|
Kanciarze z Wall Street |
|
Film przedstawia kulisy Wall street . Metody działania , które doprowadziły w ciągu kilku ostatnich lat do wywołania kryzysu finansowego. |
|
Chcą całkowitej eksterminacji wszystkich Palestyńczyków |
|
Izrael i Hamas: czy ludzi ogarnęło zbiorowe szaleństwo? |
|
Kaczyński również nas w to wciągnął |
|
Zbrodnie wojskowe w Iraku |
|
Atak pistapo w Gdańsku |
|
Atak "policji" na proteście w czasie przemowy Krzysztofa Kornatowicza - Gdańsk - 10.10.2020r. |
|
Astrid Stuckelberger, sygnalistka WHO - wywiad 'Planet Lockdown' |
|
|
|
Dr Roger Hodkinson, - Pandemia to oszustwo |
|
Dr Roger Hodkinson - lekarz patolog (wirusolog), Cambridge University, były przewodniczący sekcji patologii stowarzyszenia lekarzy, były wykładowca na wydziale medycznym, wykładowca akademicki, egzaminator w Royal Colledge physicians w Północnej Karolinie, Prezes firmy biotechnologicznej sprzedającej testy na COVID19.
Pandemia to oszustwo.
Maseczki nieskuteczne.
Lockdown nie ma naukowego uzasadnienia.
Pozytywny wynik PCR nie potwierdza infekcji klinicznej.
Polityka udaje medycynę. |
|
Demonstracja w Pradze przeciwko terrorowi kowidowemu |
|
Prowokacja policyjna w celu wywołania ataku na pokojową demonstrację przeciwko maskom w Pradze 18.10.2020.
Na wzór komunistów pisowskie media demonstrantów tych nazywają "chuliganami". |
|
Mikroskopijne, zaawansowane technologicznie metalowe przedmioty widoczne w szczepieniach COVID |
|
Dr Zandre Botha stwierdziła również ekstremalne uszkodzenia krwinek czerwonych u wszystkich badanych przez nią pacjentów po szczepieniu COVID. |
|
Folksdojcz |
|
Fantastyczny zespół - poruszający ważne problemy społeczne stworzył bardzo dosadną piosenkę, będącą miksem wywiadu telewizyjnego z śpiewem zespołu. |
|
TAK SIĘ BAWIĄ UKRAIŃCY - KORUPCJA źródłem BOGACTWA? |
|
Bardzo drogie auta, prywatne odrzutowce, jachty, helikoptery i nieruchomości w luksusowych europejskich destynacjach, przemyt w walizkach kilkunastu lub kilkudziesięciu milionów dolarów i ponad miliona euro tak bawią się ukraińskie elity. |
|
Konzentrationslager Fuehrer |
|
Niemcy - obóz koncentracyjny dla niewierzących w wirusa |
|
Im – wolno, nam – nie |
|
Wielka bitwa o port w Hajfie zakończyła się. Chiny rozpoczną swe zawiadywanie portem w roku 2021, co postawi USA przed alternatywą, czy Szósta Flota będzie dalej zawijała do Hajfy, czy też należy urzeczywistnić pogróżkę wycofania się? |
|
Milcz Lekarzu !!! |
|
Szczepionkowy bandytyzm w natarciu przeciw polskim lekarzom.
Mimo wielkiego doświadczenia i obserwacji pacjentów, lekarzowi nie wolno mówić o swoich obserwacjach gdy jest to nie zgodne z obowiązującym, chorym, systemem "opieki" zdrowotnej. |
|
Polscy "nacjonaliści" o żydach |
|
Po prostu zobaczcie |
|
Ljubljana - protesty przeciwko szczepieniom |
|
29 września 2020 roku po incydencie na obwodnicy Lublany trwa na Placu Republiki protest przeciwko szczepieniom Covid-19
|
|
Debata ws. pandemii COVID-19! |
|
Sytuacja w Polsce i na świecie! Klimczewski, Socha, Giorganni! |
|
Częstotliwości radiowe i mikrofalowe a manipulacja ludzkimi emocjami i zachowaniem |
|
|
|
Szkodliwe skutki szczepień dały się we znaki pacjentom. Powikłania występują po pewnym czasie |
|
|
|
davidicke.pl |
|
Tym - którzy interesują się losami Świata nie ma potrzeby przedstawiać Davida Icke. Tym ktorzy do tej pory spali umysłowo ta strona może otworzyć oczy. |
|
Rosja zrujnowała biznes złodziejom syryjskiej ropy |
|
... rosyjskie lotnictwo wielokrotnie (60 razy) i niezwykle intensywnie zbombardowało rakietami balistycznymi pozycje Daesh na pustyni syryjskiej..Wydaje się jednak, że sukcesem było zniszczenie na pełną skalę zaplecza i sprzętu handlarzy ropą na terenach okupowanych przez Turków, na północnych syryjskich przedmieściach Aleppo... |
więcej -> |
|
Ptaki Niezwyciężone
|
|
czyli - gdzieś trzeba się schować
Rozmowa z Wiesławem Sokołowskim - "Sokołem", poetą, prezesem Zrzeszenia artystycznego "ZA" i Związku Pisarzy Polskich oraz rzecznikiem prasowym Kongresu Polski Suwerennej.
LP: Organizował Pan Zrzeszenie Artystyczne "ZA" w czasach pozornej prosperity Polski gierkowskiej, rozwijał Pan i pogłębiał swoją działalność w tyglu solidarnościowej "rewolucji" kontynuując ją w początkach III Rzeczypospolitej. Jak ocenia Pan wpływ historycznych "zakrętów" na kondycję współczesnej kultury i literatury polskiej oraz działalność "ZA".
Wiesław Sokołowski: Jestem obok - bo zostałem pozbawiony jakichkolwiek złudzeń. Przez blisko 50 lat mogłem obserwować do woli moją Matkę i Ojca, jak w majestacie prawa zabierano im wszystko - to co mieli i to także czego nie mieli; ponadto i w moim przypadku likwidowano każdy przejaw aktywności obywatelskiej, twórczej czy zwykłej ludzkiej.
Jestem obok - także dlatego by zachować siebie. Od świtu do nocy przez blisko 40 lat pukam - robię wystawy, misteria, widowiska poetyckie, spotkania autorskie. Równolegle do tej aktywności powstaje w sposób naturalny dokumentacja unikatowa i jedyna - a także moje książki.
Jestem obok - bo te "zmiany" , "zakręty" , "rewolucje" były prowokowane, aranżowane, wzniecane przez obcych mi mentalnie ludzi. Wycwanili się by zawsze być na czele pochodu - z tym, że za to cwaniactwo, za ten relatywizm moralny i machiawelizm dziś Polska płaci osłabieniem struktur państwowych oraz milionami coraz bardziej wygładzanych ludzi.
Mógłbym jeszcze więcej dodać, ale może wystarczy - słowo ma swoją pojemność, ma swoje horyzonty, trzeba się z nim bardzo ostrożnie i umiejętnie obchodzić, bo jeśli i ono przestanie istnieć, przestanie cokolwiek znaczyć - będzie to sygnał początku końca naszej tutaj obecności.
LP: Zatem sławne już Pana poetyckie pytanie - przesłanie - "Martwe rzeki czy są rzekami/ Martwa wolność czy jest też wolnością?" pozostaje aktualne?
Wiesław Sokołowski: Nie wiem czy się urodziłem pod dobrą gwiazdą. Nie wiem także czy moje - jak Pan zauważył - "przesłanie" jest aktualne nadal. Wtedy - a mam tu ma myśli lata osiemdziesiąte - z wymienionych przez Pana "Martwych rzek" zrobiliśmy z żoną /bo tylko na nią mogłem liczyć/ ogromny transparent - i przy okazji różnych wystaw, różnych naszych realizacji latami wywieszaliśmy ten czterowiersz.
Nie rozumiałem wtedy tak do końca, że życie nasze przez kilka czy nawet kilkanaście pokoleń zostało zdominowane przez rewolucjonistów. Chyba nie rozminiemy się z prawdą, jeśli powiemy o nich, że są to tzw. "przyzwoici bandyci" - żyją od jednej zmiany rewolucyjnej do następnej, od jednego zakrętu historycznego do następnego, od jedynych inicjowanych przez siebie zbrodnii do kolejnych, doskonalszych, wręcz niewykrywalnych.
LP. Wiemy już w dużej mierze, dlaczego "musiał" powstać Związek Pisarzy Polskich. Od kiedy datuje Pan jego działalność i na których twórców, w tym kontekście, liczy Pan najbardziej?
Wiesław Sokołowski: Media - wmawiające nam, że są wolne i niezależne - nie są wstanie ukryć z czym i z kim i tak naprawdę mamy do czynienia. A wyraża się to w tym, że z mediów emanuje zero duchowości - i to jest jedno z najpoważniejszych zagrożeń. Jak na razie - jesteśmy w sposób systematyczny i metodyczny kanalizowani i poddawani praniu mózgu - z narodu więc stajemy się motłochem - wyśmiewani przez różnej maści satyryków i wyszydzani przez tych, którzy rzekomo są reprezentantami naszej racji stanu. Inaczej mówiąc - stajemy się konsumentami trzymanymi mocno za gardło na smyczy wzrostu stóp procentowych... Czyli, lichwa stała się wyrocznią, nową ideologią, wręcz nowym bożkiem. I lichwiarze wskazują nam miejsce, wskazują nam drogę, wyznaczają przyszłość. Gdzieś więc trzeba się schować - w jakieś nieoficjalne struktury, by choć próbować ocalić jakąś cząstkę swego sacrum. Związek Pisarzy Polskich jest takim miejscem. My, twórcy III obiegu nie możemy popełnić błędu jaki zrobił Zygmunt Trziszka, który zarejestrował Związek Twórczy Pisarzy Polskich i chciał umiejscowić Zarząd Główny swego Związku w gmachu literatów przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie - a więc prawie na szczycie piramidy rewolucyjnej dewiacji i zaprzaństwa. Trziszka składał oczywiście w dobrej wierze do władz różne petycje - ja sam je zresztą zanosiłem, bo byłem mianowany przez niego prezesem oddziału regionu mazowieckiego ZTPP. Wynik tej jego aktywności był taki, że ścieżki coraz bardziej mu się kurczyły i coraz mniej pozwalano mu na cokolwiek, nawet w pewnym momencie na dożycie do jutra... Widzi więc Pan, że mam duży dystans do wszelkich organizacji zajmujących się tutaj sztuką. Oczywiście w roku 1995 odbył się Walny Zjazd Związku Pisarzy Polskich w Warszawie. Jednak złożyliśmy dokumentację do butelki i z mola sopockiego rzuciliśmy ją w spienione morze przyszłości. Tylko łabędzie wiedziały co jest grane. My - tak jak i wyżej wzmiankowane łabędzie - nie prosimy o miejsce na brzegu, o miejsce na ziemi czy w historii. W każdym razie władze ZPP są, związek działa tak, aby jego działalność nie była zbytnio widoczna, zbytnio rzucająca się w oczy. Nie chcemy siedziby na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, nie chcemy stypendiów, nie chcemy emerytur twórczych, bo wiemy że i tak zdechniemy pod płotem... jak Emir, jak Benio, jak Jurry jak i wielu innych moich utalentowanych i szlachetnych kolegów ze szlaku.
LP: Jak widzi Pan siebie, swoja działalność w III Rzeczpospolitej. Czy zmiany, które zaszły w kraju ułatwiły Panu cokolwiek? Czy dyplomy, które Pan otrzymuje mają jakąś wymierną wartość i czy nagroda literacka Kongresu Polski Suwerennej oraz list otwarty do Prezydenta Warszawy, który był odczytany na otwarciu Festiwalu Sztuki Najnowszej ZA, może jakoś wpłynąć korzystnie na spostrzeganie Pana działalności.
Wiesław Sokołowski: Poznając różnych liderów życia społecznego, politycznego - coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że mam do czynienia nie z osobowościami, ale z osobliwościami. Dlatego trudno mi uwierzyć, że i z tym listem będzie lepiej. Złożenie naszego pisma do Lecha Kaczyńskiego Prezydenta Warszawy chyba także niewiele zmieni. Tuż przed swoją śmiercią zadzwonił do mnie Andrzej Partum z sugestią byśmy wspólnie napisali protest, gdyż były sekretarz partii, którzy realizuje Warszawską Jesień Poezji zaczął ni stąd ni z owąd, odwoływać się do poetów szlaku... Partum był wręcz oburzony tym faktem i jak to się mówi, gotowało się w nim wszystko. Mnie nawet powieka nie drgnęła, bo wiem w jakiej żyję krainie, wiem kto reprezentuje III Rzeczpospolitą i jakie odbywa się matactwo w zacieraniu wszelkich śladów nawet udowodnionych zbrodni. By było jeszcze śmieszniej powiem, że ostatnio miałem rozmowę z Andrzejem Skoczylasem red. naczelnym miesięcznika "Sztuka" w kawiarni Związku Artystów Plastyków na Mazowieckiej, który tłumaczył mi, że nie mogłem znać żadnego sekretarza partii pośród artystów plastyków, ponieważ takowych nie było. Kiedyś Andrzej Osęka coś chlapnął nie opacznie na Skoczylasa, to ten tropił go sądownie przez wiele lat i wreszcie pokazał mi wyrok sądowy, przywracający mu niejako godność, honor - bo przecież sekretarzy partii w ogóle nie było. Tak więc Zrzeszenie Artystyczne "ZA" ma wprawdzie napisany przez znakomitego poetę Zdzisława Antolskiego list otwarty do Lecha Kaczyńskiego, prezydenta Warszawy - jest jednak jeden problem, a mianowicie taki, że nie odnotowano "ZA" w całej pełni w katalogach, w antologiach, w rewolucyjnych książkach - czyli właściwie nie istniejemy w oficjalnym obiegu.
LP: Najwyższy więc czas aby Prezydent Warszawy wziął patronat nad wydawnictwami "ZA" - pozwolił zrealizować retrospektywną wystawę "ZA", reaktywował Salon Poetycki "ZA" - przecież od początku swojej publicznej działalności, czyli od końca lat 60-tych realizował Pan interdyscyplinarne wystąpienia artystyczne a także wspierał poczynania swoich kolegów. W liście otwartym Zdzisław Antolski pisze: "Wiesław Sokołowski jest postacią na zawsze związaną z Warszawą, z Krakowskim Przedmieściem i Rynkiem Starego Miasta. Jest częścią pejzażu artystycznego stolicy i myślę, ze zasługuje na uznanie ze strony władz miasta. Twórczość Sokołowskiego pokazuje, że jest on, niemalże "genetycznym prawicowcem", człowiekiem zasad moralnych i poetą sumienia, uważanym nie tylko w naszym środowisku za wybitnego poetę, który całe swoje życie poświecił walce o suwerenność duchową i godność Polski." Redakcja "Literackiej Polski" przyłącza się do powyższych opinii - i na pewno w kolejnych numerach naszego pisma znajdziemy więcej miejsca dla waszej twórczości.
Wiesław Sokołowski: Tu i tam słyszy się, że obowiązkiem artysty, poety, malarza jest bunt i tym podobne XIX czy XX wieczne sugestie. Dziś jednak świat z minuty na minutę zmienia się i aby zatrzymać choć na chwilę lawinę nieodpowiedzialności - najwyższy czas zacząć buntować się przeciw tym zawodowym buntownikom, przeciw tym zawodowym rewolucjonistom - przeciw tej całej hałastrze, która prowadzi nas do zguby. Przecież jesteśmy dla nich tylko miazgą, tylko tkanką, tylko planktonem - bo nie inaczej tylko na naszym grzbiecie wykonują swoje społeczne, polityczne, naukowe eksperymenty. Dziś więc wszelka rewolucyjność, a szczególnie ta pielęgnowana i hodowana z pokolenia na pokolenie - jest nie rozpoznaną do końca i pustoszącą coraz większe połacie ziemi - epidemią, zarazą. Każdy z nas, zbiorowo i prywatnie jest zapędzany, wcześniej czy pó?niej w nowe ślepe ograniczenia i - jak motyle - jesteśmy nadziewani, segregowani, numerowani - preparowani... Wbrew temu co nam się od wieczora do rana wmawia - mamy coraz bardziej ograniczoną intuicję, coraz bardziej zapętloną wyobra?nię, coraz bardzie zrobaczywiałe myśli. Więc ziemia kurczy się w zastraszający sposób - kurczy się bo nie oczyszcza się ze zła, bo nie oczyszcza się z brudu mentalnego serwowanego nam w sposób naukowy i oficjalny. A to niestety powoduje, że stajemy się wszyscy, jedną wielką purchawą - i gdy doprowadzona do ostateczności ziemia nie wytrzyma tej dewiacji i w obronnym geście poruszy się - niewiele z nas zostanie.
LP.: Wiem, że niedawno ukończył pan 60 lat życia. Korzystając z okazji pragnę w imieniu Redakcji "L.P." i własnym złożyć Panu życzenia dalszych długich lat i twórczej obecności w działaniach na rzecz kultury i sztuki, Mazowsza i Polski. Wszystkiego najlepszego!
Rawka, lipiec,2004
|
16 sierpień 2004
|
Rozmawiał Paweł Kubiak
|
|
|
|
Ucz się póki masz od kogo !!!
grudzień 18, 2006
Wojciech Faber
|
Nasza Polska: Obrońmy Polskę!
luty 4, 2003
|
USA będą w styczniu gotowe do ataku na Irak
grudzień 8, 2002
|
PiS-owski pakt stabilizacji? - kolejny bajer? Co z tymi wcześniejszymi wyborami? - z cyklu oceniamy sytuację polityczną i rzą
styczeń 27, 2006
Zdzisław Raczkowski
|
Jestem Polakiem
grudzień 10, 2002
|
Odezwa do wstydu
styczeń 29, 2007
Wiesław Sokołowski Redakcja pisma literackiego
|
Gdyby Kopernik był poprawny politycznie
marzec 31, 2006
Dariusz Kosiur
|
POLSKA - UNIA 3
listopad 24, 2002
Prof. Jerzy Nowak
|
"Honoris gratia" bez kszty honoru
styczeń 12, 2006
Artur Łoboda
|
To nie pierwszy raz, jak świat sparzył się ideą wolnego rynku
Tezy i pytania
Partia, czyli obrońca ancien regime'u
czerwiec 2, 2002
John Gray
|
Akcyzowa kompromitacja władzy
maj 20, 2005
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Islam zwycięża w wyborach demokratycznych
wrzesień 23, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
"Złodzieje, nie donatorzy"
październik 25, 2003
|
MS: Jest porozumienie UniCredit - MSP
kwiecień 6, 2006
|
Co się Kołodce marzy w roku bieżącym
styczeń 4, 2003
Artur Łoboda / IAR
|
Ulepić człowieka
listopad 12, 2007
ZYGMUNT JAN PRUSIŃSKI
|
How Good Was the Good War?
lipiec 21, 2008
|
Kelnerzy
sierpień 1, 2004
|
Punkt widzenia a miejsce siedzenia
czyli "poczucie przyzwoitości wedle Millera"
czerwiec 5, 2003
red. Krzysztof
|
"Alternatywna" droga krzyżowa
sierpień 4, 2002
alt
|
więcej -> |
|