|
Zaproszenie do Mackiewicza
|
|
![](znf/th/o.jpg)
Włodek Kuliński ze Sztokholmu, właściciel Wirtualnej Polonii, "podlał" konto Literackiej Nagrody im. Józefa Mackiewicza kwotą tysiąca dolarów amerykańskich, zobowiązał się, że będzie to robił raz do roku i zaapelował do rodaków, by również dołożyli się, wspierając pieniędzmi tę cenną inicjatywę.
"Mackiewiczem" nagradzani są ludzie wywodzący się przeważnie ze środowisk prawicowych. W ubiegłym roku laureatem został Marek Jan Chodakiewicz - za uczciwe zbadanie okoliczności rzekomego mordu AK na Żydach w Ejszyszkach.
Narzekamy na rozpanoszenie antypolskiego obozu, tymczasem w większości wypadków wynika ono z umiejętności organizacji "lewego. Uczmy się więc!
Nagroda im. Józefa Mackiewicza może przekształcić się w prawdziwą polską instytucję - urosnąć do rangi fundacji popierające myśl i twórczość. Jeśli nie będziemy łożyć na obronę własnych przekonań, oddamy pole przeciwnikowi.
Czapkuję przed Włodkiem Kulińskim do ziemi, za to, że to zrozumiał.
Za sprawą nas wszystkich, "małych żuczków" może się okazać, że ten tysiąc dolarów stanowić będzie krok na drodze do wielkiej sprawy.
Kto chętny, może wesprzeć nagrodę im. Józefa Mackiewicza, wpłacając pieniądze na konto:Bank PKO BP XV Oddział Centrum Warszawa Nr 56102011 56123130871 Kapituła Nagrody Literackiej im. Mackiewicza ul. Piekalkiewicza 5m31, 00-710 Warszawa.
Pieniądze to klucz do skutecznej działalności politycznej, społecznej - każdej.
W latach komunistycznego zidiocenia, jakiekolwiek pieniężne zbieractwo było z kosmosu rodem. I tak nie miało sensu. Naga siła komunistycznego aparatu niweczyła obywatelskie próby samoorganizacji. Dziś czasy są deczko inne. "Kto ma pieniądze ma władzę" - taki jest niestety "finansowy" wymiar współczesnej demokracji. Bez finansowej siły nasz wpływ na bieg wypadków będzie mizerny.
Przypomniała mi się przy tej okazji anegdota, związana właśnie z rzadkim przypadkiem oddolnej kwesty przeprowadzonej w PRL-u. Otóż, (jeśli ktoś słyszał o tym coś bardziej konkretnego, proszę mnie poprawić) warszawscy Żydzi zebrali pewną kwotę w dolarach na jakiś cel w Izraelu. Nie dało się jej przelać oficjalnymi kanałami za granicę. Problem rozwiązano w prosty sposób. W ambasadzie amerykańskiej w Warszawie dokonano komisyjnego zniszczenia zebranych banknotów, ich numery spisano, zaś USA wyemitowano identyczną sumę. Za prawdziwość opowiastki nie ręczę, słyszałem to z trzeciej ręki, ale ilustruje ona zasadę współczesnego "telegraficznego" transferu gotówki...
Tak czy owak, pieniądz służy do przeobrażania świata, według życzenia tych, którzy go mają. Na dobre i na złe. Jeśli chcemy coś dobrego uczynić, jedną z metod jest sięgnięcie po portfel. Nie muszą to być bajońskie sumy. Jeśli każda polska rodzina da złotówkę - efekt i tak będzie piorunujący!
Litewski Polak, Józef Mackiewicz, brat bardziej znanego Cata-Mackiewicza, słynął z bezkompromisowego odsłaniania prawdy. Hasłem Nagrody Literackiej im. Mackiewicza jest słynny zwrot pisarza "tylko prawda jest ciekawa". Pieniądze z jej funduszu dostają autorzy książek, którzy nie poprzestają na stereotypach, przyjętych i rozpowszechnionych poglądach, którzy macają tkankę historii. Pieniądze te zachęcają innych do pójścia tym samym tropem. Być może jest to bardzo mało. Prawdziwe słowo może jednak być silniejsze od pocisku.
Mackiewicz nie cierpiał kompromisów. Zapomniany, biedował na emigracji w Niemczech. Jego żona utrzymywała rodzinę podciąganiem oczek w pończochach (kto jeszcze pamięta takie zajęcie?). Książki jednego z największych polskich pisarzy (w latach 70. zgłoszony do literackiej Nagrody Nobla), nadal nie są w Polsce powszechnie znane. Prawda Mackiewicza, choć nadzwyczaj ciekawa, jest wciąż niewygodna...
Pieniądz zmienia oblicze ziemi. Pora, aby był to nasz pieniądz, i aby modelował ten padół podług naszego uczciwego pragnienia.
Fundatorami i pomysłodawcami nagrody są dwaj polscy biznesmeni, zakochani w twórczości Mackiewicza. Ich "dziecko" to dziś iskierka nadziei w świecie kultury zdominowanej przez opcję liberalno-postkomunistyczną.
Każdy z nas czegoś chce od życia, każdy widzi, że można uczynić to, czy tamto. Włodek Kuliński postanowił dołożyć się do "Mackiewicza". Być może komuś przyjdzie do głowy podobny pomysł...
***
Józef Mackiewicz słynął z zadawania niewygodnych, acz prostych pytań, z podważania rozpowszechnionych opinii, przyjmowanych bezwiednie i bez zastanowienia. "Przecież to wiadomo", "wszyscy tak mówią", to zwroty, pod którymi często kryją się powtarzane obiegowe kłamstwa. Wiek XX (a XXI, jak na razie, nie jest lepszy) to era stadnych odruchów zmanipulowanych mas, czas, w którym ludzie mówią słowami zTV.
W świecie, który zrelatywizował wszystkie wartości prawda nie jest ciekawa, ba na dobrą sprawę, nie wiadomo czym jest. Coraz częściej prawdy nie wolno głośno mówić. W Kanadzie nie można - na przykład - prowadzić badań nad różnicami w sprawności intelektualnej ras ludzkich. Dlaczego? No właśnie, dlaczego?
Całe obszary ludzkiej ciekawości zagrodzono kolczastymi zasiekami milczenia. Dziwimy się mieszkańcom III Rzeszy, że tak łatwo dali się poprowadzić pomylonym wizjonerom, tymczasem sami pozwalamy dziś, na oddawanie swobód obywatelskich w imię coraz szczelniejszej kontroli coraz bardziej zbiurokratyzowanego państwa.
Przesłanie Mackiewicza jest nad wyraz aktualne. Pytajmy siebie i innych: "dlaczego tak sądzisz?", "Na jakiej podstawie wyrobiłeś sobie zdanie?". Nie zmieniajmy poglądów "pod naporem tłumu". Wbrew pozorom, większość rzadko ma rację. Tłum nie myśli, myślą jedynie poszczególni ludzie.
Józef Mackiewicz zmarł w 1985 roku. Gdyby żył dzisiaj, z pewnością nie byłby zaliczany do luminarzy. Według standardów obowiązujących w dzisiejszym post-peerelu, jego życie możnaby zaklasyfikować jako porażkę. Nie dorobił się, nie zyskał uznania, nie wydał książek w milionowych nakładach. Mimo to, jego życie i praca nadal promieniują, są jak drogowskaz dla wszystkich, którzy przechodzimy obok, którym jego bezkompromisowość i uparte trwanie przy własnych przekonaniach imponuje i inspiruje.
Nagroda im. Józefa Mackiewicza, pozwala tę wielką spuściznę przekładać na kolejne pokolenia, nieść w ludzi. Posiadanie pieniędzy to zobowiązanie. Dobrze by się stało, żeby ta banalna prawda dotarła do tych wszystkich, którzy używają ich li tylko do łaskotania własnej próżności, kolejnym luksusowym samochodem czy okazałą posiadłością.
|
2 luty 2004
|
Andrzej Kumor
|
|
|
|
O Iraku za czasów Prezydenta Hussaina...Myślę że to prawda
luty 28, 2004
antycenzor
|
Piraci ośmieszają mocarzy tego świata
wrzesień 11, 2008
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Ujawniać dane podejrzanych i przestępców!
wrzesień 17, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Amerykańskie wybory
listopad 5, 2008
Artur Łoboda
|
Kwaśniewski spotka się z Putinem na Wawelu
styczeń 26, 2005
|
Banki - Rząd zignorował uchwały Sejmu
wrzesień 29, 2004
|
Resort finansów odsłania prawdziwe oblicze
wrzesień 17, 2002
Wiktor Krzyżanowski Puls Biznesu
|
Językowa patologia
lipiec 16, 2007
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Mittal Steel Poland zwolni kilka tysięcy pracowników
styczeń 25, 2007
|
Wally Olins o marce Krakowa
styczeń 29, 2004
www.krakow.pl
|
Izrael Szamir Mur
marzec 23, 2009
Izrael Szamir
|
Żywot człowieka NIEpoczciwego
czyli -
Andrzej Olechowski
luty 26, 2003
Helena Rucz-Pruszyńska (2001)
|
Milczenie niektórych owiec i głos pasterzy
kwiecień 15, 2008
przesłala Elżbieta Gawlas
|
Kaczynski gospodarzem Chanukach
grudzień 19, 2006
JTA- Global Jewish News
|
A Citizens' Declaration
marzec 20, 2003
|
Nieprzewidziane skutki w USA zmiany reżymu w Iraku
listopad 12, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Drwiący śmiech pokoleń, czyli- o duchowym niewolnictwie
luty 23, 2008
Marek Jastrząb
|
Jasność widzenia
grudzień 30, 2007
Artur Łoboda
|
Co jest nie tak z IMF (Miedzynarodowy Fundusz Walutowy) i WB (Bank Swiatowy)?
sierpień 2, 2003
Walden Bello i Shea Cunningham
|
"Wiosenny" XVII memoriał Jana Strzelczyka w Pięciu Stawach
kwiecień 21, 2005
Opracował Marek Głogoczowski
|
więcej -> |
|