ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

Kto zmasakrował ludność Buczy?  
Różni niezależni analitycy wskazywali na rażące dziury i niespójności w dominującej narracji. Wszystkie siły rosyjskie opuściły Bucza w środę 30 marca, zauważa Lauria, powołując się na zgodę wszystkich stron:
rosyjskich i ukraińskich urzędników oraz zachodnich obserwatorów mediów. 
WHO to zbrodnicza organizacja terrorystyczna, należy ją zniszczyć 
Obecnie dziesiątki tysięcy ludzi na całym świecie pracuje nad ujawnieniem prawdy o WHO i rozpowszechnianiem informacji o jej zbrodniczych działaniach 
Covid to operacja wojskowa 
Nowa holenderska minister zdrowia wyznaje: „Musimy wykonywać rozkazy NATO, USA i NCTV; Covid to operacja wojskowa” 
Tego preparatu nie można nazywać szczepionką. Nazywam to konstruktem mRNA, rekombinowanym RNA, preparatem, który jest dziełem inżynierii genetycznej.  
Prof. zw. dr hab. Roman Zieliński “O szczepionce genetycznej Pfizera i testach PCR” 
Skazany za pestki moreli, B17  
Faszyzm w barwach demokracji 
Deklaracja Wielkiej Barrington  
Po atakach, oto wypowiedź profesora Sucharita Bhakdi. 
Niezależna witryna Alexa Jones'a 
Alex Jones należy do nielicznych ludzi na świecie którzy mają odwagę mówić prawdę o antyspołecznej konspiracji 
Mikroskopijne, zaawansowane technologicznie metalowe przedmioty widoczne w szczepieniach COVID 
Dr Zandre Botha stwierdziła również ekstremalne uszkodzenia krwinek czerwonych u wszystkich badanych przez nią pacjentów po szczepieniu COVID. 
Czy to broń mikrofalowa spowodowała poważne oparzenia i obrażenia protestujących w Canberze w Australii? 
 
Wszystko pod kontrolą 
Od zawsze służby specjalne kontrolowały rzekome niezaplanowane spotkania oficjeli z obywatelami.
Przykład podstawionego Putina - jako przypadkowego przechodnia.
 
Szczepionkowy stan wojenny w Nowym Jorku 
Nowy Jork inicjuje wprowadzenie medycznego stanu wojennego z użyciem oddziałów wojska, aby przejąć szpitale, z których niezaszczepieni pracownicy służby zdrowia są masowo zwalniani 
Planet Lockdown 
Planet Lockdown to film dokumentalny o sytuacji, w jakiej znalazł się świat. Twórcy filmu rozmawiali z niektórymi z najzdolniejszych i najodważniejszych umysłów na świecie, w tym z epidemiologami, naukowcami, lekarzami, prawnikami, aktywistami, mężem stanu... 
16 czerwca globaliści wywołali mRNA „biologiczne tsunami” na japońskim stadionie piłkarskim pełnym 40000 widzów – „Replikony” w celu rozprzestrzeniani 
Wiadomość wręcz nieprawdopodobna.
Ale zapamiętajmy ją.
 
Jak to jest z kowidem na Florydzie? 
 
Sędziowie nie wierzą w kowida i nie dają się zastraszyć. Ale, czy innych karzą za brak maski? 
Impreza w SĄDZIE REJONOWYM. W sali rozpraw zrobili bankiet. Przyjechała policja 
Sąd nie chce wysłuchać byłych pacjentów profesora Talara 
Profesor Jan Talar, z powodzeniem przywracający do sprawności pacjentów, którym inni medycy nie dawali szans przeżycia, po raz kolejny stanąć musiał przed Okręgową Izbą Lekarską prowadzącą przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne. Sprawa została zawieszona do 1 października. 
Monika Jaruzelska zaprasza Grzegorz Braun! cz.1 
 
Finansowany przez Google zespół „sprawdzający fakty” wydaje się być garstką fikcyjnych Hindusów w zubożałym miasteczku niedaleko Bangladeszu 
 
CDC ostrzega własnych naukowców CDC, że ich odkrycie dotyczące masek „nie jest naukowo poprawne” 
Wkrótce po wybuchu pandemii CDC zaczęło promować maski, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się Covid-19. Stało się tak pomimo opublikowania przez CDC badania politycznego z maja 2020 r. we własnym czasopiśmie „Emerging Infectious Diseases”, w którym nie stwierdzono „ istotnego wpływu ” masek na powstrzymywanie przenoszenia wirusów oddechowych. 
Pandemia covid nigdy nie istniała 
Ogłoszony w 2020 roku apel 33 lekarzy z całego świata należących do sojuszu World Doctors Alliance, w którym ostrzegają przed ryzykiem związanym z nowymi eksperymentalnymi szczepionkami na Covid-19, wyjaśniają na jakiej zasadzie one działają i co dokładnie czyni je tak niebezpiecznymi.  
więcej ->

 
 

KONTROWERSJE: Dialog z Żydami

Dokonaliśmy niewielkich skrótów wykładu przy zachowaniu jego ogólnej wymowy. Przypisy oraz wyróżnienia pochodzą od redakcji. Pełny tekst dostępny w Internecie.

Rzadko zdarza nam się zgadzać ze stanowiskiem praktykującego księdza katolickiego. Tym razem jednak ks.prof. Chrostowski tak celnie ujął zagadnienie, że tylko w dwóch miejscach musieliśmy zaznaczyć odrębne stanowisko. Polecamy ten wykład zarówno naszym katolickim Czytelnikom, jak i protestantom - beztroski filosemityzm porządnie namącił w głowach wielu Polakom?

Refleksja, której mamy się oddać przez najbliższe pół godziny, nie będzie miała już charakteru wybitnie duchowego, lecz na prośbę co najmniej kilkunastu osób przedstawianą wczoraj, dzisiaj chciałbym się z księżmi kapelanami, również z księdzem biskupem, na pierwszym miejscu podzielić refleksją na temat problematyki, w którą jestem od wielu lat włączony - prawie od 20 lat - mianowicie dialogu katolicko-żydowskiego. Ponieważ część księży prosiła, żeby powiedzieć coś na ten temat (pół godziny to bardzo mało czasu, bo można byłoby na ten temat przeprowadzić semestralne nauczanie), to spróbujmy uzmysłowić sobie parę rzeczy najbardziej podstawowych, a zwłaszcza takich, które przeczytać raczej trudno i znale?ć w ?ródłach pisanych nie sposób.

KTO JEST ŻYDEM?
Otóż, jeżeli mówimy "dialog kościoła z Żydami, judaizmem", to musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, kto jest Żydem? To bardzo ważne pytanie - kto jest Żydem? Bo kto jest w Kościele - to my wiemy. Co to znaczy być wierzącym - to my wiemy. Co to znaczy być katolikiem - to my wiemy. Natomiast - kto jest Żydem? Są, proszę księży, dwa wyznaczniki żydowskości. Żydem jest ten, kto jest urodzony z matki Żydówki. Proszę zauważyć zatem, że żydowskość idzie po linii matki, nie po linii ojca. Dlaczego? Talmud odpowiada bardzo prosto: kto jest matką człowieka zawsze wiadomo, natomiast kto jest jego ojcem, to może mieć kłopoty nawet jego własna matka. W związku z tym żydowskość idzie po tej linii, która jest pewna - po linii krwi. (?)

Drugi wyznacznik żydowskości, który trzeba mieć na uwadze, to: Żydem jest ten, kto jest wyznawcą judaizmu. Zatem, o ile po pierwszej linii - tej linii krwi - nie można stać się Żydem, bo matki sobie nie dobieramy, o tyle po drugiej linii - mianowicie po linii religii - można przybliżyć się do żydostwa. Ale człowiek, który decyduje się na to, żeby przyjąć judaizm, a takie przypadki się zdarzają - w Polsce corocznie kilkudziesięciu chrześcijan, katolików przechodzi na judaizm (aczkolwiek Żydzi zarzucają nam prozelityzm, to oni sami uprawiają prozelityzm w naszych środowiskach) - ale taki człowiek, który przechodzi na judaizm, nie jest uznawany za Żyda, jest uznawany za prozelitę. Dopiero jego dzieci będą Żydami. On natomiast nie - to jest cena, jaką płaci za wejście do nowej społeczności.

I tu dochodzimy do pytania: no dobrze, a jeżeli ktoś urodził się z matki-Żydówki, ale urodził się w kraju muzułmańskim, w jakimś tam Maroku, Tunezji albo gdziekolwiek, i jest wyznawcą islamu. To proszę mi podpowiedzieć, zdaniem rabinów - jest Żydem czy nie? Rabin powie: jest kalecznym, pokracznym, krzywym, garbatym, potrzebującym uleczenia, ale - Żydem. Posuńmy się dalej. Jeżeli ktoś urodził się w takim rozległym państwie jak Związek Radziecki - i tam te przykłady szły w miliony - i urodził się z matki Żydówki, ale jest ateistą, komunistą-ateistą. Jest Żydem czy nie? Rabin powie, że to jest kaleczny, pokraczny, wymagający uleczenia, ale Żyd.

Id?my dalej. A jeżeli ktoś urodził się z matki Żydówki, a stał się chrześcijaninem - katolikiem czy chrześcijaninem innego wyznania. Casus: arcybiskup Paryża, kardynał Lustinger. Jest Żydem czy nie? Rabin powie: nie jest. Nie jest Żydem. Proszę zwrócić zatem uwagę, bo to jest bardzo ważne dla zrozumienia dialogu, że z żydowskiego punktu widzenia lepiej być ateistą niż chrześcijaninem. Proszę zapamiętać, to jest bardzo ważna przesłanka: lepiej być muzułmaninem, ateistą, kimkolwiek, wolnomyślicielem, nie-wiadomo-kim, niż być chrześcijaninem. Zatem proszę zauważyć - w żydowskim samookreślaniu się, w żydowskim postrzeganiu siebie zawarty jest bardzo silny element antychrześcijański. I tego musimy być świadomi. Tego księża specjalnie nie przeczytają, bo o tym się głośno nie mówi. Oni nam bez przerwy zarzucają potencjał antyżydowski czy antyjudaistyczny, natomiast w żadnym przypadku nie chcą się przyznać do tego, co w ich samookreślaniu się ma charakter zdecydowanie antychrześcijański. Proszę zatem zwrócić uwagę, że to już określa cały ten dialog czy całe te wzajemne stosunki, ponieważ pokazuje nam, że potencjał wrogości , potencjał niechęci, potencjał uprzedzeń istnieje z całą pewnością po obydwu stronach.

DWA JUDAIZMY
Dlaczego Kościół wszedł w dialog z Żydami, judaizmem? I dlaczego ten dialog - w moim odczuciu - ponosi ogromną porażkę? Żeby na to odpowiedzieć, zastanówmy się, co to znaczy "judaizm", co to znaczy "religia żydowska". Tu istnieje kolejne nieporozumienie. Otóż w ciągu ostatnich piętnastu lat, tzn. po 13 kwietnia 1986 roku, ogromną karierę zrobiło powiedzenie, że Żydzi są starszymi braćmi w wierze Chrześcijan. Jest to nieporozumienie. "Ale przecież Jan Paweł II tak powiedział" - ktoś zaznaczy. Wszyscy powołują się na Jana Pawła II. Na szczęście Jan Paweł II tak nie powiedział. Papież w synagodze, w Rzymie zwrócił się do rabinów: "jesteście naszymi braćmi umiłowanymi". A więc dał poznać nasze odczucia, naszą wrażliwość, nasze emocje; to, że w gruncie rzeczy Żydzi - czy wyznawcy judaizmu - nie są postawieni poza nawiasem chrześcijańskiego przykazania miłości Boga i bli?niego. Miłujemy Żydów, tak jak miłujemy wszystkie inne narody, i miłujemy każdego Żyda, tak jak miłujemy każdego innego człowieka. A dalej Ojciec Święty zaznaczył: "i - można powiedzieć - naszymi starszymi braćmi". (?)

Dlaczego więc z ostrożnością trzeba nazywać Żydów (w znaczeniu wyznawców judaizmu) "naszymi starszymi braćmi"? Dlatego, proszę księży, ponieważ oni są wyznawcami judaizmu rabinicznego.

Ten judaizm rabiniczny, który wyznają, ukształtował się po 70 r. po Chrystusie w opozycji do chrześcijaństwa. Otóż chrześcijaństwo nie wyłoniło się z judaizmu rabinicznego. Chrześcijaństwo stanowi przedłużenie, wyrosło, karmiło się judaizmem biblijnym. Jezus Chrystus nie przynależał do judaizmu rabinicznego, bo tego jeszcze nie było. Aczkolwiek w Jego czasach byli rabini i aczkolwiek Jezusa nazywano czasami Rabbim, to jednak nie był to ten judaizm, który ukształtował się po upadku Jerozolimy.(?)

Natomiast po roku 70., kiedy wyłoniło się chrześcijaństwo, kiedy chrześcijaństwo okrzepło - rabini wywalili wszystkie inne nurty życia żydowskiego i przeorientowali, przebudowali swoją wiarę tylko na gruncie faryzejskim, tylko na gruncie rabinicznym. Na tym gruncie wyłoniła się ok. roku 220. po Chrystusie Miszna, następnie tzw. Tosefta - a ponieważ są dwie Tosefty: napisana w Palestynie i w Babilonii, to obie te Tosefty i Miszna, ogromne dzieła, składają się na Talmud Palestyński i Babiloński. Normatywny dla życia żydowskiego jest Talmud Babiloński. W związku z tym judaizm rabiniczny bywa nazywany również judaizmem talmudycznym. W tym judaizmie talmudycznym jest mnóstwo elementów antychrześcijańskich.

OBSESYJNA NIENAWIŚĆ DO CHRZEŚCIJAŃSTWA
Natomiast największym, najgorszym paszkwilem antychrześcijańskim, który znany był bardzo długo w tradycji ustnej, a pod koniec I tysiąclecia został spisany, jest żydowskie dzieło zatytułowane "Toledot Jeszu", czyli - "Historia Jezusa", "Historia Jeszu" dokładnie. To jest takie przekręcone słowo. Tak jak dzieci przedrze?niają jedno drugiego, tak i tutaj imię Jezusa jest przedrze?niane. To paszkwil na Ewangelię, ze szczególnym upodobaniem skierowanym przeciwko Ewangelii św. Mateusza, która, jak wiemy, wśród czterech kanonicznych ewangelii jest najbardziej żydowska. I, proszę księży, myślenie żydowskie - mówię to z pełną odpowiedzialnością - mentalność żydowska, wychowanie żydowskie jest mocno zakorzenione w tych właśnie antychrześcijańskich i antyjezusowych nurtach, które rzadko były spisywane (aczkolwiek były), natomiast tkwią w podświadomości i w żydowskich rodzinach. Przykłady można mnożyć.

Otóż jest taka książka - "Córka przymierza", napisana przez Żydówkę, która stała się chrześcijanką. Nazywa się Michele Guiness - Angielka, Żydówka angielska. Wspomina swoje dzieciństwo. Kiedy pierwszy raz usłyszała o Jezusie, zapytała swojego nauczyciela żydowskiego, co on myśli o Jezusie. Odpowied? nauczyciela była taka: "Nigdy, przenigdy, nie wypowiadaj przy mnie tego imienia".

Otóż pierwsza postawa Żydów rabinicznych - talmudycznych, czyli tych Żydów, z jakimi mamy do czynienia, to jest absolutne milczenie o Jezusie. Nie wolno w żydowskich rodzinach mówić o Jezusie. I nie wolno Żydom podejmować teologicznej rozmowy, religijnej rozmowy o Jezusie z chrześcijanami. Jeżeli jacyś podejmują, to tylko i wyłącznie jako inicjatywa prywatna, natomiast nie jako przedsięwzięcie, w którym mieliby reprezentować religię żydowską jako taką. (?)

Dialog zatem jest straszliwie trudny, ponieważ - zwróćmy uwagę - jest to dialog z judaizmem rabinicznym, który ukształtował się w opozycji do chrześcijaństwa. Zatem - i to jest pewien paradoks - oni są młodsi od nas. Bo ci Żydzi, na gruncie których wyrosło chrześcijaństwo, to był - jak powiedziałem - judaizm biblijny. Przecież Piotr był Żydem, Paweł był Żydem, Jakub był Żydem. Wszyscy Apostołowie, być może z wyjątkiem jednego, byli Żydami.

Dlaczego, mimo tak trudnej sytuacji, Kościół nawiązał dialog z Żydami? O tym przesądziły trzy okoliczności. Jedna - to sprawa wymordowania Żydów w Europie. I w związku z tym - aczkolwiek cyfry się wahają - Żydzi usankcjonowali cyfrę 6 milionów. Dzisiaj nie ma żadnej dyskusji nad tą cyfrą. Każdy, kto zakwestionuje 6 milionów jest rewizjonistą. Jeżeli księża pojadą do Jerozolimy, to przy ścianie płaczu, na dziedzińcu zobaczą sześć świeczników - sześć lamp. I te sześć lamp oznacza sześć milionów. Jakakolwiek dyskusja na ten temat jest natychmiast ucinana i niczego się nie zmieni. Podobnie np. jak niczego nie zmieniła ekshumacja w Jedwabnem - podano 1600 i to jest cyfra święta. I koniec - żadna ekshumacja nic tu nie pomoże. Dlaczego? Bo spotykają się dwa sposoby myślenia.

OPOWIADANIE ZAMIAST FAKTÓW
My próbujemy w myśleniu o wojnie odtworzyć to, co się wydarzyło. Próbujemy odtworzyć kto, gdzie, kiedy, ile osób, dlaczego, itd. Myślimy na sposób historyczny - chcemy odtworzyć fakty. Proszę księży, dla Żydów fakty nie mają żadnego znaczenia. Proszę to zapamiętać, mówię to z długiego doświadczenia. Żydów nie interesuje historia jako taka. Nie mają pojęcia historii obiektywnej. Co ich interesuje? Żydów interesuje haggada o przeszłości - opowiadanie o przeszłości. A to jest zupełnie co innego. Nie liczy się to, co się wydarzyło. Ważne jest, jak się o tym opowiada.

Zatem - upraszczając nieco - nie zadaje się pytania, co jest prawdziwe. Zadaje się pytanie, co jest prawdziwe dla Żyda. Nie mówi się, co jest dobre, lecz co jest dobre dla Żydów. Nie mówi się, co się wydarzyło, ale co się wydarzyło, żeby to było dobre dla Żydów. Otóż to jest mentalność - sposób myślenia ukształtowany przez tysiąclecia. Spotykają się ze sobą dwie mentalności. My w tym wydarzeniu zagłady Żydów chcemy ustalać fakty. Natomiast Żydzi wyciągają stąd znaczenie, sens, który mógłby być dla nich pożyteczny. Jeżeli fakty temu przeczą, to tym gorzej dla faktów. W związku z tym dyskusja z nimi na temat faktów mija się w ogóle z celem.

I typowy przykład tego mogą księża znale?ć w licznych publikacjach "Gazety Wyborczej". Jest to gazeta - mówię to z pełna odpowiedzialnością - w specyficznym i pełnym tego słowa znaczeniu - żydowska. Redagowanie, sposób podawania informacji, sposób układania informacji itd., itd. doskonale odzwierciedla mentalność żydowską.

Posuńmy się dalej. Kiedy wchodziliśmy w ten dialog - a w Kościele katolickim w Polsce następowało to w połowie lat 80. - sądziliśmy, że wobec zagłady Żydów można wykazać wrażliwość. Upłynęło, co prawda, 40 lat od II wojny, pokolenie, które było świadkiem zagłady już powoli odchodziło, ale wydawało się, że Kościół powinien powiedzieć: "współcierpimy z Wami, rozumiemy Was". Myśmy pojmowali ten dialog w kategoriach etycznych, moralnych i duchowych. Bardzo szybko zobaczyliśmy, że te kategorie zupełnie nie interesują rozmówców. Oni mówili o tych samych rzeczach, ale w kategoriach politycznych, społecznych i ekonomicznych. Kiedy więc myśmy mówili, że współczujemy, to odpowied? była: "a ile można by z tego zyskać?". Ona nie była wręcz tak podawana, ale do tego się sprowadzała.

Niemcy w latach 50. i 60. zapłacili Izraelowi ponad 100 miliardów marek, dzięki czemu to państwo okrzepło. A kiedy ?ródło niemieckie wyschło, wtedy zaczęto szukać możliwości gdzie indziej. Oczywiście Izrael jest stale utrzymywany przez Stany Zjednoczone. Roczna subwencja bezzwrotna Ameryki na rzecz Izraela wynosi - według ?ródeł oficjalnych - 10 miliardów dolarów. A ponadto każdy Żyd mieszkający na terenie Ameryki jest opodatkowany na rzecz Izraela. Więc Izrael może się rozwijać. Myśmy bardzo wielu z tych rzeczy przedtem po prostu nie wiedzieli. Obracaliśmy się w kategoriach moralnych, a te kategorie były przekładane na kategorie finansowe.

KARMELITANKI, KRZYŻ, JEDWABNE...
Kiedy więc zaczęliśmy mówić o współczuciu, to zaczęto - również w Polsce - przekładać je na żądania finansowe obliczone na ok. 65 miliardów dolarów. I zaczęto dawać do zrozumienia, że któregoś dnia ci, którzy współczują Żydom, muszą stać się sojusznikami w wywieraniu presji. Testem była sprawa Oświęcimia. Nie sposób tego, choćby pokrótce, streszczać. Przypomnę tylko, że Żydzi mocno domagali się przeniesienia sióstr Karmelitanek. W tej sprawie zostało podpisane zobowiązanie, które w Polsce w ogóle nie było konsultowane. A w momencie kiedy sygnatariusze tego zobowiązania nie mogli się z niego wywiązać - wówczas całe ostrze skierowano przeciwko Janowi Pawłowi II, grożąc bojkotem papieskich pielgrzymek. I w tamtych warunkach Komisja Episkopatu Polski musiała niejako wspomóc Ojca Świętego, a w każdym razie zaoszczędzić ewentualnego wstydu. Karmelitanki zostały przeniesione.

To był tylko początek - potem pojawiła się sprawa krzyża na żwirowisku. Gdyby krzyż został przeniesiony, to pojawiłaby się sprawa usunięcia wszystkich krzyży na terenie Oświęcimia, tak żeby nie było ich widać z obozu Birkenau. A potem kolejne żądania. Dzięki Bogu, na pewnym etapie ksiądz Prymas powiedział: "Nie. Krzyż jest i będzie". Rozpoczęła się wielka nagonka przeciwko Prymasowi. Przeżył ją bardzo, ale jest faktem, że krzyż został.

Skoro ten etap nie został przeskoczony, to nie posunięto się dalej. A dlaczego to było takie ważne? Bo w ten sposób chciano dokonać judaizacji Auschwitz jako symbolu zagłady Żydów i całą II wojnę światową sprowadzić do wojny przeciwko Żydom, do zagłady Żydów. Inna martyrologia nie wchodziłaby w rachubę. A skoro "inni" wymordowali Żydów, to ci "inni" to nie tylko Niemcy, ale również Polacy, Litwini, Łotysze, Ukraińcy, Białorusini i Bóg wie kto jeszcze. I potem tę odpowiedzialność, narzuconą sztucznie, należało przełożyć na odpowiedzialność ekonomiczną. Skoro nie zdało to egzaminu z Auschwitz, przerzucono się na Jedwabne.

Jedwabne było przygotowywane od trzech lat - starannie i precyzyjnie. Kiedy mówiliśmy o tym wcześniej, to specjalnie nas nie chciano słuchać. Ksiądz Prymas dostawał bardzo dobre informacje, że Jedwabne się szykuje. To była starannie przygotowana kampania. Chodziło w niej o to, żeby z Polaków uczynić współsprawców Holocaustu, obok Niemców. Ale nie tylko o odpowiedzialność moralną chodzi, ale o odpowiedzialność polityczną.

W związku z tym ostrzegaliśmy kancelarię prezydenta i premiera, że nie wolno doprowadzić do tego, żeby polski rząd miał przepraszać Żydów. Ponieważ w języku dyplomatycznym za przeprosinami idą pieniądze. Proszę sobie przypomnieć np. casus tego samolotu amerykańskiego zestrzelonego w Chinach. Amerykanie bardzo długo nie chcieli przeprosić, ponieważ doskonale wiedzieli, że jeżeli przeproszą, to muszą potem Chińczykom płacić. Proszę sobie przypomnieć teraz ostatni casus Afryki. Tam wydano taką deklarację, że te narody białe przepraszają Murzynów za to, że ich wyniszczyły. A Murzyni natychmiast powiedzieli: "skoro nas przeprosiliście, to nam zapłaćcie teraz, dajcie nam odszkodowania za niewolnictwo, za to, za tamto, itd., itd.".

I z dialogu, proszę zauważyć, i z ludzi dialogu zaczęto robić sprzymierzeńców kampanii czysto politycznej, ekonomicznej. Byli tacy, którzy na to poszli. Np. z pracujących w tych kręgach akademickich - ks. prof. Michał Czajkowski. Myśmy go prosili, mówili, ksiądz prymas również: "nie wolno ci tego robić". Pozostawało bez echa i pozostaje nadal. Natomiast byli tacy, którzy powiedzieli twardo "nie". I spowodowało to określone reakcje.

Ale nie posunęło rzeczy naprzód. Dla mnie takim krytycznym był rok 1998, do którego to czasu byłem współprzewodniczącym Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów. Drugim współprzewodniczącym był Stanisław Krajewski, Żyd. Chodziło o sprawę Auschwitz i krzyża w Auschwitz. Były na nas naciski, żebyśmy przyczynili się do tego, że krzyż z Auschwitz zostanie przesunięty, przeniesiony. Powiedziałem: "absolutnie to nie wchodzi w rachubę". Krajewski zadzwonił do mnie i powiada: "Słuchaj, no to jest dialog - my musimy mówić jednym głosem". Mówię mu: "W porządku. Tylko czy to musi być Twój głos?". Tu nasze drogi się rozeszły, prawda? Bo mówienie jednym głosem to mówienie tego, czego oni chcą. I trzeba było po prostu twardo powiedzieć "nie".

Druga okoliczność, na którą warto zwrócić uwagę, ma charakter specyficznie religijny. Mianowicie my podejmujemy dialog, chcąc lepiej zrozumieć siebie. Ale tu uwaga: wyszło mnóstwo książek typu tytuły: "Jezus - Żyd praktykujący". A na okładce mężczyzna odwrócony, w tałesie, pod Ścianą Płaczu, co sugeruje, że tak wygląda Jezus - czyli tak jakby Jezus był współczesnym Żydem. To jest bzdura. Jezus - po raz trzeci powtarzam - nie przynależał do judaizmu talmudycznego ani rabinicznego, bo ten jest z gruntu antyjezusowy i antychrześcijański.

Otóż, jeżeli podejmujemy dialog z judaizmem rabinicznym, to dlatego, że mamy świadomość, że także we współczesnej religii żydowskiej, pomimo wielkiego potencjału anty-chrześcijańskości, jest jednak pewna wierność i ciągłość z judaizmem biblijnym. I że rozmaite formy życia religijnego żydowskiego prowadzą wyznawców judaizmu do Pana Boga, i że jest to dla tych z nich, którzy żyją wedle swojego sumienia, skuteczna droga do Pana Boga. (Tu szanowny Profesor niestety rażąco rozminął się z nauczaniem Jezusa i Apostołów - por. Jan 14:6, Dz. 4:12 - przyp.red.)

ANTYSEMITYZM KONCESJONOWANY
My więc podejmujemy dialog z perspektyw, z przesłanek religijnych, teologicznych. Chcemy również lepiej zrozumieć siebie i chcemy podać rękę tym, którzy - tak jak my - wyznają Boga Jedynego (kolejna nieprawda: "Aby wszyscy czcili Syna, jak czczą Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, który go posłał" Jan 5:23 - przyp.red.). Żydów nie interesuje dialog teologiczny. Mało tego, mają - powtarzam to po raz drugi - zakaz teologicznych debat z chrześcijanami. Jeżeli nawiązują kontakty, to czynią to z przesłanek politycznych i społecznych, szukając wśród chrześcijan sojuszników do zwalczania antysemityzmu. I tylko tyle. Na tym się cała sprawa kończy. Jeżeli któryś chrześcijanin nie chce być sojusznikiem w zwalczaniu antysemityzmu - stawiają go natychmiast poza nawiasem.

A co to jest antysemityzm? Tutaj też nastąpiła pewna zmiana. Aż do lat 90. antysemitą był ten, kto nie lubił Żydów. Od początku lat 90. antysemitami mogą być również ci, których Żydzi nie lubią. I tu się zaczyna problem. Dlatego że antysemityzm, antysemita to może być nominacja - można zostać antysemitą z nominacji. Jeżeli ktoś jest niewygodny - przylepia mu się etykietę. Taka etykieta w Ameryce czy w Kanadzie oznacza publiczną śmierć. Dziennikarz, naukowiec tym obrzucony traci posadę. Casus: Norman Davis. Casus: Finkelstein, który sam jest Żydem z urodzenia, ale został okrzyczany antysemitą - można być więc i Żydem, i antysemitą, to już jest wyjątkowa dialektyka.

No i ostatnia uwaga, która pozwala nam to zrozumieć. W zasadzie nie zrozumieć, ale zobaczyć, jak to jest bardzo trudne. Otóż, proszę księży, wydaje mi się, że w tym wszystkim aktualnie jest ogromny impas. Dlaczego impas? Dlatego że znale?li się ludzie, którzy nazywają rzeczy po imieniu. Ponieważ Żydzi do tej pory - wśród katolików - szukali takich, którzy powtarzali to, co im się podobało (tym Żydom), albo czego Żydzi chcieli słuchać. W momencie, kiedy po stronie katolickiej pojawiły się osoby, które nazywają rzeczy po imieniu, nastąpiła próba zwekslowania ich na bok i takiego ułożenia modelu dialogu, który się Żydom podoba. Na to można Żydom odpowiedzieć krótko, po żydowsku - czyli tak jak rabin Mendel z Kocka. A rabin Mendel z Kocka powiedział tak: "Jeżeli ja to jestem ja, bo Ty to jesteś Ty, to ani ja nie jestem ja, ani Ty nie jesteś Ty". Czyli: jeżeli ja podejmuję jakąś rozmowę po to, żeby się tobie przypodobać, to ani ja nie jestem sobą, ani ty nie jesteś sobą. Ale rabin dalej powiedział: "Jeżeli ja to jestem ja, bo ja to jestem ja, a Ty to jesteś Ty, bo Ty to jesteś Ty, to wtedy ja to jestem ja, a Ty to jesteś Ty, i możemy ze sobą gadać".

Więc wtedy będzie dialog, jeżeli chrześcijanie pozostają sobą, Żydzi - jeżeli tak chcą - pozostają sobą i te rzeczy są nazywane otwarcie, i nazywane bez kompleksów. Jeżeli coś takiego się dzieje, jeżeli by się coś takiego odbywało, to wtedy te wzajemne kontakty mają sens. Bez tego przeobrażają się w umizgi, które - w moim przekonaniu - prowadzą z chrześcijańskiej strony donikąd, a nawet więcej - one przesądzają o tym, że następuje rozmywanie chrześcijańskiej tożsamości, a więc osłabianie chrześcijaństwa, czyli rozsadzanie go od środka."
22 maj 2007

W CH 

  

Archiwum

Szacunek dla dat
luty 22, 2003
Głupie gadanie
październik 23, 2008
Artur Łoboda
Dylemat Japonii: Ropa Naftowa Iranu czy Posłuszeństwo Wobec USA
luty 4, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Help those who need help
kwiecień 29, 2003
przesłała Elżbieta
Bezrobocie obce urzędnikom
sierpień 16, 2004
www.dziennik.krakow.pl
Pokój Busha
styczeń 23, 2005
zaprasza.net
Atak na Irak (II)
luty 3, 2007
przesłał ICP
Antypolonizm żydowski to nic nowego... (2)
lipiec 3, 2003
Mirosław J. Wiechowski
Unia Europejska czy Stany Zjednoczone AP. Czy jest z czego wybierać? (3)
lipiec 14, 2004
Gracjan Cimek
Kto z Was wybudował katedrę?
sierpień 7, 2008
Artur Łoboda
Ojczy?nie-skradziona tożsamość
październik 27, 2007
Eugenisz Kościesza
Sakaszwili morderca?
wrzesień 28, 2007
marduk
Najbardziej zabezpieczony majątek w Polsce
sierpień 6, 2002
PAP
Nowy rodzaj ubezpieczeń
marzec 25, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
Unijna pomoc dla polskiej rodziny
styczeń 31, 2008
PAP
Terror „911” w USA: fakty dziwniejsze niż fikcja
październik 13, 2004
Marek Głogoczowski
"Misja"
kwiecień 18, 2003
4 miliony dolarów otwarcia w przyszłość
grudzień 11, 2005
Zaproszenie - III WARSZAWSKA DROGA KRZYŻOWA
wrzesień 28, 2006
Irael zagrożony swoją własną bronią nuklearną
kwiecień 11, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media