ZAPRASZA.net POLSKA ZAPRASZA KRAKÓW ZAPRASZA TV ZAPRASZA ART ZAPRASZA
Dodaj artykuł  

KIM JESTEŚMY ARTYKUŁY COVID-19 CIEKAWE LINKI 2002-2009 NASZ PATRONAT DZIŚ W KRAKOWIE DZIŚ W POLSCE

Ciekawe strony

"patriotyzm" po 1989 roku 
komentarz zbędny 
Czy wirus istnieje? Czy SARS-CoV-2 został wyizolowany?  
Wywiad z Christine Massey. Czy wirus istnieje? Odpowiedzi na te prośby potwierdzają, że nie ma zapisów o izolacji / oczyszczeniu SARS-CoV-2 „wykonanej przez kogokolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek”.  
PiStapo atakuje rodziny 
Przypomnijmy sobie sceny ze świata Orwella. To już się dzieje.  
Dowody na zbrodnię ludobójstwa szczepionkowego są nawet w bazie VAERS  
To jest artykuł z maja 2013 roku!
i dotyczy wszystkich - wcześniejszych szczepień.  
Cicha Broń do Cichych Wojen 
 
Veto dla Funduszu Zadłużenia! 
Konferencja Konfederacji:Veto dla Funduszu Zadłużenia! Apel do prezydenta Dudy - 7 maja 2021 r. 
CDC ostrzega własnych naukowców CDC, że ich odkrycie dotyczące masek „nie jest naukowo poprawne” 
Wkrótce po wybuchu pandemii CDC zaczęło promować maski, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się Covid-19. Stało się tak pomimo opublikowania przez CDC badania politycznego z maja 2020 r. we własnym czasopiśmie „Emerging Infectious Diseases”, w którym nie stwierdzono „ istotnego wpływu ” masek na powstrzymywanie przenoszenia wirusów oddechowych. 
Nastąpił globalny zamach stanu 
Oszustwo covid-19 zostało wymyślone w jakimś celu; była to część planu, który zaczął się na poważnie w latach 60., kiedy grupa ludzi spotkała się i zgodziła, że świat jest przeludniony. 
Ludobójstwo COVID- konferencja w Wiedniu 23 październik 2020 
23 października 2020 zespół złożony z Claire Edwards (byłej redaktor pracującej dla ONZ, badaczki i mówczyni), Stevena Whybrow (dziennikarza śledczego, aktywisty, badacza Prawa Naturalnego i mówcy), Lucasa Alexandra (dziennikarza i prowadzącego telewizję internetową Age of Truth) oraz kilku innych osób, doręczył prezydentowi Austrii pismo, które następnie zostało odczytane i wyjaśnione bardziej szczegółowo na konferencji prasowej. 
Montanari: Szczepionka to wielki przekręt 
Jeśli prawdziwa choroba nie daje odporności, absurdem jest mieć nadzieję, że szczepionka może to zrobić, co nie jest niczym innym, jak tylko chorobą w postaci atenuowanej. 
Chazarskie tajemnice Rosji 
Mowa tu o szeregu mesjanistycznych założeń leżących niemal na granicy proroctw i legend, u których podstaw leży jeden cel – że na obszarze, gdzie obecnie toczą się walki na Ukrainie, ma powstać nowe państwo żydowskie. 
The Corbett Report 
Kanał YT niezależnego dziennikarza James'a Corbett'a  
Nowa książka Sucharita Bhakdiego - przedstawiona w rozmowie z Andreasem Sönnichsenem i Martinem Haditschem 
Profesor Sucharit Bhakdi i jego żona profesor Karina Reiss opublikowali bestseller „Corona False Alarm”. Istnieje wstępny fragment nowej książki zatytułowanej „Corona unmasked”, którą można bezpłatnie pobrać z Goldegg Verlag. W dyskusji wideo zorganizowanej przez RESPEKT PLUS z profesorami Andreasem Sönnichsenem i Martinem Haditschem, Bhakdi przedstawił rozdział o szczepieniach i ich konsekwencjach. Fragment nowej książki „Corona unmasked” jest dostępny do pobrania z Goldegg Verlag  
Historia kontroli bankowej w USA 
Dyktatura banków i ich system zadłużający, nie są ograniczone do jednego kraju, ale istnieją w każdym kraju na świecie.  
Ekspert od COVID-u, okazał się być awatarem stworzonym przez Chińczyków  
 
Dr Roger Hodkinson, - Pandemia to oszustwo 
Dr Roger Hodkinson - lekarz patolog (wirusolog), Cambridge University, były przewodniczący sekcji patologii stowarzyszenia lekarzy, były wykładowca na wydziale medycznym, wykładowca akademicki, egzaminator w Royal Colledge physicians w Północnej Karolinie, Prezes firmy biotechnologicznej sprzedającej testy na COVID19.
Pandemia to oszustwo.
Maseczki nieskuteczne.
Lockdown nie ma naukowego uzasadnienia.
Pozytywny wynik PCR nie potwierdza infekcji klinicznej.
Polityka udaje medycynę.  
Zdjęcia zawartości szczepionek na Covid-19 
 
Znany brytyjski prezenter radiowy, który nazwał antyszczepionkowców "idiotami", trafił do szpitala 
Jego płuca były „pełne skrzepów krwi”. James Whale ujawnia, że ​​otrzymał transfuzję krwi, ale to nie zadziałało.
We wrześniu ubiegłego roku prezenter radiowy napisał, że nie może się doczekać kolejnego zastrzyku. „Wszyscy przeciwnicy szczepień, wszyscy idioci, wszyscy szaleńcy, którzy mnie trollują, wiecie, co możecie zrobić?  
Ceremonia otwarcia tunelu drogowego św. Gotarda 
Zapowiedź tego - co mamy dzisiaj 
1984 
Podstawowa lektura dla młodych Polaków 
więcej ->

 
 

Nigdy z królami nie bedziem w aliansach

Konfederacja barska - pierwsze polskie powstanie narodowe w obronie wiary i wolnosci - jest dzis zupelnie nieznana mlodemu pokoleniu Polakow. Zostala wyrugowana ze zbiorowej pamieci przez komunistyczna historiografie jako ruch "wsteczny". Razilo haslo na sztandarach konfederackich "Jezus - Maryja!" i przeciwstawienie sie Stanislawowi Augustowi Poniatowskiemu, ktory byl "postepowy".

Podzial historii na "postepowa" i "wsteczna" byl w komunistycznej Polsce ostateczny i nieodwracalny - jak wyrok bez prawa odwolania. Armia Krajowa byla wsteczna i reakcyjna, bo nie pomagala patriotom z PPR walczyc z wrogiem. Pilsudski byl wsteczny, bo "walczyl z mlodym panstwem radzieckim". Dmowski byl wsteczny, bo byl "antysemita". Postepowy byl Jagiello, bo walczyl z Krzyzakami (utozsamianymi w propagandzie z zachodnimi Niemcami...). Postepowy byl Kosciuszko, bo walczyl o "wyzwolenie spoleczne". Postepowy byl Mickiewicz, bo pochodzil ze Zwiazku Radzieckiego i pisal do "Trybuny Ludow"... "Pan Tadeusz", niewatpliwie "wsteczny" (apologia szlachty polskiej), byl mimo wszystko postepowy, poniewaz napisal go postepowy poeta. Do dzis pamietam temat z mojego zeszytu do klasy 7 szkoly podstawowej: "'Pan Tadeusz' Adama Mickiewicza - internacjonalizm poety"...
O ile szachrajstwa dotyczace historii najnowszej sa dzis mozolnie demaskowane, o tyle propagandowe kalki odnoszace sie do historii I Rzeczypospolitej funkcjonuja ciagle niezagrozone, odgrzewane w postaci nauczycielskich konspektow lekcyjnych sprzed lat. Zreszta, czy mozna uczyc o czyms, o czym samemu niewiele sie wie, bo nas tego nie uczono?
Bohater "Xsiedza Fausta" Tadeusza Micinskiego (1873-1919) jedzie "szlakiem pradziadow, ktorzy w kibitkach lub etapem pieszym wyruszali tysiace wiorst od swego kraju az po zorze borealne, wsrod martwych tajg Kolymy i Jeniseju. Zaczawszy od biskupa Soltyka, ktory razony byl obledem [...], az do paruset tysiecy powstancow i rowniez paruset tysiecy pozniejszego ludu". Slowa te dobrze rozumial uczen miedzywojennego gimnazjum, dla ktorego biskup krakowski Kajetan Soltyk byl symbolicznie pierwszym polskim zeslancem syberyjskim. Dla dzisiejszego czytelnika ten fragment to czysty "mistycyzm".

Independentia
W pazdzierniku 1767 roku zebral sie w Warszawie Sejm Rzeczypospolitej. Obrady trwaly z przerwami 5 miesiecy i byl to jeden z najbardziej dramatycznych sejmow w historii Polski. Warszawe otaczal kordon wojsk rosyjskich, a w Sejmie glowna role odgrywal ambasador rosyjski Mikolaj Repnin, ktory otrzymal od Katarzyny II specjalne zadanie: mial sklonic poslow, przy pomocy grozby lub obietnicy urzedow badz jurgieltu (stalej pensji od dworu rosyjskiego), by uchwalili traktat gwarancyjny z Rosja. Ten traktat oznaczal praktycznie koniec suwerennosci Rzeczypospolitej. Od tej pory gwarantem ustroju Polski mial byc car Rosji. 200 lat pozniej Zwiazek Sowiecki nawiaze do tego planu i tez zostanie gwarantem narzuconego Polsce ustroju, na mocy tzw. ukladu o przyjazni, wspolpracy i pomocy wzajemnej (kwiecien 1945).
Mimo grozb przeglosowanie takiego traktatu okazalo sie w Sejmie niemozliwe. W lawach senatorskich zasiadali wowczas m.in. biskupi, a wsrod senatorow i poslow byli - poza grupa jurgieltnikow - ludzie wielkiego formatu, tacy jak mlody posel z Pomorza Jozef Wybicki, ktory na znak protestu przeciwko jawnej ingerencji Rosji w sprawy Rzeczypospolitej demonstrowal, stajac w Sejmie przed Repninem z obnazona szabla. To byl tylko gest, ktory jednak zachecal innych do oporu. Takich ludzi nie mozna bylo ani zastraszyc, ani przekupic.
Po raz pierwszy w dziejach stanela przed Polakami grozba zniewolenia i zniszczenia panstwa przez obcych. O tym, jak bardzo byli do tego nieprzygotowani, swiadczy fakt, ze w owczesnym jezyku polskim nie bylo takich slow, jak "niepodleglosc", "suwerennosc" czy "niezawislosc". Po prostu dotychczas nie byly potrzebne! Zdarzalo sie, ze Rzeczpospolita tracila na jakis czas czesc swego terytorium, ale jej byt byl dla wszystkich Polakow tak oczywisty, jak to, ze jest Bog. Znane bylo slowo "wolnosc", ale w zupelnie innym znaczeniu - jako wolnosci osobiste, prawa przynalezne stanowi, czyli to co dzisiaj nazwalibysmy raczej prawami obywatelskimi. Poniewaz odpowiedniego slowa nie bylo, pisarze polityczni tamtych czasow poslugiwali sie lacinskim terminem "independencja" (przeciwienstwo "dependens" = zalezny, zawisly od kogos). Slowo "niepodleglosc" - tak wazne dzis w jezyku polskim z perspektywy naszych doswiadczen narodowych - pojawi sie dopiero pod koniec XVIII wieku.

Porwanie senatorow
Repnin ulozyl nowy plan. Traktat gwarancyjny przeglosuje nie caly Sejm, lecz jego delegaci. Wybral zdrajcow, ktorzy za rosyjskie pieniadze i za urzedy przyjeli traktat. Poslow i senatorow, ktorzy najgorecej protestowali, dotkliwie karano. Wojska rosyjskie pladrowaly ich majatki lub je bezprawnie rekwirowaly. Pewnej pazdziernikowej nocy porwano w Warszawie i wywieziono do Kalugi biskupa krakowskiego Kajetana Soltyka, biskupa kijowskiego Jozefa Zaluskiego, senatora Waclawa Rzewuskiego i posla Seweryna Rzewuskiego. Wroca do kraju po 5 latach - biskup Soltyk w stanie oblakania, w ktorym pozostanie do smierci. Byl jedna z najszlachetniejszych postaci na stolicy biskupiej w Krakowie - tej samej, na ktorej 700 lat wczesniej zasiadal sw. Stanislaw i na ktorej 200 lat pozniej zasiadzie Karol Wojtyla.

Sludzy Maryi
Wiadomo, ze kto z ruskim carem raz sie zwadzil,
Ten juz z nim na tej ziemi nie zgodzi sie szczerze
I musi albo bic sie, albo gnic w Sybirze...
- pisal Mickiewicz w "Panu Tadeuszu". Ci, ktorzy mieli odwage przeciwstawic sie Repninowi, udaja sie na kresy Rzeczypospolitej, gdzie w podolskim miasteczku Bar szlachta zawiazuje konfederacje. Jest to pierwsze polskie, ogolnonarodowe powstanie w obronie niepodleglosci Rzeczypospolitej, przeciwko rosyjskiej przemocy. Takze w obronie wiary katolickiej, gdyz rosyjska propaganda, pozniej takze pruska, chetnie pokazywala konfederatow jako nietolerancyjnych katolikow, gnebiacych innowiercow. W rzeczywistosci chodzilo o usprawiedliwienie przed Europa przygotowanego juz wowczas rozbioru Polski. Na Zachodzie platni pismacy przedstawiali Polakow-katolikow jako przesladowcow innowiercow i ostoje ciemnoty. Sowicie oplacany przez Katarzyne II francuski filozof Wolter nazywal swa protektorke Semiramida Polnocy i usprawiedliwial jej gwalty w Polsce.
W tej sytuacji konfederaci przedstawili jednoznaczna deklaracje ideowa, w ktorej walka o zachowanie niepodleglosci stawala sie obowiazkiem religijnym, a nadzieja na zwyciestwo w tej walce Boza Opatrznosc. Oswiadczali, iz przystepuja do obrony "wiary i wolnosci na wzor dawniejszych konfederacji przy wierze swietej rzymskiej katolickiej [...], przy prawach dawnych i swobodach narodowych, na podzwignienie oraz uwolnienie spod ciezkich i nieprzyjacielskich aresztow wspolbraci naszych". Wsrod animatorow konfederacji pojawil sie ks. Marek Jandolowicz (Ksiadz Marek), superior klasztoru Karmelitow w Barze, kaznodzieja, uznawany za proroka i wieszcza. Przypisuje mu sie autorstwo modlitw konfederackich, a przede wszystkim wierszowanego proroctwa dotyczacego dalszych losow Polski (Proroctwo ksiedza Marka). Prawie przez caly okres konfederacji wieziony byl przez Rosjan. Przeszedl do narodowej historii za sprawa romantycznych poetow, m.in. Juliusza Slowackiego (dramat "Ksiadz Marek") i Seweryna Goszczynskiego ("Proroctwo ksiedza Marka"). Z dramatu o ksiedzu Marku pochodzi slynna "Piesn konfederatow":

"Nigdy z krolami nie bedziem w aliansach,
nigdy przed moca nie ugniemy szyi,
bo u Chrystusa my na ordynansach,
sludzy Maryi.

Wiec choc sie speka swiat i zadrzy slonce,
chociaz sie chmury i morza nasroza,
chocby na smokach wojska latajace -
nas nie zatrwoza.

Wiec nie wpadniemy w zadna wilcza jame,
nie ulekniemy przed mocarzy wladza
wiedzac, ze nawet grobowce nas same
Bogu oddadza.

Ze skowronkami wstalismy do pracy
i spac pojdziemy o wieczornej zorzy,
ale w grobowcach my jeszcze zoldacy
i hufiec Bozy.

Bo kto zaufal Chrystusowi Panu
i szedl na swiete kraju werbowanie,
ten de profundis z ciemnego kurhanu
na trabe wstanie.

Bog jest ucieczka i obrona nasza,
poki On z nami, cale piekla pekna -
ani ogniste smoki nas ustrasza,
ani ulekna.

Nie zlamie nas glod i zaden frasunek,
ani zholduja zadne swiata hordy,
bo na Chrystusa my poszli werbunek,
na jego zoldy".

Podobne mysli pojawia sie w innej, znanej do dzis piesni konfederackiej:

"Stawam na placu z Boga ordynansu,
Range porzucam dla nieba wakansu.
Dla Ojczyzny milej, dla nieba, Maryjej,
Ten jest moj azard...".

Rzeczywiscie, przeciwstawienie sie regularnej armii rosyjskiej bylo wowczas prawdziwym hazardem. Aby sie na to zdobyc, trzeba sie bylo wsluchac w Bozy ordynans (rozkaz), bez wzgledu na okolicznosci.

Pod opieke sw. Kazimierza
Manifest konfederacji podpisano w Barze 29 lutego 1768 roku, na kilka dni przed przyjeciem przez Sejm delegacyjny haniebnego traktatu gwarancyjnego z Rosja (6 marca). Kilka dni pozniej, 4 marca, w dniu sw. Kazimierza, zawiazano i zaprzysiezono zwiazek zbrojny. Termin nie byl przypadkowy. W dawnej Rzeczpospolitej sw. Kazimierz byl patronem rycerstwa, wiec 4 marca byl - mowiac dzisiejszym jezykiem - dniem wojska polskiego.
Przywodcami ruchu stali sie Jozef Pulaski oraz Michal Krasinski, brat biskupa kamienieckiego Adama, zaangazowanego silnie w dyplomacje barska. Od poczatku bowiem szukali konfederaci sojusznika we Francji. Do pewnego czasu liczyli tez na zyczliwa neutralnosc Prus i Austrii. Dopiero po roku przyslali Francuzi pomoc w postaci pieniedzy na wyposazenie wojska oraz duzej grupy dobrze przeszkolonych oficerow - instruktorow, pod dowodztwem pulkownika Charlesa Dumourieza. Ludzie ci zapisali sie jak najlepiej w pamieci Polakow. Wielu zginelo we wspolnej walce, niektorych pognano, razem z Polakami, na Sybir.
Z polskich dowodcow najwieksza slawe zyskal Kazimierz Pulaski, syn Jozefa, pozniejszy bohater wojny o niepodleglosc Stanow Zjednoczonych. Kazimierz Pulaski wslawil sie m.in. tym, iz zorganizowal brawurowa akcje porwania Stanislawa Augusta Poniatowskiego z krolewskiej karety, w centrum Warszawy! Konfederaci nienawidzili szczerze Poniatowskiego, uwazajac go za rosyjskiego stronnika i czyniac go odpowiedzialnym za nieszczescia, ktore spadly na kraj. Poza tym wojska krolewskie, dowodzone przez Ksawerego Branickiego (Braneckiego), walczyly razem z rosyjskimi przeciwko konfederatom.
W Europie porwanie krola przyjeto zle. Propaganda rosyjska i pruska triumfowaly, pokazujac konfederatow jako krolobojcow. Tymczasem Poniatowski ocalal, poniewaz udalo mu sie przekonac porywaczy, ze popelnili blad. Obiecal im niekaralnosc. Wypuscili krola. Jakis czas pozniej kat scial im glowy na Rynku w Warszawie. Krol nie interweniowal.

Apetyty sasiadow
Walki toczyly sie przez ponad 4 lata ze zmiennym szczesciem. Byl czas - po wypowiedzeniu Rosji wojny przez Turcje oraz po przybyciu korpusu francuskiego - ze zwyciestwo wydawalo sie realne. Ostatecznie przewaga liczniejszej regularnej armii rosyjskiej przewazyla szale. Nie bez znaczenia byla coraz bardziej wroga wobec konfederatow postawa Prus i Austrii, ktore porozumialy sie z Rosja co do rozbioru Polski. Prusy i Austria tworzyly wrogie konfederatom "kordony", ktore dodatkowo utrudnialy opor. Nie czekajac na podpisanie aktu rozbioru, zajmowaly polskie ziemie. Upadla rosyjska koncepcja podporzadkowania sobie calej Polski, przy zachowaniu pozorow suwerennosci.
W dniu 5 sierpnia 1772 roku podpisano uklad I rozbioru. Rzeczpospolita stracila ponad 230 km2, czyli obszar rowny okolo 2/3 terytorium obecnej Polski. Mimo to byla ciagle rozleglym panstwem, o obszarze wiekszym od dzisiejszej Francji czy Hiszpanii. Nastepne dwudziestolecie to goraczkowe proby ratowania panstwa, zakonczone ostatecznie tragedia III rozbioru w roku 1795.

Ni chec chwaly, ni zysk podly...
W "Panu Tadeuszu" Mickiewicz kresli z sympatia postac Macieja "Rozeczki", dawnego konfederata barskiego:

"Siedemdziesiat dwa lat liczyl Maciej, starzec dziarski,
Niskiego wzrostu, dawny konfederat barski.
Pamietaja i swoi, i nieprzyjaciele
Jego damaskowana, krzywa karabele,
Ktora piki i sztyki rzezal na ksztalt sieczki
I ktorej zartem skromne dal imie Rozeczki.
Z konfederata stal sie stronnikiem krolewskim
I trzymal z Tyzenhauzem, podskarbim litewskim;
Lecz gdy krol w Targowicy przyjal uczestnictwo,
Maciej opuscil znowu krolewskie stronnictwo.
(...)
Przyczyne zmian tak czestych na prozno bys macal:
Moze Maciej zbyt wojne lubil, zwyciezony
W jednej stronie, znow bitwy szukal z drugiej strony?
Moze bystry polityk duch czasu zbadywal
I tam szedl, gdzie Ojczyzny dobro upatrywal?
Kto wie! To pewna, ze go nigdy nie uwiodly
Ani chec osobistej chwaly, ni zysk podly,
I ze nigdy z moskiewska partyja nie trzymal;
Na sam widok Moskala pienil sie i zzymal".

Czym wytlumaczyc Maciejowe zmiany politycznych orientacji? Stanislaw August Poniatowski, znienawidzony w czasach konfederacji barskiej, stal sie bohaterem narodowym, gdy podpisal Konstytucje 3 Maja. Ile na temat tej konstytucji juz napisano (nowoczesna, postepowa, prawa dla mieszczan, opieka nad chlopami), a jak rzadko przypomina sie oczywista prawde: entuzjazm z jej uchwalenia nie wynikal z jej postepowosci, ale z prostego faktu, ze byla wypowiedzeniem Rosji traktatu gwarancyjnego i wszelkiej zaleznosci. To byla istota sprawy i geneza kultu, jaki otaczal pamiec konstytucji - az do ustanowienia 3 maja swietem Matki Bozej Krolowej Korony Polskiej. Maciej "Rozeczka" szedl tam, gdzie "Ojczyzny dobro upatrywal", lecz "nigdy z moskiewska partyja nie trzymal".

Cienie syberyjskie
Juz w sierpniu 1768 roku, w pierwszym roku konfederacji, Rosjanie rozpoczeli wywozenie schwytanych jencow na Sybir. W roku 1771 ambasador Repnin szacowal liczbe polskich zeslancow na ponad 14 tysiecy. Organizowano obozy w Warszawie, w Polonnem, na Litwie, i gnano nieszczesnikow etapami na Kijow, Smolensk, Orzel, Tule, do Kazania. Nigdy sie nie dowiemy, ilu zginelo. Zachowaly sie relacje, podane przez profesora Wladyslawa Konopczynskiego, m.in. w monografii "Konfederacja barska" (1936-38), ktore budza groze. Kiedy w 1774 r. pozwolono powrocic do Ojczyzny 2 tysiacom jencow, wiezniowie Tobolska upomnieli sie o to samo. Rosjanie postanowili ukarac "bunt". Namiestnik sybirski Denis Cziczerin przyjal polska delegacje, po czym schwytawszy siedmiu jej inicjatorow kazal ich rozebrac. "Nagich bito do 800 uderzen knutem, po czym nozdrza im powyrywawszy, szubienice na czolach powypalano i okuwszy onych w kajdany w zsylke ich odeslano na wieczna do smierci niewole". To relacja pamietnikarza, swiadka wydarzenia. Ile podobnych wydarzen kryje "nieludzka ziemia"?
"Kto syberyjskie przemierzy pustynie,
Pozna, jak przestrzen Europy mala,
Odleglosc wszelka dla takiego zginie
I wszystko bedzie drobnym mu sie zdalo.
Wiecznosc takiego w dniu zgonu nie strwozy
Nieokreslona, szara jak step ciemny,
Wszystko mu jedno: blask czy mrok podziemny
I pieklo... w piekle nie moze byc gorzej"
(Teofil Lenartowicz "Cienie syberyjskie")

Intuicja wieszczow
Konfederacja barska pozostawila po sobie trwaly slad w swiadomosci nastepnych pokolen Polakow. Stala sie mitem narodowym. Konfederaci pokazywani byli przez naszych najwybitniejszych romantycznych poetow - Adama Mickiewicza, Juliusza Slowackiego, Zygmunta Krasinskiego - jako rycerze Maryi, meczennicy za Wiare i Ojczyzne. Jesli dzis historycy spieraja sie nad rola, jaka odegrali w owczesnej sytuacji Polski (sa tacy, co obarczaja konfederatow wina za I rozbior kraju), niech posluchaja takze glosu wieszczow. Oni zyli blizej tych wydarzen. Intuicyjnie oceniali czyn barski, bez skomplikowanych analiz, przypominajacych dzisiejsze spory o Powstanie Warszawskie.
Po wojnie komunisci zrobili wszystko, by przedstawic ruch barski jako powstanie ciemnej, sfanatyzowanej szlachty przeciwko programowi postepowych reform. Tyle przecietny polski uczen mogl sie w szkole dowiedziec na temat dramatycznego powstania narodowego w obronie niepodleglosci kraju.

Napisac historie na nowo
Dopiero w ostatnich latach pisze sie i mowi na ten temat coraz wiecej. Miedzy innymi przed paroma laty w Gdanskim Instytucie Teologicznym, filii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, odbyla sie sesja naukowa nt. "O godnosc Rzeczypospolitej - konfederacja barska". Uczestniczyli w niej najwybitniejsi znawcy dziejow konfederacji barskiej. Inicjator sesji, ksiadz Zdzislaw Kropidlowski, powiedzial: "Konfederacja barska nie zwyciezyla wojsk przyszlych zaborcow, stala sie jednak pierwszym swiadectwem oporu narodu polskiego przeciw zaborcom i zatrzymala bezwladne, ulegle obcym staczanie sie narodu w przepasc unicestwienia. Byla pierwszym zrywem niepodleglosciowym i patriotycznym o szczegolnie religijnym i narodowym charakterze [...]. W swietle bezprzykladnego zalamania sie komunizmu, jako systemu reprezentujacego tradycyjny imperializm rosyjski, nalezaloby na nowo przesledzic historie nowozytnej Polski". Takie glosy slyszy sie coraz czesciej.

Konfederatka
W okresie zaborow czyn konfederatow barskich nalezal do tematow, ktore pojawialy sie w "nocnych rodakow rozmowach". Nieoczekiwanie symbolem tego czynu i symbolem czystych, polskich intencji stala sie... konfederatka, czyli rogata czapka, ktora nosili konfederaci. W "Panu Tadeuszu" nosi ja m.in. Podkomorzy - ucielesnienie wszelkich cnot staropolskich. W ostatniej ksiedze poematu ("Kochajmy sie") konfederatka "z czaplinymi piory" jest czyms wiecej niz czapka. Jest wspomnieniem wolnej Rzeczypospolitej, jej kultury i obyczajow. Podobnie jest u Cypriana Kamila Norwida:

"Amarantowa wlozylem na skronie
Konfederatke,
Bo jest to czapka, ktora Piast w koronie
Mial za podkladke.

I nie dbam wcale, ze juz zapomniano,
Skad ona idzie?
Ani dlaczego spospolitowano
Te rzecz - o! wstydzie.

A jednak widac, ze znam klejnot wielki
Rzeczpospolitej,
Skoro przenosze ponad wieniec wszelki -
Z baranka wity!".

Niezwykle jest to, ze w okresie komunistycznym przedmiotem podobnego kultu byla wojskowa rogatywka, symbol niezaleznego od Sowietow Wojska Polskiego, symbol katynczykow.
Rogatywka, krakuska czy tez konfederatka to sukienna czapka o glowce z kwadratowym denkiem i otokiem (dawniej obszytym barankiem). Byla powszechnie noszona przez mezczyzn od XVI w. W zaleznosci od regionu roznila sie kolorem sukna i futra na otoku, a takze wielkoscia. Stala sie szybko rowniez wojskowym nakryciem glowy. Jako pierwsi w wojsku uzyli jej wlasnie konfederaci barscy, stad nazwa "konfederatka". Nosili ja takze powstancy listopadowi i styczniowi. Byla pierwowzorem czapki ulanskiej. W okresie komunistycznym "obca klasowo", w latach 90. wrocila do umundurowania Wojska Polskiego. Tyle bylo mod w Polsce na oryginalne nakrycia glowy (np. degolowka w latach 60.). Dlaczego by nie nawiazac dzis do tego, ktore skupilo w sobie tyle wzruszen roznych pokolen Polakow?

Bez ideologii
Konfederaci barscy oczekuja dzis od nas szacunku i uznania ich "azardu" w sluzbie Ojczyznie i Maryi. By tak sie stalo, trzeba przekazac mlodemu pokoleniu wiedze o tym niezwyklym powstaniu. Wiedze prawdziwa, bez ideologicznych obwarowan. Nie zawsze to, co ofiarne i dobre dla Polski, bylo "postepowe".
5 marzec 2003

Piotr Szubarczyk 

  

Archiwum

Weszła w życie nowelizacja samorządowej ordynacji wyborczej
sierpień 10, 2002
PAP
Michalkiewicz na żywo – nagranie ze spotkania! Historia ustrojowa Rzeczypospolitej (plik mp3)
sierpień 15, 2006
Stanisław MICHALKIEWICZ
Czy lichwiarze przeszli na wegetarianizm?
listopad 5, 2005
Stanisław Michalkiewicz
Rezerwy Federalnej - ?ródła jej pochodzenia, historii i obecnej strategii
czerwiec 30, 2008
Dlaczego Rosja chce być znowu superpotęgą?
październik 28, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Pieśń o duchowych symulantach
kwiecień 3, 2008
Marek Jastrząb
Doktryna 3 Wrogów?
maj 5, 2005
realista
Rekordowy Picasso
grudzień 1, 2004
Mirosław Naleziński
Ubierz swoją choinkę
grudzień 24, 2002
Stary Wiarus odpowiada
marzec 1, 2006
Stary Wiarus
Punkt widzenia a miejsce siedzenia
czyli "poczucie przyzwoitości wedle Millera"

czerwiec 5, 2003
red. Krzysztof
Najważniejszy agent PRL
wrzesień 18, 2004
PAP
Aristotelian deciphering of YHWH’s "logos"
marzec 27, 2006
Marek Glogoczowski, Ph.D.
USA sa niezastapione
kwiecień 19, 2008
Goska
Zdjęcia zbrodni żydowskich popełnionych na obywatelach Palestyny w tym okupowanym przez Żydów kraju
luty 16, 2008
Global Research
Orwellowska dobranocka
maj 21, 2003
M. Krupinski
Ostateczne cele globalistow
styczeń 13, 2008
Markus
Chytry traci podwójnie
lipiec 27, 2005
Artur Łoboda
Bush Chce Zmian w Iranie
luty 17, 2006
Iwo Cyprian Pogonowski
Polska - początek czy koniec drogi
styczeń 11, 2005
Artur Łoboda
więcej ->
 
   


Kontakt

Fundacja Promocji Kultury
Copyright © 2002 - 2024 Polskie Niezależne Media