|
Izrael Szamir "PaRDeS – studium Kabały" Rozdział 8
|
|
Prawica i lewica przeciwko Mamonowi
Już od ponad stu lat, prawicowcy są przekonani, że komunizm to spisek żydowski. Mówią, komunizm to judaizm, podkreślając żydowskie pochodzenie Karola Marksa oraz rosyjskich rewolucjonistów. Lecz judaizm to kult wybraństwa, kult przyrodzonej różnicy między z natury złą powłoką a iskrą dobra. Chrześcijaństwo jest wiarą w przyrodzoną dobroć człowieka. Ontologicznie, komuniści są chrześcijanami a nie Żydami.
Jeśli mamonistyczny neoliberalizm jest ateistyczną interpretacją żydowskiej postawy w nieżydowskim świecie, postawy zwię?le określanej przysłowiem „człowiek człowiekowi wilkiem”, to komunizm jest ateistyczną interpretacją chrześcijańskiej postawy „miłuj bli?niego swego jak siebie samego”. Hasłem rosyjskich komunistów było „człowiek człowiekowi przyjacielem, towarzyszem i bratem”. Rzeczywiście, komuniści byli tradycyjnie wrogo nastawieni do Żydów. Nie tylko Karol Marks pisał: „Ich Bóg to chciwość”, także Róża Luksemburg nazywała (kapitalistycznych) nie-żydowskich przywódców ‘szabesgojami’ (‘żydowskimi niewolnikami’, jest to ulubiona obelga antysemitów). Lenin wykluczył żydowską partię Bund ze swej partii bolszewików, opinie zaś Simone Weil są tak antyżydowskie, jak mało kto odważył się sformułować. Istniał silny antyżydowski prąd reprezentowany przez Proudhona; Stalin i Trocki byli prawie tak samo antyżydowscy.
Rosyjscy komuniści wiele zapożyczyli z dziedzictwa prawosławnego chrześcijaństwa swego kraju. Józef Stalin studiował teologię i jego retoryka pozostała chrześcijańską; często posługiwał się antyżydowską teologią świętego Pawła i cytował Nowy Testament. Zauważyło to wielu autorów. ([1])
W komunizmie, podobnie jak w chrześcijaństwie, istniała tendencja judaistyczna. Nie ma tak podłej idei, której nie można by było obrócić w dobro; nie ma też tak dobrej idei, której nie dałoby się obrócić w podłość. Tendencja judaistyczna w komunizmie nakłaniała do nowoczesności, zerwania z tradycją, do ujednolicenia, centralizacji, pionowej władzy w imperium i upodobnienia partii komunistycznej do Kościoła.
W roku 1920 Bertrand Russel ([2]) pisał: „Bolszewizm to ... butna i okrutna arystokracja, składająca się ze zamerykanizowanych Żydów. Rosjanie to naród artystów, aż do najprostszego chłopa; celem bolszewików jest ich industrializacja i uczynienie z nich, na ile to możliwe, Jankesów. Wyobra? sobie, że jesteś pedantycznie rządzony przez mieszankę Sidney Webba i Rufusa Isaacsa, i zobaczysz, co stało się z nowoczesną Rosją”.
Bolszewicy walczyli także z Rosyjską Cerkwią Prawosławną pogrążając ją w przeogromnych cierpieniach.
Ta wojna przeciwko Kościołowi była elementem nowoczesności, czy to komunistycznej czy też nie. Na początku XX wieku, w niekomunistycznej Francji, kościoły obrabowano z własności; wspaniałe obrazy i naczynia liturgiczne zabrano i sprzedano na licytacji. W niekomunistycznej Norwegii, unikalne stavkyrkor (drewniane kościółki) w XIX wieku spalono, aby uzyskać miejsce na inne cele; w komunistycznej Rosji zrujnowano niezliczoną ilość średniowiecznych cerkwi, zniszczono czcią otaczane ikony, skarby ducha gromadzone w ciągu wieków. W Rosji, podobnie jak wszędzie, walka z Kościołem doprowadziła do zerwania z tradycją i nadejścia „cywilizacji koczowników” Jacquesa Attali.
Jacques Attali, żydowski bankier, nawoływał do stworzenia nowego koczownika, człowieka „wolnego od wszelkich ograniczeń – wolnego od narodowych korzeni, od tradycji kulturalnych,od namiętności politycznych i od trwałych więzi rodzinnych” i budowy cywilizacji nomadów, ludzi, których łączą jedynie zależności finansowe. W Związku Radzieckim, była tendencja do wyrwania człowieka z pod wpływu tradycji i prawie się to udało: nowy człowiek radziecki nie był zwierzęciem ekonomicznym z rojeń Attali, lecz był całkowicie zanurzony w nowoczesności i postępie, zatracił swoje tradycje, nigdy nie chodził do kościoła, i był tak samo wyalienowany z przyrody jak jego zachodni odpowiednik.
Trzeba więc zgodzić się z krytyką Marksa przeprowadzoną przez Simone Weil: eliminacja komercjalizmu w społeczeństwie komunistycznym nie rozwiązała problemów wynikających z zerwania z tradycją. Komunizm pomógł wykształcić ludzi, zapewnił im bezpieczeństwo, mieszkanie, pracę, dał im wolny czas do myślenia i działania, lecz słabość jego teologii była jedną z przyczyn jego klęski. Bezbożność filozofii kierowała ostatecznie w stronę tendencji judaistycznej z jej brakiem Boga, oddalała od chrześcijańskiego przeczucia Boga żywego. Bez Chrystusa, idea miłości braterskiej straciła swoje podstawy, a elity były wiedzione pokusą przyjęcia postawy „człowiek człowiekowi wilkiem”.
Wyalienowanie z przyrody związane było z wyrzeczeniem się tradycyjnego kultu Theotokos, Matki Bożej, ponieważ Jej obraz oznacza w chrześcijańskich społeczeństwach miłość człowieka do ziemi. Powstanie kapitalizmu w północnej Europie oparte było na wyeliminowaniu kultu Matki Bożej, co pozwoliło człowiekowi zastąpić miłość do ziemi przez dominację nad ziemią. Zachodnie potęgi, z ich grabieżczym stosunkiem do ziemi, do przyrody i do człowieka były silniejsze od swoich ofiar kochających ziemię (tzn. przyrodę), podobnie jak kanibale są najsilniejsi w obleganym mieście. Komuniści rosyjscy poszli tą samą drogą, zrezygnowali oni z miłości do Matki Ziemi w imię zwycięstwa we współzawodnictwie z USA. Bez Chrystusa i bez Jego Matki, Rosjanie wytrzymali współzawodnictwo wojskowe z Zachodem, lecz w końcu przegrali wojnę ideologiczną.
Pomimo tego, komuniści rosyjscy pod wodzą Józefa Stalina podkopali tendencję judaistyczną, i dali potomkom Żydów szansę złączenia się z pozostałą ludnością. Wielu potomków Żydów wykorzystało to, zawarli mieszane małżeństwa, wstąpili do partii a pó?niej dołączyli do Cerkwi. Szczególnie dotyczyło to osób pochodzących z małżeństw mieszanych: aż do roku 1990 niezmiennie identyfikowali się one z Rosjanami. Jeśliby Związek Radziecki istniał następnych pięćdziesiąt lat, prawdopodobnie doszłoby do asymilacji jego Żydów, tak samo jak stało się to na Sycylii, w Hiszpanii oraz w Chinach.
Nigdy komuniści rosyjscy nie wywołali biologicznej nienawiści do Żydów, co było probierzem niemieckiego narodowego socjalizmu. Niemcy zaszli zbyt daleko w odrzuceniu Żydów, odrzucili także chrześcijaństwo apostolskie. Nowa książka Konrada Loewa Die Schuld (Wina), z podtytułem „Żydzi i chrześcijanie w opinii nazistów i współcześnie” (Resch Press, 2002) cytuje Hitlera, chcącego zdeptać Kościół Katolicki ‘jak depcze się żabę’. Według poglądów dominujących w głównym nurcie nazizmu, chrześcijańskie korzenie wywodziły się ze Starego Testamentu, więc każdy, kto był przeciwko Żydom, automatycznie musiał być także przeciw Kościołowi, wskutek „nieprzezwyciężonej siły ducha krwi i ziemi przeciwko pladze hebraizmu oraz chrześcijaństwu”.
Główny nurt nazizmu był zarówno antykomunistyczny jak i antychrześcijański. Czołowy ideolog a zarazem minister (Rzeszy) dr Robert Ley, w programowym przemówieniu ([3]) powiedział: „Nasza nauka afirmuje życie. Jest to idea rasy, krwi i ziemi, idea życia i piękna ziemi, Matki Ziemi, która jest naszą ojczyzną (Fatherland). Jest to nasza obrona przed siłami ciemności: marksizmem, bolszewizmem, liberalizmem, wolnomularstwem i wiarą w Mesjasza (Chrystusa – I.Szamir), będącą żydowską doktryną zbawienia”.
Niemieccy narodowi socjaliści nie zrozumieli dialektyki Hegla i poszli za daleko. Mają rację ci, którzy są przeciwko „Żydom”, lecz trzeba zachować umiar. W przeciwnym razie, można wpaść w otchłań odrzucenia Chrystusa, a przecież wspaniały gmach naszej kultury zbudowany został na Chrystusie.
Oddanie się Chrystusowi to wąska ścieżka na grani pomiędzy dwiema przepaściami, pomiędzy tendencją judaistyczną i tendencją gnostyczną, pomiędzy Atenami i Jerozolimą. Obie one mogą być zabójcze, jeśli zajdzie się w nich za daleko. Naturalnie, wtedy gdy zagrażała gnoza, to zwróciliśmy się o pomoc ku judaizmowi, czego dokonali Ojcowie Kościoła, gdy zagrażała herezja Marcjona; gdy natomiast zaczyna zbytnio wzmacniać się tendencja judaistyczna, dla zachowania równowagi zwracamy się ku gnozie, co zrobiła Simone Weil.
Alfred Rosenberg, czołowy ideolog nazistowski, interesował się ideami gnostycznymi, ale zaadoptował żydowską koncepcję wrodzonych wartości żydowskich. Nie jest to bynajmniej biologiczna „żydowskość”, lecz ideologia oraz teologia, którym należy się przeciwstawić i które należy egzorcyzmować. Myśl tą zrozumiał wiele lat pó?niej niezwykły człowiek, członek skrajnie lewicowej Frakcji Czerwonej Armii i założyciel skrajnie prawicowej Niemieckiej Partii Narodowej – Horst Mahler, który pisał:
„Dopiero w kwietniu 1945 Hitler zrozumiał, że Żydzi reprezentują pewną duchowość, której jednostronność można wyleczyć (w terminologii Hegla „pokonać” – I.Szamir) jedynie przy pomocy innej duchowości, a nie za pomocą mordowania Żydów. Powinniśmy krytykować żydowską zasadę rozdzielenia Boga i człowieka, zdając sobie sprawę, że „naukowy pogląd na świat” i ateizm są jedynie negatywnym posłaniem judaizmu. Powinniśmy krytykować biologiczny rasizm historycznego narodowego socjalizmu, który zredukował życie człowieka do impulsów zwierzęcych, zniszczył duchowość człowieka, uważając ducha za coś skończonego i dlatego śmiertelnego. Nie rozumieli oni, że istotą duchowości jest wolność, wyobrażając sobie wolność osoby jako podstawę zła. W radykalnym odruchu, odrzucili oni tą podstawę – niszcząc w ten sposób samych siebie.”
Tak więc rewolucjonista Mahler, który spędził 10 lat życia w więzieniu, podkreślił zarówno pozytywną funkcję Żydów –jako że pozbawienie Człowieka korzeni daje mu wolność – jak i negatywną funkcję oddzielenia człowieka od Boga. Dla niego, zwolennika Hegla, ducha żydostwa nie należy zwalczać, lecz za pomocą syntezy ‘leczyć z jego niezrównoważenia’.
Tłumaczył: Roman Łukasiak
------------------------------------------------------------
[1] Leo Trotsky, V. Chernov, N.Valentinov, A. Avtorchanov, Michael Agursky (“Stalin’s Ecclesiastical Background” Survey, Nr. 28, 1984), Robert C. Tucker (“Stalin as a Revolutionary”) oraz wielu innych.
[2] „The Autobiography of Bertrand Russell”, George Allen & Unwin, Londyn 1975, str. 354-5
[3] Robert Ley, „Wir oder die Juden...,” Die HoheitstrKger 3 (maj 1939), str. 4-6.
|
5 kwiecień 2006
|
Israel Adam Shamir
|
|
|
|
Kto z Was ma jeszcze jakiekolwiek złudzenia wobec PiS? (2)
kwiecień 22, 2006
Artur Łoboda
|
Chcieliście UE, no to ją macie (1)
styczeń 11, 2005
|
Zakochany w naszym kraju - wspomnienie pośmiertne Filipa Adwenta
lipiec 4, 2005
Jan Lucjan Wyciślak
|
Historyczna Perspektywa Chrześcijan i Muzułmanów
kwiecień 21, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Relacja z pikiety poszkodowanych przez błędy lekarskie
- Czy władze państwa, budując IV RP chcą być solidarne z obywatelami
październik 13, 2006
Adam Sandauer
|
Liberałowie czy faszyści?
grudzień 21, 2002
http://republika.pl/adnikiel/austryja.html
|
Apel o wycinkę drzew przydrożnych
kwiecień 16, 2005
Edward Wo?niak
|
Zły Omen?
marzec 27, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Seksualna anarchia
grudzień 16, 2008
Marek Jastrząb
|
Jak to rozumieć...?
październik 31, 2008
|
Atak na Bejrut jako akt terroru i jego skutki
sierpień 4, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Biada doroslym
luty 2, 2009
Elzbieta Gawlas Toronto
|
Wielka Smuta Żebrowskiego
październik 31, 2007
PAP
|
Uratowac Polski istnienie
lipiec 17, 2008
...
|
Przestrzeganie prawa w polskim wieziennictwie
maj 8, 2007
Ktos kto zrobi porzadek
|
Czwarta władza SOBCZAK i SZPAK
styczeń 6, 2004
http://angora.pl
|
REORGANIZACJA
czerwiec 7, 2008
Marek Jastrząb
|
LPR tylko dla Polaków
listopad 10, 2004
|
Ingerencja ambasadora Turcji w sprawy Kosciola Ormianskiego
marzec 9, 2004
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
|
Korupcja
lipiec 29, 2003
Mikołaj Wójcik
|
więcej -> |
|