|
Strajk lekarzy - "jestem za, a nawet przeciw"
|
|

Jak nędzne są wynagrodzenia w Służbie Zdrowia (SZ) w Polsce w XXI wieku, członku UE w prasie medycznej pisano wielokrotnie.
Pracując od 25 lat w powiatowym ZOZ i posiadając I stopień specjalizacji medycznej osiągam dochody (bez dochodu za dodatkową pracę w postaci nocnych dyżurów) niewiele przekraczające miesięczną sumę rachunków za gaz (ogrzewanie), elektryczność, telefon, wodę i ścieki. Średni personel medyczny jest jeszcze gorzej wynagradzany, a przecież często jesteśmy jedynymi żywicielami kilkuosobowych rodzin.
Znane są przynajmniej dwa nazwiska osób odpowiedzialnych za celowe zaniżenie wysokości składki zdrowotnej powodującej zadłużanie SZ, co zainicjowało proces jej upadku, to J. Buzek i L. Balcerowicz. Choć realizowali oni zalecenia Banku Światowego dla państw trzeciego świata (!) prywatyzacji SZ, pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś zajmą się nimi polskie sądy.
Ostatnia podwyżka płac w SZ w wysokości 30% dotychczasowych dochodów miała charakter raczej medialny, bo w powiatowym ZOZ otrzymaliśmy średnio ok. 14%. I tych stukilkudziesieciu złotych podwyżki nikt nie zauważył, pochłonął ją wzrost cen właściwie wszystkiego.
Razem z wynagrodzeniami maleje satysfakcja zawodowa. Rosnąca bieda naszego Narodu uniemożliwia pacjentom wykupowanie leków, więc efektywność leczenia ciągle się pogarsza.
W szpitalach brakuje odpowiedniej jakości sprzętu medycznego, a jeśli już on jest, to brak pieniędzy uniemożliwia pełne jego wykorzystanie. Brakuje często leków, remontów szpitalnych pomieszczeń. Celowe niedofinansowanie SZ rodzi, więc jej patologie i np. trudno dostępne procedury medyczne, jakby wymuszały łapownictwo.
Pomysł, żeby lekarz nosił plakietkę z napisem: „nie biorę” uwłacza nie tylko samemu zawodowi, którego sposób wykonywania określa przecież etyka lekarska, ale godności zarówno człowieka-lekarza, jak i pacjenta. Dlaczego nie zaproponować noszenia plakietek z napisem: „nie biorę i dbam o interes Narodu” rządzącym, posłom, członkom Trybunału Konstytucyjnego. Może wtedy lekarze nie musieliby strajkować, a pacjentów stać byłoby na leki.
Tak, „jestem za” protestem do strajku włącznie w walce o godziwe wynagradzanie za pracę. Mam jednak poważne wątpliwości dotyczące formułowania naszych żądań i stąd moje: „a nawet przeciw”.
¬le wynagradzani w Polsce są nie tylko pracownicy SZ, ale także nauki, oświaty, policji itd. Wg GUS 80% społeczeństwa osiąga dochody na granicy i poniżej minimum socjalnego (tj. ok.
10 zł/dzień), w tym 5 mln żyje w skrajnej nędzy. Są to dane za rok 2004, dziś jest jeszcze gorzej.
Jeżeli w wyniku strajków uzyskamy podwyżki płac, a zwiększenia finansowania wymaga przecież każda dziedzina polskiej gospodarki, to inne grupy zawodowe i społeczne otrzymają zmniejszone dochody. Chyba, że pieniądze na nasze podwyżki będą pochodziły z kredytów zagranicznych banków lub ze sprzedaży państwowych obligacji, co zwiększy dług publiczny. Dług ma to do siebie, że trzeba go spłacić. Wynika z tego, że jeżeli „władza” jedną ręką nam „da”, to drugą jeszcze więcej zabierze, bo długi spłacamy z odsetkami. Innej możliwości zwiększania wynagrodzeń w obecnej sytuacji nie ma. Wielu temu zaraz zaprzeczy. Przecież PKB (produkt krajowy brutto) od 1990 r. systematycznie rośnie. Istotnie, pokazują to dane GUS. Jednak ci, którzy znają, choć trochę gospodarczą buchalterię wiedzą, że bilans firmy, tak jak PKB państwa, ma zasadniczo dwie główne rubryki: „winien” i „ma”. Zaciągnięty kredyt znajduje się w obu jednocześnie. W pierwszej jest długiem, w drugiej dochodem. Zadłużenie polskiej gospodarki rośnie coraz szybciej i w PKB, jak widać, jest to ujęte. Powinniśmy również wiedzieć, że większą część PKB wypracowują w Polsce firmy zagraniczne, które dominują już w naszej gospodarce, a własne zyski wyprowadzają legalnie i nielegalnie do krajów macierzystych. Rządzący Polską obniżyli im jeszcze w prezencie podatki z 49% do 19%. Podatki od osób indywidualnych (PiT), coraz gorzej opłacanych pracowników najemnych przeważają już w budżecie RP nad podatkami od przedsiębiorstw - to ewenement w skali Europy i świata. Pytanie retoryczne - czy tak konstruowany budżet daje szansę na rozwój kraju? Jest to rezultat „cudu transformacji” polskiej gospodarki po 1989 r. Tak, więc przyrost PKB widniejący w statystykach nie przekłada się na zwiększone dochody Polaków i do gospodarki nie trafia.
Jakikolwiek rozwój Polski jest dziś możliwy jedynie za kredyty zagraniczne, co w efekcie ten rozwój wyklucza i zwiększa tylko zadłużenie kraju. Zabroniony konstytucyjnie jest natomiast rozwój przy wykorzystaniu własnych, polskich środków finansowych (celowo ograniczana emisja złotego), bo rząd i sejm są wyłączeni z realizacji polityki pieniężnej własnego kraju. A ona właśnie stanowi klucz do uruchomienia tego rozwoju, jest sercem i krwiobiegiem układu gospodarczego, czego winni być świadomi lekarze, policjanci, dziennikarze i…, a przede wszystkim tzw. ekonomiści.
Medialne komentarze przedstawicieli pracowników SZ, że my lekarze nie chcemy zajmować się polityką, a chcemy być tylko godziwie wynagradzani jest wynikiem infantylizmu myślowego oraz brakiem obywatelskiej odpowiedzialności. Domeną polityki jest podział wspólnie wytworzonego w kraju dobra i każdy obywatel ma prawo i obowiązek wziąć udział w tym podziale. Tak, więc strajk z żądaniem zwiększenia płac jest z samej natury strajkiem politycznym i mamy do niego prawo.
Chcąc być świadomymi i odpowiedzialnymi obywatelami własnego kraju powinniśmy zażądać od najwyższej władzy w Polsce, od sejmu RP zmiany konstytucji i przywrócenia rządowi i sejmowi ich podstawowej funkcji, jaką jest kierowanie polityką pieniężną kraju oraz utworzenia polskiego państwowego systemu bankowego. Konieczny jest również powrót do produkcji fizycznej (wytwarzania dóbr) realizowanej przez polskie przedsiębiorstwa (dziś polska produkcja ulega w procesie „prywatyzacji” całkowitej likwidacji). Są to główne warunki uzyskiwania dochodów przez budżet RP. Tylko wtedy będzie sensowne i możliwe planowanie i realizacja rozwoju gospodarczego Polski i tylko wtedy możemy liczyć na wzrost naszych dochodów. Potem przyjdzie czas na uczciwe i w interesie Narodu realizowanie reformy w SZ i w innych dziedzinach gospodarki.
Podobnie postępujemy przecież z pacjentem w zawale i z jednoczesnym np. złamaniem kończyny. Najpierw likwidujemy zawał, pó?niej naprawiamy resztę - nigdy odwrotnie. Polska gospodarka przeżywa od 1989 r. ciężki stan zawałowy, a regres obejmuje wszystkie sfery funkcjonowania państwa.
Od autorów:
Artykuł wysłaliśmy do większości czasopism medycznych, które nie chcą zajmować się „polityką”, ponieważ ona nie wiąże się merytorycznie z problemami Służby Zdrowia chyba, że tekst omawiałby sposoby jej prywatyzacji.
Lekarz med. Ewa I. Gołąb - Kosiur,
Dariusz Kosiur
|
|
21 maj 2007
|
|
Ewa.I. Gołąb - Kosiur, Dariusz Kosiur
|
|
|
|
Służba Polsce
kwiecień 17, 2003
przesłała Elżbieta
|
"Gdyby nie Balcerowicz to ..."
maj 11, 2005
IAR
|
Kościół zachowuje się roztropnie?
maj 22, 2006
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Chcieliście UE, no to ją macie (1)
styczeń 11, 2005
|
A new book by Israel Adam Shamir:
lipiec 1, 2005
zaprasza.net
|
Blisko 10 tysięcy złotych na statystycznego Polaka
Tyle pieniędzy odbiorą nam w podatkach
tylko z czego?
styczeń 23, 2003
PAP
|
Masoneria (3) Wielki Światowy Spisek
listopad 26, 2003
|
"Czy Papież przeprosi ofiary Solidarności" (7)
listopad 14, 2003
|
Demonstracja antywojenna na zakończenie Forum Społecznego w Brazylii
styczeń 29, 2003
PAP
|
Tsunami korupcji sejsmologow w... USA i Tajlandii
styczeń 7, 2005
|
Zniszczone gniazda
czerwiec 10, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Na lewo od PRL-owskiego aparatu PZPR
grudzień 4, 2008
tłumacz
|
USA -Dollar
kwiecień 23, 2006
Diabel
|
Unijne statki dla unijnych pracowników
maj 29, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Uroczystość patriotyczna we Wrocławiu
listopad 11, 2003
|
Między młotem a kowadłem
wrzesień 8, 2008
Bartłomiej Bartoszek
|
Demokracja na Bliskim Wschodzie?
kwiecień 11, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
|
O stosunku z perspektywy Lecha Kaczyńskiego
październik 28, 2008
tłumacz
|
Śledztwo w Sprawie Najazdu na Irak
listopad 26, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
|
What jewish scripture teachers...
sierpień 4, 2006
przesłał Iwo Cyprian Pogonowski
|
więcej -> |
|