ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

Opresja szczepień - nieznany zapis wideo - prof. Stansiław Wiąckowski 
W wrześniu 2016 roku ekipa NTV odwiedziła w Kielcach wybitnego człowieka. Profesor Stanisław Wiąckowski to odważny naukowiec, autor kilkuset publikacji na temat ochrony środowiska i zdrowia. 
Sędziowie nie wierzą w kowida i nie dają się zastraszyć. Ale, czy innych karzą za brak maski? 
Impreza w SĄDZIE REJONOWYM. W sali rozpraw zrobili bankiet. Przyjechała policja 
Między piekłem a niebem - sytuacja 1 września 2020 
Hanna Kazahari z Tokio 1 września 2020. 
Prawda o włoskiej "epidemii" - rozmowa z biologiem Elżbietą Wierzchows 
Program "niezaleznatelewizja" 
LIST OTWARTY-PETYCJA w interesie publicznym do Marszałków i Radnych wszystkich województw 
Drogi Czytelniku!
Jeśli chcesz wzmocnić oddziaływanie poniższego pisma-petycji, to możesz wysłać takie samo albo podobne pismo-petycję od siebie lub większej liczby osób lub od organizacji.  
Ameryka: Od Wolności do faszyzmu 
Amerykanie zaczynają rozumieć - co się dzieje z ich krajem. O tym mówi film pod wskazanym linkiem. 
Monika Jaruzelska zaprasza Grzegorz Braun! cz.1 
 
Przedsiębiorstwo holokaust 
Telewizyjny wywiad z Normanem Finkelsteinem 
Syntetyczny patogen - to nie jest szczepionka 
Wstrzykuje się im substancję chemiczną po to, żeby wywołać chorobę, a nie żeby wywołać odpowiedź odpornościową i nieprzenoszenie wirusa. Mówiąc inaczej, nic z tego nie powstrzyma rozprzestrzeniania się czegokolwiek. Tu chodzi o, żebyś się pochorował i o to, żeby to Twoje komórki spowodowały chorobę. 
Powstało Polskie Stowarzyszenie niezależnych lekarzy i naukowców 

 
Znany brytyjski prezenter radiowy, który nazwał antyszczepionkowców "idiotami", trafił do szpitala 
Jego płuca były „pełne skrzepów krwi”. James Whale ujawnia, że ​​otrzymał transfuzję krwi, ale to nie zadziałało.
We wrześniu ubiegłego roku prezenter radiowy napisał, że nie może się doczekać kolejnego zastrzyku. „Wszyscy przeciwnicy szczepień, wszyscy idioci, wszyscy szaleńcy, którzy mnie trollują, wiecie, co możecie zrobić?  
Ceremonia otwarcia tunelu drogowego św. Gotarda 
Zapowiedź tego - co mamy dzisiaj 
Kryptoreklama-czy prawdziwe lekarstwo na cukrzycę? 
"W naszym kraju nie skupiamy się na leczeniu diabetyków, ale na zarabianiu pieniędzy przez duże koncerny farmaceutyczne." 
Egzekucja nad dr.Ratkowską wstrzymana 
Patologia w środowisku medycznym 
Dr.Coleman szczepionka Covid możne zabić każdego 
Wszystkie zaszczepione istot zaczną umierać jesienią  
Komuszy dogmat «Zielonej Energii» zamroził Teksas 
Sieć energetyczna w Teksasie załamała się pod wpływem temperatur bardziej prawdopodobnych w Sioux Falls niż w San Antonio, pogrążając ponad 4 miliony ludzi w ciemności i pozostawiających ich bez ogrzewania 
Wygadał się 
Bush junior zrównał napaść na Irak z wojną na Ukrainie
"Decyzja jednego człowieka o przeprowadzeniu całkowicie nieuzasadnionej i brutalnej inwazji na Irak. Chodzi mi o Ukrainę." 
CAŁA PRAWDA O KATASTROFIE SMOLEŃSKIEJ WIDZIANA OCZYMA PILOTÓW !  
Panie Kapitanie Jerzy Grzędzielski,

chylę czoła jako młodszy kolega lotnik, za poniższy tekst. Brakowało mi dotąd głosu, tak doświadczonego pilota, opisującego tragędię smoleńską, tak kompetentnie i fachowo, jak Pan to zrobił. Pozwoliłem sobie zatem, na rozpowszechnienie Pańskiego tekstu, z nadzieją na możliwe szerokie dotarcie do opinii publicznej. Zwracam się do internautów o liczne udostępnienia w internecie stanowiska w tej sprawie, wyrażonego przez świetnego pilota - prawdziwego nie kwestionowanego eksperta lotniczego. 
Konferencja prasowa w sprawie listu EMA 21.11.2023r 
"Omijając i ignorując kilka przepisów, Komisja Europejska świadomie wprowadziła na rynek potencjalnie śmiertelne zastrzyki. Potwierdziło się, że skutki uboczne zależą od partii szczepionki, podobnie zanieczyszczenie DNA". Konferencja prasowa UE/FvD 21 listopada 2023 r. 
Co musimy zrobić aby pokonać globalistów? 
Brat Alexis Bugnolo z Rzymu. 
więcej ->

 
 

„Historia nauczycielką życia”
Przemówienie Hitlera z 1935 roku

Od początku cywilizacji rządzą nami wciąż te same mechanizmy.
Mądre narody korzystają z nauk przeszłości.
Głupie narody, do których bez wątpienia można zaliczyć Polaków lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, dali sobie wmówić, że nagle polityką i gospodarką zaczynają rządzić jakieś nowe prawidła, tylko z tego powodu, że dostaliśmy w ręce nowe doskonałe narzędzie nazywające się komputerem.
Jedną z najlepszych form nauki jest przybliżenie problemów naszych przodków.
Rozpoczynamy więc cykl publikacji dotyczących okresu Drugiej
Rzeczypospolitej.

Zaczynamy od przedstawienia przemówienia Hitlera wygłoszonego w
Reichstagu 21 maja 1935 roku, trzy dni po pogrzebie Marszałka Piłsudskiego.

Czas wygłoszenie przemówienia jest nieprzypadkowy, ponieważ biorący udział w pogrzebie marszałka „premier Rzeszy” Goering, przebywając w Krakowie, spotkał się z najwyższymi przedstawicielami Państwa Polskiego, a po pogrzebie pojechał jeszcze do Warszawy na dodatkowe rozmowy z ministrem spraw zagranicznych Beckiem.

W kontekście przemowy Hitlera, jak też z gestu oddania przez niego hołdu marszałkowi Piłsudskiemu nietrudno sobie wyobrazić, że przedmiotem rozmów była chęć wciągnięcia Polski do współpracy z nazistowskimi Niemcami.
Niechaj ta pouczająca lektura pomoże Państwu zrozumieć, co się wokół nas dzieje.
Wszystkie dokumenty pozostaną w oryginalnej pisowni i transkrypcji.

(zaprasza.net)


Przemówienie Hitlera w Reichstagu 21 maja 1935 roku


Berlin, 21 maja (PAT). Na dzisiejszem posiedzeniu Reichstagu kanclerz
Hitler wygłosił przemówienie, na wstępie którego zaznaczył, że mówić będzie o wszystkich sprawach interesujących świat i Niemcy zupełnie otwarcie, gdyż naród niemiecki ma prawo żądać od niego tej otwartości.
Hitler dał na wstępie krytyczne ujęcie sytuacji gospodarczej Niemiec w okresie powojennym, podkreślając, że jeśli obecnie inne państwa. zmierzają coraz wyra?niej do autarchji, to Niemcy nie mogą temu przeszkodzić.

W tym samym stopniu, w jakim zagranica zamykać będzie swe rynki dla
Niemiec, będą one musiały przejść do samowystarczalności.

"Rewolucja, jaka dokonała się w Niemczech w ostatnich dwóch latach, jest większą, niż przypuszcza zagranica.

Duch mieszczańskiego hurapatrjotyzmu został wyrugowany z polityki
niemieckiej, podobnie jak internacjonalizm marksistowski.
Obecnie Niemcy występują za pokojem nie z poczucia własnej słabości, lecz kierując się zasadami narodowego socjalizmu o narodzie i państwie.

,,Nie chcemy wynaradawiać" !

Ideologja narodowo-socjalistyczna odrzuca dogmatycznie wszelką asymilacją w stosunku do innych narodów. Tem samem zbija ona mieszczańską możliwość germanizacji.

Narodowi socjaliści nie chcą odbierać obcym szczepom ich mowy
lub kultury.
Nie wydajemy rozkazów niemczenia imion nie niemieckich, przeciwnie, nie życzymy wprost sobie tego.
Nasza ideologja widzi w każdej wojnie, której celem jest ujarzmienie obcego narodu proceder, który wcześniej czy pó?niej musi odbić się na
zwycięzcy.


Nie wierzymy zupełnie w to, by w Europie obecnej w okresie panowania zasady narodowościowej zahartowane w swem poczuciu narodowem

ludy mogły być jeszcze wynarodowione.

Ustrzegających przykładów dostarczyły nam w tym względzie ostatnie 150 lat.
Z najgłębszych przekonań ideowych życzą sobie Niemcy
narodowo-socjalistyczne pokoju.
Żaden z projektów narodowo-socjalistycznych nie będzie ukończony przed 10 da 20 lat. Ideowe zadania wymagają conajmniej 50 lub 100 lat pracy.”

„Moje oświadczenie ma większą wagę niż niejeden podpis".

Pod adresem Edena kanclerz zauważył w tem miejscu:
"Jest czasem łatwiej położyć podpis pod umową, będąc wewnętrznie przekonanym, iż w decydującej chwili jeszcze będzie można coś zmienić, niż w obliczu całego narodu publicznie przyznać się do polityki, służącej pokojowi.

Mógłbym położyć mój podpis pod pięciu traktatami, a jednak nie miałoby to tej wagi, co moje oświadczenie, złożone z okazji plebiscytu saarskiego pod adresem Francji.

Jeśli jako wódz i pełnomocnik narodu niemieckiego składam wobec świata i narodu mego zapewnienie, że po załatwieniu kwestji Saary nie będziemy mieli już żadnych żądań terytorjalnych w stosunku do Francji, to stanowi to przyczynek do sprawy pokoju większy, niż niejeden podpis pod traktatem.

„Sądzę, że to uroczste oświadczenie powinno zakończyć długotrwały spór między obu narodami. Ponieważ zaś po stronie francuskiej ograniczono się tylko do przyjęcia go do wiadomości, to i Niemcom nie pozostaje nic innego, jak również przyjąć tę odpowied? do wiadomości. Jeżeli rząd niemiecki zapewnia, że nie pragnie nic innego, jak pokoju i oświadcza to, to albo oświadczenie takie posiada tę sami wartość co podpis pod paktem, albo ten podpis nie przedstawia większej wartości od uroczystego oświadczenia".
Następnie kanclerz przeszedł do

zagadnienia paktów kolektywnych,

oświadczając, iż pojęcie zbiorowej współpracy i bezpieczeństwa dopuszcza wiele interpretacyj.
Z chwilą narzucenia narodowi niemieckiemu w Wersalu traktatu, we współpracę narodów uderzył cios śmiertelny.
Kanclerz powołał się dalej na fakt, iż Niemcy spełnili wszystkie zobowiązania traktatowe, podczas gdy inni nie wykonali przyjętych zobowiązań rozbrojeniowych.

W długim wywodzie kanclerz przytoczył szereg danych, z których wynikać ma, że mocarstwa nietylko nie rozbroiły się, ale przeciwnie - powiększyły i udoskonaliły swe zbrojenia.

Jeśli od Niemiec żąda się planów konstruktywnych, to należy przypomnieć plan niemiecki o 300-tysięcznej armji. Gdyby go przyjęto, obeszłoby się , dziś bez niejednej troski.
Mimo wszystko kanclerz zdecydował się raz jeszcze przedstawić w zarysie stanowisko Niemiec, kierując się poczuciem obowiązku, by wszystko uczynić dla przywrócenia bezpieczeństwa wewnętrznego i poczucia solidarności narodów.

Jako odpowiedzialny wódz narodu niemieckiego kanclerz widział się
zmuszonym wobec powstania nowych sojuszów wojskowych oraz wprowadzenia dwuletniej służby wojskowej we Francji, przywrócić równość praw Niemcom.
Nie Niemcy naruszyły tem samem zobowiązania, lecz inne państwa, które je do tego zmusiły.

Niemcy wezmą udział w zabezpieczeniu pokoju.

Naród niemiecki nie zamierza nikomu zagrażać, zdecydowany jest jednak
zapewnić sobie utrzymanie równouprawnienia. To równouprawnienie jest pierwszym warunkiem wszelkiej praktycznej i zbiorowej współpracy. Mając równe prawa.

Niemcy nie zawahają się wziąć udziału we wszystkich pracach, służących pokojowi i dobrobytowi narodów.

Kanclerz występuje następnie przeciw metodzie uzgadniania między pewnymi państwami programów i przedstawiania ich następnie trzecim państwom, jako dyktatu do przyjęcia.

O ile idzie o Niemcy, to nie wezmą one udziału w żadnej konferencji, o ile nie będą uczestniczyły przedtem w ustalaniu jej programu.

Nie znaczy to jednak, aby nie miały przystąpić do umów dlatego tylko,
że nie uczestniczyły w ich przygotowaniu.
Jest możliwem, że umowa taka zostanie potem uznana przez Niemcy za pożyteczną, a wówczas nie zawahają się one jej przyjąć.
Rząd Rzeszy zastrzega sobie jednak we wszystkich sprawach prawo decydowania.
Kanclerz uważa, że dla sprawy pokoju można więcej zdziałać, gdy nie
stawia się alternatywy: wszystko albo nic, lecz wysuwa się propozycję możliwą do przyjęcia.
Również kwestjonuje on posługiwanie się tezą o niepodzielności
pokoju, jaka pretekstem dla stwarzania konstrukcyj, służących kolektywnym przygotowaniom do wojny.
Ostrzeżeniem jest tu wojna światowa.
"Nie sadzę - mówił kanclerz - aby Europa mogła przetrzymać podobną katastrofę bez straszliwych wstrząśnień.

Może jednak ona nastąpić tem łatwiej, im bardziej zmniejszać się będzie dzięki sieci międzynarodowych zobowiązań możliwość zlokalizowania małych konfliktów, a równocześnie zwiększać niebezpieczeństwo wciągnięcia do wojny większej ilości państw. Co do Niemiec, niema tu wątpliwości, jak się zachowają".
Niemcy uroczyście przyjęły i zagwarantowały Francji granicę ustaloną w głosowaniu w Zagębiu Saary.


"Pragniemy pogłębienia przyjaznych stosunków z Polską”
Z Polską bez względu na przeszłość zawarły one umowy wykluczające zastosowanie przemocy, umowę, stanowiąca dalszy, więcej niż cenny przyczynek dla pokoju europejskiego.
Tę umowę nie tylko ślepo wykonają, Lecz również żywią jedno pragnienie, aby była ona ciągle przedłużana i aby wynikające z niej przyjazne stosunki polsko-niemieckie pogłębiały się coraz bardziej.

Uczyniliśmy to mimo, iż wyrzekliśmy się naprzykład ostatecznie Alzacji i Lotaryngji, kraju, o który prowadziliśmy dwie wielkie wojny. Uczyniliśmy to jednak, by oszczędzić własnemu narodowi niemieckiemu na przyszłość nowych krwawych ofiar. Jesteśmy przekonani, że przysłużyliśmy się przez to nietylko naszemu narodowi, lecz również temu krajowi granicznemu.
Chcemy z naszej strony uczynić wszystko, aby dojść do prawdziwego pokoju i rzeczywistej przyja?ni z narodem francuskim.

Uznajemy państwo polskie, jako ojczyznę wielkiego patrjotycznego narodu ze zrozumieniem i serdeczną przyja?nią szczerych nacjonalistów
. Jeśli oszczędzić chcemy narodowi niemieckiemu dalszego przelewu krwi nawet tam, gdzie to związane jest dla nas z ofiarą to tembardziej nie myślimy o tem, aby poświęcać nasza krew bezkrytycznie dla cudzych interesów.
Nie myślimy o tem, by traktatowo sprzedawać nasz naród niemiecki, jego mężów i synów dla konfliktów, powstałych niezależnie od nas i bez naszych wpływów.

Dlaczego Niemcy nie mogą przystąpić do paktu wschodniego?

Przechodząc do sprawy paktu wschodniego, kanclerz wysunął dwie głównie przeszkody, stojące na drodze do przyjęcia przez Niemcy tej koncepcji.

Są to:
l) zawarte w pakcie zobowizanie niesienia pomocy wciągnęłoby Niemcy w razie wybuchu konfliktu na wschodzie w wojnę;
2) między Niemcami, jako państwem narodowo-socjalistycznem, a związkiem sowieckim, państwem bolszewickiem istnieją zasadnicze przeciwieństwa.
W długim wywodzie przeciwstawia kanclerz następnie ogólne tezy
narodowo-socjalistyczne zasadom bolszewickim, dochodząc do wniosku, "że zarówno narodowi socjaliści, jak i bolszewicy są przekonani, że między nimi leży przepaść, która nigdy nie da się wypełnić".
Kanclerz podkreślił następnie z naciskiem ofiary, jakie ruch
narodowo-socjalistyczny poniósł w Niemczech w walce z bolszewizmem. O ile idzie o bolszewizm, jako sprawę rosyjską, Niemcy nie interesują się nim zupełnie.
Gdy jednak zasięg wpływów bolszewickich dociera już na terytorjum Niemiec, to narodowi socjaliści występują jako najzacieklejsi i fanatyczni jego wrogowie.

"Faktem jest - ciągnął kanclerz - że bolszewizm uważa się za światowy ruch rewolucyjny". Kanclerz dodaje, że nie może zgodzić się z opinją lorda Edena, który twierdzi, iż Sowiety pozbawione są, w ogóle agresywnych zamiarów militarystycznych.

W tej sprawie ma kanclerz własny pogląd, oparty na doświadczeniach w
Niemczech. Zrewoltowany komunizm był przez Rosję sowiecką popierany, a przywódcy jego finansowani i dekorowani.

Z Litwą Pakt nieagresji niemożliwy !

Przechodząc do zastrzeżeń, stawianych przez rząd Rzeszy

przeciwko zawarciu paktu o nieagresji z Litwą,

kanclerz uzasadniał w dłuższym wstępie powody tego stanowiska.
Niemcy nie czynią, tego z chęci prowadzenia tam
wojny, lecz dlatego, iż nie mogą wchodzić w umowy polityczne z państwem, które "znieważa najprymitywniejsze prawa ludzkiego współżycia".

"Dopóki odpowiedzialne państwa, gwarantujące statut kłajpedzki,, nie mogą swej strony doprowadzić Litwy do uszanowania najprymitywniejszych praw ludzkich - oświadczył kanclerz -
nie możemy zawrzeć jakiegokolwiek układu z tem państwem".
Z tym jedynym wyjątkiem gotowi jesteśmy zawrzeć pakty nieagresji i pakty, wykluczające akty gwałtu ze wszystkiemi graniczącemi z nam państwami.
,,Nie chcemy pomocy sowieckiej !”

Niemcy nie moga jednak uzupełniać tego rodzaju układów przez zobowiązania niesienia pomocy, które z punktu widzenia naszego światopoglądu są dla nas nie do zniesienia ani politycznie ani rzeczowo.
"Zobowiązanie do pokoju możemy dać - ciągnął kanclerz Hitler - pomocy wojskowej bolszewizmu nie pragniemy, nie bylibyśmy
w stanie również jej udzielić. Poza tem widzimy w zawieraniu znanych nam już paktów niesienia pomocy stan rzeczy
nie różniący się niczem od dawniejszyeh aljansów wojskowych

Ubolewamy nad tem specjalnie, gdyż zawarty pomiędzy Francją a Rosją sojusz wojskowy wnosi niewątpliwie element niepewności prawnej do paktu locarneńskiego, który stanowi jedyny, jasny i rzeczywiście wartościowy -wzajemny układ bezpieczeństwa w Europie".

"Rząd Rzeszy będzie specjalnie wdzięczny za uzyskanie autentycznej interpretacji oddziaływania i skutków sowiecko-francuskiego sojuszu wojskowego na zobowiązania traktatowe poszczególnych partnerów paktu locarneńskiego. Pragnąłby kanclerz przytem nie pozostawić żadnej wątpliwości co do własnego zapatrywania, iż uważa on te sojusze wojskowe za niedające się pogodzić z duchem i literą statutu Ligi Narodów.

Równie niemożliwe przyjęcia dla Niemiec pakty niemieszania się,

dopóki pojęcie to nie osiągnie najdokładniejszej definicji.

Stanowisko wobec Austrji.

Wreszcie kanclerz przeszedł do stosunków panujących w Austrji.
Tutaj podkreślił, że zasada postępowania rządu Rzeszy polega nie na
mieszaniu się Rzeszy do spraw austrjackich, lecz na zapewnieniu Austrji swobodnego stanowienia o sobie niezależnie od wpływów trzecich państw.

13 punktów kanclerza Hitlera.

Reasumując swe wywody streścił kanclerz w trzynastu punktach obecne
stanowisko rządu Rzeszy.
1) Rząd Rzeszy odrzuca postanowienia genewskie, powzięte w dniu 17 marca br.

Przez postanowienia te dokonano nowej dyskryminacji, która uniemożliwia rządowi Rzeszy powrót do instytucji genewskiej Dla powrotu tego uważa rząd Rzeszy za konieczne doprowadzenie do jasnego rozdziału pomiędzy traktatem wersalskim,zbudowanym na podziale państw na zwycięzców i zwyciężonych a Ligą Narodów, która zbudowana być winna na równouprawnieniu wszystkich jej członków.

2) Rząd Rzeszy zwolnił się od artykułów traktatu,
które wskutek jednostronnego obciążenia Rzeszy stanowią dyskryminację
narodu niemieckiego po wieczne czasy. Zwolnienie to nastąpiło w wyniku niedopełnienia zobowiązania rozbrojenia przez inne państwa.

3) Rząd Rzeszy ma zamiar nie podpisywać żadnego układu, który wyda mu się niewykonalny.
Dotrzymywać będzie na miast każdego dobrowolnie podpisanego układu
niezależnie od tego, czy podpisany został przed objęciem władzy przez narodowych socjalistów. Dlatego też wykonywać będzie zwłaszcza wszystkie zobowiązania, wynikające z traktatu locarneńskiego dopóty, dopóki inni partnerzy tego paktu ze strony gotowi będą wypełniać, ten pakt - Rząd Rzeszy widzi w uznawania strefy zdemilitaryzowanej niebywale ciężki przyczynek, do uspokojenia Europy. Tem niemniej widzi się zmuszony zwrócić uwagę, stałe powiększanie wojsk z drugiej strony, nie może być uważane za uzupełnienie tych właśnie usiłowań Niemiec.
4) Rzad Rzeszy gotów jest każdego czasu wziąć udział w systemie zbiorowej współpracy dla zapewnienia pokoju europejskiego.

Uważa jednak za konieczną zasadę rozwoju przez umożliwienie traktatowej rewizji, jako elementu, zapewniającego pokój.

5) Rząd Rzeszy uważa, że rozwój współpracy europejskiej nie da się przeprowadzić w formie jednostronnie narzucanych warunków.
6) Rząd Rzeszy zasadniczo gotów jest zawrzeć pakty o nieagresji ze wszystkiemi państwami sąsiadującemi

i uzupełnić pakty te droga postanowień, zmierzających do izolowania
napastnika i zlokalizowania ewentualnego ogniska konfliktu. Przedewszystkiem gotów jest rząd Rzeszy przyjąć wszelkie zobowiązania, mające na celu
ograniczenie dostarczania broni tak w czasie pokoju, jak i podczas wojny.
7) Rząd Rzeszy
gotów jest dla uzupełnienia paktu locarneńskiego zgodzić się
na układ lotniczy
i wszcząć dyskusję na ten temat.

8) Rząd Rzeszy podał do wiadomości publicznej rozmiary programu rozbudowy nowej armji niemieckiej i pod żadnym warunkiem nie odstąpi od tego programu.

Na lądzie, powietrzu ani na morzu nie widzi on żadnego zagrożenia
innych narodów przez wykonanie tego programu.

Rząd Rzeszy gotów jest każdej chwili przyjąć ograniczenia swych zbrojeń, o ile  zobowiązania takie przyjęte zostaną rówież przez inne państwa

Rząd Rzeszy powiadomił już o specjalnych ograniczeniach, jakie uznał za wskazane, w siłach lotniczych Niemiec przed ustanowieniem parytetu z poszczególnemi narodami zachodniemi, celem określenia poziomu,. którego dotrzymanie gwarantowane będzie przez Niemcy.
Flota niemiecka ograniczona do 35 proc. marynarki brytyjskiej, stoi
jeszcze o 15 proc. poniżej całokształtu tonażu francuskiego
Rząd Rzeszy oświadcza wiążąco, że
jest to poziom ostateczny.

Niemcy nie mają ani zamiaru, ani konieczności ani zasobów by występować na drogę rywalizacji w dziedzinie floty wojennej.

Rząd Rzeszy uznaje jednak ze swej strony, że
imperium brytyjskie dla zabezpieczenia granic swych odległych
dominjów musi posiadać większą flotę wojenną.

9) Rząd Rzeszy
gotów jest brać czynny udział we wszystkich usiłowaniach, prowadzących do praktycznego ograniczenia zbrojeń,
do czego jedyną możliwą drogę widzi w powrocie idei dawniejszej konwencji genewskiej Czerwonego Krzyża. Zasadnicze zniesienie lotnictwa przy równoczesnem utrzymaniu możliwości bombardowania uważa Rząd Rzeszy za zbędne i niecelowe. Uważa on natomiast, że możliwe byłoby międzynarodowe zniesienie pewnych rodzajów broni.
Powinno to dotyczyć przedewszystkiem bomb, gazów materjałów palnych i wybuchowych w ich użyciu poza strefą bojową.

10) Rząd Rzeszy gotów jest zgodzić się na , każde ograniczenie, które
doprowadzi do wykluczenia broni najcięższego kalibru
a zatem przedewszystkiem najcięższej artylerji i ciężkich tanków.
11) Rząd Rzeszy wyraża gotowość ograniczenia również kalibru
artylerji na statkach wojennych, krążownikach i torpedowcach.


Również gotów jest zgodzić się na międzynarodowe ograniczenia wielkości statków wojennych oraz pojemności łodzi podwodnych.

12) Rząd Rzeszy uważa, iż wszelkie próby doprowadzenia do międzynarodowych układów pozostaną bez znaczenia, dopóki nie zostaną wprowadzone odpowiednie zarządzenia, celem ukrócenia zatruwania opinji publicznej wszystkich narodów przez nieodpowiedzialne elementy i to zarówno w słowie, jak i w piśmie, filmie i teatrze.

13) Rząd Rzeszy gotów jest każdej chwili zgodzić się na międzynarodowy układ, który zakaże i uniemożliwi wszelkie próby mieszania się zzewnątrz do spraw innych państw.

W zakończeniu podkreślił kanclerz, że
największem pragnieniem Niemiec jest utrzymanie pokoju na świecie.

Po przemówieniu kanclerza, premjer Goering krótkiem przemówieniem podziękował Hitlerowi i zamknął posiedzenie.


Mowa kanclerza Hitlera, oczekiwana od szeregu tygodni i zapowiadana od dłuższego czasu, wysłuchana była w Reichstagu z niebywałem napięciem. W loży dyplomatycznej zjawili się przedstawiciele wszystkich państw obcych w Berlinie, z wyjątkiem ambasadora sowieckiego i posła litewskiego. Również na ławach, przeznaczonych dla prasy zjawili się wszyscy przedstawiciele prasy zagranicznej w Berlinie.


Rada gabinetowa przyjęła ustawę o sile zbrojnej Rzeszy


Berlin, 21 maja (B). Przed dzisiejszem posiedzeniem Reiehstagu odbyła
się rada ministrów pod przewodnictwem wodza i kanclerza Rzeszy, w ciągu której omówiono i przyjęto wniesioną przez ministra Reichewehy ustawę o sile zbrojnej.
Następnie przyjęto ustawę o zmianie ustawy o ministrach Rzeszy, według której w ogólności aktywni żołnierze mogą zostać ministrami.

Na wypadek zamianowania żołnierza ministrem Rzeszy, traci on prawo do swych wojskowych poborów służbowych.
Pod koniec posiedzenia wódzi i kanclerz Rzeszy podziękował w serdecznych słowach ministrowi wojny v. Blombergowi za jego wielką pracy nad przywróceniem suwerenności narodu niemieckiego.


Co mówi ustawa wojskowa?

Berlin, 21 maja (ch). Uchwalona przez rząd niemiecki ustawa wojskowa obejmuje 38 paragrafów i dzieli się na pięć rozdziałów.
Najważniejsze jej postanowienia powiadaja:
W czasie wojny jest każdy Niemiec i każda Niemka zobowiązana do służby dla ojczyzny.
Najwyższym wodzem siły zbrojnej jest kanclerz Rzeszy a pod nim władze wydawania rozkazów pełni minister Reichswehry jako naczelny dowódca. Obowiązek służby wojskowej trwa od 18 roku życia do 31 marca po ukończeniu 45 roku życia. Podczas wojny lub w razie potrzeby może być ten obowiązek rozszerzony.
Obowiązek służby wojskowej obejmuje wojsko czynne, rezerwę i rezerwy uzupełnień i obronę krajową. Do służby wojskowej powołuje się w 20 roku życia. Trwanie jej określa kanclerz Rzeszy.
Zwolnieni od służby wojskowej między innemi są mężczy?ni religji rzymsko-katolickiej, którzy przyjęli święcenia subdiakonackie.
W strefie zdemilitaryzowanej podlegają obowiązani do służby wojskowej
ogólnym i wewnętrznym władzom administracyjnym.

Warunkiem służby wojskowej jest pochodzenie aryjskie.

Zawieranie małżeństw z osobami pochodzenia niearyjskiego jest
członkom wojska, lub urlopowanym pochodzenia aryjskiego zakazane.

Obywatele niemieccy, którzy pełnili służbę wojskową w wojsku innego państwa, nie są, zwolnieni od obowiązkowej służby w wojsku niemieckiem.

Jednoroczna służba wojskowa

Berlin, 21 maja (Os). W uzupełnieniu par. 8 ustawy o sile zbrojnej z dnia 21 bm. kanclerz Hitler wydał następujące rozporządzenie:
Czas trwania obowiązkowej służby czynnej we wszystkich trzech rodzajach siły zbrojnej ustalony zastał jednolicie na jeden rok. Dokładna treść ustawy zostanie ogłoszona pó?niej .


Echa mowy kanclerza Hitlera w opinii światowej.
Propozycje mogą stanowić podstawę rokowań - sądzą w Anglji


Londyn, 22 maja (B). Angielska prasa poranna zajmuje już stanowisko
wobec wielkiej mowy kanclerza Hitlera, wygłoszonej w Reichstagu.


"Daily Herald" pisze, że mowa Hitlera
wymaga starannego zbadania, jej ton, treść i główne myśli są dosyć jasne. W żadnym wypadku nie można uważać, że myśli te nie nadają się do dyskasji i że nie otwie­rają możliwości
porozumienia. Przyczynek Hitlera do problemu bezpieczeństwa sta­nowi
dobrą podstawę, na które j będzie można podjąć na nowo rokowania.

Jak oczekiwano, słabą stronę mowy stano­wi, że Hitler zaniechał wyciągnięcia ręki do Unji Sowieckiej.

W sprawie rozbrojenia wyszedł Hitler poza najśmielsze nadzieje.

Hitler naszkicował
konwencję rozbrojeniową,
której zawarcie
powitanoby jako olbrzymi sukces konferencji rozbrojeniowej.

Liberalna „News Chroniele" omawia główne punkty mowy, stwierdza jasność wywodów o ograniczeniu zbrojeń i wreszcie pisze: „W ogólności stanowią te proje­kty propozycję, której ważności nie można nie cenić bardzo wysoko. Niejedno w tej propozycji jest może niepewne, propozycja zawiera może negatywne i pozytywne błę­dy, jak np. atak na Rosję, ale nikt, kto te propozycje uważnie przeczyta, nie będzie mógł wątpić, że jeśli jutro zostałyby uzupełnione, świat otrzymałby inne oblicze, niż posiada dziś.

W zdaniu o głupocie i bezcelowości nowoczesnej wojny kanclerz Rzeszy dał wyraz przekonaniu wielkiej masy
pokojowych obywateli, nie tylko w Niemczech.
Konserwatywny „Daily Telegraph" pisze:
Jakkolwiek mowa jest w niektórych swych częściach
tajemnicza i niejasna, to jednak jak się zdaje jej intencje są pokojowe. Wywody o sprawie zbrojeń są doskonałe, jednakże we wszystkich punktach pozostawia się innym rozpoczęcie rokowań, mających uregulować wszystkie te sprawy. Jego propozycje zmniejszenia zbrojeń należy traktować z szacunkiem. Nie był to jedyny ustęp mowy, który uprawnia do nadziei, że będzie możliwe przez staranne i przyjazne rokowania uchronić Europę przed wyścigiem zbrojeń.
W artykule wstępnym „Timesa” powiedziano m.in. że mowa Fuhrera okazała się rozumną, szczerą i zakrojoną na dużą miarę. Punkty polityki, ustalone przez Hitlera mogą stanowić podstawę całkowitego uregulowania stosunku z Niemcami.

„Times” kończy swój artykuł oświadczeniem, że wczorajsza mowa potwierdza w dużej mierze słowa sir John Simona wypowiedziane w Kilmarnock przed tygodniem, że widoki porozumienia w sprawie zbrojeń powiększyły się.

Dla wszystkich ludzi i narodów dobrej woli stanowi to dobrą sposobność przeprowadzenia praktycznego ograniczenia zbrojeń.
„Morningpost” podkreśla dwa ważne oświadczenia zawarte w mowie, a mianowicie zapowied?, że program dozbrojenia Niemiec jest ostateczny i nieodwołalny, oraz oświadczenie, że Niemcy są gotowe usunąć pewne gatunki broni, ewentualnie ich rozmiary ograniczyć, ataki na ludność uznać za bezprawne i wyścig zbrojeń ograniczyć przez zawarcie porozumienia.
Te ostatnie propozycje są niewątpliwie pokojowym przyczynkiem do pacyfikacji i zapewne okażą się godne dalszego zbadania.
„Daily Mail” pisze: „Wobec tego, że Niemcy są gotowe do współpracy nad sprawą pokoju, należy im wyjść naprzeciw do połowy drogi.
Anglja dąży do tego, by żyć z Niemcami w najbardziej przyjaznych stosunkach, nie poświęcając jednak dawnych przyjaciół i b. aliantów.
„Daily Express” podaje w wątpliwość rzetelność Fuhrera. Dziennik pisze m.in., że mowa Hitlera była wyra?nie przyjazna wobec Anglii. Jeśli kanclerz myśli to, co mówi, wówczas jego mowa była wielka i pełna znaczenia. Świat powinien dać Hitlerowi możność udowodnienia swej pokojowości.
„Financial News” oświadcza, że mowa była mocna i godna. Pomimo to nie zawierała niczego rzeczywiście uchwytnego i w istocie pozostawia sytuację niejasną.



Prasa francuska rozczarowana

Paryż, 22 maja. (B) Cała francuska prasa poranna podaje w sensacyjnej formie mowę kanclerza Rzeszy. W ogólności wywody Kanclerza spotykają się z dużą rezerwą.

(PAT) Agencja Havasa donosi, że prasa francuska, która spodziewała się, że przemówienie Hitlera przyczyni się do ogólnego uspokojenia jest wielce rozczarowana. Mowa zawiera dużo uwag krytycznych pod adresem innych narodów - pisze „Le Journal”.  Zawiera ona dużo słów, lecz mało słów nowych.
„Le Petit Parisien” podkreśla, że mowa Hitlera była zręczna, lecz zawierała sprzeczności. Hitler okazał się wyjątkowo agresywny względem paktu francusko-sowieckiego.
Według „Excelsiora” mowa Hitlera nie przynosi nic nowego i nic pozytywnego.Hitler usiłował oderwać Wielką Brytanię od koalicji defensywnej.

Pertinax w „Echo de Paris” podkreśla, że Hitler usiłował dowieść, iż jego słowa i jego oświadczenia posiadają wartość gwarancyj, jakie może dać siła fizyczna. Sofizmat ten przyjmują tylko te rządy, które chcą być wyprowadzone w pole.
„Figaro” przyjmuje dość przychylnie oświadczenie Hitlera pisząc, że oznacza ono chęć uspokojenia i nawiązania rokowań celem osiągnięcia porozumienia. Jednocześnie dziennik zaznacza, że oświadczenie to usłane jest pułapkami.

„Le Populaire” pisze, że dopóki Niemcy nie uznają szczerze, że ZSRR posiada te same prawa do bezpieczeństwa, co Francja i Wielka Brytania, to żadna stabilizacja w Europie nie będzie możliwa.
„L’Humanite” pisze, że mowa Hitlera jest faktycznem wypowiedzeniem wojny komunizmowi i Związkowi Sowieckiemu.

Ostrzegający głos.

Paryż, 22 maja (Zast). „Journal des Debats” z pewnem niezadowoleniem podkreśla życzliwe na ogół przyjęcie przemówienia kanclerza Hitlera przez prasę angielską. Mówią, że Niemcom brak zmysłu psychologicznego - pisze „Journal des Debats” - tym razem jednak zarzucić im tego nie można. Wydaje się, że uderzyli trafnie w ton niewypowiedzianej naiwności i słabości tych, z którymi mają do czynienia.

Pozwala to im stopniowo zdobywać coraz to nowe pozycje. Po mniej lub więcej dłuższych przygotowaniach wymierzają raptowne uderzenie stanowcze, pó?niej zaś uciekają się o oświadczeń pokojowych, aby umocnić się na zdobytych pozycjach i cichaczem przygotować nowe uderzenie.



Wrażenie w Ameryce

Waszyngton, 22 maja (B). Amerykańska urzędowa stacja radjowa donosi, że pierwsze wrażenie miarodajnych kół amerykańskich po mowie Hitlera streszcza się w poglądzie, że mowa kanclerza może stanowić podstawę nowej stabilizacji w Europie.

(Ilustrowany Kurier Codzienny 22 maja 1935)
19 luty 2003

 

  

Archiwum

2009.02.13. Serwis wiadomości bez cenzury
luty 13, 2009
tłumacz
Bez polemiki: Świat nie jest taki zły
kwiecień 29, 2007
Marek Olżyński
Hamulcowi "Slidarności"
lipiec 16, 2004
Piotr Bączek
Czy religia pomaga politykom?
styczeń 5, 2008
Gregory Akko
St. Paul as “Godfather” of Capitalist Super State
listopad 10, 2007
Marek Głogoczowski
"Reformy"
marzec 3, 2004
Ala
Zwycięstwo Zależy Od Irakijczyków
kwiecień 28, 2005
Iwo Cyprian Pogonowski
Czy to początek opamiętania?
czerwiec 2, 2005
Artur Łoboda
Blisko 10 tysięcy złotych na statystycznego Polaka
Tyle pieniędzy odbiorą nam w podatkach
tylko z czego?

styczeń 23, 2003
PAP
Nierentowność kopalń
czerwiec 5, 2003
przesłała Elżbieta
Terror
sierpień 22, 2003
prof. Iwo Cyprian Pogonowski
4 Rzeczpospolita w natarciu
grudzień 21, 2005
interia.pl
Wykupili całe Drezno...
grudzień 10, 2006
pi'eS
LPR tylko dla Polaków
listopad 10, 2004
Accor złożył ofertę wiążącą na zakup 4,06 proc. akcji Orbisu
listopad 18, 2002
PAP
Proste rozwiązania
październik 22, 2003
Polskie Jutro
To nie pierwszy raz, jak świat sparzył się ideą wolnego rynku Tezy i pytania Partia, czyli obrońca ancien regime'u
czerwiec 2, 2002
John Gray
Opera
sierpień 21, 2004
Wybiórcza
Termit i Termat - substancje które powaliły WTC 1,2 i 7 - prezentacja video.
wrzesień 26, 2006
Dorota
Dziś niepotrzebne są preteksty, aby zaatakować Irak
styczeń 27, 2003
PAP
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media