijnych doprowadziła do ukształtowania atmosfery, w której "kopanie w chrześcijaństwo" jest tak "mało niebezpiecznym" i "przyjemnym" zajęciem. W kraju zamieszkiwanym - według sondaży - przez najbardziej religijny naród Europy!
Czołowy publicysta tygodnika "Najwyższy Czas!" Stanisław Michalkiewicz zwrócił uwagę w numerze z 12 kwietnia 2003 r. na nowy jaskrawy przykład naruszania wolności słowa w dzisiejszej Polsce, pisząc m.in.: "Dowiedziałem się bowiem niedawno, że do warszawskich księgarni przychodzą grupki osobników podających się za członków Stowarzyszenia Otwarta Rzeczpospolita i radnych Rady Warszawy. Bojówki te stosują następnie wobec właścicieli księgarń gro?by, że jeżeli nie wycofają ze sprzedaży np. książek pana prof. Jerzego Roberta Nowaka, to władze miejskie drastycznie podniosą im czynsz za dzierżawione od miasta lokale (...) mam nadzieję, że zarówno prokuratura, jak i pan prezydent Kaczyński, sprawę tego molestowania warszawskich księgarzy wyjaśnią i gdyby okazało się, że - co nie daj Boże! - w tych bandach rzeczywiście biorą udział członkowie Stowarzyszenia Otwarta Rzeczpospolita i radni Rady Warszawy, to nie tylko natrą im uszu, ale jeszcze każą zapłacić i odsiedzieć".
Dowiadując się z tekstu red. S. Michalkiewicza o tych tak drastycznych i sprzecznych z konstytucją RP przejawach łamania wolności słowa, chciałbym się uprzejmie zapytać Pana Ministra, czy podlegające mu organy prokuratury i sądy, zechcą jak najszybciej zająć się tą sprawą. Myślę, że wystąpienie prokuratury i sądów w obronie wolności słowa dużo bardziej będzie pasowało do rzeczywistości uwolnionej od klimatu rządów policyjnych III RP niż ściganie przez tę prokuraturę i sądy książki w bardzo udokumentowany sposób broniącej prawdy o Polsce i Polakach, i przeciwstawiającej się ich szkalowaniu.
Szczególnie zastanawiające są uwarunkowania, w jakich dochodzi do kolejnej próby nagonki na moją książkę. Należę do tych kilku osób spośród przeciwników wejścia do Unii Europejskiej, które gromadzą szczególnie dużo słuchaczy na swych odczytach i dyskusjach. Być może komuś bardzo zależy na tym, aby poprzez mnożenie na mej drodze przeróżnych przeszkód w decydującej fazie przedreferendalnej, możliwie maksymalnie utrudnić mi działania w kampanii przed referendum. Dlatego jestem tym mocniej zainteresowany ujawnieniem przez prokuraturę nazwisk osób, które występują z donosami do wymiaru sprawiedliwości przeciwko mojej książce, względnie prowadzą akcję przeciwko niej na drodze szantażu w księgarniach. Żyjemy podobno w wolnym, otwartym społeczeństwie, niech więc każdy występuje z otwartą przyłbicą, a nie ukrywa się w ciemnościach, sącząc jadowite donosy i pomówienia. Chcę również wreszcie dowiedzieć się, przeciwko jakim fragmentom mojej książki są wysuwane kłamliwe zarzuty. Proszę o podanie konkretnych zaskarżanych fragmentów i stron, zamiast ogólnikowych bezpodstawnych oskarżeń o rzekome "nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych oraz publiczne znieważanie grupy ludności pochodzenia żydowskiego". W mojej książce zajmowałem się prostowaniem antypolskich kłamstw Grossa, a insynuujący mi rzekome "nawoływania do nienawiści" popełniają przestępstwo pomówienia i oszczerstwa.
Warszawa, 22 kwietnia 2003 r.
|
28 kwiecień 2003
|
prof. Jerzy Robert Nowak
|
|
|
|
Czego nie zdziałał w Stanie Wojennym to realizuje w TVN
grudzień 20, 2006
PAP
|
Wczoraj Moskwa dziś Bruksela
kwiecień 17, 2003
PAP
|
Opcja Zerowa.
Sto lat za murzynami, pięć minut przed Żydami
marzec 6, 2008
Artur Łoboda
|
Kwaśniewski
maj 1, 2005
bvb
|
Goście w naszym Kraju
kwiecień 14, 2003
Ivo Cyprian Pogonowski
|
Nowe prawo upadłościowe umożliwi stosowanie procedury naprawczej
sierpień 13, 2002
PAP
|
Kiedy Odsiecz Zielonogórska?
maj 14, 2005
konstytucjonalista
|
Jestem Polakiem
grudzień 10, 2002
|
"Przestańmy myśleć tylko o sobie"
grudzień 18, 2002
Tygodnik "Forum" / L'Express - 2002.11.7
|
Początek końca
sierpień 9, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Patrząc z niesmakiem
sierpień 1, 2003
Andrzej Kumor
|
Polska fabryka będzie udawać Hiroszimę
wrzesień 22, 2004
PAP
|
Białoruska hucpa - redivivus?
czerwiec 26, 2007
Adam Śmiech
|
W obronie kopalń, ludzi, narodu.
wrzesień 6, 2003
Ojczyzna.pl
|
Statystyka
luty 22, 2008
Marek Jastrząb
|
PZU przejmuje zarządzanie 269 mln zł z funduszu EEF IV
wrzesień 6, 2002
eM
|
Specjalne stosunki
maj 22, 2006
z Prawica.Net przysłał Marek Olżyński
|
Pierwszy raz w tysiącletniej historii "Polska" popiera agresora.
styczeń 21, 2003
Artur Łoboda
|
Świat się śmieje, czyli deja wu
marzec 7, 2004
Artur Łoboda
|
Poprawki w konstytucji UE
marzec 15, 2005
PAP
|
więcej -> |
|