|
Kozakiewicz sprzedał swój gest
|
|

Władysław Kozakiewicz (ur. 1953) podczas zbojkotowanych przez wiele zachodnich państw igrzysk w Moskwie (z powodu agresji ZSRR na Afganistan), został naszym narodowym bohaterem 30 lipca 1980 (XXII Letnie Igrzyska Olimpijskie). Na stadionie największego państwa świata, państwa opartego o system totalitarny (oficjalnie głoszący władzę robotników i chłopów, zaś faktycznie gnębiący każdego myślącego inaczej), pokazał charakterystyczny gest wała, zwany odtąd "gestem Kozakiewicza" (niemiecka Wikipedia ową figurę opisuje następująco - "Er richtete seine rechte Faust in Richtung Publikum und schlug sich mit der linken Hand auf den Oberarm").
Nasz najlepszy tyczkarz zdobył wówczas złoty medal - pokonał wysokość 574 cm. Jego występom towarzyszyły gwizdy towarzyszy i sportowiec nie mógł sobie odmówić odreagowania na niesportowe zachowanie kibiców. Pomimo nieustających gwizdów i niesympatycznego traktowania, mając zapewnione złoto, zdołał jeszcze podwyższyć rekord świata na 578 cm. Drugie miejsce zajął nieodżałowany Tadeusz Ślusarski, także nasz polski wielki tyczkarz. Radziecki ambasador w Polsce domagał się wyciągnięcia poważnych konsekwencji, zaś polskie władze sportowe zachowanie Mistrza tłumaczyły... skurczem mięśni.
Podczas kariery 8-krotnie poprawiał rekord Polski (od 532 cm w 1973 do 578 cm w 1980). W słynnym 1980 roku został uznany za najlepszego polskiego sportowca. 5 lat po olimpiadzie, nasz mistrz (przyzwoicie żyjący w Polsce i mieszkający w Gdyni) uciekł do Niemiec Zachodnich prosząc o azyl i obywatelstwo. Parokrotnie reprezentował to państwo na międzynarodowych arenach, na których odnotowano jego rekord na rzecz Niemiec (570 cm). Czy byłoby niesympatycznie, gdyby ów niemiecki rekord był lepszy od polskiego wyczynu z moskiewskiej olimpiady?
W Polsce dobiegał kres komuny, w świecie kres ZSRR i można zauważyć, że Kozakiewicz popełnił życiowy falstart. Podobny Polakom podpisującym narodowe listy lojalności, którzy myśleli, że faszystowskie porządki w okupowanej Polsce będą równie tysiącletnie, co III Rzesza w swych niezbyt pobożnych życzeniach. Oba totalitarne państwa zawaliły się tyle nagle, co dość niespodziewanie, zostawiając wielu naszych rodaków w kłopotliwych sytuacjach. Falstart to określenie sportowe, choć chyba odpowiednie w stosunku do opisanych sytuacji. Po obaleniu komuny, pan Władysław powrócił do Gdyni, w której był nawet radnym (1999-2002). Prawdopodobnie pamięć sportowych osiągnięć odczuwanych przez pryzmat gestu jego imienia, przysłoniły nieprzyjemną historię z porzuceniem Polski (wprawdzie jeszcze jako PRL) dla Niemiec (oczywiście Zachodnich) na parę lat przed wymazaniem obu tych państw z kart historii.
Ostatnio pan Kozakiewicz zasłynął ponownie - tym razem w reklamie pewnego żelu na bóle mięśni i kości. Gdyby Wołodyjowski i Ketling przeżyli słynne i głośne (także dosłownie) wysadzenie twierdzy w Kamieńcu Podolskim (wg Sienkiewicza, bo chyba tak niezupełnie było...), a byłoby to w dobie telewizji, to jak byśmy ocenili, gdyby owi nasi dzielni bohaterowie sprzedawali swój patriotyczny czyn w reklamie noworocznych chińskich sztucznych ogni?
Inna sprawa, że sam nasz Mistrz opowiadał parę lat temu o swoim geście i już wówczas nimb owego incydentu wyra?nie przyblakł. Nie było w tej opowieści ani patosu, ani legendy - raczej odruch zirytowanego gawrosza.
Oczywiście, p. Kozakiewicz bardzo wiele zrobił dla polskiego sportu, jednak oboma posunięciami niefortunnie popsuł swój wizerunek wielkiego Polaka w sporcie. A szkoda! Nie znam osobiście Mistrza. Widziałem go kiedyś w naszym mieście pod piwnym parasolem. Obaj jesteśmy Gdynianami* i... rówieśnikami. Może stąd moja ostrzejsza ocena rodaka...
* - nazwy mieszkańców miejscowości powinniśmy pisywać od dużych (wielkich) liter (wbrew słownikom). |
|
4 czerwiec 2007
|
|
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
|
|
|
Manipulowanie Konstytucją
styczeń 10, 2003
PAP
|
Projekt Nowego Amerykańskiego Stulecia - R.I.P.
lipiec 2, 2006
Jim Lobe
|
Amerykańskie życie na niby
listopad 9, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Dokąd zmierza prawo
marzec 17, 2007
Marek Olżyński
|
Na wyspie Rugia!
luty 24, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
"Jednym kawior, drugim kaszanka"
grudzień 18, 2002
Tygodnik "Forum" / The Times - 2002.12.11
|
13 GRUDNIA 2008 ROK
grudzień 13, 2008
Zygmunt Jan Prusiński
|
Balcerowicz tłumaczy się
marzec 10, 2006
PAP
|
Bush: Powinniśmy byli zbombardować Auschwitz
styczeń 11, 2008
PAP
|
Fiasko Podbojów Pól Ropy Naftowej
czerwiec 18, 2008
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Dokopac Ruskim, ale czy naprawde warto?
listopad 29, 2008
Gregory Akko
|
Obawy Umiarkowanego Amerykanina
marzec 14, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Polska atrakcja turystyczna
maj 8, 2004
Andrzej Kumor
|
Światowy Dzień Chorego 2005 r.
luty 11, 2005
Adam Sandauer
|
Testament Jozefa Mackiewicza
sierpień 29, 2008
...
|
Cenzor, cenzura, moderator, kretyn…
maj 31, 2006
zaprasza.net
|
NATO backs Georgia but no firm invitation to join
wrzesień 15, 2008
tłumacz
|
Dla PAP to są "Dziwne praktyki w VW!"
wrzesień 14, 2008
PAP
|
"Afera starachowicka" - Okupacja budynku Sądu Rejonowego w Starachowicach przez KPN
sierpień 25, 2003
Paweł Czyż
|
42 lata po Kennedy'm
grudzień 9, 2003
Artur Łoboda
|
więcej -> |
|