|
"Nie gardzić własnymi pomnikami"
|
|
Pomniki stawia się dla plebsu - dla ludzi ograniczonych intelektualnie, by służyły za przewodniki i symbole - aktualnie panującej władzy.
Tak było w Starożytnym Egipcie - gdzie symbole bogów-faraonów służyły nadaniu ich szczególnej roli w świecie.
Tak też robiono w Starożytnym Rzymie - manifestując potęgę kolejnych cezarów.
Pó?niej w królestwie Franków, Cesarstwie Niemieckim, Pruskim ....
Dla Rosjan Piotr I był postacią wielokrotnie "pomnikowaną" i malowaną.
Prześcignął pó?niejszego Lenina.
Choć nie jestem w stanie dziś określić - jak daleko zaszedł pomnikowy kult Stalina, bo większość produktów zniszczono.
Wiadomo jednak, że w trakcie pogrzebu Stalina doszło do takiego obłędu społecznego, ze wiele osób stratowano.
Wtedy ludzie byli przekonani, że Stalin nie miał nic wspólnego z własnym systemem zbrodni i podłości.
Mimo wielu publikacji o zbrodniczej roli Stalina, w mordzie dziesiątek milionów ludzi, jeszcze w latach siedemdziesiątych trafiałem na ludzi, którzy twierdzili, że "Stalin o tym wszystkim nie wiedział".
Podobne brednie opowiadali pewnie niektórzy Chińczycy o Mao Tse Tungu.
Przypuszczam, że tak samo jest w Korei Północnej - w której spora część sterroryzowanych obywateli wierzy że ich przywódca nie ma nic wspólnego z całym złem - jakie toczy ten kraj.
I warto się w tym momencie zastanowić:
jak to się dzieje, że jeden kurdupel dzierży całą władzę w Korei Północnej?
To ludzka podłość i prymitywizm podwładnych satrapy - bezwzględnie respektujących ustalone nakazy, nie dopuszcza do zmiany trybu myślenia o państwie.
To ludzki strach i chytrość - są narzędziami sprawowania władzy. A pomniki i portrety drogowskazami dla ubogich umysłem.
Dzisiejszy wywód "sponsorowany jest" przez wybitnie ograniczonego osobnika, który raczył stwierdzić iż:
"Adam Mickiewicz i Karol Wojtylla to najwybitniejsi Polacy"
Niewątpliwie byli to wybitni ludzie. Ale czy nadawali się na piedestały?
Moja znajomość poezji romantycznej - w tym szczególnie Mickiewicza - pozwala na wiarygodność opisu.
Ten wielki Mickiewicz - który wezwał Polaków do romantycznej - a więc nieodpowiedzialnej i beznadziejnej walki, której celem nie było zwycięstwo lecz sama istota walki. Po prostu wyżycie targanych emocji.......
Otóż ten wielki Mickiewicz - gdy przyszło walczyć o Polskę w Powstaniu Listopadowym, przez wiele miesięcy bawił na przyległym do Królestwa Polskiego - Śląsku - biesiadując, uczestnicząc w wielu zabawach. - przedkładając liczne romanse, nad walkę o Polskę i udział w Powstaniu.
Kiedy - w końcu się wybawił i zaczął zbierać do podróży przez nieodległą granicę - Powstanie już upadło.
Wielkim miłośnikiem Mickiewicza i bardziej mrocznego Słowackiego, był Karol Wojtyła.
Jako papież - niczym idol popkultury nauczył społeczeństwa siły tłumu. W tłumie ludzie czuli się kimś zupełnie innym. Ale cały czas pozostawali potulnymi barankami. Jednak wielkie festyny, w żaden sposób nie przekładały się osobowość uczestników. Ludzie nie stawali się lepsi a codzienna podłość powodowała, że bardzo szybko powracali do haniebnych nawyków.
Cóż więc takiego wielkiego zdziałał Karol Wojtyła?
Przede wszystkim wypromował swoje aktorstwo. Pokazał, że potrafi panować nad emocjami tłumów.
Ale czy potrafił zmienić te tłumy?
Nie będę się powtarzał i mówił o roli Wojtyły - jako usypiacza nastrojów społecznych i pacyfikowania przejawów oporu przeciwko złu.
Zła nie zwalczy się miłością - jak bredzą nowozakonni.
Zło zwalczy się tylko rozumnie kierowaną siłą - pozbawioną emocji i nienawiści.
Zwalczanie miłością pederastów i gwałcicieli z Kościoła Katolickiego stało się specjalnością Jana Pawła II. Polegało na ukrywaniu przestępstw i zastraszaniu ofiar.
Jak dalekie jest to od głoszonej wiary?
Jak haniebne dla ludzi powtarzających nauki Chrystusa?
A inne haniebne czyny...?
Z bankiem Ambrosiano, czy przestępstwa gospodarcze biskupów i księży?
Czy człowiek podły może być jednocześnie święty?
Jak bardzo trzeba być pysznym i małostkowym by na widok setek bałwanów przedstawiających osobę JP II nie wyrazić przynajmniej niesmaku.
Kiedyś znikną - tak jak znikały wszystkie symbole tyranii.
Jeżeli publikowane wielokrotnie informacje są wiarygodne to możemy wysnuć wniosek, że Adama Mickiewicza, Karola Wojtyłę łączą korzenie.
Ich matkami były Żydówki.
Przy innej okazji warto się zastanowić nad innymi "wielkimi Polakami":
Tomasz Gross i Aleksander Kwaśniewski.
Ich matkami były Polski.
A analfabecie - który raczył mnie pouczać wyjaśnię, że sam mógłbym być twórcą pomników. Lecz pomniki kultury i ducha są dla mnie stokroć cenniejsze od brył przestrzennych - które dla autorów są w pierwszym rzędzie ?ródłem poka?nych dochodów.
Polacy mają wiele powodów do dumy. Nie potrzeba nam knebli blokujących słowa prawdy i myślenia o dobrze Narodu i Państwa. |
|
4 czerwiec 2008
|
|
Artur Łoboda
|
|
|
|
Globalizacja jako miraż
kwiecień 27, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Kunsultingowanie
sierpień 30, 2002
Jan
|
Pytania, pytania, pytania....
lipiec 30, 2003
Stanisław Krajski
|
"Nie jesteśmy ani antyarabscy, ani tym bardziej antymuzułmańscy"
grudzień 17, 2002
PAP
|
Nagła przemiana vortalu w wortal
listopad 6, 2004
Mirosław Naleziński, Gdynia
|
Solą w oczy
marzec 10, 2005
Wojciech Gryc
|
Bułgarski pościg
czerwiec 28, 2006
Konrad Banachewicz
|
Szaron
Profanacja
luty 5, 2006
Bogusław Maśliński
|
Traktat Lizbonski to tez Konstytucja czy tez nie? Kto ma sluszna racje ?
marzec 30, 2008
Ryszard Kusmierczyk
|
Bezgrzeszni Żydzi
grudzień 3, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Państwo narodowe
listopad 22, 2003
Dr Adam Wielomski
|
Przeciętny wyborca PO
wrzesień 16, 2008
AS
|
Towarzysz Petent
luty 18, 2008
Marek Jastrząb
|
Zaproszenie na wernisaż i ...
wrzesień 29, 2005
|
Niektórzy nazywają to absurdami
maj 30, 2008
Artur Łoboda
|
90 miast amerykańskich przeciw wojnie
luty 13, 2003
PAP
|
Czy Unia Europejska powinna
zawrzeć sojusz z Rosją?
styczeń 17, 2007
Stefan Durand (tłum. Halina Lisowska-Chehab)
|
Krucjata XXI wieku
grudzień 7, 2003
|
Czy istnienie ONZ jest zagrożone?
styczeń 31, 2007
Iwo Cyprian Pogonowski
|
Znam
marzec 5, 2003
Artur Łoboda
|
więcej -> |
|